ViolentDesires Opublikowano 25 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2020 22 godziny temu, Ragnar1777 napisał: Wiadomo, że koleżanki Ci nie powiedzą prawdy tylko będą się wybielać, że były najlepszymi matkami i żonami. Ona Ci nie powie, że wzięła frajera by dał jej dziecko i kasę i może spierdalać bo ona była zdesperowana przed 30-ścianą, a teraz cyrograf ślubny i dziecko jest, więc ona ma wyjebane. Nie mówię, że tak zrobiła, ale jaka jest prawda tego nie dowiesz się z ust kobiety, lecz ze źródeł z zewnątrz. Nie doceniasz mnie i moich koleżanek. My normalnie rozmawiamy o takich sprawach. Mówimy o "zaobrączkowaniu ofiary" lub "zaobrączkowaniu frajera". Jeżeli od początku chodziło tylko o to, aby założyć rodzinę, mieć dziecko i stabilizację z "bogatym frajerem", to z utratą miłości nie ma problemu, bo nigdy jej nie było. Problem z utratą miłości po ciąży może się pojawić tylko tam, gdzie ta miłość była i gdzie potem kobieta odczuwa zmianę, utratę miłości do partnera. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ragnar1777 Opublikowano 26 Sierpnia 2020 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2020 (edytowane) W dniu 25.08.2020 o 16:09, ViolentDesires napisał: gdzie ta miłość była i gdzie potem kobieta odczuwa zmianę, utratę miłości do partnera. To wtedy nie była miłość tylko haj hormonalny. Czytałem o tym w książce. Problemem ludzi XXi wieku jest to, że nie odróżniają tych rzeczy bo są zbyt poluzowane normy i obyczaje. Czytałem o przykładzie w książce, w którym dama żaliła się terapeutce, że ona nie wie co się dzieje z jej związkiem, ponieważ nie czuje motylków(kobita 32 lata). Terapeutka jej wytłumaczyła, że to nie trwa wiecznie i po pewnym okresie czasu następuje kolejny etap w związku, bardziej stabilny, mniej "wybuchowy" emocjonalnie. Jeżeli ktoś się "odkochał" to po prostu żył pustymi emocjami w stosunku do partnera i jechał na haju i jego resztkach. Ewentualnie facet zaczął zachowywać się jak beciak i robić z siebie pantofla - wtedy rzeczywiście "odkochanie" może pojawić się w sekundę poprzez tzw. gadzi mózg. Nie ma innej możliwości. Wydajesz się dość kumata dlatego dziwi mnie, że rzucasz hasłem "miłość" na lewo i prawo jak coś pustego i małowartościowego. Moim zdaniem ciąża nie powoduje z automatu "oo odkochałam się". Na to wpływa wiele czynników, dlaczego partner już jest "niezadowalający". Ciąża to nie jest łatwy temat dlatego powiedziałbym, że jest to tylko próba relacji bo jednak dochodzą nowe obowiązki, życie generalnie się zmienia i trzeba je poukładać od nowa. W minute po porodzie na pstryk palca nikt się nie odkochuje, bo jak napisałem na to wpływa wiele innych czynników. Ciąża tutaj jest jedynie korelacją - równie dobrze może jej nie być. Ile jest takich przypadków przed ciążą i całe szczęście dzieci z tego nie ma. Edytowane 26 Sierpnia 2020 przez Ragnar1777 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser75 Opublikowano 24 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2020 (edytowane) W dniu 25.08.2020 o 16:09, ViolentDesires napisał: Nie doceniasz mnie i moich koleżanek. My normalnie rozmawiamy o takich sprawach. Mówimy o "zaobrączkowaniu ofiary" lub "zaobrączkowaniu frajera". Jeżeli od początku chodziło tylko o to, aby założyć rodzinę, mieć dziecko i stabilizację z "bogatym frajerem", to z utratą miłości nie ma problemu, bo nigdy jej nie było. Problem z utratą miłości po ciąży może się pojawić tylko tam, gdzie ta miłość była i gdzie potem kobieta odczuwa zmianę, utratę miłości do partnera Ech, a jak były zaczynał coś o kredycie, to ja głupia mówiłam, żeby teraz w ogóle o tym myśleć, bo zadłużanie się to głupota. Ale nie widzi mi się coś w stylu "tak misiu, musimy kredyt, weźmiesz???" a potem traktować drugą osobę, z którą się żyje jak ścierę. I tak zazdroszczę bezwzględności. Edytowane 24 Września 2020 przez Halinka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 27 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 27 Września 2020 On 8/25/2020 at 2:09 PM, ViolentDesires said: Nie doceniasz mnie i moich koleżanek. My normalnie rozmawiamy o takich sprawach. Wiemy, wiemy. Netloszki pełne są tego typu twórczości. Tylko facetom jakoś tego nie mówicie. Ani wprost ani nie wprost anie w żaden inny sposób. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser144 Opublikowano 13 Października 2020 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2020 Podpisuję się pod wypowiedzią Pokornej w 100%, napisałabym dokładnie to samo. My obecnie wchodzimy w okres dorastania dzieci(19, 17), zobaczymy jak będzie . (jeden mąż, 20 lat razem, czasami buja ;)) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 1 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2020 W dniu 27.09.2020 o 13:11, wrotycz napisał: Netloszki pełne są tego typu twórczości. Jeśli by nie było rezerwatu, to całe forum by tak wyglądało. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi