Skocz do zawartości

PTSD a silnie toksyczny związek


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia,

Jak pewnie wielu z was wie, rozstanie z myszką się dokonało i było opisane na forum. Bez skamlenia, płaszczenia itp. Totalne urwanie kontaktu, łącznie z blokadami wszelakimi, z poinformowaniem znajomych o zakazie przekazywania informacji, usunięciem wszelkich pamiątek, zdjęć, magnesów, prezentów i tym podobnych tematów.

 

Związek ten był silnie toksyczny, doprowadził mnie do upodlenia, oraz utraty szacunku do samego siebie nad którego odbudowaniem staram się pracować każdego dnia. 

 

Ale przechodząc do meritum... czuję się jakbym miał PTSD po tym związku.

 

Idę wieczorem na spacer... widzę podobne auto, do tego co miała myszka... od razu dostaję ataku paniki, mam palpitacje serca, oblewają mnie zimne poty itp.

 

Spotykam chociażby z wyglądu podobną osobę - to samo. Wczoraj dostałem powiadomienie z aplikacji paczkowej, że wysłała mi moje rzeczy... musiałem usiąść, bo myślę że jeszcze chwila i bym się przewrócił. 

 

Życzę sobie nigdy nie spotkać jej na mojej drodze "nowego" szczęśliwego życia.

 

Spotkaliście się z czymś takim? Czy doświadczyliście może podobnych "stanów"? 

 

Chętnie wysłucham waszej opinii na ten temat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

@Szymon95, @BlacKnight - czołem Panowie! Dziękuję za zainteresowanie. Po publikacji tego posta jeszcze jakieś 1.5 roku miałem terapię. Musiałem odstawić wszelkie stymulanty, łącznie z kofeiną. Ale wszelkie objawy PTSD, odeszły i nie są problemem w codziennym życiu. Ale nie powiem - w obecnej relacji, jak pojawiają się jakieś trudniejsze momenty, to bywa ciężko. Ale siłownia, pozytywne myślenie i ciągły rozwój, sprawiają że wszystko jest pod kontrolą. :)

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.08.2021 o 10:42, HumanINC napisał:

Chętnie wysłucham waszej opinii na ten temat.

Tak, to jest zawód miłosny, z czasem tobie przejdzie, jak szybko z tego wyjść, jak chce ci się płakać, to się wypłacz, ale tak ,żeby nikt nie widział, wówczas na początku będziesz załamany, ale później poczujesz ulgę.

psychiczną.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@HumanINC po prostu w imię czegoś postanowiłeś zignorować "żółte flagi" i pozwoliłeś, żeby zaczęła machać czerwoną a na koniec dała Ci nokauta w mordę. Zwykle kobietom mniej zależy na potrzebach partnera a raczej na zaspokajaniu przez niego ich potrzeb. A jak same tęgo nawalą, to tak sobie przerobią w głowie, że to Twoja wina. Więc akceptacja i rozumienie tego mechanizmu powinna przynieść ulgę, bez potrzeby wyrzucania wszystkich "pamiątek" po niej. Zresztą, jak rzekł Koterski - "baby są jakieś inne" ;) a my zbyt często traktujemy je poważnie i honorowo, przykładając do nich męskie wzorce. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, że poszedłeś na terapię i sobie z tym poradziłeś. Jak związek nie służy facetowi, powoduje że nie chce mu się wracać do domu i ma dość spin to czas go skończyć odważnie.

Podjąłeś słuszną decyzję o braku kontaktu.

Życzmy dobie bracia takiej samej determinacji w przyszłych ujowych sytuacjach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.