Skocz do zawartości

Była partnerka w roli kochanki - miał tak ktoś?


Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z braci przeżył może coś takiego ?

Chodzi mi o  sytuację ,gdzie Wasza była żona, dziewczyna, konkubina - została "zdegradowana" do roli Waszej kochanki ?

Czy jest to w ogóle możliwe (zapewne TAK) , z czym się wiąże, jakie plusy i minusy  ?

 

Nie ukrywam , że mam taką pokusę...Było mi przez rok bardzo dobrze , wiem że ONA jest nadal zakochana we mnie, ale...ja jako partnerkę życiową niestety przestałem ją brać pod uwagę...

Jako kochanka byłaby świetna ,ale...no właśnie , jest wiele "ale"...przede wszystkim ryzyko, że znów przerodzi się to w związek ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RedBull1973 napisał:

Było mi przez rok bardzo dobrze , wiem że ONA jest nadal zakochana we mnie, ale...ja jako partnerkę życiową niestety przestałem ją brać pod uwagę...

Jako kochanka byłaby świetna ,ale...no właśnie , jest wiele "ale"...przede wszystkim ryzyko, że znów przerodzi się to w związek ?

 

Jeśli skreśliłeś ją, jako potencjalną partnerkę, a wcześniej było jak w cytacie, to nie rób tego, chyba, że jesteś sadystą.

Do łóżka poszukaj innej.

Jej, co najwyżej, pomóż zakochać się w kimś innym - ozłociła by cię!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończony związek to już przeszłość. Tak samo jak alkoholik nie może wrócić do ''jednego piwka w sobotę przy meczu'', bo takie coś pociągnie go dalej i głębiej. 

 

Jeśli zrywasz z kobietą, to znaczy, że nie odpowiada ci wspólne życie z nią. - Uprawiając seks, zwiększasz ryzyko poczęcia nieplanowanego dziecka. I wtedy już się od niej tak łatwo nie uwolnisz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam tak. Mozecie mnie zjebac jesli trzeba :-) 

 

Jak to wyglada? Rozstalismy sie w dobrych relacjach. Dluzszy czas sie nie widzielismy. Teraz czasem sie spotykamy. Mimo wszystko po prostu sie lubimy. Jakos tak wychodzi, ze zazwyczaj ladujemy w lozku. Raczej z jej inicjatywy. Oboje wiemy, ze do siebie nie wrocimy. Ona tez lubi seks i poki sie nie "zakocha" woli to robic ze mna niz z kims przypadkowym. Wie, ze spotykam sie z innymi. 

 

Czesto sobie powtarzam, ze tym razem to juz koniec. Moze to jest nie w porzadku itd. Badam czy nie chce do mnie wrocic. Ale wychodzi na to, ze raczej nie... Nikogo do niczego nie zmuszam. Wiec sprawiamy sobie nawzajem dawke przyjemnosci chwilowa. Co jak co, ale z nia seks jest dla mnie zdecydowanie najlepszy. W sumie ze zwiazku zostalo nam to co bylo najlepsze. Zwykle spotkanie bez omawiania wspolnych tematow i planow (teraz kazdy poszedl w innym kierunku) + seks(tak w tej sferze bylo nam bardzo dobrze) Poki nie ma nic wspolnego jest fajnie. Ale oboje wiemy jak bylo...  I ja wiem, ze to jest ulotne i w kazdej chwili moze sie skonczyc. 

 

Mimo wszystko ta niecodzienna sytuacja wyglada dla mnie calkiem "zdrowo" poki to jest szczere i klarowne dla kazdej ze stron. 

 

@RedBull1973Jesli mialo by Ci sie to uddac to musisz odczytac dlaczego ona to robi i czy ten prawdziwy powod jest dla Ciebie do zaakceptowania. Jednak watpie czy da sie takie cos utrzymac na dluzej i raczej bym w to nie szedl, bo one w koncu zaczna cos sobie w bani kminic. No i kobitka musi byc odpowiednia ;-)

 

P. S. Oczywiscie pilnujemy sie z zabezpieczeniem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Była partnerka w roli kochanki - miał tak ktoś?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.