Facet z dzieckiem na rynku matrymonialnym

[Libertyn]

21 minut temu, Personal Best napisał:

Kobiety z którymi się spotykałem ( i spotykam) nigdy nie miały problemu z tym, że jestem ojcem. Wręcz przeciwnie to zawsze padało pytanie czy mam z dzieckiem dobre relacje.
 

Ale, jest różnica między spotykaniem się a bawieniem się w rodzinkę i znoszeniem  dzieciaka który często stoi w opozycji do związku

[Doggie]

4 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Z moich obserwacji, i kiedy ja opiekowałem się córką koleżanki, to panny zwracały uwagę bardziej na mnie. Dziecko na spacerze w spacerówce z facetem - pussy magnet.

Tylko jakie to były panny, wolne czy z obrączką? 😉 Miałem podobnie jak byłem z bratankiem na placu zabaw. Mamuśki były zainteresowane, a jedna na tyle, że zapytała czy wdowcem jestem, bo na wózku się poruszam to pewnie po tragicznym wypadku i sam syna wychowuje. 😅

[Personal Best]

3 minuty temu, Libertyn napisał:

Ale, jest różnica między spotykaniem się a bawieniem się w rodzinkę i znoszeniem  dzieciaka który często stoi w opozycji do związku

Nie stoi w opozycji. Brałem się za kobiety, kiedy miałem ogarniete tematy po rozwodzie. Ogarnięte w sensie własna głowa i dziecko.

[Gixer]

5 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Gwarancji nigdy nie ma.

Ostatnio w rozmowie z własną matką(lat +70) powiedziałem że:

 

"Bezinteresownie to się kocha dzieci lub psa ale nie mężczyznę" - zgodziła się 
"Facet może dać kobiecie tylko 2 rzeczy Geny i status" - też się zgodziła

 

Kobieta nie kocha mężczyzny tylko pozycję w jakiej się znajdzie gdy z nim będzie.
Takie filmowe zakochanie to ma 16 latka ale po 20 roku życia zaczyna się kalkulacja. 

 

Im lepiej poznaję naturę kobiet tym mniej mam ochotę z nimi mieć do czynienia. 

 

[Mariusz 1984]

A ja z kolei zauważyłem, że kobiety często są zainteresowane facetem z dzieckiem. Gdy widzą że facet jest np. na spacerze z dzieckiem, opiekuje sie nim itp znaczy że jest odpowiedzialny, bo nie uciekł od wychowywania dziecka.

[zuckerfrei]

2 minuty temu, Gixer napisał:

Takie filmowe zakochanie to ma 16 latka ale po 20 roku życia zaczyna się kalkulacja. 

Czas na miłość jest w szkole podstawowej. Potem trzeba płacić za wszystko.