Skocz do zawartości

Jak sobie radzicie ze świadomością nie bycia alfami ?


aras

Rekomendowane odpowiedzi

Nawet statystyka, chociaż nauka kłamliwa podzieli ludzi na procenty. Piszecie o byciu samcami, testosteronowcami, o nie włażeniu sobie na głowę i dobrej genetyce. Wszyscy być alfami nie możecie. A więc Panowie jak to jest ? Czy nie rodzi to w Was konfliktu ? A może wiecie co to pokora ? Może jest w Was rozwinięta akceptacja ? Rywalizujecie ? Przecież na każdego kozaka trafi się kozak. Ataku tu brak, jedynie chęć twardego stania na nogach. A moje odczucia i postawa, są zbyt sprzeczne, by na podstawie tego budować światopogląd, jestem na to zbyt skomplikowany. Dlatego też chciałbym, żeby ktoś się wypowiedział na ten temat. Po prostu widzę dysonans, między tekstami i wątkami na forum i próbuję to jakoś poukładać. Piszcie Panowie, z chęcią poczytam i pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można spojrzeć na to na dwa sposoby. Wersja mrożąca krew w żyłach u każdego Pana: czyli taki typ co jak wchodzi do jakiegoś pomieszczenia to od Panów śmierdzi strachem, a panienki mają mokro, oraz można zadać sobie pytanie, jaka jest definicja męskości, co jest ważne i wynajdywać plusy, że mężczyzna który ma jakiś cel, który ma gdzieś to kto jest alfa a kto nie, można też stwierdzić, że dla jednej jesteś alfa, a dla drugiej nie. Tylko, że ja jestem akurat rozdwojony, to tak jakbym rozmawiał z dwiema wersjami siebie, aniołem i diabłem, a jeden drugiego by przekonywał do swoich racji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to powyższa lista jest krótka, niepełna i tendencyjna.
A moje pytania były czysto retoryczne.

Zasadnicza sprawa to:
A według jakiej ideologii / kultury / światopoglądu będziemy rozpatrywali to bycie 'alfą'? Bez punktu siedzenia to się nie da. 

Alfa najszybciej kojarzy się z osobnikiem w typie przywódcy stada.
A co w przypadku przywódcy, który nie chce mieć stada? - Ciężkie i pewnie niezrozumiałe pytanie. Jak to nie chce? Odrzuca splendor, koks i dupy? W imię czego?
Co może być ważniejszego na tym świecie niż od tłumu tępej tłuszczy codziennie modlącej i onanizującej się do waszego wizerunku na ścianie?
No właśnie.
To jak z przypowieścią o mnichu który dał 'polny kamień' (diament) obcemu człowiekowi, bo jemu jest do niczego niepotrzebny - on już wszystko ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który jest bardziej alfa: ten który chwilowo jest bogiem w okolicy - dyma wszystkie panienki i każdemu rozbija szczenkę a na końcu ląduje w pierdlu czy koleżka który nie spina się tak mocno ale konsekwentnie realizuje w życiu swoje cele?

 

Odrzuć to pierdolenie o samcach alfa - bo tak naprawdę taka konwencja, w której wielu się dusi. Mój koleżka, co to chciał udowadniać jaki to z niego nie jest alfa dziś ma pojebane zdrowie, nieukończone studia i masę długów. I co warto było mu być przez chwilę alfa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie akceptuję. Po prostu zacząłem być bardziej agresywny, niedostępny i egoistyczny, co ciekawe przyciągało atrakcyjniejsze kobiety. Ale ogolnie w zyciu to szkodzi, bo czuje sie ze nie ma sie kontroli i wini się siebie.

Nie tak prosto zaakceptować brak możliwości rywalizacji na każdym szczeblu. Wyrobiłem u siebie mocniejszy charakter, co nie znaczy że mam mocniejszą psychikę. Tu chodzi tylko o samoocene, o ktorej Marek pisze. Masz zasoby, bierzesz odpowiedzialnosc za swoje zycie, jestes sprawny = nikt Cie nie ruszy byś poległ. Czujesz sie alfa, czyli byciem niezależnym. Nic poza tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alfa to bycie w zgodzie z samym sobą. Wiele ma się także od kultury, mediów które kreują tam jakiś wizerunek prymitywa tylko dlatego żeby można było na czymś takim zarobić. Mężczyzna ma być agresywny w tym sensie że przedsiebiorczy, ale i w sensie żeby komuś połamac szczęke w obronie własnej rodziny; swojej kobiety i dzieci...Natomiast jeśli jest agresywny w taki sposób że bije, rzuca i non stop chodzi nabuzowany to znaczy że ma problemy z garem i trzeba takiego osobnika izolować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja to bardzo dobrze rozumiem i chciałbym wierzyć, że 0 = 1 i fakt jest to bardzo tendencyjne i można w swoim zachowaniu szukać przykładów potwierdzających i przykładów, które tego nie potwierdzają, można czytać książki osho i na chwilę myśleć, że złapało się o co w tym wszystkim chodzi, można raz komuś przyłożyć, można modelować i można przeramowywać, można medytować, można ćwiczyć sztuki walki, można zarabiać dobrze, można zrobić sobie dziare i nałożyć sweterek i tak w kółko, ale co z rdzeniem, podstawą, czymś co nie jest ulotne.

 

Czy w Was na prawdę nie rodzi konfliktu jak czytacie na samczymrunie, że macie mieć płaski brzuch, a laskę macie wziąć agresywnie od tyłu i że testosteron ma być na 200% i że ten co BRUTALNIE obije komuś morde, będzie miał poklask ? i że Twoją księżniczke zerżnie w tyłek bez nawilżacza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Aras przeważnie o tym nie myślę, czy jestem alfą czy betą (praktycznie wcale). Nie jest mi to po prostu do niczego potrzebne. Ze strony psychologicznej pewnie chodzi tu o "skrypt życiowy" jaki się posiada i wynikające z tego cechy / umiejętności lidera lub ich brak. Praktycznie to może zależeć od układu w którym się jest. To znaczy ktoś może być bardziej alfa niż my, co czyni nas beta, chociaż wydaje mi się, że nie do końca tak to działa. Dla mnie centrum od jakiegoś czasu jest "bycie sobą", choć wiadomo różnie to można traktować i interpretować. Dla mnie to dążenie każdego dnia do stawania się najlepszą wersją siebie (nie kogoś innego, czy też ideału) przy akceptowaniu swoich wad.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj byłem sam w muzeum i w klubie. Chujowo trochę.....    Seksu nie miałem już od dawna, masturbację ograniczam jak tylo mogę. Dużo sportu, góry, itd.... Nie udaje mi się się poznać żadnej kobiety. Bardzo ciężko jest momentami. Bardzo.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alfa to bycie w zgodzie z samym sobą. Wiele ma się także od kultury, mediów które kreują tam jakiś wizerunek prymitywa tylko dlatego żeby można było na czymś takim zarobić. Mężczyzna ma być agresywny w tym sensie że przedsiebiorczy, ale i w sensie żeby komuś połamac szczęke w obronie własnej rodziny; swojej kobiety i dzieci...Natomiast jeśli jest agresywny w taki sposób że bije, rzuca i non stop chodzi nabuzowany to znaczy że ma problemy z garem i trzeba takiego osobnika izolować.

 

Wlasnie u mnie agresywnosc wlacza sie tylko z kobietą która mi sie podoba. Jesli to problem to wywołany kobietami. Reszta jest na bardzo dobrym poziomie. Problemem jest tylko podejscie kobiet, albo nas do kobiet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samiec alfa - w świecie zwierząt najzwyczajniej przywódca stada czerpiący ze swojej pozycji pełne profity, czyli posiadający to co znacznie podnosi wartość mężczyzny w oczach kobiety. Termin ze szczególnym upodobaniem wykorzystywany przez wszelkiego rodzaju szkoły uwodzenia na zasadzie:

 

Podoba Ci się Diana, ale nie zwraca na Ciebie uwagi? Przyjdź do nas, zrobimy z Ciebie samca alfa (oczywiście za niską opłatą) i wspomniana białogłowa stanie się Twoją fanką i sama będzie za Tobą latała z kwiatami i będzie gotowa do prokreacji na każde Twoje pstryknięcie palcami. Weekendowy kurs + nasza książka i Twoja polite koleżanka stanie się dirty.

 

Niestety tym sposobem wyrządza się ludziom sporą krzywdę. Produkuje się najzwyczajniej marnej klasy aktorów. Potem siedzi taki arcymon w klubie zajmując dwa krzesła, a jak ktoś większy zwróci mu uwagę to głowa w dół i powrót do normalności  :D  Niektórzy jeszcze bardziej sami sobie zaszkodzą wdając się dla statusu "bad boy" w narkotykowe zabawy czy bruzdząc sobie w kartotekach przez chuligańskie wybryki. Młodym siksom coś takiego może się podobać, inna sprawa, że jest to strzelanie sobie samemu w stopę, bo życie to nie tylko cipki i nie tylko młodość.

 

Trudno mi powiedzieć, czy ktokolwiek rodzi się alfą. Bardziej jest to kwestia determinacji i ciężkiej pracy nad sobą z odpowiednią dawką farta. Taki czysto stereotypowy alfa raczej nie istnieje. Fragment z MGTOW na szybko rzetłumaczony przeze mnie, dotyczący charakterystyki samca alfa:

 

Mężczyzna z wysoką wartością seksualną, którą uzyskuje się przez połączenie poniższych czynników:

  • dochód i majątek;
  • status w społeczeństwie;
  • status w grupie zawodowej;
  • sprawność fizyczna;
  • osobowość.

Prawdziwi alfa są mocni w dwu lub większej ilości powyższych czynników. Są "prawdziwi", ponieważ obie płci, tak mężczyźni jak i kobiety, zgodzą się, że ich dominacja na danej płaszczyźnie jest mocna i czyni z nich pożądanych członków społeczeństwa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem się jeszcze z teorią, że alfy w życiu lżej pracują (bo mają beta, którzy pracują na nich) i mają cały czas dostęp do wszelakich kobiet (tzn. sobie sami je wybierają), a beta cały czas muszą na kogoś pracować i to kobiety ich wybierają, ergo muszą się zadowolić tym co pozostanie.

 

Tylko jak to ocenić i czy jest czynnik decydujący, to już się nie dowiedziałem wtedy, więc ciężko powiedzieć, czy coś w tym jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera to zależy jak w ogóle definiuje się bycie alfą. Wg mnie, tak alfą trzeba się urodzić, co wcale nie jest takie złe, bo pozytywne cechy alfy każdy z nas może ogarnąć zwykłą rozkminą rzeczywistości. Jak dla mnie to najgorzej obecność samca Alfy działa na emocje. Widzisz typa, widzisz że chuja mu zrobisz a cipy lgną do niego jak ćmy do światła, wiesz że nie pociągnie tak na zawsze bo każdy kozak trafi na większego kozaka, no ale podświadomość i popęd seksualny podpowiadają Ci żebyś był taki sam i chcąc nie chcąc wkurwiasz się. Jak dla mnie jedyna opcja to oddalić się i szukać cipery w środowisku, gdzie takie osobniki nie występują. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słyszałeś tego słowa wcześniej Aras ? :D

Tak w sumie to chyba jedyny problem że taki Alfacz może przeorać naszą kobitę, tak to poza wpierdolem (raczej rzadki przypadek o ile wie się gdzie i kiedy nie być) to Alfa nie bardzo może zaszkodzić przeciętnemu porządnemu obywatelowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Tak na prawdę Alfą może być każdy (i chodzi mi tu o pewność siebie, poczucie wyższości itp.) zależy tylko w jakiej grupie.

Jeżeli w danej grupie są same nieśmiałe osoby i dojdzie jedna ani nieśmiała ani pewna siebie (odstająca tylko od nich tylko troszeczkę) zacznie być "samcem alfa".
Nawet po czasie stanie się coraz bardziej pewna siebie, będzie innych traktować często z góry itd.

 

Testosteron podskoczy, po prostu przyzwyczai się do bycia tym "lepszym"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie każdy z nas dla pewnych osób, które nas otaczają, jawi się jako 'alfa' a dla innych - beta. W jednej grupie mogę występować jako szanowany gość, specjalista w swojej dziedzinie z licznymi zawodowymi sukcesami, człowiek renesansu i pożądana dusza towarzystwa a w drugiej, dla której liczą się inne przymioty - jako nikt i popychadło. Czasami odnoszę wrażenie, że sami na tym forum nieświadomie wznosimy na piedestał wzór, który nie istnieje - mężczyznę kamelona. Kogoś, kto o 15ej wykaże supereleganckie maniery na berbatce u angielskiej królowej a dwa kwadranse później założy dres i gołymi rękoma wpierniczy dwudziestu członkom lokalnego gangu, bo mu w nocy spać nie dali rykami na ławce pod blokiem.

Sorki, ale to trochę taki męski mit jak słynne już kobiece połączenia - rozważny ale romantyczny, powściągliwy ale żarliwy, czuły ale zdystansowany :) Pasztet pół na pół - jden zając, jeden wół.

 

Ręka do góry panowie, kto jest debeściak we wszystkim (Pikaczu - Ty nie musisz podnosić ;) ). Charyzma rockmana, wrażliwość poety, zdecydowanie bandyty, pióro literata, umysł ścisły noblisty, kulturysta jak Arnold i jednocześnie wiotki niczym Ania Rubik, pięcioboista - akrobata - komandos - tenor - tancerz - opiekun do dziecka - taki mega-alfa-we wszystkim ?

Hę ? Las rąk ! Z moją jako pierwszą, a co ! ;) Marketing i PijaR ponad wszystko.

 

Każdy z nas jest w czymś 'alfą' a w innej dziedzinie 'betą'. Cokolwiek te terminy nie miałby znaczyć. Jest kilka dziedzin w których czuję się jak ryba w wodzie więc bez kija nie podchodź ;) I wiele takich, w których wolę machnąć ręką i świadomie zrezygnować niż narazić się na z góry przewidywalną porażkę, i to taką lipną porażkę że mucha nie siada z wrażenia. No to jak? Alfa?Beta?Alfaceta?Betalfa? Półalfa, ćwierćbeta ? Może w ułamki dziesiętne liczyć ?

 

Poza tym kwestia odbioru nas samych przez osoby trzecie. Dla Agaty to ja mogę być Uberalfą a dla Anety potoczną ciepłą kluchą (tak, to przykład z życia wzięty i nawet imiona pań są prawdziwe! Pozdrawiam brązowooką Agatkę i pozdrawiam blondwłosą Anetkę ! ) - w tym samym czasie, wykazując te same cechy. To co, referendum mamy robić? Z dwoma polami do zaznaczenia na kartce do głosowania?

 

Jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził - i to w zasadzie powinno być podsumowanie tego wpisu. Ale dodam jeszcze raz by podkreślić - zmitologizowanym alfistycznym maczomeństwem robimy sobie, jako mężczyźni, mentalną krzywdę. Krzywdę którą można porównać wyłącznie do wiecznego kobiecego porównywania swojego wyglądu do wyretuszowanych lasek na okładkach czasopism.

Oba schematy postępowań są bardzo podobne i mają wręcz identyczną genezę.

 

Więc ja się pytam - a po co to? A co nam to da? A jaki my mamy w tym koszer intheres ? Urośnie nam coś od tego? Przybędzie?

 

S.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto sie przyzna że sobie nie radzi? :) To po primo.

 

thepass,

 

A ja!

Jest wiele dziedzin, w których uważam, że potocznie kaleczę. I kit z tym.

Ale swoje lata już mam, wartość własną i miejsce w szeregu znam. Nimbu zajefajności we wszystkim wokół własnej osoby kreować nie muszę. Ot taki przywilej dojścia do pewnego wieku i nabrania jako-takiego oleju w głowie ;)

 

Howgh! Albo jak kto woli - fuck yeah !

 

S.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie każdy z nas dla pewnych osób, które nas otaczają, jawi się jako 'alfa' a dla innych - beta. W jednej grupie mogę występować jako szanowany gość, specjalista w swojej dziedzinie z licznymi zawodowymi sukcesami, człowiek renesansu i pożądana dusza towarzystwa a w drugiej, dla której liczą się inne przymioty - jako nikt i popychadło. Czasami odnoszę wrażenie, że sami na tym forum nieświadomie wznosimy na piedestał wzór, który nie istnieje - mężczyznę kamelona. Kogoś, kto o 15ej wykaże supereleganckie maniery na berbatce u angielskiej królowej a dwa kwadranse później założy dres i gołymi rękoma wpierniczy dwudziestu członkom lokalnego gangu, bo mu w nocy spać nie dali rykami na ławce pod blokiem.

Sorki, ale to trochę taki męski mit jak słynne już kobiece połączenia - rozważny ale romantyczny, powściągliwy ale żarliwy, czuły ale zdystansowany :) Pasztet pół na pół - jden zając, jeden wół.

 

Ręka do góry panowie, kto jest debeściak we wszystkim (Pikaczu - Ty nie musisz podnosić ;) ). Charyzma rockmana, wrażliwość poety, zdecydowanie bandyty, pióro literata, umysł ścisły noblisty, kulturysta jak Arnold i jednocześnie wiotki niczym Ania Rubik, pięcioboista - akrobata - komandos - tenor - tancerz - opiekun do dziecka - taki mega-alfa-we wszystkim ?

Hę ? Las rąk ! Z moją jako pierwszą, a co ! ;) Marketing i PijaR ponad wszystko.

 

Każdy z nas jest w czymś 'alfą' a w innej dziedzinie 'betą'. Cokolwiek te terminy nie miałby znaczyć. Jest kilka dziedzin w których czuję się jak ryba w wodzie więc bez kija nie podchodź ;) I wiele takich, w których wolę machnąć ręką i świadomie zrezygnować niż narazić się na z góry przewidywalną porażkę, i to taką lipną porażkę że mucha nie siada z wrażenia. No to jak? Alfa?Beta?Alfaceta?Betalfa? Półalfa, ćwierćbeta ? Może w ułamki dziesiętne liczyć ?

 

Poza tym kwestia odbioru nas samych przez osoby trzecie. Dla Agaty to ja mogę być Uberalfą a dla Anety potoczną ciepłą kluchą (tak, to przykład z życia wzięty i nawet imiona pań są prawdziwe! Pozdrawiam brązowooką Agatkę i pozdrawiam blondwłosą Anetkę ! ) - w tym samym czasie, wykazując te same cechy. To co, referendum mamy robić? Z dwoma polami do zaznaczenia na kartce do głosowania?

 

Jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził - i to w zasadzie powinno być podsumowanie tego wpisu. Ale dodam jeszcze raz by podkreślić - zmitologizowanym alfistycznym maczomeństwem robimy sobie, jako mężczyźni, mentalną krzywdę. Krzywdę którą można porównać wyłącznie do wiecznego kobiecego porównywania swojego wyglądu do wyretuszowanych lasek na okładkach czasopism.

Oba schematy postępowań są bardzo podobne i mają wręcz identyczną genezę.

 

Więc ja się pytam - a po co to? A co nam to da? A jaki my mamy w tym koszer intheres ? Urośnie nam coś od tego? Przybędzie?

 

S.

 

Hmm, a można zamiast lecieć z gołymi rękami ten lokalny gang wystrzelać?

Oczywiście przy założeniu, że jest dobra krysza B)

 

Charyzma rockmana - rockmani to straszne dupy, jestem lepszy,

wrażliwość poety - jest ,

zdecydowanie bandyty - gdyby nie to "prawo"..., ale jest,

pióro literata - z całą pewnością jest, może dewianta, ale literata,

umysł ścisły noblisty - jak najbardziej,

kulturysta jak Arnold - to nieszczególnie, ale jest nieźle jeśli ktoś lubi ten typ...

i jednocześnie wiotki niczym Ania Rubik - to właśnie ten typ,

pięcioboista - nie jestem totalnym dewiantem, nie.

akrobata - trochę to tak, ileż to razy akrobatyczne myki uratowały mnie przed skręceniem karku,

komandos - nie, nie piję,

tenor - jeśli trzeba, ale nie chcesz tego słuchać  :P,

tancerz - w pewnym szczególnym ujęciu i owszem,

opiekun do dziecka - a ile dziecko ma latek? Takim 16 letnim pci żeńskiej mogę się zaopiekować.

 

...taki mega-alfa-we wszystkim ?

 

Zaraz po Pikaczu to chyba ja :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.