Skocz do zawartości

ManOfGod

Starszy Użytkownik
  • Postów

    901
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    30.00 PLN 

Treść opublikowana przez ManOfGod

  1. W teorii to się łatwo mówi, ale to nie chodzi tylko o aspekty mentalne.Temat WWO dotyka wielu aspektów życia. Chociaż dzięki za porady typu żyj własnym życiem. Rzecz w tym, że ludzie WWO bardzo reagują na otocznie, często emocje innych i środowisko na nich wpływają. Nie da się tego wyłączyć jakimś guzikiem. Do tego ja na przykład szybko się męczę, kiedy jest dużo stresu albo mam dużo kontaktów z ludźmi. Nie wspomnę o ilości snu. Tacy ludzie są tez bardzo krytycznie oceniani przez otoczenie, którym rządzą ekstrawertycy. Jeśli chodzi o kontakty z kobietami to w obecnej rzeczywistości można sobie wyobrazić jak tacy ludzie funkcjonują. I nie chodziło lamentacje tylko wymianę doświadczeń. Wątpię,aby osoba WWO mogła się zmienić w zimnego suk... Zresztą niby po co.
  2. To może jednak nie jesteś 😊
  3. Hej, czy ktoś z was zdiagnozował u siebie wysoką wrażliwość? Jak sobie radzicie w otaczającym świecie? Jak to przekuć na atut? Dla faceta to dość duże wyzwanie.
  4. Wszystkim nam już daje siwe znaki przedłużający się okras pandemii. Na domiar złego nie wiadomo co nas czeka w przyszłości. Prawdopodobnie obostrzenia zostaną delikatnie poluzowane w ciągu nadchodzącego lata. Wirus w zetknięciu z wysoką temperaturą traci odrobinę na swojej sile, co powoli widać w cieplejszych zakątkach Europy jak Portugalia i co my przerabialiśmy rok temu. Niestety od jesieni obostrzenia prawdopodobnie powrócą w takiej czy innej formie. Dlatego przygotowałem kilka sposobów jaki poradzić sobie w tym trudnym czasie, aby nie zwariować i nie doprowadzić do szaleństwa naszych domowników, sąsiadów, psa, kota czy rybek: Sport Pozytywne właściwości sportu są wszystkim powszechnie znane. Zawsze po intensywnym wysiłku wydzielają się tzw ,,hormony szczęścia” jak endorfiny powodujące nasze zadowolenie i poprawę samopoczucia. Obecnie mamy mocno utrudnioną sytuację jeśli chodzi o dostępność ośrodków sportowych, jednakże możemy skorzystać ze sprawdzonych i osiągalnych dla wszystkich metod jakimi są spacery w plenerze. Oczywiście konkretny trening wysiłkowy to świetna sprawa jednakże sam pół godzinny spacer podziała ożywczo na zmęczony przeważnie pracą przy komputerze organizm. Dodatkowo ekspozycja o ile jest to możliwe na promienie słoneczne i solidne dotlenienie będą dodatkowym elementem działającym pozytywnie na nasz organizm. Spacerując można zatrzymać się przy plenerowej siłowni, których jest coraz więcej i odbyć, krótki trening. Celowo nie wspomniałem o bieganiu, które jest równie popularne i tanie co spacery. Tutaj sytuacja jest dość dyskusyjna. Nie zawsze ten wysiłek przysłuży się w dłuższej perspektywie naszemu zdrowiu. Raczej należy unikać pokonywanie długich dystansów po betonowym podłożu, gdyż szybko można nabawić się problemów z kolanami. Ja uwielbiam wszelkie sporty, które można uprawiać na powietrzu takie jak: koszykówka, siatkówka, jazda konna itd. Suplementy Tutaj też nie odkryje Ameryki polecając stosowanie podstawowych mikroelementów jak witamina D+K. To jest recepta do stosowania niezależnie od występującej obecnie sytuacji oraz pory roku Jednak fakt, że wyjątkowo długo przebywamy obecnie w domu powoduje różnego typu stany depresyjne, zniechęcenia i apatii, które warto równoważyć różnego typu specyfikami. Jak wiadomo niedobór witaminy D jest w Polsce powszechny przez większość roku. Są także inne dostępne metody. Jeśli ktoś się zna na ziołach tym lepiej. Ja nie jestem specjalistą, ale zdaje sobie sprawę, że tutaj paleta możliwości jest ogromna. Ja osobiście stosuje prosty suplement właśnie z witaminą D+K. Planuje również zainwestować w Żeń szeń i Ashwagandhe. Nauka Odkąd pamiętam okres jesienno-zimowy jest to czas, kiedy pogoda nie jest aż tak kusząca i zazwyczaj spędzałem go na nauce oraz szkoleniach. Tym razem, kiedy praktycznie cała edukacja przeniosła się do internetu można to skrzętnie wykorzystać. Mamy możliwość zapisania się i uczęszczania na zajęcia, które normalnie wymagały by od nas długich podróżny dodatkowych kosztów jak noclegi czy żywienie. Stoją przed nami także otworem uczelnie zagraniczne, więc mimo dużych ograniczeń obecnej formy nauczania da się z tego wyciągnąć coś dla siebie. Ja na przykład uczęszczam na kurs języka francuskiego i oszczędzam czas, który normalnie pożytkowałem na dotarcie i powrót do siedziby mojej szkoły. Remanent i planowanie Czy tego chcemy czy nie nasze życie trochę zwolniło. Takie momenty są idealne do przeprowadzanie remanentu naszego życia. Warto zastanowić się, czy nasze życie zmierza w odpowiednim kierunku ? Czy osiągamy zamierzone cele ? Jeśli do tej pory nie zastanawialiśmy się nad takimi zagadnieniami warto poświęcić na to czas. Jeśli nie jesteśmy w stanie zrobić tego samodzielnie możemy się skontaktować ze specjalistą pokroju doradcy zawodowego, który nakreśli kroki, które powinniśmy podjąć w przyszłości. Dla mnie ten element jest ciągle niedoceniany i traktowany po macoszemu. Jednak nie łudźmy się trudno osiągnąć sukces i zrealizować zamierzone cele bez odpowiedniego planowania. Nowe pomysły i projekty Sytuacja na około nas zmienia się bardzo dynamicznie. Wiele osób straciło swoje prace i biznesy, które prowadzili od wielu lat. To pokazuje nam jak ważna jest dywersyfikacja naszego zaangażowania zawodowego. Sam pracując ostatnie kilka lat w stabilnej pracy na etacie również nigdy o tym nie myślałem. Jednak niedawno postanowiłem, że spróbuje swoich sił w innych dziedzinach. Kto wie, może okaże się, że za jakiś czas był to zalążek mojej nowej pracy. Efektem tej decyzji jest także pisanie tego bloga. Mam w planach także otwieranie i prowadzenie kanału na YouTube. Zrozumiałem dzięki temu, że realizowanie nawet prostych projektów daje wiele satysfakcji. Pewna różnorodność wykonywanych zadań jest także wskazana.Zapobiega to wypaleniu zawodowemu oraz daje pozytywnego kopa na codzień. Czytanie Nie jestem pewnie wyjątkiem i posiadam u siebie indeks ksiąg do przeczytania. Są to pozycje, których tytuły zbieram i mówię sobie naiwnie, że kiedyś je przeczytam. Zazwyczaj to jednak nigdy nie nadchodzi. Mamy obecnie niepowtarzalna okazję, aby pożreć tę całą listę i uciąć jedną z głów tej hydry zanim zdąży odrosnąć i zbierzemy kolejną listę pozycji do przeczytania. Mi póki co się jeszcze ta sztuka całkowicie nie udała jednak mam zamiar podkręcić trochę tępo. O wielu pozytywnych efektach czytania napisze w przyszłości odrębny materiał. Relacje Temat bardzo dyskusyjny wszak obecnie żyjemy w erze, kiedy relacje coraz bardziej kuleją. Mimo tego, że internet miał być pomocny obecnie także przestał sprzyjać prawdziwemu poznawaniu się ludzi w celach, które kiedyś były dla wszystkich oczywiste. W obecnej sytuacji nie bardzo jest, gdzie wyjść kiedy kawiarnie i restauracje są pozamykane. Z drugiej strony ludzie, którzy kiedyś się mijali we własnym domu obecnie nie mogą ze sobą wytrzymać. Ciche dni wydłużają się w nieskończoność. Chyba tylko psychologowie zacierają ręce. Niemniej w myśl zasady szklanka do połowy pełna warto zastanowić się nad stanem swoim relacji i zadać sobie fundamentalne pytanie pod tytułem, czy ja lubię spędzać czas z osobą, z którą mieszkam ? To może dostarczyć wiele zaskakujących odpowiedzi. Nowe hobby i zainteresowania Chyba każdy ma jakieś pasję, które ze wgłębi na brak czasu odkładał na później? A może właśnie się czymś nowym zainteresowałeś ? Może lubiłeś kiedyś sklejać modele samolotów, a może układać puzzle? Może zawsze chciałeś kupić worek treningowy i zawiesić go w swoim garażu lub piwnicy i wcielić się choć na moment w Rockiego Balboa ? To jest właśnie moment, kiedy szalone pomysły możemy realizować. Nikt nas nie posądzi o jakiekolwiek zwichrowane w końcu już wszystko widzieliśmy i linia między szaleństwem, a normalnością w naszym społeczeństwie się zaciera. Oszczędzanie Ten punkt wydaje się paradoksalny w momencie, kiedy wiele osób zmaga się z problemami finansowymi. Musimy na to jednak spojrzeć od strony wydatkowej. Chcąc nie chcąc możemy wydawać mniej pieniędzy na wiele artykułów, których użytkowanie ze względu na pracę zdalną jest ograniczone. Za przykład niech posłużą ubrania, w końcu nie pokazujemy się tak często w naszym biurze.Tak samo restauracje oraz wyjścia kulturalne. Jest to wielka strata dla naszego samopoczucia, ale nasz portfel patrzy na sytuację z goła odmiennie. Jest to dobry moment na zbudowanie sobie poduszki, która będzie naszym zabezpieczeniem na przyszłość. To także świetny moment, aby pospłacać zaległe zobowiązania. Czasy idą niepewne. Oszczędności mogą okazać się niezbędne. 10 Życie duchowe Ten punkt zostawiłem na koniec choć jest najważniejszy.W momencie kiedy cały świat trochę zwolnił możemy skierować się do naszego wnętrza. Może właśnie odkryliśmy, że czegoś nam tam brakuje ? Może przed czymś uciekamy? Może obecnie prowadzony model naszego życie jednak nie przyniósł nam satysfakcji i spełnienia ? Może tym razem warto poszukać rozwiązania, gdzie indziej ? Może warto zwrócić się do kogoś kto jest ponad tym wszystkim ? Tak na próbę ? W końcu wszyscy w coś wierzymy choć interpretacje i koncepcje są bardzo różne. Życie duchowe było nieodłącznym elementem ludzkości od zawsze. Dziwnym trafem obecnie próbuje się je wyprzeć zabierając nam niezbędną równowagę. Dróg poszukiwań jest wiele. Ja polecam po prostu zawołać w prostych słowach do Boga, nawet jeśli się w niego nie wierzy, a może przede wszystkim w końcu nic to nie kosztuje. Zawołajmy, aby nam się objawił i dał się nam poznać. Jeszcze nie słyszałem, aby ktoś z tego prostego testu wyszedł rozczarowany. Jak widzicie wymieniłem kilka punktów, które są tak naprawdę zalążkiem wielkiej dyskusji. Jakie wy macie sposoby na obecny stan ? A może stosujecie, któryś z wymienionych ?
  5. Napisałem na ten temat wpis na naszym blogu. Polecam.
  6. Dla mnie ten materiał nie ma większej wartości,gdyby stworzył profil facetów miałoby to jakiś sens.
  7. Ta parafraza starożytnej wojennej sentencji najbardziej oddaje współczesną sytuację na rynku matrymonialnym. Ofiar z roku na rok przybywa, eskalacja konfliktu trwa w najlepsze, a do wojny wchodzą coraz nowsi niczego nieświadomi rekruci. Z drugiej strony praktycznie każdy z nas doświadczył niszczących efektów tego odwiecznego konfliktu: dramatów rodzinnych, zdrad, depresji, utraty majątków oraz samobójstw. Trup ściele się gęsto, więc najwyższy czas poznać arkana współczesnego pola walki. Ostrzegam, czytacie to na własną odpowiedzialność!!! Jeśli rozwieje czyjeś złudzenia o romantycznych podwojach rodem z dzieł naszych narodowych wieszczy, w ogóle nie będzie mi przykro! Powszechna mobilizacja Kiedyś każdego mężczyznę czekał dzień, gdy otrzymał pocztą list oznaczający powołanie w celu spełnienia swojego obywatelskiego obowiązku. W czasach kiedy armia w Polsce była jeszcze poborowa obowiązkowe przeszkolenie wojskowe trwało od kilku miesięcy do kilku lat w marynarce wojennej. Można dyskutować nad zasadnością tej formy realizowania powszechnego obowiązku obronnego, jednak takie były realia. Znam takich, którzy uciekali się do najróżniejszych sposobów, aby uniknąć pójścia w przysłowiowe „kamasze”. Czasami oznaczało to długotrwałe życie w ukryciu, emigrację, a niekiedy niespodziewaną wizytę przedstawicieli żandarmerii wojskowej. Czyżby coś przeczuwali? Ostatecznie nie wielu udawało się uciec przed tym co nieuchronne. Po latach na zakrapianych alkoholem rodzinnych imprezach niektórzy wspominają z rozżaleniem pierwszy kontakt z mundurem. Miłe złego początki. W naszym przypadku przychodzi taki dzień, kiedy zaczynamy gwałtownie dorastać. Dotychczasowe zabawy i rozrywki jak całodniowe kopanie w piłkę i chodzenie po drzewach przestaje nam wystarczać. Co innego przykuwa naszą uwagę. To do niedawna znienawidzone i popychane albo szczypane w szkole koleżanki. Teraz mięniom się w innych barwach i kształtach. Z dziewczynek stają się kobietami, a nam krew coraz mocniej buzuje w żyłach, pobudzając do życia wszystkie członki. Tutaj także bardzo często mamy odczynienia z idealizowaniem tych pierwszych relacji, które zapamiętujemy na całe życie w pozytywnych barwach. Tak skonstruowany jest nasz mózg. Zazwyczaj stara się wypierać negatywne obrazy ze świadomości, dlatego właśnie pierwsze miłostki kojarzone są nader niewinnie i zachęcają nas do dalszych działań. Przygotowania wojenne Nie trzeba w tym momencie być wybitnym strategiem pokroju Aleksandra Wielkiego czy Napoleona Bonaparte, aby zdawać sobie sprawę, że do każdej konfrontacji należy być odpowiednio przygotowanym. Warto również przewidzieć możliwe scenariusze bitewne, aby przeciwnik niczym nas nie zaskoczył. Jednak większość osób wchodzi w relacje totalnie do nich nieprzygotowanym. Przypadkiem w szkołach uczą nas wszystkiego tylko nie tych najbardziej praktycznych i pożytecznych umiejętności, które w późniejszym życiu mogłyby dać nam satysfakcję i spełnienie. Wróćmy jednak do naszych przygotowań.Każda wielka kampania poprzedzona jest zazwyczaj wielomiesięcznymi przygotowaniami. Fabryki pracują na całego, gromadzony jest sprzęt, poborowi są mobilizowani i trenowani, a sztabowcy przygotowują plany wojenne. Zlekceważenie tego okresu oraz złe przygotowanie bywa zazwyczaj tragiczne w konsekwencjach, o czym jako naród przekonaliśmy się niejednokrotnie, niestety rzadko uczymy się na błędach. W naszej rzeczywistości gromadzimy zasoby w postaci dóbr materialnych takich jak nieruchomości, samochody oraz kapitał. Dbamy o nasze ciało, wyciskając ostatnie poty na siłowni. Odwiedzamy modnego fryzjera, sklepy z markową odzieżą oraz widocznymi gadżetami. Media społecznościowe puchną od zdjęć wypucowanych profili niczym zabytkowy Rolls-Royce brytyjskiej królowej. Jednak druga strona również czyni poczynania. Sale fitness, dietetyczki, fryzjerzy, kosmetyczki, wizażyści i chirurdzy plastyczni mają pełne ręce roboty. Dodatkowo oprócz sfery psychicznej dbają również o tę emocjonalną i społeczną. Nie łudźmy się, kobiety uczą się poruszania w relacjach od dziecka. Są lepszymi obserwatorami, lepiej odczytują zamiary i nastroje. Mógłbym zaryzykować stwierdzenie, że na starcie mają nawet lekką przewagę. Wywiad Oczywiste jest, że nie da się wygrać żadnego konfliktu bez posiadania odpowiednich informacji na temat wroga. Niejednokrotnie sięgamy wtedy po wiedzę starszych bardziej zaprawionych w boju weteranów. Studiujemy pamiętniki z pola walki oraz almanachy wojskowości. Szukamy również interesujących nas informacji u źródła, przesłuchując pojedynczych żołnierzy strony przeciwnej z nadzieją, że pozyskane dane są wiarygodne i dzięki nim uzyskamy przewagę w nadchodzącej wojnie. Wielu z nas korzysta z odpłatnej wątpliwej wiedzy ludzi, którzy mienią się doświadczonymi w boju i chętni są za sowitą opłatą przekazać swoją wiedzę młodym adeptom sztuki podrywu. Pozostali posiłkują się szerzej dostępnymi publikacjami, materiałami dostępnymi w internecie oraz wiedzą przekazywaną z pokolenia na pokolenie przez starszych przedstawicieli męskiego gatunku, którzy zazwyczaj mają za sobą głównie doświadczenie niekoniecznie udanego małżeństwa. No cóż, lepiej uczyć się na błędach innych. Nagminne jest podpytywanie koleżanek, sióstr, matek i ciotek. One na pewno podzielą się z nami najbardziej wartościowymi strategiami pokroju: bądź miły, kupuj kwiaty i pamiętaj o wspólnych rocznicach. Przecież to wszystko takie proste. Rozpoznanie Kolejnym etapem jest rekonesans. Sprawdzamy, gdzie jest usytuowany przeciwnik, jakie posiada zasoby i testujemy jego zdolność do możliwości operacyjnych. W końcu wiele wojen zostało przegranych przez nieodpowiednie rozpoznanie. Szukamy wrogich jednostek, które możemy zaatakować oceniając możliwości z obydwu stron. Tutaj obecnie spektrum możliwości jest trochę ograniczone, ze względu na pandemię. Jednak w normalnych okolicznościach typowymi polami bitwy są kluby, kawiarnie, szkoły i uczelnie, środowisko pracy oraz portale randkowe. Te ostatnie przyciągają najbardziej niedoświadczone jednostki, które bardzo często stają się mięsem armatnim. Dla odważniejszych zostają ulice miast, które obecnie są trochę opustoszałe. Niemniej trzeba być czujnym. Nigdy nie wiesz, kto czai się za rogiem. Blitzkrieg Ta doktryna zakłada zmasowany atak na wielu frontach przy współdziałaniu różnych typów wojsk. Wykorzystujemy tutaj zaskoczenie oraz kumulujemy uderzenie wszystkich dostępnych zasobów na nie wielkim odcinku frontu. Tą taktykę stosują wszelkiego rodzaju samozwańczy artyści podrywu, samce alfa i innego typu odmiany archetypu męskiego osobnika. Tutaj efekt zazwyczaj jest natychmiastowy. Przeważnie przeciwnik poddaje się nie stawiając wielkiego oporu. Zdarzają się także porażki niedoświadczonych wojskowych, którzy przeszacowali swoje siły albo takich, którzy nie wyciągają wniosków z poprzednich niepowodzeń i bardziej niż z własnym honorem liczą się ze statystyką. Najczęściej w tym przypadku wystarczy jedno spojrzenie, spotkanie i przy użyciu różnych technik wraz z prezentacją posiadanych zasobów wiele osób ulega czarowi płci przeciwnej. Obrona, która bywa tylko symboliczna upada w mgnieniu oka. Wszystkie drogi i szlabanie stają się otwarte. Błyskawiczne zwycięstwo. Okupacja Jak w każdej wojnie ten scenariusz przewiduje eksploatacje strony pokonanej na wszystkich polach. Stąd się biorą te wszystkie historie o ofiarach, dramatach i złamanych sercach. Jednak takie są prawidła wojny. Przeciwnik pokonany jest całkowicie zależny od swojego agresora. Nie ma tutaj miejsca na branie jeńców i litość. Jest tylko brutalna eksploatacja do wyniszczenia strony przeciwnej. Często po kilku spotkaniach nie wyobrażamy sobie już życia bez tej jednej osoby. W tym momencie jest już zazwyczaj za późno na odwrót. Nawet gdy przyjaciele w przypływie męskiej solidarności próbują Cię ratować odwracając uwagę wszelkimi męskimi rozrywkami jest już za późno. Nawet gdyby amerykańska piechota morska wysłała po Ciebie swój najlepszy odział i na dachu Twojego domu wylądował czarny helikopter bojowy Black Hawk nie byliby Cię w stanie uratować. Ten etap zazwyczaj przejawia się w postaci związku, który niejednokrotnie kończy się małżeństwem. Chyba nie trzeba tutaj przytaczać tych wszystkich dramatów rozgrywających się w zamkniętych 4 ścianach. Partyzantka Bardzo często zdarza się, że przeciwnik teoretycznie pokonany przechodzi do walki partyzanckiej. Jest ona długa i wyniszczająca. Nikt nie lubi być długofalowo nękany. Życie w pełnym napięciu i permanentne spanie z bronią w ręku jest frustrujące. Przekonali się o tym amerykańscy żołnierze, przemierzając bezmiar wietnamskiej dżungli mogąc stać się w każdej chwili ofiarą zamaskowanego snajpera, który następnie uciekał chowając się w systemie podziemnych tuneli niemożliwych do odkrycia i rozszyfrowania. To najczęściej stosowana taktyka przez Panie, które potrafią w toku relacji przejmować inicjatywę i przechodzą do nękania Panów, po czym całkowicie przejmują kontrolę wypierając całkowicie autorytet męski poza drzwi swojego mieszkania. Po kilu latach Panowie są już tak zmęczeni i bierni, że niejednokrotnie popadają w nałogi, długi, depresje oraz reagują agresją. Wojna pozycyjna To najszerzej praktykowana obecnie taktyka. Obydwie strony są przyczajone w swoich okopach. Nie chcą ryzykować i się angażować. Wszyscy mają świadomość beznadziejności tej wojny, jednak wiedzeni przez zewnętrzne systemy i przyzwyczajenia nie są w stanie wyjść ze swoich okopów. To jest najbardziej powszechny obraz. Wszyscy czają się po drugiej stronie aplikacji randkowych oraz mediów społecznościowych. Nikt nie chce zrobić pierwszy ruchu. Zaangażować się. W obawie przed porażką, byciem pokonanym i wykorzystanym. Dezerterzy i pacyfiści Są też jeszcze wszelkiej maści maruderzy, którzy nie chcą brać udziału w tym konflikcie. Wybierają życie na uboczu. Zdała od wystrzałów armat oraz świstu kul. Zdarza się, że popadają w zapomnienie, ale w wyjątkowych przypadkach wiodą wesołe życie niczym wojak szwejk z popularnej czeskiej opowieści. Najczęściej wybieraną są tutaj ideologie typu MGTOW, gdzie mężczyźni po prostu realizują swoje cele, nie stawiając na szali życia kobiet jako dziejowego celu do zdobycia. Zazwyczaj nie są rozumiani. W ekstremalnych przypadkach są pogardzani przez nierozumiejące ich społeczeństwo. Bilans Czy jesteś gotowy na głośne wybuchy, głód, gwałty, wycieńczające marsze, żar napalmu, krzyki kolegów oraz obrazy rozrywanych ciał ? Chcesz miłości, przygotuj się do wojny!
  8. No to podniecenie jest tam jakąś formą emocji, ale ona mówi w taki sposób jakby Ci samce alfa nie wiadomo co robili.
  9. Może mi ktoś objaśnić o co chodzi z tymi emocjami na ,które ta kobieta się ciagle powołuje, bo ja tego nigdy nie rozumiałem ?
  10. Zima w tym roku było wyjątkowa długa...Resztki śniegu zalegają jeszcze gdzieniegdzie ustępując każdego dnia pod naporem coraz silniejszych promieni słonecznych. Dzień robi się coraz dłuższy, powietrze cieplejsze, ptaki powracają z dalekich wojaży. Chyba wszyscy czujemy ulgę. Ostatnimi laty odwykliśmy od charakterystycznych dla naszej szerokości geograficznej czterech pór roku. Wszystko to mówi mi ... Jak w popularnej piosence, że nadchodzi nowe. Przyroda budzi się do życia. Od razu człowiek czuje energię do działania. Ja ostatnie dni zimy znosiłem coraz gorzej. Jednak dobrym pomysłem jest wyjechać, gdzieś do ciepłych krajów podczas zimowej szarugi i naładować baterię.Jednak nie każdy może sobie na to pozwolić, a i pandemia zrobiła swoje. Obserwując świat dookoła szczególnie teraz muszę przyznać, że życie to potężna energia i moc. Kiedy podglądacz przyrodę widzisz, jak zdeterminowane są zwięrzęta, aby przetrwać. Są wstanie zrobić wszystko, gdyż każdego dnia walczą o przetrwanie. Mam wrażenie, że nasza okolica zazieleni się niezależnie od przeciwności. Nasuwa mi się skojarzenie, kiedy czytam pamiętniki obozowe ludzi, którzy przerwali horror sowieckie łagry lub niemieckie obozy przebija się z nich właśnie paralelna chęć przeżycia pomimo wszystkiego dookoła. Nie przypadkowo też ludzie wchodzą w nowe relacje wiosną, kiedy gawiedź ochoczo wylega z domu i panie prezentują kawałki swojego ciała. Nie jedno życie niekoniecznie planowane zostanie poczęte w tym okresie. Ogromna jest potęga życia i jego determinacja do przetrwania. Kiedyś nas zabraknie, a ten cykl ciągle będzie trwał po mimo wszystko...
  11. Język ma być przydatny do kontaktów językowych i rozwoju zawodowego.
  12. Hej, jak myślicie jakich języków obecnie warto się uczyć ? Ja znam komunikatywnie angielski i francuski i przymierzam się do kolejnego. Myślę nad rosyjskim, bo już się kiedyś go uczyłem i nie potrzebowałbym dużo czasu, aby go ogarnąć albo hardcore to chiński od zera, ale wiadomo jaka jest sytuacja gospodarczo polityczna.
  13. ManOfGod

    Koniec Kościoła

    Chciałbym uświadomić wszystkich, że obecny Kosciol rzymsko-katolicki powstał w V wieku i został ukonstytuowany przez cesarza Konstantyna w celu scalenia i ratowania upadającego imperium. Do tego czasu chrześcijanie radzili sobie bardzo dobrze i ewangelia rozpowszechniała się błyskawicznie, a ludzie spotykali się i modlili w małych wspólnotach w domach o czym jest mowa w Dziejach Apostolskich w Biblii.
  14. Hej,czy jest jakiś alert do poziomu kryptowalut, który by Cię informował po przekroczeniu konkretnej ceny. Chodzi o to,aby nie sprawdzać ciągle ile stoją ?
  15. To jeszcze ktoś używa gg?😊 Wracając do tematu, kiedyś zanim trafiłem na forum zastanawiałem się czemu prawie wszystkie kobiety w PL są lewicowe, a faceci wręcz przeciwnie. To powoduje duże niezrozumienie i niechęć. odpowiedź jest prosta ruchy lewicowe dbają głównie o interesy kobiet co było widać ostatnio na naszych ulicach.
  16. No tak tryb walki. Wymiana genów w naszym kraju była duża w związku z faktem, że przechodziły tędy przeróżne wojska. Napiszę o tym kiedyś.
  17. Ostatnio zmieniłem pracę. Nie spodziewałem się, może sielanki, ale to co mnie spotkało było jak mocny cios w zęby wyprowadzony przez doświadczonego boksera. Fatalne zarządzanie, mieszanie się kompetencji bezpośredniego przełożonego i kierownika. Stres, terminy, mobbing oraz dokładanie nowych obowiązków. Wszystko to w instytucji publicznej o dumnie brzmiącej nazwie. Kiedy odczuwałem najgorszy stres i myślałem tylko o zmianie pracy pomyślałem, o tym ile ludzi w Polsce zmaga się z podobnymi problemami ? W końcu elastyczność rynku pracy w naszym kraju jest stosunkowo niska, a ludzie mają swoje zobowiązania i rodziny. Pomyślałem, że problem na pewno jest duży i niedoceniany. Porozmawiałem z kilkoma osobami i w chwili szczerości ludzie zaczęli się otwierać i przyznawać, że zmagają się z toksycznym środowiskiem pracy od lat. Jak to możliwe, że o tym się nie mówi ? Dlaczego tak jest ? Niedawno głośna była historia oddziału Amazonia w okolicach Wrocławia, gdzie zakład wyglądał jak nazistowski obóz pracy w latach II wojny światowej. Dlaczego w amerykańskich i europejskich oddziałach tej samej firmy można pracować normalnie, w cywilizowanych warunkach, a po przekroczeniu Odry obraz zamienia się w brutalny kapitalizm z małymi wyjątkami jak branża IT ? Kwestia jest internacjonalna ponieważ widziałem wiele obrazków pod czas pracy w Holandii, gdzie jedni Polacy nadzorując innych robili to z gorliwością obozowych kapo. Zresztą jeden z takich właśnie „Panów życia i śmierci” zwolnił mnie z pracy przez swojego posłańca po kilku miesiącach pracy bez żadnej przyczyny. Holendrzy o dziwo nie mieszali się w takie sytuacji i na nie przyzwalali mimo, że zarządzali przedsiębiorstwem. Słyszałem o historii, gdzie podczas jednej z takich sytuacji, która dotknęła obywatela Rumunii, pozostali jego rodacy wstawili się za nim i odmówili pracy. Okazało się, że solidarność narodowa podziałała jak zimny prysznic i wspomnieni obywatele z krainy Drakuli wywłaszczyli sobie dobrą pozycję we wspomnianej firmie. Czy Polacy kiedykolwiek przeprowadzili podobną akcję ? Wątpię. Mariusz Maks Kolonko dowodził kiedyś w swoim programie że angielska nazwa niewolnika (slaves) jest nie przypadkowa skorelowana z nazwą naszej grupy etnicznej Słowianie i od setek lat byliśmy narodem niewolniczym, którym handlowano na targach całego świata. Rozbiory, dwie wojny pokazały utwierdziły nas w naszym miejscu na Ziemi. Póżniej przyszła demokracja no i właśnie co ? Neokolonializm ? Dlaczego pracownik w Polsce jest przedmiotem, a nie podmiotem ? Dlaczego rządzący nie dbają o warunki pracy ? Standardy zarządzania przez siłę przypominają czasy PRL. Czy jesteśmy skazani na tę rolę ? Dlaczego w ojczyźnie „solidarności”, właściwie jest jej najmniej. No i czy jest inny naród w Europie, który tak masowo wyemigrował po za swoje terytorium jak stało się z naszymi rodakami po wejściu do UE? Odpowiedzi jest wiele i zachęcam was do komentowania i własnych refleksji. Według mnie jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o pieniądze i historię. W Polsce bardzo mocno był zakorzeniony system feudalny. Szlachta bogacili się na darmowej pracy chłopa coraz bardziej ograniczając jego prawa i wyzyskując go. Pańszczyzna została zniesiona bardzo późno przez okupujących nas zaborców w wyniku niestabilnej sytuacji międzynarodowej. Klasy średniej, mieszczan, którzy stanowili o sile każdego nowoczesnego narodu nie było zbyt wiele, potem swoje żniwo i tak zbierały wojny i bezsensowne zrywy narodowe. Czasami się zastanawiam czy ta mentalność feudalna w Polsce kiedyś przeminie ?
  18. No właśnie ten film powstaje już od dłuższego czasu i jakoś nie może się pojawić.
  19. Z pewnością zastanawialiście się jakie są różnice w mentalności wschodu i zachodu ? Najlepiej doświadczyć tego na własnej skórze. Ja miałem kilka takich sytuacji i chciałbym pochylić się nad tym tematem. Ogólnie w naszym narodzie dominują dwa obozy. Jedni uważają, że wszystko co na leży na Zachód od Wisły jest lepsze, piękniejsze i w ogóle to „Ziemia obiecana”. Dużo jest filmików na ten temat pod tytułem dlaczego (tutaj można wpisać dowolną nazwę kraju ) właśnie tutaj, żyje się lepiej niż w Polsce. Niestety w większości wypowiedzi przebijają się głównie argumenty ekonomiczne. Zdaje sobie sprawę, że to duże uproszczenie ponieważ sam mimo tego, że nie jestem obieżyświatem wymieniłbym kilka innych, ale nie oszukujmy się przeciętny obywatel naszego kraju nie wybiera mieszkania w innym państwie ze względu na bardziej wyrafinowaną architekturę i różnorodny krajobraz. Z drugiej strony są wyznawcy ideologii „zgniłego zachodu”, którzy są święcie przekonani, że wszędzie tam czają się terroryści, imigranci, LGBT i Polak jest traktowany jako robotnik przymusowy z czasów II wojny światowej. Remedium na to jest nacjonalizm i słowiańska solidarność. Prawda jak zwykle leży po środku. Polska jako kraj centrum Europy łączy te dwa światy i u nas bardzo fajnie widać jak bardzo ściera się kultura zachodu z tą wschodnią. Ja muszę przyznać, z bólem serca, że im dalej na zachód tym jest jednak miłej. Pamiętam jak wyjechałem do pracy do Holandii w czasach, kiedy nie było smartfonów i używało się mapy. Wystarczyła chwila zakłopotania na ulicy i podchodziła losowa osoba oferując swoją pomoc. Oczywiście jest to ogłada powierzchowna i nie zbuduje się na tym trwałych przyjaźni, ale dzięki temu o wiele lepiej się żyje. Ja często mam gorsze relacje i nie wiele wiem o ludziach, z którymi pracuje dzień w dzień, bo w Polsce nie ma kultury takich właśnie grzecznościowych konwersacji, a umiejętności interpersonalne są na niskim poziomie. Mimo wszystko jest lepiej niż na wschodzie. Pamiętam jak moja koleżanka z Białorusi po przyjeździe do Polski była zachwycona tym co ją tutaj zastało. Dla niej ludzie są w Polsce mili, uśmiechnięci, otwarci, a w urzędach można wszystko bardzo łatwo załatwić. Czyli wszystko to na co może narzekać przeciętny Polak. Pamiętam jak jakiś czas temu korzystałem z popularnej formy usługi przewozowej bla bla car w wydaniu ukraińskim. Formuła polega na tym, że ktoś ogłasza się na portalu, że jedzie do punktu A i za cenę X może zabrać jakąś ilość pasażerów. Akurat wszyscy raczej unikają wschodnich kierowców, ale sytuacja była awaryjna, a facet miał dużo pozytywnych komentarzy niestety wszystkie od swoich rodaków. Spędziłem z gościem w podróży kilka godzin i rozmawialiśmy długo między innym po to, aby nie zasnął za kierownicą. Okazał się bardzo fajną i ciekawą osobą, ale było widać, że w ogóle nie potrafi się odnaleźć w standardach przyjętych podczas przejazdów w Polsce. Po pierwsze zażądał ceny, która nie zgadzała się z tym co było wystawione w aplikacji, ponieważ sprawdził sobie, że tyle kosztują przejazdy na tej trasie autobusem. Po drugie jechał już kilka godzin i było ryzyko, że zaśnie. Nawet chciał mnie namówić na przejęcie kierownicy, ale byłoby absurdem, płacenie za przejazd, gdzie ja jestem kierowcą i wiozę innych ludzi. Do tego Pan ogłosił szybko przerwę, którą spędziliśmy u jego kolegi Polaka na herbacie, co samo w sobie było miłe, ale wydłużało cały przejazd. Do tego nasz Ukrainiec podczas trasy cały czas zajadał słodycze i ani razu mnie nie poczęstował zagadują o politykę i to jako to Rosja nie jest zła z wypiekami na twarzy opowiadając, że Ukraińcy walczą z nimi już od czasów wojny. Na pewno uważał tamtejsze organizacje nacjonalistyczne za bohaterskie jednostki. Jak wiemy my w Polsce mamy zgoła odmienne zdanie. Na koniec tej całej eskapady, w moim rodzinnym mieście nie wyraził zgody na podwiezienie mnie w okolice domu zjeżdżając z trasy jakieś 2-3 km. Pomyślałem wtedy no właśnie. Rzeczy, które w Polsce są standardem tutaj okazały się abstrakcją. Teraz przenosimy się szybko i gwałtownie do Francji. Jest lato, a więc wakacje. Szukam właśnie z koleżanką przystanku autobusowego w Lyonie. Nawigacja się gubi. W końcu pytam jakiegoś Azjaty, który czeka na przystanku tramwajowym. On ku mojemu zdziwieniu zaprowadza nas na miejsce porzucając swój tramwaj i tracąc kilka minut swojego życia. Dodatkowo, kiedy w rzeczonym autobusie nie działa mi internet pytam jakiegoś pasażera czy ma podobny problem, a on odpowiada, że korzysta ze swojego pakietu i chętnie go nam udostępni. Dziewczyna się wacha ja ryzykuje. Okazało się, że facet bardzo przyjazny i pomocny. Takie sytuacje w Polsce nie są raczej standardem. Jakie są z tego wszystkiego wnioski? Ostatecznie im dalej na zachód ludzie są bardziej mili, uczynni i przyjaźniej nastawieni w takim ulicznym powierzchownym obyciu, które jest bardzo ważne dla komfortu życia. Niestety wektor się odwraca im dalej na wschód. Oczywiście to są moje doświadczenia i jest to porównanie bardzo uproszczone ponieważ pracując czy w Anglii, Holandii, a zwłaszcza w Belgii byłem świadkiem różnych sytuacji i słyszałem o jeszcze dramatyczniejszych, które spotykały moich znajomych.
  20. Dla mnie za dużo jest tematów damsko-męskich. Wydaje mi się,że wszystko już w tym temacie zostało powiedziane. Mimo to ciągle są nowe tematy i większość facetów będzie uzależniać swoje szczęście od posiadania kobiety. Dla mnie bardzo cenne są tematy, gdzie jest wiedza na temat tego jak się ogarnąć życiowo, zawodowo, zdrowotnie itd.
  21. To zrozumiałe posunięcie. Swoją drogą mały off top,gdzie można zadawać pytania do audycji Radia Samiec, bo nie mogę tego znaleźć ?
  22. Hej, ktoś ogarnia co się dzieje z Dogecoin ? 😂 czy ktoś z was posiada ?
  23. Serial kultowy dołączy do panteonu najnowszych seriali komediowych wszech czasów tylko nierozumiem tych nowych serii kto to puszcza i wydaje na to kasę,czy w tym Polsacie pracują myślący ludzie,czy kogoś to śmieszy ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.