Skocz do zawartości

Obcy Rycerz planuje wojować mieczem


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Muszę się Was poradzić. Możliwe, że dziewczyna zaczęła mi robić big szit testy.
Więc sprawa wygląda tak: Jakiś rycerz chyba zamierza wojować mieczem w pracy. Dziewczyna przez 2-3 miesiące będzie pracowała w jednej instytucji. Mówiła mi, że zaczyna ją wkurzać to, że on ciągle ustawia sobie te same zmiany, na których jest ona. To dla mnie zabrzmiało jak szit test, żeby sprawdzić jak ja zareaguje. Ale rzeczywiście tak jest, że mają te same zmiany. Ona akurat nie może wybrać innych dni (studia). Z góry zadeklarowała na rozmowie kwalifikacyjnej, jakie dni jej odpowiadają.

 

 

Jak byście zareagowali? Na dniach będę się z nią widział więc chciałbym omówić dokładniej temat jeśli byście zalecali. Czy jeszcze poczekać na dalszy rozwój wydarzeń?

 

 

Kilka słów o dziewczynie, abyście wiedzieli, z jakim materiałem jest do czynienia: dosyć jasna w deklaracjach. Dla niej jak facet się nie rozwija i szczytem możliwości jest zakup auta to leci... XD Ona jest wyuczona. Wiedza oparta o naukowe książki itp. Pochodzi z ogarniętej rodziny. W przeciwieństwie, gdy moja ex była z DDA - niebo a ziemia. Jak na razie rodziców ma konkretnych i ogarniętych. Widać, że "przekazywana" jest miłość w rodzinie jak by to tak prosto nazwać - ja chyba się zbyt zmieniłem po ostatnim związku i podchodzę do tej miłości w związku z wielkim dystansem. EX taki mi sprawiła rollercoaster emocjonalny, że były spore problemy ze mną. Tak więc obecna dziewczyna nawet mnie wyprostowała. Ćwiczenia / zdrowe odżywianie / co wpływa na zwiększenie mojej produktywności w pracy i to mi się podoba. Lepiej też wyglądam (sylwetka) jak zacząłem ćwiczyć - co sama zainicjowała, bo sama bardzo dużo ćwiczy. Sama mówiła już na początku związku, że dla niej facet powinien prowadzić związek. Zna zasadę, że "kolokwialnie" mówiąc: baba może wykoleić związek lub inaczej to nazwać: zatopić okręt.

 

 

Od samego początku znajomości czułem się z nią jak by odkrywała sporo kart i pokazywała o jakiego faceta jej chodzi w związku... Albo zwyczajnie czytanie tego forum przez wiele miesięcy wyszło na plus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zwykle, są dwie opcje:

 

1. Szit teścik, skoro nie okazujesz misiowego zainteresowania, to może konkurent Cię zachęci?

2. Gość jest betą, nie podnieca jej i mówi szczerze, że ją wkurza. Chociaż - jak każda kobieta - będzie puchnąć z radochy, że kolejny orbiter dołączył.

 

Na razie nic, czym warto się martwić jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, BookEpi napisał:

Dla niej jak facet się nie rozwija i szczytem możliwości jest zakup auta to leci... XD

 

51 minut temu, BookEpi napisał:

Tak więc obecna dziewczyna nawet mnie wyprostowała.

 

Paradoksalnie to nie tamten typ jest zagrożeniem, ale żeby nie było tak, że ona jest aż tak ogarnięta, że musiała Ciebie "wyprostować"  i w końcu stwierdzi, iż za mało się rozwijasz. Być może za mało niż jakiś "kolega" z pracy. Tak tylko rzucam do luźnej refleksji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Januszek852 napisał:

Na razie nic, czym warto się martwić jak dla mnie.

 

Okej w porządku.

 

9 minut temu, balin napisał:

Taka tygrysica nie może sobie poradzić z adoratorem. :D 

 

A po co idziesz w jej gierki?

 

Heh dlatego od razu zabrzmiało to dla mnie jak szit test... potrafi sobie radzić więc trochę śmieszna sytuacja jak dla mnie.

 

Po co idę w gierki: bo widzę, że ja lepiej wyglądam na co dzień, lepiej mi się funkcjonuję bo lepiej się odżywiam, mam więcej siły do życia i co przekłada się na produktywność. Mi to pasuje. Wiadomo nie jestem na "każde" zawołanie typu "Miś zrobimy dziś ćwiczenia?" - ja robię wtedy kiedy mam czas. To losowy przykład dla zrozumienia.

Gdybym siebie widział dwa miesiące po zerwaniu, a teraz to nastąpiła kolosalna różnica. 

 

11 minut temu, Redbad napisał:

 

 

Paradoksalnie to nie tamten typ jest zagrożeniem, ale żeby nie było tak, że ona jest aż tak ogarnięta, że musiała Ciebie "wyprostować"  i w końcu stwierdzi, iż za mało się rozwijasz. Być może za mało niż jakiś "kolega" z pracy. Tak tylko rzucam do luźnej refleksji...

 

Może to "wyprostowanie" to zbyt nadwyrężone słowo ale całkowicie od samego początku związku biorę to pod uwagę co napisałeś. Cóż będę stał w miejscu to odpadnę z gry. Dlatego nie angażuję się tyle ile chce dziewczyna a tyle ile ja potrzebuje. 

Ona chce się widywać 3- max 4 razy na tydzień. Mi wystarczą max dwa razy. Więc zawsze ma ten niedosyt. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podstawowa kwestia czy to faktycznie shit test, czy pani komunikuje faktyczny problem, to już sam musisz ocenić.

Wg mnie najlepiej to olać, bo w większości przypadków jest to shit test (tak jak napisał @balin - nie może sobie poradzić z adoratorem ;) ?). 

Mnie jedna także robiła dokładnie takie same shit testy - "wkurzający kolega z pracy".

Jeżeli będziesz reagował, to nieważne co zrobisz, doprowadzi to do kolejnych shit testów. Najpierw jest wkurzający kolega, a jeżeli Ty wyrazisz dezaprobatę wobec niego, nagle staje się kolegą i będziesz słyszał, że przestał ją wkurzać, lub nawet się zakumplowali i kolejne shit testy lecą jak z rękawa. Tak naprawdę to jest to loteria co się stanie, jednak jeśli będzie chciała coś odjebać to i tak to zrobi, a Twoje reagowanie lub nie będzie równoznaczne jedynie z tym, czy dasz jej wymówkę i usprawiedliwienie przed samą sobą czy nie (w jej głowie np.: "moja zdrada jest usprawiedliwiona, bo za mało się starał"). 

Tak czy siak, z tego co piszesz masz super dziewczynę, więc nie ma co pisać czarnych scenariuszy, jednak warto obserwować.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna ze złotą piczą, której blask oślepia i odbiera rozum... 

 

Chłopie wyluzuj.

Przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na jedno zajebiście ważne pytanie - co chciałbym w życiu robić - i zacznij to robić.

Plany treningowe, diety inne bzdety, to wszystko znajdziesz pod pierwszym od góry linkiem po wpisaniu w google "ćwiczenia"

a poświęcasz temu zagadnieniu połowę wpisu na cześć swojej myszki żabki innej niż wszystkie, u której siedzisz pod pantoflem

i co ona wymyśli, to ty lecisz w podskokach i robisz, teraz szybko pobiegnij do pracy napierdol tego kolesia i spuść go po schodach,

bo on ją wkurza och jej... jak jest taka mądra i ogarnięta, to sama sobie z typem poradzi, ale przecież wszyscy wiemy, że nie o to chodzi,

tylko o to, że myszka żabka dociska cię pantoflem do gleby patrząc beznamiętnym wzrokiem co zrobisz, bo jej się nudzi zwyczajnie

i brak emocji oraz wrażeń sobie rekompensuje wymyślając coraz to nowe zadania oraz cyrkowe sztuczki dla tresowanej małpki.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wszystkim za odpowiedzi i pomoc;)

Temat raczej w całości wyczerpany i już zrozumiały;)

 

 

  

25 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Kolejna ze złotą piczą, której blask oślepia i odbiera rozum... 

 

Chłopie wyluzuj.

Przede wszystkim musisz sobie odpowiedzieć na jedno zajebiście ważne pytanie - co chciałbym w życiu robić - i zacznij to robić.

Plany treningowe, diety inne bzdety, to wszystko znajdziesz pod pierwszym od góry linkiem po wpisaniu w google "ćwiczenia"

a poświęcasz temu zagadnieniu połowę wpisu na cześć swojej myszki żabki innej niż wszystkie, u której siedzisz pod pantoflem

i co ona wymyśli, to ty lecisz w podskokach i robisz, teraz szybko pobiegnij do pracy napierdol tego kolesia i spuść go po schodach,

bo on ją wkurza och jej... jak jest taka mądra i ogarnięta, to sama sobie z typem poradzi, ale przecież wszyscy wiemy, że nie o to chodzi,

tylko o to, że myszka żabka dociska cię pantoflem do gleby patrząc beznamiętnym wzrokiem co zrobisz, bo jej się nudzi zwyczajnie

i brak emocji oraz wrażeń sobie rekompensuje wymyślając coraz to nowe zadania oraz cyrkowe sztuczki dla tresowanej małpki.

 

 

 

Sądzę, że jestem wyluzowany. Wolę dopytać tu na forum niż za 2 miesiące napisać: "Czemu myszka ma nowego przyjaciela i jemu się spowiada". Staram się na chłodno do wszystkiego podchodzić.

 

Tym bardziej jak myszka wcześniej rzucała tematy typu (z dupy): 

Ona: muszę z Tobą porozmawiać

Ja: (ja myślący sobie o chodzi): odpowiedź: okej

ona: bo zastanawiam się czemu mi nigdy wszystkiego nie mówisz 

ja: Ale o co chodzi

ona: bo nigdy nie masz gorszych dni ani nie piszesz, że coś Cię przygnębia 

 

// Jak dla mnie szukała emocji. Nie dostała.

 

Ja wtedy sobie uświadomiłem jak jestem szczęśliwym człowiekiem. Mam znajomych. Swoje pasje. Rozwijam się bo staram się nie zapominać o sobie w tym związku.

 

 

Na prawdę nie lecę w podskokach. Gdyby tak było to bym za każdym razem proponował jej spotkania a nie ona mi. Ona nie decydujd o moim życiu.

Jedynie doceniam, że ja dużo zyskuje w tym związku - Ty to zrozumiałeś jak byłbym pantoflem;)

 

Edytowane przez BookEpi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.