Skocz do zawartości

Ciekawa - jak nie spieprzyć


Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, greturt napisał:

Nie wiem czy faktycznie taka pasja czy nie, nie wnikam, ale zauwazylem, ze kobiety nie moga miec jakiejs pasji normalnej. Takiej O - rysowanie, gra w squasha, relacje, psychologia, jazda na nartach czy inne. Nie. Zawsze kurwa zamiast squasha czy siatki musi byc jakis neonukleotydowy-fitness-body-cardio-weight-hiper-pulse-stimulation, jakies "studium psychologii autokrytycznej na podstawie badan schizofrenikow na przestrzeni XIX i XX wieku" albo fotografia makrofiltrami kropel wody na roznych powierzchniach ciernych. Kurwa od ekstremum do ekstremum. Albo zero pasji czyli "kino, muzyka, clubbing" albo ekstremum co ona sama nie bedzie w stanie drugi raz wymowic nazwy.

Z jednej strony fajnie - mozna sie wiele o zyciu dowiedziec, ale serio? Na studiach co chwile spotykalem takie pierdolniete z kierunkow humanistycznych. Kazda rozmowa konczyla sie w 15min bo mozna bylo zasnac od sluchania czegos o czym sie nie ma pojecia totalnie. Czy to jakis kompleks zainteresowan? "Mezczyzni mysla, ze kobietki som gupie i nie maja hobby to dopierdole takie hobby, ze zaden samiec mnie nie przegada".


Generalizujesz. Ja przykładowo jeżdżę na nartach, moje dwie bliskie znajome biegają i startują w maratonach, to jest ich pasja dla której poświęcają każdą wolną chwilę, jeszcze inna uprawia turystykę górską i ma fioła na tym punkcie. Co najmniej kilka razy w roku organizuje wyprawy niskim kosztem, niejednokrotnie sypiając na podłodze w miejscu gdzie nie ma dostępu do cieplej wody, tylko po to by zobaczyć ukochane góry. Smutne jednak jest to, że dla większości jedynym zainteresowaniem są fatałaszki i kosmetyki, ewentualnie dzieci i zupki.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetnie że są kobiety które robią coś dla siebie i nie obnoszą się.
Siłowni itepe nie licze, bo chcą dobrze wyglądać > by łowić samców i mieć wyższy status niż koleżanki, plus zbieranie atencji. O ja królewna ja jestem lepsza, bo ćwiczę i patrzcie jaki mam brzuch.
Dla siebie, po cichu pasja to co innego.

I byle nie psychologia. Te z góry wiem, że są popaprane i umysł innemu zrujnują. Znają te sztuczki manipulacyjne i poznają ich więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Stronka napisał:


Generalizujesz. Ja przykładowo jeżdżę na nartach, moje dwie bliskie znajome biegają i startują w maratonach, to jest ich pasja dla której poświęcają każdą wolną chwilę, jeszcze inna uprawia turystykę górską i ma fioła na tym punkcie. Co najmniej kilka razy w roku organizuje wyprawy niskim kosztem, niejednokrotnie sypiając na podłodze w miejscu gdzie nie ma dostępu do cieplej wody, tylko po to by zobaczyć ukochane góry. Smutne jednak jest to, że dla większości jedynym zainteresowaniem są fatałaszki i kosmetyki, ewentualnie dzieci i zupki.

 

 

 

Uważam, że Greturt nie generalizuje. Ja też jeżdże na nartach i śmigam po górach. Mój życiowy rekord to trzy wyjazdy narciarskie w jeden sezon. A co z resztą roku ? Dlatego nie uważam nart za pasję. Znam sporo kobiet z różnym poziomem wykształcenia. Wszystkie mają jedną pasję- bycie Matką Polką. Jak byłem na polibudzie, to z kolegami mogliśmy godzinami dyskutować o mocach silników, momentach obrotowych, turbodoładowaniach i innych bardzo ciekawych rzeczach. Nic dziwnego, wybraliśmy ten kierunek, bo to była nasza pasja! Było parę koleżanek na roku. Je to kompletnie nie interesowało. Nic a nic. Nul. Dla nas, te panienki to były kompletne dziwolągi, bo jak można studiować jakiś techniczny kierunek, jeśli on ciebie zupełnie nie interesuje ( !?). Nazywaliśmy  je tłukami. Żadna nie podjęła pracy w jakiś tam sposób powiązaną z wyuczonym na politechnice rzemiosłem. Jedna otworzyła zakład krawiecki, inna została sekretarką itd. Brak pasji ot co. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, victorFelix napisał:

Wszelkich? To zapodaj proszę krótki rzucik rzetelnego podejścia tejże kognitywistyki do nauk ཚད་མ་, (czyt. tsema)

Nie można mówić o podejściu dziedziny nauki do podejmowanego zagadnienia, więc trochę źle sformułowałeś pytanie. Kognitywistyka to podejście interdyscyplinarne, zaciągające również z filozofii w tym epistemologii religijnej, która szeroko podejmuje temat zbadania aparatem naukowym doświadczeń mistycznych, ale i tak niedookreślonych jak świadomość. Do znalezienia prac w temacie w języku inglisz zachęcam Cię samodzielnie, pierwsza strona google po wpisaniu oczekiwanej frazy plus "buddhism" plus"cognitive science" to publikacje, gwarantuje Ci że będziesz miał co czytać ;) A na rodzimym podwórku bardzo polecam zapoznać się z tematyką wykładów konferencji "mózg, umysł, religie", jak i pokusić się o wybranie się na nią o ile temat Cię interesuje. 

9 godzin temu, Stronka napisał:

Generalizujesz. Ja przykładowo jeżdżę na nartach, moje dwie bliskie znajome biegają i startują w maratonach, to jest ich pasja dla której poświęcają każdą wolną chwilę, jeszcze inna uprawia turystykę górską i ma fioła na tym punkcie. Co najmniej kilka razy w roku organizuje wyprawy niskim kosztem, niejednokrotnie sypiając na podłodze w miejscu gdzie nie ma dostępu do cieplej wody, tylko po to by zobaczyć ukochane góry. Smutne jednak jest to, że dla większości jedynym zainteresowaniem są fatałaszki i kosmetyki, ewentualnie dzieci i zupki.

Pewnie, że chłopaki generalizują ;) Ale mają racje w tym, że co innego pasja, co innego zainteresowania i hobby. Uważam, że pasjonatów jest obecnie bardzo mało i płeć nie ma tu znaczenia. Co jest chyba bardziej smutne ludzie często gubią pasję po wejściu w dorosłe życie, ograniczając się do pracy, domu i rekreacyjnych hobby dla odprężenia. Ja rozumiałabym słowo "pasja" jako coś co wyraźnie ukierunkowuje działania jednostki ku bardzo częstej styczności z daną dziedziną. 

Obecnie ludzie są wręcz bombardowani informacją, ale zazwyczaj przyswajają pobieżnie trivia z różnych dziedzin i "pasją" w ludzkim przekonaniu nazywa się to co powinno nazywać się ciekawością świata i charakteryzować wykształconego człowieka.

Natomiast zgodzę się z Tobą, że to nie kwestia płci. I nie zgodzę z kolegami a propos wyśmiewania się z wąskich specjalizacji. Większość dziedzin nauki ma to do siebie, że nie starczyłoby życia na zgłębienie całej tematyki jaką się zajmuje, bo byłoby to pobieżne poznanie jej, a zmusza do ukierunkowania na kilku wybranych tematów. I nie wynika to z żadnego silenia się na bycie "ą ę" specjalistą, a tego, że zwyczajnie tak jest, że im bardziej człowiek wgłębia się w temat, pozna podstawy, tym bardziej skłania się ku zgłębianiu ciekawiących go szczegółów.

8 godzin temu, kic-anty napisał:

Nic dziwnego, wybraliśmy ten kierunek, bo to była nasza pasja!

I co, wszyscy Twoi koledzy byli prawdziwymi pasjonatami tylko dziewczyny się wyłamały? ;) Bo to o czym napisałeś dzieje się na każdym kierunku o którym myśli się : o po tym może być dochodowa praca!, a trudno ujechać na tylko takiej motywacji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fukacz napisał:

Nie można mówić o podejściu dziedziny nauki do podejmowanego zagadnienia, więc trochę źle sformułowałeś pytanie. Kognitywistyka to podejście interdyscyplinarne, zaciągające również z filozofii w tym epistemologii religijnej, która szeroko podejmuje temat zbadania aparatem naukowym doświadczeń mistycznych, ale i tak niedookreślonych jak świadomość. Do znalezienia prac w temacie w języku inglisz zachęcam Cię samodzielnie, pierwsza strona google po wpisaniu oczekiwanej frazy plus "buddhism" plus"cognitive science" to publikacje, gwarantuje Ci że będziesz miał co czytać ;) A na rodzimym podwórku bardzo polecam zapoznać się z tematyką wykładów konferencji "mózg, umysł, religie", jak i pokusić się o wybranie się na nią o ile temat Cię interesuje. 

 

A już się chciałem skusić i coś napisać.

Jednak pięknie mnie zdemotywowałaś !!! Zafukaczałaś, że hoho........ojojojoj.

To podeprę się @parafianin - em:D

 

9 godzin temu, parafianin napisał:

I byle nie psychologia. Te z góry wiem, że są popaprane i umysł innemu zrujnują. Znają te sztuczki manipulacyjne i poznają ich więcej.

 

Wiem, wiem KoniokongwistoSrototoKostaryka to nie psychologia;)

SH

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Fukacz napisał:

 

I co, wszyscy Twoi koledzy byli prawdziwymi pasjonatami tylko dziewczyny się wyłamały? ;) Bo to o czym napisałeś dzieje się na każdym kierunku o którym myśli się : o po tym może być dochodowa praca!, a trudno ujechać na tylko takiej motywacji. 

 

Nie oczywiście, że nie. Zdarzali się wśród facetów " nie pasjonaci ", tak jak wśród kobiet zdarzały się  " pasjonatki " , ale to tylko na zasadzie absolutnego wyjątku. Reasumując- nie znam, poza jednym wyjątkiem kobiety, która studiowałaby na politechnice jakiś tam kierunek, bo to była jej pasja. Np. znałem kiedyś kilka ( czyli wszystkie na roku:D ) panienki studiujące kierunek Samochody i ciągniki na wydziale Budowy Maszyn. Były wtedy na IV roku. Na jednej z imprez zjechaliśmy na temat włoskiego przemysłu samochodowego. Okazało się, że nic im nie mówią takie nazwiska jak : Ferrari, Maserati, Lamborghini, Bugatti. Mieliśmy z kolegami niezły ubaw. Może koleżanki z Budowy Maszyn niezbyt się interesowały motoryzacją, jak to kobiety, tylko co one robiły na polibudzie ?  One miały inne zalety. Były bardzo przyjemne w dotyku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kurwa rece mi opadają.Napisze smutna prawde.mozecie sobie dziarac sentencje już"obojetnie jaka kobieta na kolezanke nadaje sie idealnie.na partnerke nichuja"

Pikaczu

kic juz zalajkował ale musze to dopisać

idzcie sie kobity nawpierdalajcie prozaku

Edytowane przez Pikaczu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SledgeHammer napisał:

Wiem, wiem KoniokongwistoSrototoKostaryka to nie psychologia;)

M.in psychologia, ale nie bardzo wiem, co to ma wspólnego ze mną, skoro żadną z nich nie uważam za swoją pasję, ani zainteresowanie? :blink: Nie wiem jak skomentować Twoją bogatą wypowiedź, więc odfukam tylko, że przykro mi, że Cię zdemotywowałam, ale świat idzie na przód, na pewno znajdziesz jeszcze fajniejszych dyskutantów i szybko zapomnisz niesmak ;)

49 minut temu, kic-anty napisał:

Nie oczywiście, że nie. Zdarzali się wśród facetów " nie pasjonaci ", tak jak wśród kobiet zdarzały się  " pasjonatki " , ale to tylko na zasadzie absolutnego wyjątku. Reasumując- nie znam, poza jednym wyjątkiem kobiety, która studiowałaby na politechnice jakiś tam kierunek, bo to była jej pasja. Np. znałem kiedyś kilka ( czyli wszystkie na roku:D ) panienki studiujące kierunek Samochody i ciągniki na wydziale Budowy Maszyn. Były wtedy na IV roku. Na jednej z imprez zjechaliśmy na temat włoskiego przemysłu samochodowego. Okazało się, że nic im nie mówią takie nazwiska jak : Ferrari, Maserati, Lamborghini, Bugatti. Mieliśmy z kolegami niezły ubaw.

Co do dziewczyn na polibudach, to z pasjonatek kojarzę dziewczyny głównie na architekturze, znam też fajną programistkę, która jak najbardziej daje radę. Moim zdaniem polibudy to dość niewdzięczne pole do takich badań, bo kobiet jest na nich mniej, poza tym część uległa powszechnej akcji wyrównywania proporcji kobiet do facetów na kierunkach ścisłych, a to poroniony pomysł i kompletnie nie ta droga jeśli chcemy mieć więcej specjalistów, jak wszystkie sztuczne akcje parytetowego wyrównywania czegoś wg dziwnych kryteriów.

Cytat

Okazało się, że nic im nie mówią takie nazwiska jak : Ferrari, Maserati, Lamborghini, Bugatti. Mieliśmy z kolegami niezły ubaw.

Wam po prostu trudno dogodzić ;) Jakby znały to twierdzilibyście na pewno, że to tylko dlatego, że na pewno blachary :lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest jako darmowy pdf.nie pamietam czy na tej stronie czy na innych bliźniaczych ale google odrazu da to zassać bez problemowo.tylko najsmutniejsze jest to ze kobiety sa jeszcze bardziej upośledzone emocjonalnie i moralnie niz to autorzy opisują

http://darmowe-ebooki.com.pl/18940-o_umys%C5%82owym_i_moralnym_niedorozwoju_kobiety.html

Edytowane przez Pikaczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fukacz napisał:

Nie wiem jak skomentować Twoją bogatą wypowiedź, więc odfukam tylko, że przykro mi, że Cię zdemotywowałam, ale świat idzie na przód, na pewno znajdziesz jeszcze fajniejszych dyskutantów i szybko zapomnisz niesmak ;)

 

W porządeczku już nie odfukujujujujuj.

Ja już nie chce na spacer - Tak teraz wyglądam, jak ten piesek:lol:

 

http://www.wiocha.pl/1305061,Kiedy-twoja-kobieta-chce-isc-z-toba-na-zakupy

 

Ogólnie mentalność samicy kojarzy mi się z tym obrazkiem, nie wiem czemu, moze wytłumaczysz:lol:

 

http://www.wiocha.pl/1309128,Od-razu-widac-ze-dla-obcego-robione

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, SledgeHammer napisał:

W porządeczku już nie odfukujujujujuj.

Ja już nie chce na spacer - Tak teraz wyglądam, jak ten piesek:lol:

Poluzuj kolczatkę i odpręż się na kanapie, teraz to już choćbyś na tylnich łapkach zatańczył kankana z różą w pyszczku spaceru raczej nie będzie ;) 

 

41 minut temu, SledgeHammer napisał:

Ogólnie mentalność samicy kojarzy mi się z tym obrazkiem, nie wiem czemu, moze wytłumaczysz:lol:

Nie myślałeś, że to może stąd Panie elektryk, że do samego dialogu podchodzisz mniej więcej tak:lol:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Fukacz napisał:

Poluzuj kolczatkę i odpręż się na kanapie, teraz to już choćbyś na tylnich łapkach zatańczył kankana z różą w pyszczku spaceru raczej nie będzie ;) 

Nie myślałeś, że to może stąd Panie elektryk, że do samego dialogu podchodzisz mniej więcej tak:lol:

 

 

Odprężony jestem niebywale, dziękować, dziękować.

 

mniej więcej tak ?:lol: - oootak, ale z samicami tylko.

No chyba że popiszemy nt. samoistnym zapadaniu grawitacyjnym obłoków materii.

Podpowiedź:lol: - jedne z najbardziej rozświetlonych obiektów we wszechświecie.

 

Dobra, masz mnie. I tak nie miałbym ochoty na wymianę poglądów.

Ty nie wiesz NIC nt. temat , a Ja za dużo;).

Bez urazy proszę.

SH

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, SledgeHammer napisał:

mniej więcej tak ?:lol: - oootak, ale z samicami tylko.

No chyba że popiszemy nt. samoistnym zapadaniu grawitacyjnym obłoków materii.

Podpowiedź:lol: - jedne z najbardziej rozświetlonych obiektów we wszechświecie.

 

Dobra, masz mnie. I tak nie miałbym ochoty na wymianę poglądów.

Ty nie wiesz NIC nt. temat , a Ja za dużo;).

Bez urazy proszę.

Jak dotąd Twoja rozmowa ze mną, polega mniej więcej na tym, że odnosisz się do moich wypowiedzi, tylko po to, żeby wyjaśnić mi, że nie chcesz ze mną gadać :lol: Nie widzę powodów do czucia urazy,jakkolwiek Ty masz prawo przypisać mi dowolną cechę, tak ja mam prawo jednak twierdzić, że mój obrazek dobrze oddaje Twoje podejście do wiedzy, i trwanie w tych wnioskach raczej nie zaboli ni mnie, ni Ciebie, niezależnie jak mają się do rzeczywistości, prawda? :P Nie widzimy w sobie dyskutantów, więc teraz w braku urazy, w pełnej miłości, dochodząc do konsensusu że mamy wspólne cele, kawkę strzelić sobie możemy jak sugeruje Pokemon, każde przed swoim monitorkiem, bez orzeczenia o winie ^^ Polecam z cynamonem mój drogi, może rozgrzeje Twoje zimne i podłe serduszko, którym widać lubisz doprowadzać rozmówczynie do łez:D A ja swój gorzki żal osłodzę miodzikiem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.