Skocz do zawartości

Randkujący ON-LINE mężczyzna i jego perspektywa - dla Pań


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 12.02.2022 o 19:11, I1ariusz napisał:

To mnie strasznie irytuje. Pojawiło się to u mnie w związku z połknięciem piguły. Myślę sobie tak: jestem odrzucany nie tylko ze względu na swoje ewentualne nieróbstwo, nieudacznictwo, ale także wygląd. I teraz pisze do mnie laska starsza i często tęga w nadziei, że ma u mnie szanse. Szlag mnie wtedy trafia.

o tą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, I1ariusz napisał:

Nie, to mówiłem ogólnie, że tak jest. Jakiś czas temu pewna pani o podobnym  profilu znów uderzyła. Bynajmniej nie JLo

OK. Mariusz jak widać to i Tinder średni w Twoim przypadku i w moim na żywo. Ehhh obejrzę na pocieszenie Ojca chrzestnego - Marlon Brando💘

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Krugerrand napisał:

Skoro to temat między innymi o waszej hipergamii, czyli podłym materializmie w wyborze partnera życiowego, zwanego dostarczycielem dóbr i usług, to tak nieśmiało zapytam: czy Twoim zdaniem lepszym kandydatem na ojca Twojego "bombelka" byłby aktualny prezydent Rosji czy może aktualny prezydent Ukrainy? Obaj są mają bardzo akuratną pozycję społeczną. Czy może lepszym kandydatem byłby miłościwe nam panujący "Długopis"? Sama popatrz na Kingę -  niezła dupa, sama pewnie byś ją ostro wygrzmociła, no nie:P

 

PS: w ewentualnej odpowiedzi proszę nie zasłaniać się byciem mężatką...

Po tym jak Morawiecki powiedział - 5 tysięcy hełmów, to chyba jakiś żart? - to wiem, że chad jest tylko jeden.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Montella26 napisał:

Ja skasuje tindera bo mieszkam na zadupiu i wszystkie pary mam 40 km+

Jak pisze do takiej panny o spotkanie to spoko. Jeszcze tego samego dnia można. Pod warunkiem, że mieszkałbym w mieście wojewódzkim. 

 

 

Hmmm a najgorsze jak pojedziesz, stracisz czas a ze spotkania lipa. Jeszcze laska może okazać się inna niż na portalu. 

Zresztą chyba warto  wyznawać zasadę samo się znajdzie. 

Edytowane przez brunetka_wieczorowa_pora
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pan Zbyszek wyjaśnił jak trzeba.

 

Dodałbym jeszcze, że nie ma co się oburzać na kobiety w ogóle na jakikolwiek temat. Nam też palma by odbiła jakbyśmy dostawali non stop propozycje za to, że tylko istniejemy i nam balony wyrosły.

Pamiętajmy, że panie są jeszcze gorszymi spermiarzami jeśli mowa o 1% facetów czy tam topkę od facetów. Bo o przypadkach jedzenia gówna dla "czarnulki" to mimo wszystko żem nie słyszoł póki co, choć kupowanie śmierdzących pierdozaurów od jakieś baby jest naprawdę blisko na tabeli uwłaszczania sobie. Na samą myśl mnie zbiera na wymioty by wdychać jakiś siarkowodór ze zesranej dupy laski i się tym rozkoszować - masakra.

 

Co do on line - ja jestem zrażony, choć on line nie byłem obecny od jakiś 15 lat, byłem tylko na fotka.pl dawno temu kiedy jeszcze internet ściągał 16kb/s bez limitu i człowiek się cieszył. Ale poznałem kilka pań on line i mój błąd polegał, że pierdzieliłem trzy po trzy a nie inicjowałem realnego spotkania. No ale nie mogę mieć do siebie pretensji bo nie miałem szans w owym czasie, ukochana rodzina która mnie wykastrowała i społeczeństwo już o to zadbało ale wybaczałem - stare dzieje.

 

Mimo wszystko jednak wolę relacje realne, gdzie kobiety się interesują i same inicjują niż ja mam być którymś na liście, który raczył napisać wiadomość a ona może mi odpisze jak będzie odpowiednia pora księżyca albo jej się łaskawie przypomni podczas obierania pierogów czy czyszczenia klozetu - bez jaj. Jestem tak na to uczulony, że to koniec w sensie na te ignorowanie. Ojciec mnie zabiedbał i ignorował i jak widzę, że to robi kobieta to mam serdecznie dosyć.

Uwłaczające jest to już dla mnie, że kobieta potrzebuje nie wiadomo ile czasu on line na odpisanie poza tym jako osoba z raną wiecznego czekania na miłość ojca, kobiety czy ciepła w moją stronę i wiecznego oczekiwania na coś co nie przyjdzie to mnie to wyjątkowo drażni, poza tym nie jestem panienką by swoje piękno reklamować i jakieś wystylizowane fotki robić z włoskami. Co ja baba? Niech laski idą do tych lalusi, z włoskami ulizanymi jak mysz na otwarcie kanału - nie moja sprawa.

 

Pamiętajcie on line czy off line. 

 

KOBIETA MA PRZYJŚĆ DO WAS.

Wtedy jest zachowana prawidłowa relacja. Jeśli wy latacie za jakąś, to 100% friendzone, kosza czy skończycie sfrustrowani. I tak jak @Zbychu napisał, gdy koncentrujcie się na jednej osobie to jest dupa wołowa, musicie żyć w obfitości jak kobiety. 

Uczcie się od kobiet, one są mistrzyniami w tym fachu, dlatego też nie spermią zazwyczaj. Poza tym nie mają mimo wszystko czasu odpisywać na każde zainteresowanie, bo to normalne że są zainteresowani jeśli kobieta nie wygląda jak godzilla i w miarę ma choć minimum cech, które pozwalają nawiązać na kontakt to chętni się znajdą.

 

Randkujący on line facet gra z bardzo słabej pozycji, praktycznie przegranej - chyba, że ma wyjebanego instragrama i "followersów" to wtedy kobieta się jara, bo przeszedł selekcję. 

Kobiety tak mają.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zbychu thx za wyczerpującą wiadomość. Część z rzeczy, które napisałeś są obserwacją - jak sądzę - zastanej rzeczywistości. Myślę, że w wielu kwestiach masz rację i dobrze w sumie, że napisałeś tak, aby inni mogli to przeczytać - łącznie z kobietami. Ja napisałem w z dwóch powodów: dla tych, które może przeczytają i może wezmą coś pod uwagę; żeby przyjrzeć się i usystematyzować męski punkt widzenia. W zasadzie nie zgadzasz się chyba (jeśli dobrze) rozumiem tyle z opisem perspektywy nieudaczników randkowania on-line, co z wnioskami. Nie uważasz, że cokolwiek to zmieni. Fair enough. 

 

Ja obstaję przy tym, że zyski kobiet z ich braku podejścia są złudne. Pewnie nic kompletnie się nie zmieni, a może nawet będzie gorzej nim stanie się lepiej. Jednak punktowanie hipokryzji, obłudy jest częścią tego, co tutaj robimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Bardzo dobry temat. Częściowo podzielam i rozumiem zdanie Zbycha, robią tak bo mogą, bo nie są wyciągane wobec nich konsekwencje. 

 

Sam miałem duże sukcesy w online dating, w sumie to tylko jedną partnerkę poznałem przez znajomych, reszta to on-line dating. I kiedyś, mam na myśli ok 15 lat temu rzeczywiście nie było żadnego problemu aby spotkać się w realu czy stworzyć związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.