Chadernest 59 Posted November 4, 2020 Share Posted November 4, 2020 Panowie chyba się trochę uzależniłem od alkoholu ogl prowadzilem zawsze zycie melanżu teraz się trochę ukróciło bo zamknęli mi wszystko i zauważyłem że ja bez tego żyć nie mogę kurde teraz ciąglem 3 tyg dzień dnia najebany wracałem do domu piwo to lpije codziennie nie że sam bo mieszkam aktualnie na rodzinnym osiedlu pato sebiksow zresztą sam nim jestem za miesiąc wyjeżdżam za miedze i myślę czy się tam na coś nie zapisać czt coś czy po prostu tak mi odpierdala bo nie mam co robić? Jak siłownię były otwarte to cwiczylem to tylko sobota piłem wiadomo bo bar czyimpreza jeszcze jestem na wypowiedzeniu to wiecie tylko jeżdżę na ryby z ojcem i później razem pijemy albo idę na dwór jakieś rady nie chce zostać alkoholikiem mam plany co do siebie a wchodzę do sklepu i biorę setkę z przyzwyczajenia ps alkohol zawsze był w mojim domu i otoczeniu a za granicą mam brata u którego będę mieszkał a on też jest cięty na ten trunek Link to post Share on other sites
PyrMen 209 Posted November 6, 2020 Share Posted November 6, 2020 Ratuj się. Mam nadzieję że uświadomiłeś sobie problem dostatecznie szybko. Trzymaj się z daleka od pijących. Musisz się od tego odciąć. Terapia. Link to post Share on other sites
RENGERS 3,263 Posted November 6, 2020 Share Posted November 6, 2020 W dniu 4.11.2020 o 16:37, Chadernest napisał: nie chce zostać alkoholikiem mam plany co do siebie a wchodzę do sklepu i biorę setkę z przyzwyczajenia No to jak masz plany, to przestań pić. Albo zrezygnuj z planów i z siebie, na rzecz trucizny dla plebsu = zawiń się za parę lat na marskość wątroby. 1 Link to post Share on other sites
jankowalski1727 244 Posted November 6, 2020 Share Posted November 6, 2020 Czytając tego posta autora = tylko terapia. Widać, że stan nie jest dobry, więc musi dac sobie pomóc i zacząc się ogarniać, bo będzie lipa. I to jest ostateczne zalecenie. Link to post Share on other sites
Słoneczko 6 Posted November 6, 2020 Share Posted November 6, 2020 Już jesteś alkoholikiem i im szybciej to do siebie przyjmiesz tym lepiej. AA, terapia albo w chu. samozaparcia i przepracowanie przyczyn. Link to post Share on other sites
deleteduser88 333 Posted November 7, 2020 Share Posted November 7, 2020 Panowie przesadzacie. Problem autora polega na tym, ze nie ma ciekawego życia i alkohol pełni u niego funkcje rozrywki. Paradoksalnie takiemu najłatwiej rzucić alkohol. Rzucisz to oczywiście najłatwiej poprzez znalezienie nowych punktów odniesienia czy zmianę środowiska. Nie wyolbrzymiaj swojego problemu i nie podniecaj się. Ja nie pije rok a Twój post to tak jakbym czytał siebie... identyko: pijąca rodzina, wędkarstwo, brak hobby. To nie jest wielkie osiągniecie za pół roku będziesz się z tego śmiał. Moja rada: na początek minimalnizuj kontakt ze śmieciowymi kolegami od piwka, jak już pijesz to malutkie dawki Max raz na 2 tyg. Po nowym roku decyzja o całkowitej abstynencji- nie licz dni. Byłbym zapomniał: nie ma ważnych powodów do zalania pały- sylwester, święta, wesela... to tylko pretekst, bezwartościowy pretekst. 4 Link to post Share on other sites
Libertyn 4,050 Posted November 7, 2020 Share Posted November 7, 2020 Następną planetę zajmował Pijak. Te odwiedziny trwały bardzo krótko, pogrążyły jednak Małego Księcia w głębokim smutku. - Co ty tu robisz? - spytał Pijaka, którego zastał siedzącego w milczeniu przed baterią butelek pełnych i bateria butelek pustych. - Piję - odpowiedział ponuro Pijak. - Dlaczego pijesz? - spytał Mały Książę. - Aby zapomnieć - odpowiedział Pijak. - O czym zapomnieć? - zaniepokoił się Mały Książę, który już zaczął mu współczuć. - Aby zapomnieć, że się wstydzę - stwierdził Pijak, schylając głowę. - Czego się wstydzisz? - dopytywał się Mały Książę, chcąc mu pomóc. - Wstydzę się, że piję - zakończył Pijak rozmowę i pogrążył się w milczeniu. Mały Książę zakłopotany ruszył dalej. "Dorośli są naprawdę bardzo, bardzo śmieszni" - mówił sobie po drodze. Na początku pije się towarzystwa, potem towarzystwo ustępuje piciu i się szuka towarzystwa do picia. Po jakimś czasie towarzystwo się wykrusza. Zostaje alkohol. Jest już za późno na zmiany, jest za późno na wszystko 1 1 Link to post Share on other sites
Pancernik 1,380 Posted November 8, 2020 Share Posted November 8, 2020 W dniu 7.11.2020 o 05:50, Bartek2 napisał: nie ma ważnych powodów do zalania pały- sylwester, święta, wesela... to tylko pretekst, Uważam, że na dzień dzisiejszy te elementy już mu nie zagrażają 1 Link to post Share on other sites
tmr 56 Posted November 17, 2020 Share Posted November 17, 2020 eeee..., piłem wiele mcy, codziennie, ustaloną odmierzoną dawkę (ok 200 ). od godziny 18-19 do 22. badania nie wykazały odstępstw od normy w zakresie morfologii, trójglicerydów, lipidogramu, enzymów wątrobowych. Pomogło na psyche, dało możliwość przejścia przez ciężki czas i problemy, z którymi nie mogłem sobie poradzić. A potem mi się nagle pić odechciało. czułem się "przechlany". Więc nie przesadzajcie Panowie...Terapie...Terapią był alkohol. Link to post Share on other sites
c0rrupted 84 Posted February 21 Share Posted February 21 Sam wiesz co zrobić, jeśli problem jest poważny polecam się zaszyć. Link to post Share on other sites
Recommended Posts