Skocz do zawartości

Nowa Zelandia: prawo do eutanazji osób śmiertelnie chorych, którym według prognoz zostało pół roku życia


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie, niezależnie od ich zdania, nawet jakby byli w pełni w sił umysłowych to jeśli dwóch lekarzy tak zdecyduje to do widzenia. Kto wie może wzorowali się na Polskich łowcach skór o których kilka lat temu było głośno, ale już a serio dla mnie to otwiera wiele niebezpiecznych praktyk i co gorsza przecież może być to rozszerzone w przyszłości. Gdy uchyli się tak drzwi w pseudo szlachetnym podejściu aby pomóc cierpiącym to nie zdziwiłbym się jeśli za parę lat wprowadzi się eutanazję dla starszych biednych osób nie mających środków do życia, bo przecież to też jest straszne, cierpią itd. Myślę że powoli Państwa przygotowują się do łagodzenia kosztów/wydatków obsługi starzejących się społeczeństw. Takie eutanazje to ogromne odciążenie budżetów na leczenie, zusy etc, mimo płaconych składek przez całe życie.

 

https://wiadomosci.onet.pl/swiat/nowa-zelandia-wstepny-wynik-referendum-nt-eutanazji-i-marihuany/s0qr7ql

Edytowane przez spacemarine
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, spacemarine napisał:

Dokładnie, niezależnie od ich zdania, nawet jakby byli w pełni w sił umysłowych to jeśli dwóch lekarzy tak zdecyduje to do widzenia.

Serio? 

 

Piszesz, że lekarze będą decydować wbrew woli pacjenta. Nie przeczytałeś ze zrozumieniem artykułu, który sam linkujesz. 

 

"Proponowane w referendum prawo przewiduje, że śmiertelnie chore osoby będą mogły zdecydować się na eutanazję, jeśli przewidywania wskażą, że zostało im mniej niż sześć miesięcy życia. Decyzja ta będzie musiała być zaakceptowana przez dwóch lekarzy."

 

Nie lekarze decydują tylko człowiek chory, który według prognoz ma mniej niż pół roku życia.

 

Żeby uzyskać zgodę na eutanazję musi mieć zgodę dwóch lekarzy.

 

Czyli jest tak:

 

Pacjent -> jeśli zostało mu mniej niż pół roku ma do tego prawo -> wniosek pacjenta o eutanazję -> zgoda dwóch lekarzy. 

 

Na dodatek mieliśmy jedynie referendum, stawiam że jak wprowadzą prawo to wszystko będzie nadzorował sąd. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine A pewny jesteś, że dobrze zrozumiałeś ten fragment:

śmiertelnie chore osoby będą mogły zdecydować się na eutanazję ?

 

Albo ten:

Decyzja ta będzie musiała być zaakceptowana przez dwóch lekarzy ?

 

Bo to, co napisałeś:

17 minut temu, spacemarine napisał:

niezależnie od ich zdania, nawet jakby byli w pełni w sił umysłowych to jeśli dwóch lekarzy tak zdecyduje to do widzenia

wskazuje, że nie do końca załapałeś, jak to ma być zorganizowane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macie rację, wstyd, zapędziłem się z artykułem. Do kosza z tematem.

Wydawało mi się że to ten am kaliber jak eutanazja osób chorych na demencję w Holandii bez ich wyraźnej woli: https://www.pch24.pl/holandia--eutanazja-dla-osob-z-demencja-legalna-nawet-bez-jasnej-woli-pacjenta,75559,i.html

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie eutanazja to będzie temat zastępczy na naszym "rynku" politycznym, pewnie zajmie miejsce aborcji bo ten temat właśnie się wyczerpuje.

 

Już to kiedyś tłumaczyłem. 

 

Prawda jest taka, że jak ktoś chce się zabić ponieważ cierpi i jest zdeterminowany to to zrobi.

 

Chyba, że jest sparaliżowany albo cierpi na schorzenie, które bardzo mocno ogranicza zdolności ruchowe. 

 

Każdy z jedną sprawną ręką znajdzie na forach internetowych instrukcje jak popełnić samobójstwo, jakimi środkami powszechnie dostępnymi można to zrobić, jak zniwelować ból. Nikogo nie namawiam, jedynie stwierdzam oczywistość, taka wiedza jest powszechnie dostępna. Jeśli ktoś już nie wytrzymuje bólu to w 99,99% przypadków może się pozbawić życia łatwo i samodzielnie. Dylemat religijny i tak pozostaje ten sam, bo niezależnie czy zrobi to samodzielnie, czy zrobi to lekarz za jego przyzwoleniem to i tak będzie samobójstwo według zasad wiary dominującej w tym kraju. 

 

Dodatkowo jest opcja udania się na wczasy do kraju gdzie eutanazja jest legalna. 

 

Więc tak naprawdę problem "eutanazji" dotyczy tak mikroskopijnej liczby ludzi, że nie jest warty pompowania go medialnie i grzania nim, a to będzie robione na 100%.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Bartek2 napisał:

Dlaczego istnieje tylu obrońców cudzej moralności?

Ajwaj. Sam jestem całym sercem i popieram samostanowienie jednostki. Już dawno zawarłem ze Sobą pakt. Że w przypadku pierwszych objawów demencji, nieuleczalnej choroby czy kalectwa które by mnie zaczęło w.kurwiać. Strzelam sobie w łeb. W tym temacie żadne regulację nie są mi potrzebne. Natomiast ich odgórne wprowadzanie może prowadzić do nadużyć. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Baca1980 wydaje ci się w świadomości zdrowego człowieka, że tak zrobisz. Coś na ten temat wiem, bo kilka lat temu spotkało mnie cierpienie nie do przyjęcia na ludzki rozum. I wtedy chcesz żyć najbardziej. Też miałem takie wizje, ale myśli o samobójstwie, a popełnienie czynu to już różne kwestie. Dopóki żyjesz próbujesz to robić z nadzieją na lepsze jutro. A człowiek w cierpieniu odnajduje dopiero siłę umożliwiającą pokonanie siebie. To nie jest takie proste, jak @Mosze Red pisze, że każdy może. Oczywiście może, ale jest inaczej, jak czuwa nad tym zespół medyczny, a inaczej, jak robisz to w samotności, skazany na niepewność odnośnie wyboru środków. Niby informacja jest, ale weź zastosuj technikę, bez konsultacji ze specjalistą. Nie wiem, to jest ciężki temat i nie taki wcale proste. Dwie sąsiadki ze starego bloku zdecydowały się na podróż do Belgii swojego czasu i tam zaznały spokoju w śmierci. Były już bardzo schorowane, rodzina walczyła o majątek i podobne kwiatki. Postanowiły skrócić cierpienie. Znam również przypadek, kiedy starsza, samotna kobieta umierała całkowicie w samotności, również sąsiadka. Nikt jej nie pomógł, umarła w ogromnym cierpieniu, ani karetki, ani nikogo. Żal za dupę ściska. Gorzej niż zwierzę. Weź wytłumacz takim ludziom, że nie mają prawa i muszą to zrobić sami, jak nie dadzą rady myśleć z bólu. Powiedziałaby tylko tak i koniec.

 

W Szwajcarii jest klinika, która zapewnia samobójstwo na życzenie, wspiera ten proces, bezboleśnie praktycznie. Zdaje się cały czas działa. Pijesz roztwór, zasypiasz i po sprawie. To jest moim zdaniem optymalne. Wcześniej rozmowy z psychologiem, lekarzem, potwierdzenie decyzji świadomej kilka razy, kontakt z ludźmi w podobnej sytuacji nawet. Powinno coś takiego działać w każdym kraju moim skromnym zdaniem. Popełnić samobójstwo, a dostać pomoc w tym i upewnić się to jest proces, inne podejście. To mój zarys tematu. Łatwo o tym mówić, ale weź nóż do ręki dla testu i przystaw do siebie. Zobaczysz, co się stanie z biologią organizmu i jaki dostaniesz strzał strachu. Nie wiem, czy to jest u wszystkich. Mówię z własnego doświadczenia. Temat nie jest jednoznaczny.

 

Zwierzęta usypiają i ograniczają im cierpienie, a u człowieka dyskutuje się o jakiejś pierdolonej moralności i zbawieniu. Samo życie na tym świecie to wystarczająca pokuta.

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mac 

Pocisk .357 JHP w łeb rozwiązuje sprawę bezboleśnie oraz jednoznacznie:).

30 minut temu, Baca1980 napisał:

Że w przypadku pierwszych objawów demencji, nieuleczalnej choroby czy kalectwa które by mnie zaczęło w.kurwiać. Strzelam sobie w łeb.

W takich przypadkach dam rade to zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.