Skocz do zawartości

Rozkmina o hipergamii i doborze naturalnym


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem Bracia,

 

czy to, ze hipergamia polskich witaminek jest na sterydach mimo wszystko może mieć pozytywne konsekwencje?

 

Pytam, bo jeśli celem hipergamii i doboru naturalnego jest replikacja dna z możliwie najlepszym samcem to może  lepiej że tak jest - zmotywuje to samców do jak najefektywniejszej ewolucji i przemian aby tą hipergamię w możliwie jak największym stopniu zaspokoić i rozpłodzą się tylko Ci którzy najlepiej wyewoluują do ciągle zmieniającego się otoczenia, które obecnie jest jakie jest..

 

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej @rkons

 

IMO problem bardziej złożony. Hipergamia może nie jest teraz na sterydach, tylko ją super widać dzięki zdobyczom współczesnej technologii. Zmotywowanie jednostki do ewolucji to trochę oksymoron. ;) Na szczęście ponoć jest jeszcze coś takiego jak cechy przekazywane około DNA, które można modyfikować w trakcie życia, to dla jednostki powinno mieć większą wartość. A rozpłodzą się zawsze też słabsze jednostki, a w tych doskonałych zawsze znajdzie się jakaś wada. Paradoksalnie, otoczenie się właśnie teraz praktycznie nie zmienia ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hipergamia ... coś w tym jest, natomiast czy to jest zawsze prawdziwe? 

 

Byłem w zeszłym tygodniu na weselu, pannę młodą znam z czasów liceum. Dziewczyna średnio urodziwa z twarzy, natomiast ciało super - sylwetka szczupła, a w dodatku jest na czym usiąść, jest czym pooddychać. Nie pogardziłby :) Dodatkowo, ma ukończone dobre studia, jest architektem pracującym w biurze architektonicznym w mieście wojewódzkim. 

 

Jej mąż natomiast pochodzi ze wsi, a wieś wychodzi z niego - dosłownie i w przenośni. Zachowanie typowe dla człowieka ze wsi, nigdy nie mieszkał w większym mieście, przeprowadził się do niej 4-5 miesięcy przed ślubem, zmieniając pracę, a właściwie przenosząc się do tamtejszej jednostki policji, gdyż jest szeregowym policjantem.

 

Z wyglądu "przegryw" - lekki brzuszek, twarz niesymetryczna, zakola, wzrost 175-177 cm. Obiektywnie oceniając SMV tylko na podstawie wyglądu - ona 6,5 w porywach do 7 (super wyglądała w makijażu ślubnym), on 4, no może w porywach 5. 

 

Na weselu, przy stoliku, przy którym siedziałem, sporo ludzi się zastanawiało, jak to się stało, że "taka" dziewczyna, poślubiła "takiego" faceta :)

 

Wiem, wiem ... wyjątek potwierdza regułę! :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Maurycy napisał(a):

Na weselu, przy stoliku, przy którym siedziałem, sporo ludzi się zastanawiało, jak to się stało, że "taka" dziewczyna, poślubiła "takiego" faceta

To nie koniec zabawy. Zobaczymy co będzie za X lat. Jednak jest gliniarzem, a to jest  jakaś władza. No dobra, na razie jest szeregowym, ale może się jeszcze wybić. Poza tym, siła faceta, to głównie jego charakter.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Leniwiec napisał(a):

To nie koniec zabawy. Zobaczymy co będzie za X lat. Jednak jest gliniarzem, a to jest  jakaś władza. No dobra, na razie jest szeregowym, ale może się jeszcze wybić. Poza tym, siła faceta, to głównie jego charakter.

 

Może i charakter, ale tutaj rozmawiamy o hipergamii, czyli money+status+looks :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aedan myślę, że jednak otoczenie się zmienia, oczywiscie nie w kontekscie geograficznym ale w kontekście socjologicznym - głównie przez adaptację i upowszechnienie aplikacji randkowych

 

Czy hipergamię teraz widać - zdecydowanie

 

Czy hipergamia jest na sterydach - rowniez mysle, ze tak - o wymaganiach dot. zarobkow, wzrostu i wygladu powiedziano w zasadzie juz wszystko..

 

Mówiąc 'motywacja' do ewolucji mam na myśli rozwinięcie umiejętności mających na celu zdobywanie większej ilości zasobów i podniesienie jakości życia w globalnej wiosce

 

Genetyki nie zmienimy, wzrostu sobie nie dodamy ale na zarobki mamy wpływ stąd moja rozkmina..

Edytowane przez rkons
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rkons rozumiem teraz lepiej Twój przekaz.

 

To teraz czy kogoś XY to zmotywuje, a jeśli tak to czy będzie to masowy ruch? Nie sądzę. Myślę, że już powoli wytwarza się pewna klasowość genetyczna i jej rozwój będzie bardziej zaznaczony niż gwałtowna progresja wszystkich samców.

 

O tych wymaganiach odnośnie wyglądu, zarobków i pochodnych powiedziano też, że potrafią szybko spadać;)

Edytowane przez Aedan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aedan czy będzie to masowy ruch? Nie sadze - mysle, ze samcy podziela się na tych z rozwinieta apatia pozbawionych nadziei i na tych co jednak chcą zawalczyć o możliwość rozpłodu

 

Klasowość genetyczna - co masz dokładnie na myśli?

 

Wymagania kobiet - jak to z nimi właściwie jest? One wraz z wiekiem maleją czy jednak rosną?

 

To ciekawe, bo do tej pory wydawało mi się, że jednak ta roszczeniowosc z czasem poniekąd 'wdrukowuje' się w osobowosc - uroda przemija ale charakter i wymagania zostają tak gdzie byly

Edytowane przez rkons
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@rkons 

Myślę, że trafnie oceniasz z tym podziałem, niestety proporcje raczej nie będą równe.

 

Klasowość genetyczna - odnoszę wrażenie, że ludzie ładni, zdrowi, ogarnięci, zadbani wiążą się i rodzą dzieci z takimi samymi ludźmi. To w powiązaniu z epigenetyką na dłuższą metę może  doprowadzić do sytuacji, w której będziesz mieć wyraźnie zaznaczoną (choć nie dużą i mocno odseparowaną) pulę "nadludzi".

 

Z wymaganiami jest różnie - pół forum na tym stoi. Ale ściana już wielokrotnie pokazała, że mocno obniża wymagania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo próbujecie teoretyzować, a tu wystarczy obserwacja. Czy wszystko zmierza ku lepszemu? No raczej nie. Pańcie wcale nie zadają się z lepszymi osobnikami płci przeciwnej - powiedziałbym raczej, że tracą wszelkie hamulce. A mężczyźni - widząc, że wymagania rosną do absurdalnego poziomu - odpuszczają. I trudno im się dziwić.

 

Wciąż jednak ogarnięty chłop ma duże szanse na znalezienie ogarniętej (i atrakcyjnej) kobiety. 

 

Pytanie tylko, czy jest ona warta jego starań? :) 

 

Mnie towarzystwo co jakiś czas zagaduje - "a kiedy ty się ustatkujesz?". A ja odpowiadam: "wyjaśnijcie mi, punkt po punkcie, jakie są przewagi związku nad życiem kawalera?".

I wtedy zapada cisza. :D 

@Maurycy, uważaj, bo co niektórym możesz rozjebać system. To jak w tym dowcipie, gdzie facet na widok nosorożca w zoo wykrzyknął: "nieprawda! takie zwierzęta nie istnieją!!". :D 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może mieć pozytywne konsekwencje, ale przy takim odrealnieniu naszych pań chyba niekoniecznie.

 

Skoro te z najwyższej półki patrzą i oczekują na związek tylko z tymi z najwyższej półki, to nie ma szans aby spojrzeli na tym nawet o 1 punkt smv niżej od nich. 

 

W USA niedawno pokazano opinii publicznej badania, z których wynika, że ok. 30% kobiet w wyniku właśnie negatywnej, współczesnej podszytej social mediami hipergamii, będzie sama i bez dzieci w dodatku.

 

Dodatkowo, empiria wskazała, iż do tej pory rozmnożyło się więcej kobiet niż mężczyzn, także obecna hipergamia może tylko i wyłącznie ten problem pogorszyć.

 

Kolejnym "ale" jest jest fakt, iż zdecydowana mniejszość z panów jest zupełnie nieświadoma zasad gry, a w pigułki są nie tylko na tym forum wyśmiewane, także jak zupełnie nieświadomy tego co się tu dookoła wyprawia mężczyzna ma się z takim umysłem rozmnożyc? Jest to raczej nierelane. 

 

Zdrowa hipergamia nie polega tylko i wyłącznie na tym, że to mężczyzna ma nad sobą pracować, ale także kobieta ma coś sobą reprezentować, niż tylko bycie i ładne pachnienie. Skończmy z obwinianiem mężczyzn za wszystko co złe, ale patrzmy i opisujmy również niedomagania kobiet. To nie jest mizoginia itp. 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maurycy napisał(a):

Na weselu, przy stoliku, przy którym siedziałem, sporo ludzi się zastanawiało, jak to się stało, że "taka" dziewczyna, poślubiła "takiego" faceta :)

I tutaj, na moje oko, wychodzi największa wada, czy raczej niekompletność Redpilla czyli...psychologia. Czynniki psychologiczne bardzo często przeważają nad tymi biologicznymi, co najlepiej widać na przykładzie dziewczyn z sporymi potrzebami bliskości i bezpieczeństwa, które to lubują się w grubszych panach (#niewszystkie). W zaburzeniach osobowości charakteryzujących się skrajnie niskim poczuciem własnej wartości, np. borderline, często osoby zaburzone specjalnie wybierają sobie "wybrakowanych" partnerów, by się "pokarać". W takich przypadkach może działać mechanizm połączenia bliskości z upokorzeniem itp., więc panna taka będzie odczuwała większą przyjemność (a raczej mniejsze piekło) przy facecie 4/10, niż przy 8/10, sama będąc 6/10. Kolejna kwestia to warunkowanie, zwane w tym kontekście fetyszyzacją. Najprostszym przykładem jest wybieranie partnerów podobnych do rodzica przeciwnej płci. 

 

Konkludując, w tym przypadku to niekoniecznie wyjątek od reguły, lecz potwierdzenie innej reguły. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.