Skocz do zawartości

Protokół Profesora Andrew Cutler'a do chelatacji czyli pozbywania się rtęci z organizmu w celu wyleczenia się z wielu chronicznych chorób


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

 Witam Szanownych,

chciałbym w tym wątku poruszyć bardzo ciekawy i mało znany w Polsce temat zatrucia rtęcią, która według badań powoduje wiele chorób szczególnie chronicznych z którymi zmaga się coraz więcej osób. Absolutnie zastrzegam że nie jestem lekarzem i nie jest to porada medyczna, wszystko co napisze nie jest poradą medyczną i tylko wyraża moje opinie, mogę się mylić i samemu trzeba zbadać ten temat tym bardziej że nieprawidłowa chelatacja jest niebezpieczna! Można sobie poważnie zaszkodzić jeśli nie wie się co się robi bo przesuwanie rtęci może przenieść ją do organów bardziej wrażliwych. Natomiast chelatacja według protokołu Cutlera jest uznanym sposobem w miarę bezpiecznego pozbywania się rtęci i stosowana jest od ponad 20 lat przez wiele osób, niektórzy raportują wyleczenie z bardzo ciężkich chorób na granicy cudu medycznego. Zaznaczam jednak aby nie traktować tego jak lek na wszystko, gdyż trzeba być ostrożnym tym bardziej jak pisze Wam to anonim z neta... dlatego postaram się wszystko opisać tak aby każdy mógł sobie wszystko sprawdzić i krytycznie zbadać na ile jest w tym sens.

Osobiście stosuję chelatację od kilku miesięcy i powolutku czuje się lepiej. Podkreślam też, że jestem chory na nieuleczalne chroniczne choroby autouimmunologiczne czyli moje tkanki atakowane są przez własny organizm. Na przestrzeni wielu lat sprawdziłem wszystko co się da, lekarzy w polszy i za granicą, przyznam że w jednym mięli stu procentową skuteczność czyli w wyciąganiu moich pieniędzy. Było tak źle że musiałem w pewnym momencie zrezygnować z pracy bo bóle i stan zdrowia sprawiały że nie dawałem po prostu rady. Podkreślam że ślady mojego szukania sposobu wyleczenia są nawet na tym forum bo sprawdzałem wybijanie pasożytów, diety, okulary na niebieskie światło z monitorów, przeciwdziałanie polom RF itd. O ile widziałem pewną poprawę np zmniejszenie bólów głowy i brain fog, szczególnie po przejściu na dietę mięsną i rezygnacja z słodyczy to tak naprawdę tylko spowolniłem chorobę. Kiedy przyszedł covid siedziałem już w domu i na diecie mięsnej powoli trochę odżyłem, w końcu w tamtym roku przypadkiem natknąłem się na protokół Andy Cutlera i od podstaw go tutaj opiszę. Podkreślam że zatrucie rtęcią może być z wielu źródeł: amalgamaty, ryby, zbite żarówki, świetlówki, termometry, zatrucie od matki w ciąży przez łożysko, z żywności, oparów itd. Organizm ludzki nie ma sposobów na naturalne pozbycie się rtęci, może co najwyżej mikroskopijne ilości wydalić, ale naturalny proces zająłby kilka żyć aby pozbyć się pokładów która ma przeciętna osoba, więc to nie jest rozwiązanie.

 

Kim jest Profesor Andrew Hall Cutler?

 

Andrew Cutler to Profesor chemii z Uniwersytetu Princeton w USA, miał również magistra z fizyki z Uniwersytetu Kalifornijskiego i specjalizował się w: chemii, toksykologii, fizyce oraz co najważniejsze biochemii. Sam miał problemy ze zdrowiem związane z dużą ilością amalgamatów które otrzymał na początku lat 90-tych po których jego zdrowie kompletnie tąpnęło. Na początku nie widział związku zdrowia z amalgamatami które potrafią mieć nawet i 50% rtęci, ale postanowił wykorzystać swoją wiedzę by odnaleźć przyczyną swojego problemu. W końcu skojarzył że może to być rtęć i wykorzystał swoją szeroką wiedzę z chemii i fizyki a dokładnie farmakokinetyki aby wymyślić sposób na pozbycie się rtęci z swoich tkanek.

Z pewnością zastanawiasz się czyt ten człowiek naprawdę istniał czy to nie jest kolejny samozwańczy znachor itd. Otóż jego prace naukowe można znaleźć np na google schoolar:

https://scholar.google.com/citations?user=juqrUtcAAAAJ&hl=en

Andrew Hall Cutler
Andrew Hall Cutler
Ph. D. in Chemistry, B. S. in Physics
No verified email
 

Przy okazji już teraz w wielu krajach zakazano stosowania amalgamatów, w Szwecji wydano miliardy na pozbycie się amalgamatów u społeczeństwa. Zastrzegam że jest pełno badań o ich toksyczności, a w praktyce od kilkudziesięciu lat jest stosowany bo jest po prostu tani oraz "wytrzymały" natomiast mało osób wie że amalgamaty bardzo powoli uwalniają mikro dawki związków rtęci które są wchłaniane przez organizm, może to trwać latami zanim będą pierwsze objawy. Cutler miał o tyle pecha że dostał wiele amalgamatów i część zachodziła na dziąsła więc negatywne skutki były jeszcze większe. Podkreslam że usuwanie amalgamatów znacząco zwiększa ekspozycję i bezpiecznie można to zrobić tylko u tzw dentystów biologicznych, gdzie opary rtęci są specjalnie zbierane i jest odzielny tlen na pacjenta, dentysty itd.

W 1999 r, na bazie swoich prywatnych badań Cutler samodzielnie opublikował przełomową książkę „Amalgam Illness: Diagnosis and Treatment”, w której opisał skutki zatrucia rtęcią oraz protokół bezpiecznego jej pozbywania się zwany protokołem Cutlera.

 

aifrontwp.jpg

 

Powyżej macie stronę tytułową książki, proszę pamiętać że Cutler drukował ją sam, więc to nie jest jakiś profesjonalny produkt, ale chodzi tutaj o zawartość książki która jest bardzo ciekawa. Jest dostępna na oficjalnej stronie Cutlera, która przejęła jego pracę po jego śmierci w wieku 60 lat, dość droga, około 100$, ale dla większości nie potrzebna, bo jest sporo informacji o tym protokole z dobrych źródeł.

Link do książki:

https://noamalgam.com/product/amalgam-illness-diagnosis-and-treatment/

Na amazonie można przeczytać recenzje: https://www.amazon.com/Amalgam-Illness-Diagnosis-Treatment-Better/dp/0967616808#customerReviews

Dostępna też jest jego druga książka, bardziej przystępna dla przeciętnego czytelnika napisana razem z Rebecca Lee czyli: Mercury detoxyfication manual za 40$: https://noamalgam.com/product/the-mercury-detoxification-manual/

 

Wracając do głównej publikacji, jest tam sporo odniesień do badań naukowych oraz jego spostrzeżeń, osobiście mam oryginał i jest to ciekawa lektura. Co więcej na google schoolar również znajduje się do niej odnośnik z przypisem do Andrew Cutlera:

https://scholar.google.com/citations?view_op=view_citation&hl=en&user=juqrUtcAAAAJ&citation_for_view=juqrUtcAAAAJ:qxL8FJ1GzNcC

Książka ta jest również cytowana w innych pracach więc nie jest to jakiś hochsztaplerski wymysł.

 

Wróćmy do tej pierwszej książki z screenem powyżej, zauważcie że na pierwszej stronie opisuje jakie potencjalnie choroby mogą być wynikiem zatrucia rtęcią, napisze tylko niektóre:

- alergie

- astma

- Alzheimer

- Parkinson

- Schizofrenia

- Borderline

- ataki paniki

- depresja

- otyłość, bulimia, anoreksia

- zespół jelita drażliwego po eng. Irritable bowel syndrome

- przewlekłe zmęczenie

- choroby autoimmunologiczne

- toczeń

- choroba Crohna

- problemy z snem

- i wiele innych

 

W 2004 roku opublikował kolejną książkę o przełomowej metodzie badania zatrucia metalami z badań włosa „Hair Test Interpretation: Finding Hidden Toxicities" a dokładnie opracował metodę wykrycia zaburzeń pracy organizmu przez zaburzenia procesów które odzwierciedlone są w analizie pierwiastkowej włosa. Teraz uwaga w polszy i w ue można znaleźć analizę pierwiastkowe ale w większości wypadków to jest scam, w zasadzie jedynym wiarygodnym źródłem jest laboratorium w USA DoctorsData, niektóre placówki w pl je wysyłają, koszt to około 800 zł i DoctorsData zwraca wynik w postaci która może być zinterpretowana według metody Cutlera czy jesteśmy obciążeni czy nie. Tutaj wiele osób nawet nie robi tego badania, bo zwykle jak ktoś ma np chorobę autoimmunologiczną to i tak prawdopodobnie metale są przyczyną. Natomiast to badanie jest o tyle dobre że pokazuje dodatkowo obciążenie metalami jak np. kadm, ołów itd

 

 

Czemu rtęć, jakie powoduje szkody ?

 

Rtęć jest jednym z najbardziej toksycznych niepromieniotwórczych pierwiastków, jest powszechnie stosowana w przemyśle, powstaje z spalania węgla gdzie często jest w kopalinach przy okazji, a niefiltrowana przedostaje się do atmosfery i osiada na polach itd. Ryby magazynują dużo rtęci i jako jedne z niewielu organizmów mają możliwość życia z rtęcią, bo zamieniają ją na mniej toksyczną formę. Ludzie NIE MAJĄ takiej możliwości, ba w wielu krajach wręcz przestrzega się kobiety przed spożywaniem ryb np w ciąży.

 

Co ciekawe zanieczyszczenia metalami ciężkimi są tak powszechne że niedawno był skandal w USA że wiele firm produkujących jedzenie dla bobasów było nimi obciążone, a niby tam powinny być najwyższe standardy jakości:

https://abc7chicago.com/baby-food-contaminated-toxic-heavy-metals-in/11068036/

 

"The testing found 95% of sampled baby foods contained lead, 73% contained arsenic, 75% contained cadmium and 32% contained mercury. One fourth of the baby foods contained all four heavy metals. The results mimicked a previous study by the US Food and Drug Administration that found one or more of the same metals in 33 of 39 types of baby food tested.

"Even in trace amounts, these contaminants can alter the developing brain and erode a child's IQ," said Jane Houlihan, research director for Healthy Babies Bright Futures. "

 

W skrócie 95% odżywek dla dzieci miało w sobie ołów, 73% miało arszenik!, 75% kadm, 32% rtęć!

 

To teraz pomyślcie co jest w polsce w kraju afery trzeciego życia kurczaka, soli drogowej a ostatnio zboża nie spełniającego unijnych norm, które miało trafić do afryki...

 

Rtęć jest bardzo toksycznym pierwiastkiem, ponieważ zaburza gospodarkę mineralną organizmu co zwiększa toksyczność innych metali, przez co nie mogą być usnięte mimo że organizm ma akurat dla nich jakieś naturalne możliwości. To sprawia że człowiek zaczyna akumulować te metale w ciele przez lata i sprawiają różne choroby. Lista chorób i problemów zdrowotnych jest przedstawiona w pracy z 2017r "Genetic Aspects of Susceptibility to Mercury Toxicity: An Overview" gdzie opisano 250 symptomów zatrucia rtęcią która wpływa na system krwionośny, neurologiczny, immunologiczny reprodukcyjny itd: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/28106810/

Tutaj są screeny jeśli ktoś chce poczytać przykłady: https://www.researchgate.net/publication/312543161_Genetic_Aspects_of_Susceptibility_to_Mercury_Toxicity_An_Overview

 

 

Diagnostyka zatrucia rtęcią

 

To jest podstawowy problem ponieważ jedynie dostępne są powszechnie analizy krwi na obecność rtęci, ale uwaga ona będzie podwyższona zwykle tylko u osób które na codzień pracują np w fabrykach, czyli mają ciągłą ekspozycję. Przy amalgamatach możliwe że nic ni wyjdzie, gdyż one uwalniają stale małe ilości, co raczej taki test nie złapie. Kolejny problem to fakt że rtęć akumuluje się w tkankach, czyli osiada w organach, mięśniach itd, więc nie cyrkuluje już we krwi i taki test na obecność rtęci we krwi nic nie da. Dlatego Cutler wymyślił analizę włosa gdzie można wykryć zaburzenia procesów w organiźmie i  dużym ponad 90% prawdopodobieństwem stwierdzić, że ktoś jest zatruty. Przypominam że Cutler był profesorem chemii i miał dyplom z fizyki, był specjalistą od farmakokinetyki, dlatego był w stanie to obliczyć oraz stworzyć sposób na diagnostykę. Nie idealny bo, ale jedyny jaki mamy.

 

 

Czego nie robić przy zatruciu rtęcią!

 

To najważniejszy punkt w tym wpisie. Zwykle jak dowiadujemy się co może być przyczyną naszych problemów to od razu ruszamy na odsiecz i próbujemy się tego pozbyć. z rtęcią nie jest tak łatwo. Największym zagrożeniem jest posiadanie amalgamatów. Niech Was nie zwiedzie że ktoś mówi że to bezpieczne bo to nie jest zwykła rtęć tylko mieszanka gdzie np 50% jest "tylko" rtęci, najbardziej toksycznego metalu z niepromieniotwórczych. Albo mówią że to przecież związek rtęci z czymś innym to już nie jest toksyczne, no nie. Jest na to pełno badań. Co zabawne nawet na oficjalnych rządowych stronach można znaleźć takie kwiatki:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3025977/

 

(a) Dental amalgam is by far the main source of human total mercury body burden. This is proven by autopsy studies which found 2-12 times more mercury in body tissues of individuals with dental amalgam. Autopsy studies are the most valuable and most important studies for examining the amalgam-caused mercury body burden.

(b) These autopsy studies have shown consistently that many individuals with amalgam have toxic levels of mercury in their brains or kidneys.

(c) There is no correlation between mercury levels in blood or urine, and the levels in body tissues or the severity of clinical symptoms. SCENIHR only relied on levels in urine or blood.

(d) The half-life of mercury in the brain can last from several years to decades, thus mercury accumulates over time of amalgam exposure in body tissues to toxic levels. However, SCENIHR state that the half-life of mercury in the body is only "20-90 days".

(e) Mercury vapor is about ten times more toxic than lead on human neurons and with synergistic toxicity to other metals.

 

Nawet Unia Europejska widzi problem i dlatego zbanowała amalgamaty, a w powyższych cytatach wyraźnie piszą, że amalgamaty uwalniają rtęć która jest 10x bardziej toksyczna od ołowiu i akumuluje się między innymi w mózgu...

 

Co zatem robić jak masz albo miałeś amalgamat? Po pierwsze nie panikuj, amalgamat musisz usunąć w bezpieczny sposób u dentysty biologicznego! Chodzi oto że mechaniczne usuwanie amalgamatu tworzy pył który wdychają pacjent i dentysta, który przedostaje się do płuc z których bardzo łatwo się wchłania do organizmu. Dentyści biologiczni stosują oddzielny tlen dla pacjenta, dla dentysty i oddzielny odkurzacz zbierający ten pył.

Poniżej możecie sobie zobaczyć jak wygląda uwalnianie się rtęci z amalgamatu:

 

A tutaj kolejny przykład przy rozwiercaniu amalgamatu u pacjenta:

 

Jak już pozbyłeś się amalgamatu to trzeba zrobić specjalny rentgen szczęki aby sprawdzić czy nie ma pozostałości, odczekać jakiś czas i dopiero myśleć o chelatacji. Trzeba bardzo uważać! Bo zwykle takie osoby są mocno strute.

 

 

Czym jest chelatacja?

 

Chelatacja to przyjmowanie specjalnych środków chemicznych które wiążą się z rtęcią do takiej formy że organizm jest w stanie przesunąć tą rtęć i następnie wydalić z moczem i kałem.  Cutler szukał sposobów na pozbycie się rtęci i czytał wiele zagranicznych prac naukowych, nawet z ZSRR, gdzie robiono wiele niekonwencjonalnych badań bo mięli dużo zatruć w fabrykach. Na podstawie swoich badań i obliczeń stworzył protokół, który bazuje na trzech substancjach, które muszą być przyjmowane dokładnie co kilka godzin. Wynika to z farmakokinetyki tzn gdy rozpadnie się dana substancja to rteć ponownie osiada gdzie w organizmie, z drugiej strony jeśli weźmiemy chelator zbyt wcześnie to zakumuluje się z poprzednią dawką i wyjmiemy więcej rtęci z tkanek, ale ponieważ kolejna dawka chelatora się nie zakumuluje to wtedy znowu osiądzie gdzieś rtęć zamiast być wydalona.  Dlatego to bardzo ważne aby pilnować i dokładnie brać te środki o czasie, bo wtedy minimalizuje się potencjalne skutki uboczne jak przesunięcie rtęci z jednego miejsca do bardziej wrażliwego organu albo jeszcze gorzej do mózgu. To nie jest zabawa! Można sobie tutaj naprawdę zrobić krzywde jak nie wie się co się robi. Przykładowo ja osobiście biorę dwa chelatory ALA oraz DMSA z firmy Living Suplements, można je kupić w sklepie mandimart albo w Polsce w fundacji kreator. Biorę je co 3 godziny w dzień i w nocy, przez 3 lub 4 dni. Jedno opakowanie zawiera 90 kapsułek i kosztuje około 130zł, więc np runda 3 dni to 3 x 8 caps x 3 dni = 24 x 3 = 72 kapsułki, więc jak widać to też nie jest tania zabawa. Po każdej rundzie trzeba odpocząć tyle dni ile robiło się rundę, więc w praktyce ja robię około 4 dniowe rundy raz w tygodniu, czyli miesięcznie robię 4 rundy. Kolejna sprawa że zaczyna się od niskich dawek i jednego chelatora np dmsa co wyciąga rtęć, ołów oraz inne metale np 5 mg (miligram), so nawet niższe dawki i stosuje się je gdy dawka 5mg powoduje ciężkie reakcje, bo mobilizowana rtęć powoduje no bóle głowy i jakieś inne negatywne efekty. Jeśli tolerujemy dawkę to np po trzech rundach zwiększamy dawkę o 50% i sprawdzamy czy czujemy się ok. Jeśli ok robimy 3 rundy z tą dawką. Na pewnym etapie dodajemy drugi chelator ALA który jako jedyny przekracza barierę krew-mózg dzięki czemu wyciąga rteć z mózgu, tutaj ta sama zasada jak z dmsa. Ja aktualnie biorę 25mg dmsa i 18mgALA i w kolejnej rundzie będe brał combo 25mg zarówno dmsa i ala, bo cenowo lepiej wychodzi, gdyż to dawka na jedną kapsułkę.

 

 

Podsumowanie

 

 

Gorącą zachęcam do samodzielnego zapoznania się z tym tematem jak macie jakieś dziwne choroby. Podkreślam ponownie że nie jestem lekarzem i nie jest to porada medyczna.

 

Polecam szczególnie poniższą stronę po polsku, gdzie wiele rzeczy jest o wiele łatwije wytłumaczone:

https://ktoredyprosto.pl/protokol-chelatacji-cutlera-jak-bezpiecznie-usunac-metale-ciezkie-z-organizmu/

 

Obowiązkowo obejrzyjcie również wywiad z Dr Witczakiem,który jest autorem wielu prac naukowych i pracował nawet dla rządu póki nie musiał zrezygnować bo był przeciwko dziabom na covid i teraz profesjonalnie zajmuje się pomocą w protokole Cutlera, tutaj wiele pomaga też suplementacja w której jest specjalistą co przyśpiesz detoks i zmniejsza skutki uboczne jak ble głowy i wiele innych, jego strona to https://metaldetoks.pl/

A wywiad który ładnie wszystko tłumaczy z Witczakiem to filmy na rumble:

https://rumble.com/v25i3mi-metale-cikie-nieznana-przyczyna-znanych-chorb-monika-cichocka-dr-piotr-witc.html

https://rumble.com/v1rs3vk-autyzm-wspczesne-zatrucie-rtci-monika-cichocka-dr-n.-med.-piotr-witczak.html

 

Teraz jako ciekawostka, wiele można znaleźć relacji że rodzice wyleczyli autyzm za pomocą protokołu Cutlera, ja nie wiem czy to jest prawda, natomiast warto zbadać ten temat, bo wiadomo że rtęć powoduje choroby neurologiczne i przekracza barierę krew mózg, można znaleźć też w internecie świadectwa rodziców że udało im się to zrobić:

https://www.altcensored.com/watch?v=fxVuB5JE36U

https://www.altcensored.com/watch?v=PUHBvo5TzwI

 

 

 

 

 

Tutaj ciekawostka, Profesor Andrew Cutler odpowiada na pytania związane z protokołem, dobry wstęp do tematu rtęci i chelatacji, gorąco polecam:

 

 

Prof. Cutler zmarł w wieku 60 lat w 2017r, gdyż miał wiele chorób nie tylko wynikające z zatrucia rtęcią. O jego protokole mało osób wie bo jest protokołem niekomercyjnym, nie da się za bardzo na nim zarobić, chelatory jak ala to naturalne substancje a dmsa i dmps są znane od dekad i nie da się ich opatentować.

 

Osobiście jestem za kilkunastoma rundami i planuje je kontynuować, czuje się lepiej niż parę lat temu gdzie było naprawdę słabo. Podkreślam że każdy z nas jest inny i to co mi pomaga dla kogoś innego może nie być dobrym rozwiązaniem, dlatego podaje jak najwięcej odnośników oraz informacji aby każdy dobrze zbadał temat. Zdrowie to nie są żarty i trzeba naprawdę uważać. Serio nie róbcie prowokacji do zbadania rtęci we krwi oraz nie róbcie chelatacji jak macie amalgamaty lub ich pozostałości, to gwarancja pogorszenia zdrowia podobnie jak nie przestrzeganie dokładnie co ile czasu przyjmuje się kolejną dawkę chelatora.

 

Ten wpis powstał specjalnie dla forum bo spotkałem tutaj wielu wspaniałych ludzi którzy mi pomogli i mam nadzieję że kogoś naprowadzi na ścieżkę do zdrowia, bo sam próbowałem niemal wszystkiego.

 

Zdrówka :)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ps: Przywołuje Szanownych Panów: @wrotycz@slusai Prezesa @Marek Kotoński

 

W wolnym czasie może dodam jeszcze jakieś badania naukowe o rtęci i wpływie na zdrowie

 

 

 

 

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Przykładowe badania o wpływie rtęci na zdrowie:

Jak poszuka się w necie badań na słowa kluczowe np "lancet mercury autoimmunity" to wyskoczy pełno badań naukowych na ten temat, badań których często wasi lekarze nie czytają, tak lekarze nie czytają badań naukowych w większości. Wiem bo rozmawiałem z nimi i często spotykałem się z ścianą, bo nie ma pieniędzy w wyleczonych pacjentach a łatwiej brać 200 zł za kwarta l na wizytę aby przepisać kolejne leki. No tak to działa.

 

Pierwsze badanie  z brzegu o tym że rtęć może powodować choroby autoimmunologiczne które są teraz plagą

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6689266/

 

Mercury-Induced Inflammation and Autoimmunity

Major conclusions

Although subtle differences exist, the inflammatory and autoimmune responses elicited by mercury exposure in humans and experimental animal models show many similarities. Proinflammatory cytokine expression, lymphoproliferation, autoantibody production, and nephropathy are common outcomes. Animal studies have revealed significant strain dependent differences in inflammation and autoimmunity suggesting genetic regulation. This has been confirmed by the requirement for individual genes as well as genome wide association studies. Importantly, many of the genes required for mercury-induced inflammation and autoimmunity are also required for idiopathic systemic autoimmunity. A notable difference is that mercury-induced autoimmunity does not require type I IFN. This observation suggests that mercury-induced autoimmunity may arise by both common and specific pathways, thereby raising the possibility of devising criteria for environmentally associated autoimmunity.

 

 

Kolejny art z science direct:

Mercury-induced autoimmunity: Report of two adolescent siblings with Morvan syndrome “plus” and review of the literature

Author links open overlay panel

Abstract

Heavy metal toxicity is a global health concern. Mercury intoxication has been implicated in the etiology and pathogenesis of autoimmune disease, including Morvan syndrome. We describe two siblings with overlapping features of distinct autoimmune syndromes following accidental exposure to elemental mercury. Morvan syndrome was the predominant clinical phenotype. In addition to the characteristic anti-leucine-rich glioma-inactivated protein 1 (LGI1) and anti-contactin-associated protein-like 2 (Caspr2) autoantibodies, glutamic acid decarboxylase 65-kilodalton isoform (GAD65), and N-type and P/Q-type voltage-gated calcium channel (VGCC) antibodies were detected. Treatment with chelation therapy, glucocorticoids, and intravenous immunoglobulin was unsuccessful, but complete resolution of symptoms was achieved following treatment with rituximab. Herein, we perform an extensive review of the literature with a focus on the emerging concepts of mercury-induced autoimmunity and the role of mercury in the etiopathogenesis of autoimmune diseases of the nervous system.

https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0165572819306757

 

 

Co ciekawe można też znaleźć badania sugerujące zatrucie rtęcią oraz zespołem jelita drażliwego:

Fish faddism causing low-level mercury poisoning in the Caribbean: two case reports

Abstract

Two otherwise healthy middle-aged males presented with persistent abdominal and lower- back pain, progressive weakness, paraesthesias, fatigue and weight loss over 8-12 months. Extensive work-up failed to localize organ pathology. Both men, strongly aware of the nutritional benefits of fish had a diet dedicated of canned and fresh fish. Raised blood mercury levels confirmed clinical suspicion and serial levels declined with symptom resolution after excluding dietary fish.

 

Patient's perspective (Case 2)

I am health conscious, eat a balanced diet, exercise regularly and have detailed regular medical examinations. In May 2006 I started to feel very drained and experienced a strange fluttering in my chest on exercising, a burning sensation and persistent dull ache in my stomach region. Nexium (esomeprazole) prescribed for suggested gastric acid reflux, made me worse. My energy level fell, sleep was disturbed and I was generally worried. An upper gastroenterology endoscopy and biopsy confirmed no abnormalities. An ECG, stress test, echo cardiogram, 24 hour Holter monitoring abdominal CT and MRI scans were clean. The dull stomach pain migrated to my chest, sleeping disturbances worsened, panic and anxiety attacks came on and my energy level deteriorated. On exercising I felt nauseous and drained. The stomach burning, sleep disturbances, dull chest aches and occasional chest flutter were unrelenting. Another gastroenterology referral, more tests, an upper endoscopy and colonoscopy, were inconclusive except for a high antibody Epsom Barr virus titre. The diagnosis was either a post viral syndrome, acid reflux and/or irritable bowel syndrome. Pariet (rabeprazole) and Motilium (domperidome) were prescribed; my symptoms persisted. Now an anxiety disorder was diagnosed.

Conclusions

In both cases, the causative association of high mercury levels with the symptoms was made admittedly by a process of omission. The objectivity was provided by the levels of blood mercury, which showed a decline following cessation of the presumed source of mercury contamination. Fish as a 'good' dietary component can turn noxious in excess.

https://link.springer.com/article/10.1186/1757-1626-0002-0000007009

Opisane są tutaj przypadki zatrucia rtęcią z ryb, gość skarżył się na bóle brzucha oraz zespół jelita drażliwego, a na końcu stwierdził w konkluzjach że to przez zatrucie rtęcią

 

 

Tutaj jeszcze jedno jakieś badanie, japońskie, nie jestem w stanie stwierdzić na ile przydatne tutaj, ale w abstract piszą o rtęci i jelitach

https://kindai.repo.nii.ac.jp/?action=pages_view_main&active_action=repository_view_main_item_detail&item_id=18450&item_no=1&page_id=13&block_id=21

 

"[Abstract] The number of people suffering from irritable bowel syndrome (IBS) continues to increase. It is thought that in IBS the absorption of substances from food differs from that in normal people. The aim of the present study was to clarify the difference in absorption of mercury between normal and IBS using a model rat. Cold vapor atomic absorption spectrophotometry for mercury measurement can measure the inorganic mercury level, but not the organic mercury level. An improved analytical method for the measurement of mercury was developed. Indomethacin was orally administered to rats to make an IBS model rat. When methyl mercury was p.o. administered to rats on the day after indomethacin administration, the blood mercury level did not differ from the control group until six hours later. However, when methyl mercury was administered to rats two days after, the blood mercury level was observed to be higher than that of the control group from 1 hour to 6 hours. From the present results, we concluded that IBS sufferers may absorb a lot of mercury from meals in comparison with healthy people. "

 

Stwierdzają że osoby z IBS absorbują więcej rtęci niż zdrowe osoby

Edytowane przez spacemarine
  • Like 7
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga, sprostowanie !

 

Pisząc z rozpędu zrobiłem błąd w koszcie rundy.

Oczywiście koszt na rundę jest niższy tzn. Gdy bierzemy jedną kapsułkę chelatora np dmsa 5mg co 3 godziny przez 3 dni to koszt:

3 dni x 8 kapsułek na dzień czyli jedna runda to 24 kapsułki z 90 kapsulkowego opakowania. Czyli jedno opakowanie 90 kaps to ponad 3 rundy. 
Generalnie ceny chelatorów są takie same niezależnie od wagi, czyli 5mg kosztuje tyle samo co np 25mg. Czyli jeden chelator na 4 rundy miesięcznie to około koszt 160zl. Jak bierze się dwa np dmsa i Ala to będzie z 320zl.
Dodatkowo mogą być koszty suplementów jak kwas kaprylowy by wybić candide i na wieczór probiotyk oraz adrenal cortex aby wspierać nadnercza by zredukować zmęczenie chelatacja, uwaga nie może mieć hormonów musi być oczyszczony bo inaczej zdestabilizuje gospodarkę hormonalna. 

26 minut temu, Egregor Zeta napisał(a):

343777_zabawa-dla-calej-rodziny-wolnej-o

 

A rtęć w szczepionkach?


Unikam tego tematu  bo jest wiele żródeł i tak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam od siebie, książkę tego pana można znaleźć do ściągnięcia za darmo na stronie libgen kropka is. Nie chcę zachęcać do piractwa 

 

Dwa, ja bym najpierw oczyścił z metali  organizm z wyłączeniem mózgu, tj post na wodzie, naturalne chelatory lub sztuczne, te które nie dostają się do mózgu. Po tym jak już będzie poprawa zacząłbym brać chelatory które przekraczają barierę w mózgu. Minimalizuje się w ten sposób ryzyko, że duża dawka metali osiądzie w mózgu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, manygguh said:

Jaki jest protokół odnośnie postu na wodzie i o jakich naturalnych chelatorach mówisz? 

 

Kiełki brokuł, kolendra, czosnek, imbir

 

Selenium, glutathione chyba też 

 

Nie wiem które trafiają do mózgu a które nie 

 

Przed postem wypada zjeść kapustę, gotowana i kiszona, sporo jajek na kilka dni przed, oraz witaminę d. Sam post tylko woda plus odrobina soli 

 

Dr berg ma dobre filmy o poście na yt

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie mieszajcie rzeczy posty Głodówki to kompletnie co innego i one nie wyczyszczą Was z metali, serio to jest błędna rada bo sam wiele razy je stosowałem i w moim stanie nic mi nie pomogły, a ludzie tracą czas na no przykro mi bzdety. Może w miarę zdrowym pomoże coś bo tak produkty przemiany materii kumulują się itd w jelitach, ale metale ciężkie to kompletni inny level problemu.

No właśnie glutation spirulina i podobne i nie wiesz jaką bierzesz dawkę nie znasz czasu rozkładu wiec coś wydalisz a resztę rozsiewasz po organizmie, no to są te błędy przed którymi ostrzegałem 

Same produkty nie wiesz ile tam % to faktyczna dawka produktu na gram a ile to wypełniacz itd, traktujcie to poważnie to nie zabawa


Poza tym te diety posty to kręcenie się wokół problemu zamiast eliminacja źrodła problemu 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minutes ago, spacemarine said:

Poza tym te diety posty to kręcenie się wokół problemu zamiast eliminacja źrodła problemu

 

Mi przeszła alergią i bóle kolana po samych postach. Ja bym się wstępnie oczyścił przed tymi protokołami, dlatego że chelatory które następnie zjem, będą się łączyć z metalami których organizm sam podczas postu nie wydali. Taka optymalizacja 

 

Jeszcze sobie pomyślałem, że trzeba wziąć pod uwagę rodzaj posiłku do którego bierze się chelatory. Węgle trawią się z dwa razy szybciej niż tłuszcze, chyba warto to wziąć pod uwagę. 

 

Ewentualnie zastrzyki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przy całym szacunku dla osób których zdanie bardzo szanuje po  prostu nie chcę żeby ktoś pomyślał że chelatacja to jest to samo co głodówka czy post wodny. To jest bardzo szkodliwa informacja w tym kontekście to jak mówienie, że leczenie katarku jest jak leczenie choroby autoimmunologicznej a to kompletnie inny kaliber.

 

Opiszę to z perspektywy osoby która choruje od dekady, to  jest wyścig z czasem i słabnącym organizmem, tu nie ma czasu na zabawę a net jest pełen tych śmieci. Ja zachorowałem młodo i miałem kasę by testować wiele rzeczy i wielu ekspertów, też od diet i głodówek i to jest STRATA CZASU dla osób ciężko chorych. Strata pieniędzy to raz, ale najgorszy jest czas bo słabnie człowiek bardzo szybko. I ja rozumiem że w dobrej wierze ktoś chce komuś pomóc ale serio nie mieszajcie tych rzeczy i nie wprowadzajcie w błąd.

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super opisanie tematu, gratulacje.

 

Ja jestem najlepszym przykładem, jak usunięcie czarnych plomb w zwykłym gabinecie może rozjebać zdrowie na długie lata. Dopiero pół roku temu to powiązałem jak kolega Spacemarine podesłał linki do wywiadu z Witczakiem. U mnie zaczeła się gruba jazda ze zdrowiem parę miesięcy po ich usunięciu, zjazd odporności maksymalny, wszystkie możliwe infekcje mnie łapały, problemy neurologiczne, problem z odkleszczowymi, silna mgła umysłowa przez parę lat i tak dalej, sporo tego było. Hajsu od groma wydane, wszelkie terapie naturalne przerobione. Bałem się, że zostanę trzydziestolatkiem z jakąś demencją czy stwardnieniem, ale nawet nie chciałem się badać w tym kierunku, by przypadkiem nie otrzymać jakiejś chujowej diagnozy. Rozpocząłem protokół Cutlera na początku roku, i po pierwszej rundzie już wiedziałem, że to strzał w dziesiątkę. Nie robiłem badania z włosa, który jest zalecany na początku, tylko zacząłem działać od razu. Silnie zareagowałem na niskie dawki chelatorów. Przykładowo jak w drugiej rundzie podwoiłem dawkę DMPS, to zmiotło mnie na 3 dni, że nie podnosiłem się z łóżka. Ostatnio przy 23 rundzie dodałem DMSA, którego jeszcze nie stosowałem, i znowu popełniłem ten sam błąd zaczynając od za dużej dawki, 12,5mg, i znowu mnie zmiotło tym razem na 5 dni po rundzie.

 

Ogólnie ostatnio się zastanawiałem, jak tam zdrówko dentystki u której usuwałem plomby. Gdzieś były kiedyś jakieś badania, że właśnie dentyści to grupa zawodowa z najkrótszą średnią życia.

 

Co do artykułu to mała poprawka, Kreaktor, nie kreator, tam można kupić suple w Pl.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@slusa

Z całym szacunkiem ja pisze o chronicznych chorobach trwających latami a nie bólu kolana, serio ludzie bądźcie poważni

Proszę sobie założyć oddzielny wątek z głodówkami i postami i nie wprowadzać szumu w tym temacie

 

 

6 minut temu, brat mniejszy napisał(a):

Super opisanie tematu, gratulacje.

 

Ja jestem najlepszym przykładem, jak usunięcie czarnych plomb w zwykłym gabinecie może rozjebać zdrowie na długie lata. Dopiero pół roku temu to powiązałem jak kolega Spacemarine podesłał linki do wywiadu z Witczakiem. U mnie zaczeła się gruba jazda ze zdrowiem parę miesięcy po ich usunięciu, zjazd odporności maksymalny, wszystkie możliwe infekcje mnie łapały, problemy neurologiczne, problem z odkleszczowymi, silna mgła umysłowa przez parę lat i tak dalej, sporo tego było. Hajsu od groma wydane, wszelkie terapie naturalne przerobione. Bałem się, że zostanę trzydziestolatkiem z jakąś demencją czy stwardnieniem, ale nawet nie chciałem się badać w tym kierunku, by przypadkiem nie otrzymać jakiejś chujowej diagnozy. Rozpocząłem protokół Cutlera na początku roku, i po pierwszej rundzie już wiedziałem, że to strzał w dziesiątkę. Nie robiłem badania z włosa, który jest zalecany na początku, tylko zacząłem działać od razu. Silnie zareagowałem na niskie dawki chelatorów. Przykładowo jak w drugiej rundzie podwoiłem dawkę DMPS, to zmiotło mnie na 3 dni, że nie podnosiłem się z łóżka. Ostatnio przy 23 rundzie dodałem DMSA, którego jeszcze nie stosowałem, i znowu popełniłem ten sam błąd zaczynając od za dużej dawki, 12,5mg, i znowu mnie zmiotło tym razem na 5 dni po rundzie.

 

Ogólnie ostatnio się zastanawiałem, jak tam zdrówko dentystki u której usuwałem plomby. Gdzieś były kiedyś jakieś badania, że właśnie dentyści to grupa zawodowa z najkrótszą średnią życia.

 

Co do artykułu to mała poprawka, Kreaktor, nie kreator, tam można kupić suple w Pl.

 

Tak potwierdzam, tak naprawdę obaj testujemy chelatację i się wspieramy w tym temacie, dużo od kolegi Brata też się nauczyłem o innych metodach co też stosuje, więc to nie tylko moje widzimisię.

 

Odnośnie dentystów jest tego pełno, np to badanie gdzie wprost piszą że dentyści mają podwyższony poziom rtęci w organiźmie:

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/26581313/

 

Neuropsychological Effects of Mercury Exposure Among Dentists in Monastir City

 
Conclusion: Increased levels of urinary mercury observed in dentists suggest that exposure to mercury vapour emissions adversely affects dental professionals, therefore prevention measures should be strengthened, with a special medical supervision program of dentists exposed to mercury vapours should be implemented. We have also outlined some relevant patents in this article.

 

@brat mniejszy

No właśnie te dawki trzeba zwiększać bardzo ostrożnie i kolega sam Wam daje dowód że to nie jest zabawa, tutaj naprawdę trzeba ostrożnie. Inna sprawa że jak jest taka reakcja organizmu to dowód że te metal są, bo na końcu kuracji bierze się dawki np 250mg i nie ma żadnych negatywnych reakcji, to jest oznaka że organizm jest oczyszczony bo nie ma negatywnych reakcji na dawkę.

A bywa że ludzie mają ostre reakcje nawet i na 1mg chelatora i wtedy powstaje pytanie czy nie ma jakiejś ekspozycji dalej ciągłej na rtęć. Np zdarza się że ludzie dalej pracują tam gdzie są opary w rtęci i to nie musi być fabryka czy gabinet dentystyczny. Może w waszym biurze zbiła się stara świetlówka a może w domu latami temu zbił się termometr na dywanie? Tam dalej będzie rtęć która latami paruje. W ilu sklepach są kosze na zużyte żarówki gdzie są zbite szklane energooszczędne produkty z rtęcią i to paruje. Czaasem ludzie kupują mieszkania w miejscach gdzie był gabinet dentystyczny który nie był odkażony a ludzie tam sobie mieszkają itd...

Czasem ludzie mają nieprawidłowo usunięty amalgamat z pozostałościami i nawet niskich dawek nie tolerują, wtedy specjalny rentgen trzeba robić i sprawdzić czy coś zostało w zębach

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, spacemarine napisał(a):

Np zdarza się że ludzie dalej pracują tam gdzie są opary w rtęci i to nie musi być fabryka czy gabinet dentystyczny. Może w waszym biurze zbiła się stara świetlówka a może w domu latami temu zbił się termometr na dywanie? Tam dalej będzie rtęć która latami paruje. W ilu sklepach są kosze na zużyte żarówki gdzie są zbite szklane energooszczędne produkty z rtęcią i to paruje. Czaasem ludzie kupują mieszkania w miejscach gdzie był gabinet dentystyczny który nie był odkażony a ludzie tam sobie mieszkają itd...

Nie pamiętam nazwy strony, ale jest taka na której są podane wszelkie zakłady przemysłowe i informacja co i w jakiej ilości wypuszczają w powietrze, u mnie w okolicy są 2 cementownie, i przykładowo jedna rocznie wyrzuca w powietrze 100 kilo rtęci. Jak znajdę to podeśle link.

 

Edycja

Ok mam link

https://www.gios.gov.pl/prtr/portal

 

I tak na szybko sprawdziłem te 2 cementownie za 2022r, to jedna 50 kilo rtęci w puściła w atmosferę a druga 35 kilo.

Edytowane przez brat mniejszy
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jeszcze fajny dokument co znalazł @wrotycz Trace Amount o gościu który zapadł na ciężką chorobę po ekspozycji na rtęć i sam przyznaje że wyleczył się protokołem Cutlera, jest nawet krótki wywiad z Cutlerem.

https://rumble.com/v1aljbu-trace-amounts-ethyl-mercury-vaccines-documentary.html

Dziwna rzecz że czasem audio jakoś jest skopane ale na piracie można znaleźć podobno dobrze działającą wersję

 

@brat mniejszy

I to osiada później na polach płynie z wodami gruntowymi itd, no masakra. Teraz już nie da się przed tym uciec, takie czasy

 

 

Jeszcze jedna rzecz, mały tip dla osób co by chciały zrobić taki protokół, warto kupić sobie zegarek elektroniczny na rękę z budzikiem haptycznym co nie budzi domowników, jak mam używany tani apple watch i świetnie się sprawdza, ustawia się budzik na co 3h i nas budzi aby brać kolejną dawkę

 

 

Edytowane przez spacemarine
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, spacemarine napisał(a):

I to osiada później na polach płynie z wodami gruntowymi itd, no masakra. Teraz już nie da się przed tym uciec, takie czasy

Przejrzyj zakładki ile jest wpuszczane do wody lub w formie ścieków, tam to już są tony, ustaw sobie przykładowo dolnośląskie. Potem nie ma się co dziwić, że jak padły ryby to Niemcy wykrywali w Odrze rtęć.

Edytowane przez brat mniejszy
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Magos Dominus napisał(a):

@spacemarine możesz trochę więcej o tych badaniach włosa napisać? Kiedy i gdzie? 

 

Wiele badań cytuje sam Cutler w filmie na slajdach:

 

 

Odnośniki do badań znajdują się w książce Cutlera co pokazałem okładkę, tam na końcu jest wiele odnośników. 

 

 

@Magos Dominus

Jeszcze jest sporo odnośników do badań Dr Witczaka na jego blogu:

https://metaldetoks.pl/?page_id=49

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Znalazłem jeszcze jedno bardzo ciekawe badanie, które nie jest abstractem i wspomina o dmsa rtęci, ala itd, jest bardzo rozbudowane i można je sobie przetłumaczyć np w chrome na polski:

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3654245/

 

ScientificWorldJournal. 2013; 2013: 219840.
Published online 2013 Apr 18. doi: 10.1155/2013/219840
PMCID: PMC3654245
PMID: 23690738

Chelation: Harnessing and Enhancing Heavy Metal Detoxification—A Review

 
 
Co ciekawsze informacje:

Abstract

Toxic metals such as arsenic, cadmium, lead, and mercury are ubiquitous, have no beneficial role in human homeostasis, and contribute to noncommunicable chronic diseases. While novel drug targets for chronic disease are eagerly sought, potentially helpful agents that aid in detoxification of toxic elements, chelators, have largely been restricted to overt acute poisoning. Chelation, that is multiple coordination bonds between organic molecules and metals, is very common in the body and at the heart of enzymes with a metal cofactor such as copper or zinc. Peptides glutathione and metallothionein chelate both essential and toxic elements as they are sequestered, transported, and excreted. Enhancing natural chelation detoxification pathways, as well as use of pharmaceutical chelators against heavy metals are reviewed. Historical adverse outcomes with chelators, lessons learned in the art of using them, and successes using chelation to ameliorate renal, cardiovascular, and neurological conditions highlight the need for renewed attention to simple, safe, inexpensive interventions that offer potential to stem the tide of debilitating, expensive chronic disease.

Ponownie potwierdzenie że arszenik, kam, ołów, rtęć mogą powodować chroniczne choroby

 

Cadmium [25], lead [68], and mercury [912] have no essential biochemical roles, but exert diverse, severe toxicities in multiple organ systems as they bind in tissues, create oxidative stress, affect endocrine function, block aquaporins, and interfere with functions of essential cations such as magnesium and zinc. Toxic metals pose particular risks to the very young, as exposures early in life compromise development, with lifelong physical, intellectual, and behavioural impairments. In adults, major chronic diseases [13], including cardiovascular and renal disease, and neurological decline, are also strongly associated with toxic elements. The International Agency for Research on Cancer (IARC) classifies cadmium as a known carcinogen, inorganic lead a probable carcinogen, and methylmercury a possible carcinogen [14].

To jest bardzo ważne metale jak kadm, żelazo, rtęć są silnie toksyczne dla wielu organów, łączą się z tkankami, powodują stres oksydacyjny i negatywnie wpływają na działanie cynku i magnezu w organiźmie. Tutaj dodam od siebie że w czasie mojej chelatacji suplementuje się magnezem kilka razy dziennie i cynkiem (1x dziennie) bo rtęć po prostu zaburza ich pracę w organizmie, rteć wypiera je z wielu procesów i organizm szfankuje i działa coraz gorzej itd, tego dowiedziałem się od Witczaka 

Dalej w akapicie pisze że kadm i metylortęć są karcynogenne, no to samo się tłumaczy...

 

5. Conclusion

Chelation is the basis of much of the physiology of multivalent cations and of the toxicokinetics and toxicodynamics of heavy metals. Recognizing toxicant contributors to chronic disease and conducting research to evaluate chelation strategies and protocols to assess and address toxic metal bioaccumulation offer potential for inexpensive, safe therapies addressing important root causes of today's most costly, prevalent chronic diseases. Future chelation research should include assessment of both essential and nonessential elements.

Wprost piszą że chelatacja to niskokosztowa alternatywa w leczeniu chronicznych chorób i adresowaniu przyczyn ich powstania

 

 

Itd itp, podkreślam tylko że o ile tam piszą o glutationie to żeby Was nie kusiło by się tym chelatować bo zrobicie sobie kuku, tylko sprawdzone metody jak mówi Cutler bo na podstawi ejego badań tysiąc eludzi się chelatowały, są nawet jakieś grupy na fb gdzie dzielą się swoimi osiągnięciami, ja nie używam fb, ale jak ktoś znajdzie to podrzućcie tutaj w wątku

 

W necie badań jest pełno ale trzeba szukać na słowa kluczowe w google np:

mercury autism lancet

mercury autoimmune lancet

mercury autoimmune sciencedirect

 

itd, bo jest pełno szumu w necie .

 

Ponownie zachęcam do odsłuchania tych wywiadów z Witczakiem tam jest łącznie 6h wiedzy na temat rtęci i chelatacji, są napakowane wiedzę i wiele Wam wyjaśnią. Nie ukrywam że polecam gościa, bo robię protokół według jego wytycznych.

 

 

Tutaj można znaleźć historie osób po protokole, oczywiście trzeba brać pod uwagę że to net i każdy może napisać co chce;

https://cutlersuccessstories.weebly.com/adult-stories.html

 

 

 

Tutaj jest ciekawy blog który warto poczytać od początku gdzie babka opisuje swoją chelatację:

https://mercurystories.com/

 

W jednym z ostatnich wpisów pisze:

"

First of all, the big question: How is my health? Any problems? Any mercury symptoms creeping back in?

Nope, no problems at all. I am very happy to say that I am disgustingly healthy. I had a bit of a cough last week, that’s all I have to report in the sickness department. I have tons of energy, a clear head, zero emotional weirdness. It’s all good. I eat gluten pretty regularly, not every day, but plenty often enough to know that it has no effect on me now. My new favorite food is croissants. Croissants are heaven 🙂

As for my diet in general, I’ve been pretty much doing the Blood Type Diet that I wrote about here. I guess at this point, I could freestyle it when it comes to what I eat, but with everything I’ve learned, it seems kind of dumb not to optimize my health. Being on this diet makes me feel great, I love it. Plus I’m not very strict about it, so it’s not like I don’t get to eat trash every now and then. The only thing that’s still verboten is sugar. And I’ve been sugar free for so many years now, I don’t even miss it. Given my secretor status, I should probably never have been a sugar eater in the first place. Living without it is just the way things are meant to be for me.

Am I chelating these days?

Yes! I just finished Round 94 yesterday. I realize that I have been very lazy about chelation. After I finished the bulk of my recovery and stopped chelating regularly back in 2009, I never really got back into the swing of it. I’ve had whole years go by where I haven’t chelated at all. That’s just not cool. Given how seriously mercury toxic I was, it only makes sense for me to do my maintenance. And so I’ve gotten back in the saddle this year. The key for me this time around is taking it very easy. I only do a round once a month or so, and have cut my dose radically–from 100mg of ALA to 25mg. This makes the whole thing no big deal, and something I can do regularly for the rest of my life if I choose to. On this low dose, I don’t feel any effects from the chelator, don’t have any redistribution, so it’s easy as pie. And I take my supplements too, all the good stuff like Vitamin C, magnesium, Milk Thistle, probiotics, omega 3s to support me as I detox."

 

Jak widać wyleczyła się w 2009roku chelatacją a teraz ją robi profilaktycznie, zrobiłą 94 rundy

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@spacemarine 

Nie chcę pisać tutaj epopei o swoim zdrowiu, upadkach i wzlotach, a zatrucie metalami ciężkimi nigdy nie było w centrum moich zainteresowań, jednak w zeszłym roku

miałem bliski kontakt z pewnym metalem ciężkim w "bezpiecznej" formie i dla spokoju chce zobaczyć jaki poziom jest w organizmie heh.

 

Od jakiegoś miesiąca przymierzam się do zrobienia badania 24 godzinnej zbiórki moczu na zawartość 38 metali ciężkich.

Akurat interesuje mnie inny pierwiastek niż rtęć, ale nie można go zbadać solo, więc prawdopodobnie wywalę te 6 stów może w lipcu z ciekawości.

To sprawdzają dokładnie:

 

Analizowane parametry: srebro, glin, arsen, złoto, bor, beryl, bizmut, kadm, kobalt, chrom, cez, miedź, żelazo, gal, gadolin, german, rtęć, ind, iryd, lit, mangan, molibden, nikiel, ołów, pallad,

platyna, antymon, selen, cyna, stront, tytan, tal, uran, wanad, wolfram, cynk, cyrkon, badanie poziomu kreatyniny (ocena pracy nerek).

 

BTW

jako nastolatek lubiłem klimaty urban exploration i pewnie setki godzin lub więcej spędziłem swego czasu szwendając się po opuszczonych fabrykach chemicznych i powiem, że przez moment

zastanawiałem się, czy mogło to zostawić jakiś długotrwały ślad w w/w temacie.

 

BTW 2

Ponad dekadę temu przy rozbiórce jednej z fabryk po której łaziłem, analiza stanu cegły wykazała, że te nie nadają się nawet do pokruszenia i użycia jako podkład pod drogę, bo tak

były zajebane jakimś syfem chemicznym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Dworzanin.Herzoga napisał(a):

@spacemarine 

Nie chcę pisać tutaj epopei o swoim zdrowiu, upadkach i wzlotach, a zatrucie metalami ciężkimi nigdy nie było w centrum moich zainteresowań, jednak w zeszłym roku

miałem bliski kontakt z pewnym metalem ciężkim w "bezpiecznej" formie i dla spokoju chce zobaczyć jaki poziom jest w organizmie heh.

 

Od jakiegoś miesiąca przymierzam się do zrobienia badania 24 godzinnej zbiórki moczu na zawartość 38 metali ciężkich.

Akurat interesuje mnie inny pierwiastek niż rtęć, ale nie można go zbadać solo, więc prawdopodobnie wywalę te 6 stów może w lipcu z ciekawości.

To sprawdzają dokładnie:

 

Analizowane parametry: srebro, glin, arsen, złoto, bor, beryl, bizmut, kadm, kobalt, chrom, cez, miedź, żelazo, gal, gadolin, german, rtęć, ind, iryd, lit, mangan, molibden, nikiel, ołów, pallad,

platyna, antymon, selen, cyna, stront, tytan, tal, uran, wanad, wolfram, cynk, cyrkon, badanie poziomu kreatyniny (ocena pracy nerek).

 

BTW

jako nastolatek lubiłem klimaty urban exploration i pewnie setki godzin lub więcej spędziłem swego czasu szwendając się po opuszczonych fabrykach chemicznych i powiem, że przez moment

zastanawiałem się, czy mogło to zostawić jakiś długotrwały ślad w w/w temacie.

 

BTW 2

Ponad dekadę temu przy rozbiórce jednej z fabryk po której łaziłem, analiza stanu cegły wykazała, że te nie nadają się nawet do pokruszenia i użycia jako podkład pod drogę, bo tak

były zajebane jakimś syfem chemicznym. 

 

Z tego co czytałem i co się dowiadywałem u mądrzejszych ludzi  w tym temacie problemem przy metalach jest to, że one osiadają w tkankach i jeżeli to była ekspozycja lata temu to może i nic nie wyjść albo np na granicy itd. To nie znaczy że danego metalu nie ma, po prostu nie jest zmobilizowany z tkanki i nie krąży we krwi. To jeszcze nic, nawet jak stosuje się chelatory i mobilizujesz te metale, więc pojawiają się we krwi  to oczywiście zwykle mała ilość bo dawka chelatora powinna być nie za duża aby nie powodowało to negatywnych skutków, ale chodzi mi oto że pozbywanie się metalu z chelatorem nie ma stałego poziomu przez cały dzień. Tutaj zbiórka moczu jest dobrym pomysłem bo robisz średnią  całego dnia i sam o tym myślałem na pewnym etapie. Może to kiedyś sam zrobię podczas chelatacji jak dojdę do wyższych dawek.

O tym pisał też Cutler że we krwi może wyjść metal szczególnie jeśli masz bieżącą ekspozycję czyli np jesteś czynnym pracownikiem cementowni, codziennie jesz dużo ryb np tuńczyka bogatych w metale ciężkie itd.

Podsumowując nie jestem ekspertem ale z tego co czytałem dawne ekspozycje nie muszą się pojawić w badaniu, to jest chybił trafił.

Jak zrobisz jakieś badanie to pochwal się proszę sam jestem ciekaw co tam wyjdzie.

 

 

 

Znalazłem dodatkowe bardzo fajne materiały w tym temacie, bo nie każdy ma książki, więc do pooglądania poniżej testimonial graczki rugby z Kanady o protokole Cutlera:

 

 

Tutaj jest pełny opis jej historii, chorowała na choroby autoimmunologiczne przez amalgamaty itd:

https://mercuryexposure.info/stephanie-bernier-adamson-2010-fda-testimony/

 

Co ciekawe wystąpiła również przed amerykańskim FDA z swoją historią o toksyczności rtęci:

 

 

 

Poniżej kolejny fajny dokument, półtorej godziny o rtęci, amalgamatach z punktu widzenia dentysty:

 

 

 

Dodatkowe strony i kanały yt do samodzielnego sprawdzenia, pełno tam artów, wywiadów z ludźmi itd:

https://mercuryexposure.info/

Po polsku arty o rtęci:  https://toxichg.pl/

https://www.youtube.com/@MercuryExposure/videos

https://www.youtube.com/@toksycznoscrteci3801/videos

 

 

Znalazłem też bloga pewnej matki w Polsce która chelatacją poprawiła stan swojego syna i opisuje to na blogu, bardzo ciekawy materiał. Z opisu wynika że chłopak miał ogromne problemy od samego początku i standardowo mama leczyła go dietą itd aż w końcu w 2017r zaczęła protokół Cutlera, miał wtedy 7 lat.

Kacper w wieku 14 lat - 2017 rok, rozumie wszystko, porozumiewa się z otoczeniem przez komputer, pisze w wordzie, od dwóch lat mówi pierwsze słowa, milczał 10 lat, bardzo długi artykuł, warto go przeczytać: http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2018/09/najnowsza-rozmowa-kacpra.html

Kacper - 2022 rok- rehabilituje się, nauka mowy itd: http://naprzekorniemozliwemu.blogspot.com/2022/01/mam-na-imie-kacper-i-prosze-o-chwile.html#comment-form

Warto przejrzeć bloga od początku bo wpisy sięgają z tego co widzę rok 2008, podsumowując chłopak od wczesnych lat miał duże problemy z zdrowiem, z opisu wynika że to jakieś spektrum autyzmu, od 2016r rozpoczeli chelatację i widzą ogromne postępy. Bardzo ciekawa i inspirująca historia.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeszcze jedna historia schorowanej pisarki, która stosowała przez dwa lata protokół Cutlera by wyleczyć się z wielu chorób:

https://mercuryexposure.info/author-aine-ni-cheallaigh-tells-her-mercury-story/

Swoją drogę opisała w książce dostępnej na amazon, są tam też recenzje, warto poczytać:

https://www.amazon.com/Getting-Mercury-Out-Aine-Cheallaigh/dp/1461131774

 

Tutaj jest 7 podstron artykułów o skutkach zatrucia rtęcią wraz z odnośnikami do badań naukowych itd:

https://mercuryexposure.info/category/science-2/

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/18/2023 at 2:10 PM, manygguh said:

Jaki jest protokół odnośnie postu na wodzie

 

Nie jeść, pić tylko wodę, z odrobiną soli. Ludzie się zabierają do postu, jak pies do jeża a tak naprawdę to nie ma tu żadnej filozofii ani żadnego ryzyka, wbrew obiegowej opinii zarówno ludzi jadł lekarzy. Ich tam na tych studiach nikt o tym nie uczy.

 

Jest kilka tematów na forum opoście.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.