Skocz do zawartości

"Nic się nie należy..."


Rekomendowane odpowiedzi

@Efekt Mpemby odnośnie traktowania małżeństwa jako gwaranta:

Cytat

wspólne życie aż do śmierci, szacunek, miłość, uczciwość małżeńską, deklaracje pracowania nad relacją itp.

 

...to na ten temat w sekcji głównej forum napisano tysiące postów i setki wątków.

 

Nie chce mi się wykładać podstaw, ale zajrzyj tam i poczytaj trochę. Może wtedy przestaniesz postrzegać ten prawny kwit przez różowe okularki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Efekt Mpemby napisał:

A skąd się u was pojawiły hipotezy, że mama jest teraz z wujkiem to nawet nie próbuję zgadywać.

 

Nie odróżniasz hipotezy od pytania. Postawienie pytania nie oznacza stawiania hipotezy ;) Nie przypisuj komuś rzeczy, które narodziły się w twoim umyśle. Bo robisz dokładnie to o co sama posądzasz.

 

26 minut temu, Efekt Mpemby napisał:

Ciekawe ile z tych małżeństw w ogóle doszłoby do skutku, gdyby facet zaznaczył, że jak dzieci dorosną, to jej się nic od niego nie należy.

 

Żadne lub bardzo mały %, kobiety są interesowne z natury i zabiegają o przejecie zasobów ;). I znów to ostatnie zdanie potwierdziło, w sposób jasny i klarowny to czym kobieta się kieruje.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem, po twojej odpowiedzi wpisałem "małżeństwo", przeczytałem jeszcze trochę, albo sobie nie radzę, albo to co tam się znajduje nie wpłynęło na moją opinię. Nie uważam, żebym patrzył na małżeństwo przez różowe okulary, trochę syfu już poznałem i zdaję sobie sprawę, że większość małżeństw jest daleka od "wspólnego życia aż do śmierci, szacunku, miłości, uczciwości małżeńskiej itp.", ale nie o tym chciałem dyskutować. Postawiłem tezę, że kobieta siedząca w domu przez 20 lat może mieć prawo do części majątku, na który zarobił mąż. Czy uważasz za w porządku, żeby mąż po osiągnięciu przez dzieci pełnoletności powiedział "dobra nara, szukaj sobie pracy i nowego kąta, bo kończymy współpracę" bez szczególnego powodu i podziału majątku? Ja uważam to za zagranie poniżej pasa i z tego powodu włączyłem się do dyskusji.

 

Cytat

Nie odróżniasz hipotezy od pytania. Postawienie pytania nie oznacza stawiania hipotezy ;) Nie przypisuj komuś rzeczy, które narodziły się w twoim umyśle. Bo robisz dokładnie to o co sama posądzasz.

Pytanie w celu zweryfikowania/sfalsyfikowania hipotezy, czyż nie? Sama

Edytowane przez Efekt Mpemby
odpowiedź innego użytkownika w trakcie pisania posta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Efekt Mpemby napisał:

Postawiłem tezę, że kobieta siedząca w domu przez 20 lat może mieć prawo do części majątku, na który zarobił mąż.

 

W jakim celu? Prawo reguluje to w jasny sposób, że ma. Chyba, że między małżonkami istnieje rozdzielność majątkowa, wtedy nie ma.  Cały wątek jest czysto hipotetyczny, odnosi się tylko do punktów widzenia poszczególnych osób.

 

6 minut temu, Efekt Mpemby napisał:

Czy uważasz za w porządku, żeby mąż po osiągnięciu przez dzieci pełnoletności powiedział "dobra nara, szukaj sobie pracy i nowego kąta, bo kończymy współpracę" bez szczególnego powodu i podziału majątku? Ja uważam to za zagranie poniżej pasa i z tego powodu włączyłem się do dyskusji.

 

Dokładnie tak uważam, nigdy nie wszedł bym w związek małżeński bez intercyzy ;).  

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mordechaj B'rzyt-wa

Mnie wyprzedził i może dobrze bo wyhaczyłbym bana

Kobiety celem podświadomym programem jest urodzenie i wychowanie potomka w momencie kiedy rzeczony potomek osiąga dorosłość czytaj DOSTAŁA TO CZEGO CHCIAŁA  i za to że dostała mamy jeszcze dokładać ? no sory Winnetou

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Tarnawa napisał:

Mnie wyprzedził i może dobrze bo wyhaczyłbym bana

Oj, tam zaraz bana. -_-

 

1 godzinę temu, SledgeHammer napisał:

Nie no inaczej aniżeli z humorem, to tu już sie nie da:lol:.

SH.

Luźno B)

Tu rezerwat, więc inaczej pewne rzeczy się rozgrywa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołączyłem się do tego wątku z konkretnego powodu, otóż o ile odniosłem pozytywne, ogólne wrażenie na temat forum, to odrzuciły mnie wypowiedzi w tonie "od kobiet to ty inteligencji nie wymagaj", bo czemu one służą? Poklepać brata po plecach, może odreagować sobie na kobietach i tyle. Zero wartości merytorycznej. Ja tu jestem po to, żeby czegoś się nauczyć o kobietach, o sobie, poklepywanek po plecach nie potrzebuję, więc jeżeli jednak do tego służy to forum, to spierdalam i nie bez smutku, bo widzę tutaj potencjał. Daję sobie póki co spokój z angażowaniem się w dyskusję dot. "kasy po odchowaniu dzieci", bo widzę, że w przeciwnym razie tylko wokół tego się skupicie.

 

Doczytałem wątek, cieszy mnie wypowiedź @AdrianoPeruggio, dorzucił mądre trzy grosze, ale co do pozostałych, to sorry, ale @catwoman zwyczajnie was zmasakrowała od początku do końca. Pięknie wypunktowała was za błąd konfirmacji, który to aż mnie walił po oczach już na początku lektury pierwszej strony. Ale wy dalej swoje, bo baby to, baby tamto, tu manipulacja, wszystko manipulacja, my się nie damy, a w ogóle to wątek stworzony, bo łase na pieniądze jesteście. No co jest? Stańcie do walki jak mężczyźni, zamiast bawić się babskie gierki "no nie wiadomo, może to wszystko jej wina". Analityczne myślenie, tworzenie hipotetycznych modeli w celu teoretycznych rozważań, to nasze, mężczyzn, koniki i tym powinien był być ten wątek i możecie w końcu wrócić do poważnej dyskusji, albo odstawiać te błazenady. Nie próbuję was przyszpilić argumentami, bo nawet najmocniejszy argument nie wygra z negacją - to jest wasza wojna i tylko wy możecie ją wygrać. Swieżynka, co nie wie a się mądrzy, a może świeże spojrzenie przyniesione z zewnątrz?

 

No, starczy tego dobrego. Jak nie dziś, to może kiedyś w innym wątku, poważnie porozmawiamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Efekt Mpemby napisał:

Pytanie w celu zweryfikowania/sfalsyfikowania hipotezy, czyż nie?

 

Znów mylne założenie, nie weryfikowałem hipotezy, zapewne zakładasz iż chciałem imputować, że matka wskoczyła w ramiona brata męża.

 

Zbyt wiele romansideł koleżanko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Efekt Mpemby to jest MĘSKIE forum. Toczymy MĘSKIE dyskusje. Tematy z KOBIETAMI to jedynie DODATEK. Forum miało wiele historii z trollami i kobietami, które pisały straszne bzdury. Porozmawialiśmy z @catwoman trochę w poważnym i w trochę żartobliwym tonie. Nikt tutaj się na nikogo nie obrażał i nikt nikogo nie jebał. Forum ma własny język i pewne tendencje, ale raczej z poczuciem humoru. Moim zdaniem źle odbierasz wątek, ale się nie dziwę. Jesteś od niedawna, a już mędrkujesz o całej społeczności. Za dużo nam doradzasz. Tekst typu "stańcie do walki jak mężczyźni" to jest typowe babskie pierdolenie, do tego skrajnie feministyczne. Aż nie chce mi się wierzyć, że takie coś mógł napisać mężczyzna. Od razu oceniasz - to też straszliwa domena Pań, a gówno wiesz. 

 

Dlaczego gówno wiesz? Już odpowiadam na własnym przykładzie. 

 

Zarejestrowałem się na forum po lekturze 80% felietonów na EcoEgo.pl. Ile to kurwa stron, człowieku? To jest kilkanaście dni czytania, praktycznie dzień w dzień. Przeczytałem również od dechy do dechy książkę "Stosunkowo Dobry", do tego 70% tekstów na samczeruno.pl. Z tego dopiero wyciągnąłem wniosek o charakterze właściciela forum, o jego postawie. Następnie czytałem w masowy sposób wątki na forum (mniej więcej 2 miesiące). Dopiero po takiej analizie zarejestrowałem się, ale w pełni kurwa ŚWIADOMY tego, w co wchodzę i na jakich warunkach. 

 

Jesteś strasznie słaby. W ogóle nie okazujesz szacunku. U mnie jesteś skreślony i to momentalnie. Twoja wypowiedź ma naprawdę wiele cech kobiecych. Nie mam pojęcia, kim jesteś, ale jeżeli chcesz uczestniczyć w normalnych MĘSKICH rozmowach to musisz pewne standardy uszanować. Nie rozumiem cię, serio. Nie wiesz właściwie nic o tym miejscu, o jego dynamice, języku, kulturze, poszczególnych użytkownikach. Każdy tutaj ma swój charakter i to wyjątkowy. Ty już nie masz moim zdaniem szans na zbudowanie pozytywnego wizerunku. Z małego pierdnięcia poleciało ci znacznie więcej. Ale to oczywiście moje zdanie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Efekt Mpemby napisał:

No co jest? Stańcie do walki jak mężczyźni, ...

 

To znaczy jak? Odpowiedz proszę. Od tego zależy, czy jest w ogóle sens dyskutować.

Jak już koledzy zauważyli pewnie nie ma sensu, ale masz szansę. W ogóle to coś ostatnio strasznie dużo kobiet udających mężczyzn i trolli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, VascoDaGama napisał:

 

To znaczy jak? Odpowiedz proszę. Od tego zależy, czy jest w ogóle sens dyskutować.

Jak już koledzy zauważyli pewnie nie ma sensu, ale masz szansę. W ogóle to coś ostatnio strasznie dużo kobiet udających mężczyzn i trolli.

To w końcu mam czy nie mam? Bo po poście maca, to jednak odniosłem wrażenie, że bez tony lektur Marka i postów na forum, to nie bardzo mogę coś wiedzieć i najpierw to mnie bractwo ma zaakceptować, żebym mógł mieć własne zdanie, które z automatu nie zostanie wyśmiane. Lecę na miasto, miłego wieczoru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

2 minuty temu, Efekt Mpemby napisał:

To w końcu mam czy nie mam? Bo po poście maca, to jednak odniosłem wrażenie, że bez tony lektur Marka i postów na forum, to nie bardzo mogę coś wiedzieć i najpierw to mnie bractwo ma zaakceptować, żebym mógł mieć własne zdanie, które z automatu nie zostanie wyśmiane. Lecę na miasto, miłego wieczoru.

Ojej, czyżby foszek? Człowieku, napisałem to dla twojego dobra, ja pierdolę. Nie zabraniam ci absolutnie posiadania własnego zdania. A akceptacja w grupie jest potrzebna, nawet minimalna. Przedstawiłem swoją historię i ci mówię. Jak człowiek do człowieka, żebyś brał udział w dyskusji, bez tego kurwa wielkiego zadęcia. Ty piszesz, że zachowujemy się po babsku, natomiast sam pokazujesz klasyczne damskie foszki i przerzucanie odpowiedzialności. Twoje zdanie się liczy, serio. Nie neguję twojej wiedzy. Napisałem od siebie, w jaki sposób cię odbieram. Tyle. Inni forumowicze mogą się zgadzać lub nie. Czy ty widzisz, w jaki sposób wchodzisz? Chcę ci powiedzieć, że nie rozumiesz potencjału tego miejsca. Jeszcze masz szansę zrozumieć, jeżeli ci się chce. To ci wyjdzie na pewno na dobre. Nie mam nic do ciebie, człowieku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Efekt Mpemby napisał:

To w końcu mam czy nie mam? Bo po poście maca, to jednak odniosłem wrażenie,

 

Nie zrozumiał(e/a)ś. W męskim świecie zawsze masz szansę, ale to tylko do ciebie zależy czy ją wykorzystasz.

Pierwszą szansę już zmarnował(e/a)ś.

@mac Ci to dokładnie wytłumaczył, jeśli nie nie zrozumiał(e/a)ś to albo jesteś kobietą, albo i tak nie ma sensu z tobą dyskutować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Efekt Mpemby napisał:

To w końcu mam czy nie mam? Bo po poście maca, to jednak odniosłem wrażenie, że bez tony lektur Marka i postów na forum, to nie bardzo mogę coś wiedzieć i najpierw to mnie bractwo ma zaakceptować, żebym mógł mieć własne zdanie, które z automatu nie zostanie wyśmiane. Lecę na miasto, miłego wieczoru.

 

Wystarczyłoby odpowiedzieć na pytanie zamiast przerzucać odpowiedzialność i zmieniać temat. Nie komplikuj, a będzie żyło się każdemu lepiej i na pewno łatwiej zrozumiemy różne punkty widzenia.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero co dołączyłem do forum i zdawałem sobie sprawę, że ryzykownym jest włączanie się do dyskusji,  gdy mam odmienne zdanie od większości użytkowników, ale zaryzykowałem i powiedziałem co chciałem powiedzieć, uważacie to z błędne myślenie, spoko, nie wiem skąd insynuacje, że jestem po prostu babą, ale ok, wasze prawo.

 

Pojawiłem się w nowym środowisku, starałem się wypowiedzieć w sposób maksymalnie wyważony, wy widzicie w tym babskie foszki, agresję związaną z intercyzą i brak szacunku, znów rozumiem, ale na pewno nie było to moją intencją i nic na to nie poradzę. Ja doceniam ludzi o odmiennym zdaniu, którzy nawet gdy nie mają racji, to jednak starają się dotrzeć do prawdy w uczciwy sposób. Wygląda jednak, że w waszych oczach jestem po prostu mędrkiem który się wpieprza z butami. 

 

Rozumiem, nie wyszło mi dotarcie do was, ale przeżyję, życie toczy się dalej. Mac już się do mnie zraził, cóż, przykro mi, ale nie będę płakał, wy również nie zrobiliście na mnie dobrego wrażenia w tym temacie, ale zdarzyło mi się w życiu poznać ludzi, których na wstępie oceniłem dużo gorzej, ale jednak poźniej musiałem zweryfikować swoje poglądy i się z nimi zaprzyjaźniłem, tak że i tutaj nie będę wyciągał radykalnych wniosków.

 

Zwłaszcza, że trochę waszych postów przeczytałem w innych tematach i zrobiliście na mnie dobre wrażenie. Do pewnych kwestii się nie ustosunkowałem, gdyż zwyczajne nie zależy mi, żebym miał zawsze rację. Chcecie w tym widzieć brak argumentów, wasze prawo. Podsumowując i nawiązując do zarzutu maca, że nie rozumiem "potencjału tego miejsca": rozumiem w pełni i doceniam, dlatego się tu zarejestrowałem i mam nadzieję, że różnice zdań nam nie przeszkodzą w dialogu. Tak, mogę się mylić, czy to grzech?

 

Nie pisz ściany tekstu, robi się nieczytelny, akapity. Poprawione, pierwszy i ostatni raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.