Skocz do zawartości

Awaryjna torba "szpitalna"


Rekomendowane odpowiedzi

Zbliża się Nowy Rok i jako jedno z  postanowień, postanowiłem że w końcu znajdę czas na przygotowanie domowej torby szpitalnej. Torby którą lepiej mieć i nie potrzebować (tfu tfu!) Taką którą w  razie wypadku, choroby etc. warto mieć pod ręką aby niepotrzebnie nie tracić czasu w sytuacji wymagającej od nas sprawnego działania. Torba przeznaczona do pomocy bliskim w razie nagłej potrzeby hospitalizacji, ma być uniwersalna dla wszystkich domowników. Jej skład znajdziecie poniżej i proszę Was o ewentualne uzupełnienie lub wykluczenie czegoś ze składu. 

 

-klapki

- ręcznik

-bielizna, skarpety, t-shirt na zmianę 

-pasta+szczoteczka

-mokre chusteczki

-szlafrok

-grzebień, gumki do włosów

- maseczka ×2

-żel dezynfekujący

-woda do picia

- niewielka kwota w gotówce

-mały notes+długopis

-kartka z danymi osobistymi

-tel. do osoby kontaktowej

-spis najważniejszych nr telefonów 

-info o grupie krwi

-info o alergiach i uczuleniach

-kopie ostatnich badań?????

-długi kabel USB/ładowarka

-książka/gazeta

-kłodka na szyfr 

 

Będę wdzięczny za Wasze podpowiedzi i opinie. Co byście wyrzucili/dorzucili?

Pozdrawiam serdecznie. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaj małą, podręczną apteczkę plus jakiś ibuprom czy coś co lubisz na pospolite dolegliwości jak ból zęba, węgiel na biegunki (ryzyko odwodnienia). Filtr do wody żebyś mógł pić nawet z kałuży. Ogólnie temat na długie dyskusje i każdy powinien robić pod własne potrzeby. Jeden potrzebuje scyzoryk i sobie poradzi, a drugi nic nie zrobi z całym magazynem obok. Trochę się znam na tym :)

 

Tylko tak się zastanawiam. Po cholerę Ci kłódka na szyfr?

Edytowane przez Bezsenny_Idealista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- papier toaletowy (poważnie!), w 3 potędze świata zaraz za Wenezuelą i Węgrami, nie ma na oddziałach papieru. Jak "sklepik" na dole zbankrutował (o coraz częściej widzę, że nie wytrzymują i się zamykają) to będziesz zdany na łaskę współtowarzyszy niedoli, do póki ktoś nie przywiezie 

- piżama/dres

- mydło/żel pod prysznic

- mini czajnik, herbata, kawa, cukier co tam pijesz. Szklanka, płyn do naczyń itd. 

- wafle ryżowe, słoiczek gerbera dla dzieci itp. (Biegunka po zjedzeniu domowego obiadku, który ktoś ci przyniesie to najmniej potrzebna rzecz w szpitalu. Ogólnie wyżywienie w polskich szpitalach to jest materiał przynajmniej na komisję śledczą).

 

Lepiej mieć ręcznik, parę skarpet czy bielizny za dużo niż ma zabraknąć w krytycznej sytuacji. Torba powinna być duża i wygodna. Polecam te sportowe przeznaczone na siłownie. Są lekkie i można je rzucić byle gdzie. Warto torbę przepakować co 0.5 roku. Nie martw się dużą objętością, a wagą. Zresztą nawet jeśli cię nikt, nie zawiezie/odbierze to raczej taksówką będziesz wracał, a nie komunikacją.

 

Jeszcze garść luźnych przemyśleń:

Jak torba ma być też dla kobiet to środki do higieny: tampony/ czy prędzej podpaski itd. 

Słabo widzę uniwersalną torbę. W jakimś decathlonie itp. kupisz znośną torbę za 40/50.  Ilu masz członków rodziny, że chcesz taka uniwersalną robić? Lepiej, żeby każdy miał swoją w wiadomym miejscu. Ale to tylko moja opinia.

Jak już robisz taka torbę to zerknij, żeby można ją było w razie W podrzucić również do aresztu. Nakład pracy niewielki przy takim przedsięwzięciu, a nie wykluczałbym takiej ewentualności. Zwróć uwagę na kosmetyki choć nie tylko. Zresztą tu przepisy też się zmieniają. Warto więc włożyć jakaś kawę i tytoń (nie papierosy). Jak pisałem, co pół roku i tak wyjmiesz. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorzuciłbym kubek termiczny / mały termos, a ze szlafroków to poręczne są sportowe, pływackie. Nie zauważyłem na liście nic z gatunku słuchawek dousznych albo zatyczek, a pamiętam z rodziny narzekania na chrapiących towarzyszy na sali.
 

Godzinę temu, Piter_1982 napisał(a):

- wafle ryżowe, słoiczek gerbera dla dzieci itp. (Biegunka po zjedzeniu domowego obiadku, który ktoś ci przyniesie to najmniej potrzebna rzecz w szpitalu. Ogólnie wyżywienie w polskich szpitalach to jest materiał przynajmniej na komisję śledczą).

Polecę preppersowo, ale liofilizowane dania obiadowe na ciepło też brzmią jak niebo w gębie w perspektywie szpitalnych przysmaków.

Edytowane przez t0rek
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2023 o 00:40, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Dodaj małą, podręczną apteczkę plus jakiś ibuprom czy coś co lubisz na pospolite dolegliwości jak ból zęba, węgiel na biegunki (ryzyko odwodnienia). Filtr do wody żebyś mógł pić nawet z kałuży. Ogólnie temat na długie dyskusje i każdy powinien robić pod własne potrzeby. Jeden potrzebuje scyzoryk i sobie poradzi, a drugi nic nie zrobi z całym magazynem obok. Trochę się znam na tym :)

 

Tylko tak się zastanawiam. Po cholerę Ci kłódka na szyfr?

 

Tak, bardzo mądrze - łykaj leki na własną rękę jak leżysz w szpitalu, przecież interakcje między różnymi substancjami to legendy od płaskoziemców. Do tego jeśli to wyjdzie to w razie jakichkolwiek powikłań będziesz miał bonusowe punkty przy wypłacie kasy z polisy ;). Prawdziwy facet z przeziębieniem czy bólem zęba nie idzie do lekarza. No chyba, że to doktor Google. Ja bym dorzucił zestaw do szycia ran, składaną szynę do unieruchamiania złamanych kończyn, kołnierz ortopedyczny i aplikację receptomat. Przy takim zestawie własny komplet do robienia lewatywy w warunkach polowych to oczywista oczywistość. 

 

Kłódka to nie jest głupi pomysł, w większości toreb można zamknąć przy jej pomocy suwak. Co innego jak rzeczy leżą luzem w torbie co innego forsować zabezpieczenie. Okazjonalnego złodzieja może zatrzymać. A coś trzeba zrobić z dokumentami jak idzie się do ubikacji czy jedzie na zabieg. Polecam zakup małej torby z zamkiem szyfrowym w wymiarze lekko ponad A4. Jeśli to nie jest zakup pilny można trafić w outletach naprawdę dobrej jakości w niskich cenach bo ludzie rzadko kupują. Mają wielkość taką jak drugi bagaż podręczny (część linii pozwala na zabranie prócz torby/walizki drugiego małego bagażu tj. torebki damskiej lub właśnie aktówki). 

 

 

10 godzin temu, t0rek napisał(a):

Dorzuciłbym kubek termiczny / mały termos, a ze szlafroków to poręczne są sportowe, pływackie. Nie zauważyłem na liście nic z gatunku słuchawek dousznych albo zatyczek, a pamiętam z rodziny narzekania na chrapiących towarzyszy na sali.
 

Polecę preppersowo, ale liofilizowane dania obiadowe na ciepło też brzmią jak niebo w gębie w perspektywie szpitalnych przysmaków.

 

Zdecydowanie tak. Jedyny minus to budżet, ale w sumie jak używa się rzadko to nie mam zastrzeżeń. Jeśli chodzi o smak, świeże truskawki w zimie są warte swojej ceny.

 

 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Piter_1982 napisał(a):

Tak, bardzo mądrze - łykaj leki na własną rękę jak leżysz w szpitalu

@WolfSkin

Dobra, mój błąd bo nie doczytałem "szpitalny" u autora wątku. Odniosłem się do bardziej survivalowego "plecaka ucieczkowego". Miałem na myśli szybką ewakuację z domu w razie sytuacji awaryjnej.

Oczywiście, że zabieranie leków do szpitala byłoby co najmniej dziwne :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.