Skocz do zawartości

Matthew88

Użytkownik
  • Postów

    172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Matthew88

  1. Wiem, że dużo osób ma tutaj swoje doświadczenie, być może Ty również. Wiem, że są schematy zachowań i żadna myszka nie jest wyjątkowa. Będę pewnie naiwny, ale nie będę grał w gry kobiet. Nie chcę "zawyżać ceny" by móc ją opuścić. Od początku do końca chcę być spójny ze swoimi "żądaniami". Wygram czy przegram- nie mam na to wpływu. Chcę się sam ze sobą dobrze czuć i mieć jakieś swoje zasady, zdanie, nie narzucone przez osoby trzecie. Już przegraliśmy jako rodzice. Teraz ważne, by wynik nie był hokejowy i jak najbardziej zniwelować skutki u dzieci.
  2. Uzyskałem dostęp do zapisu rozmów z popularnego komunikatora. Podczas rozmowy z nią prowadziłem spokojny monolog, gdyż nie potrafiła nic z siebie wydobyć, jedynie był płacz. Gdy się ogarnęła następnego dnia to zmieniła swój front. Myszkę nie interesowało za bardzo, że wiem, a jedyne zmartwienie to było skąd to mam. Próbowała mnie straszyć nawet policją, sprawami karnymi o naruszenie jej prywatności i takie tam. Mugen ja ogólnie myślę podobnie do Ciebie, jeśli chodzi o rodzinę. Dla Dzieci zrobiłbym wiele. Jednak czasem trzeba odpuścić, by wygrać swoje życie. Nie ma sensu pchać się tam, gdzie Cię nie chcą. O dzieci oczywiście trzeba walczyć, gdyż moja małża przez 8 miesięcy wielokrotnie utwierdziła mnie w przekonaniu, iż nie nadaje się na samotną matkę. Zresztą jak ja na samotnego ojca. Razem tworzyliśmy równowagę między powiedzmy dyscypliną, a przyzwoleniem jakimś na bycie sobą dzieciaków i pozwalaniem im na błędy. Teraz u mnie mają spokój, luz, ale też ja mam luz bo są "grzeczne", świetnie się razem bawimy i poświęcam im 100 procent swojej uwagi gdy z nimi jestem. "W domu" mają tresurę i muszą tańczyć jak matka zagra, a że matka nie radzi sobie z emocjami to wydziera się na (małe) dzieci. One odwdzięczają się atakami złości, agresji.. Jednak dla sądu i tak będzie to bez znaczenia. Nie poddam się jednak i do końca będę walczył o opiekę naprzemienną. Nie samodzielną, bo dzieci zasługują by mieć nas po równo. Dodam jeszcze przykład z soboty. Zabierałem dzieci do popularnego parku rozrywki. Gdy dzieci usiadły w samochodzie, podjechał patrol policji. Sprawdzanie trzeźwości, stanu technicznego samochodu itd. Dwa dni szybciej psycholog prosiła byśmy (w domyśle małża) zmienili swoje podejście bo dokładamy tylko dzieciom, gdy już sobie nie radzą z emocjami. Ja ich uczyłem zawsze, że policji nie trzeba się bać. Policji boją się tylko niegrzeczni i źli ludzie. Dla dobrych ludzi policja jest obojętna. Po tej akcji już nie wiem co dzieciakom mówić.
  3. Ja wierzę w miłość. Uważam, że my faceci potrafimy kochać. Problem jest taki, że trzeba zdać sobie sprawę czym jest miłość. Dla mnie najpierw jest haj hormonalny. Obie osoby mają wersję demo. Gdy po tej wersji jest szacunek, przyjaźń, chęć do przeżywania życia razem, dla mnie to miłość - decyzja i postawa. Problemem kolejnym jest gdy ktoś myśli, że miłość to te "motyle w brzuchu", oraz to, że gdy ktoś nam mówi, że kocha, to czegoś od nas oczekuje. O miłość trzeba dbać, ale nie chodzi mi o kierunek w stronę partnera. W swojej głowie trzeba ją pielęgnować. Wybrałem tę kobietę, tę będę kochał mimo wszystko. Kobiety tego nie potrafią. Ktoś wgrał im słaby soft. Same w sobie nie są w stanie stworzyć tego uczucia. Liczą się korzyści materialne. Znam jednak parę kobiet, które potrafią kochać świadomie. Wszystkie 45 plus.
  4. I broń boże by Twoje dzieci nie spędzały z Tobą lepiej czasu niż z Matką. Dzień wtedy możesz zacząć wkurwem. Przykład wczoraj. Wycieczka z dziećmi do energylandii. Przed wyjazdem kontrola policji wezwana przez jeszcze żonę. Trzeźwość, stan techniczny samochodu itd. Psycholog prosiła by nie dodawać dzieciom problemów, bo już sobie nie radzą. Mówiła w czwartek. No to w sobotę dzieci wystraszone przez policję
  5. Może warto się doinformować? W USA płyty ładnie ustawione to są tylko na cmentarzach wojskowych itp. Ktoś pisał o powierzchni. Również w tych Stanach Zjednoczonych, bardzo popularne są cmenatrze zwierząt, więc może nie nie bierzmy tak wszystkiego z tego zgniłego narodu. Co do samych pomników. Jest bardzo dużo na pokaz, odwiedzanych raz w roku, w porywach jeszcze na święta. Znam Jedak takie osoby, które odwiedzają grób żony czy męża prawie każdego dnia. Skoro komuś to pasuje to mnie nic do tego. Idealnym rozwiązaniem byłoby, aby ludzie, którzy kogoś chowają trochę pomyśleli. Mam czas i potrzebę częstych wizyt na cmentarzu - stawiam pomnik w ramach mojego możliwego budżetu. Nie mam czasu ani potrzeby - miejsce na urnę i kawałek miejsca na znicz.
  6. Dokładnie tak myślę. To jak żony traktują mężów jest ich lustrem. Wszystkie emocje, które czuje do siebie oddala, przerzucając na męża. To w nim musi widzieć całe zło, a nie w sobie. Tak ze swojego punktu widzenia, gdyby moja żona usiadła na chwilę i pomyślała, doszłoby do niej że jest wredną suką, która pozbawia dzieci codziennego kontaktu z ojcem, bezpieczeństwa i normalności. Ludzie nie chcą o tym nawet pomyśleć, dlatego lepiej czepiać się każdej najmniejszej rzeczy u swojego męża. Ten mąż jest zły, on doprowadza mnie do tego, że jestem taka i owaka. Nie czerpią satysfakcji z małżeństwa, bo potrzebują emocji. Same sobie nie potrafią ich zapewnić więc oczekują od męża. Spokojny mąż może dostarczyć tych emocji tylko wtedy gdy się go wkurzy. I tak kółko się zamyka.
  7. Kiedy cały ten cyrk się skończy, kurz opadnie, wrócę do swojego wątku i napiszę więcej. Dużo się dzieje. Dużo schematów. Pomimo prób alienowania, ograniczania, grania dziećmi jestem zwycięzcą. Syn zaczął wykazywać agresywne zachowania w stosunku do niej i siostry. Zabrała go do psycholog. Dowiedziałem się w ostatniej chwili o wizycie. Zdążyłem. Diagnoza: pomimo 8 miesięcy nie mieszkania razem, pomimo ok 40 godzin miesięcznie z dziećmi, syn ma nadal mocniejszą więź z ojcem i bardzo mocno się z nim utożsamia. 6 latek, który już powinien zapominać. Tak matki myślą i dbają o dzieci. Kiedyś naprawdę opiszę to w odpowiednim wątku. Przepraszam za off top.. Przecież to standardowe że kobieca logika nie istnieje. Wartości zmieniają się od punktu siedzenia, albo raczej swędzenia. Tłumaczenie? Czy kiedyś ktoś słyszał tłumaczenie sensowne kobiety? Oczywiście, że próbowała, ale gdy tylko zaczęła to przejąłem kontrolę w 100 procentach i gdy brakło argumentów, był tylko płacz. Standardowe w wykonaniu mojej żony. Odwracanie kota ogonem, później świecenie oczkami, a gdy już nic nie pomaga to jest płacz, ale taki bardzo wylewny, że ludzie aż chcą ją przytulić. Mnie to śmieszy, uodporniłem się, bo wiem że to gra. Ludzie jednak dają się nabrać
  8. Nie masz racji sorki. To było jeszcze długo przed ślubem. Pracowałem za granicą, ona studiowała. Widzieliśmy się tylko na weekend. Rozwód jeszcze przedemną bo to strasznie długo trwa, ale tamta sytuacja nie miała w ogóle na to wpływu. Nie kazałem. Zaproponowałem. Jej przeszkadzało na początku, że miałem inne partnerki przed nią. Było minęło. Człowiek jest mądrzejszy teraz. Białorycerstwo, naiwność, ale też brak wiedzy był wtedy straszny.
  9. To prawda. Ktoś ma skłonność do uzależnień to jest to tylko winą jego samego czy też wzorców z dzieciństwa, braków emocjonalnych itd. Często do ujawnienia się tych skłonności potrzebny jest impuls i chyba o to bardziej autorowi chodziło. Za swoje picie każdy jest odpowiedzialny sam. Nie zaczął pić przez kogoś i nie skończy dla kogoś. Zaczął pić bo czegoś mu brakowało w jego umyśle.
  10. Dużo tu prawdziwych słów. Wydaje mi się, że to wynika ze zderzeniem wyobrażeń z rzeczywistością. Ktoś pisał o docenieniu. Jeśli ktoś ma predyspozycje to alkohol tuszuje te braki. Pod wszystkim mógłbym się podpisać. Też problem u mnie pojawił się gdy stwierdziłem, że nie będę więcej pił. Nagle jakby wszystkie puzzle się poukładały, zacząłem mieć pewne własne zdanie, myszka straciła kontrolę nademną i się posypało. Trudne doświadczenie gdy są dzieci, ale to jeszcze bardziej kształtuje charakter. Nie można tylko się poddawać, użalać nad sobą przez dłuższy czas. Trzeba wziąść się w garść, przeorganizować życie i nie patrzeć nawet na dzieci tak do końca. One sobie poradzą bo muszą. Matki nie patrzą na ich dobro tylko własną dupę i całkiem nieźle na tym wychodzą.
  11. Gdyby dla kobiety dzieci były najważniejsze to by nie traciły szacunku do faceta, który zajmuje się nimi. Nie szłyby w tango i nie rozbijały rodziny. Dla kobiety dzisiejszych czasów najważniejsza jest ona sama i cała reszta jest dodatkiem by coś ugrać. Wiele historii na forum to pokazuje.
  12. Według mnie się mylisz. Nie dzieci są najważniejsze. Zawsze wtedy robią się problemy. Akurat ja jestem katolikiem i się tego nie wstydzę. Według tych nauk na pierwszym miejscu powinien być Bóg, Ja, żona, dzieci i cała reszta. Jeśli poprzestawia się te kolejność zawsze wychodzą problemy.
  13. Morfeusz to nie jest tak do końca jak mówisz. Tu nie chodzi o Himalajke. W poście wyżej pisałem o tym, że ważne jest, aby zrozumieć, że w małżeństwie każdy ma swoje obowiązki, ale również przywileje. Trzeba stawiać granice i być konsekwentnym. Nie dopuścić do tego, by kobieta przejęła kierownice, ale to też nie znaczy, że trzeba ją traktować jak szmatę i zło wcielone, które prędzej czy później będzie chciała innego kutanga. Nie musi być jakaś idealna, też dla każdego to co innego znaczy. Ważne jest by wiedzieć co to małżeństwo i przestrzegać reguł gry. Moje ja już nie chcę, nie jest spowodowane tym, że w to nie wierzę czy coś. Po prostu przeżyłem to, zostałem zraniony, poturbowany i na ten moment nie chcę mieć nic wspólnego ze stałym związkiem. Z czasem rany się zaleczą i nie wiem co będzie. Jeśli miałbym możliwość cofnąć czas to bym naprawdę nie wiedział co bym zrobił. Czy wybrał inną partnerkę, czy mając obecną wiedzę i doświadczenie - porozmawiał na początku małżeństwa z żoną o dokładnych regułach gry. Byliśmy młodzi, oboje myśleliśmy, że biorąc ślub jakoś to będzie. A to nie jest takie czarno białe.
  14. @mac a co z ojcem? Nie napisałeś nic o ojcu.. Z tych opisów widać jaki wpływ ma na nas rodzina pierwotna. Porównując każdą osobę do poglądów w innych tematach są pewne schematy. @mac jeśli się mylę to mnie proszę popraw. U Ciebie ojciec był, albo w ogóle "nieznany", albo opuścił Twoją mamę.
  15. Grało się za małolata. Piękna gra, ale nie dla wszystkich. 1 i 2 już w czasach kiedy wyszły to nie zachwycały grafiką. Wtedy pojawiało się wielu graczy dla których to był wyznacznik. Gothic 2 wciągnął mnie bardziej niż wiedźmin. W tamtych czasach pykałem jeszcze w Mount & Blade.
  16. Kurde, ja wiem, że jest wielu skrzywdzonych facetów na tym forum. Sam taki jestem. Jednak nie chcę sprowadzać wszystkiego do tego, że wszystkie są takie. Są osoby na forum, które są szczęśliwe w swoim małżeństwie. Rodzina = kastracja, jest dla mnie nie adekwatne. Rodzina to ryzyko, ale dobrze prowadzona, przez dwie odpowiedzialne osoby daje dużo dobrego. Jeden chce założyć rodzinę, drugi nie. Grunt to być świadomym jak to wszystko działa i znaleźć odpowiednią partnerkę. Drugi raz bym w to nie wszedł, ale życzę innym by mieli więcej szczęścia.
  17. Oj to mnie trochę boli. Nie żeby to nie było prawdą, ale boli mnie, że tak być nie powinno. Facet, który stawia sobie na pierwszym miejscu rodzinę nie jest pizdą. Jest mężczyzną przez duże M. Uważam tak dlatego, że jest to jego wybór. Po prostu świat jest spieprzony i część kobiet nie szanuje takiego gościa. Jeden lubi jeździć motocyklem, drugi biegać do siłowni, a trzeci spędzać każdą wolną chwilę z własnymi dziećmi. Każdemu z nich należy się szacunek. Brak szacunku i potępienie powinno być dla tych kobiet, które widzą w tym uległość i brak męskości. Małżeństwo samo w sobie jest fajne, jeśli wszystkie reguły z przysięgi czy to kościelnej czy też cywilnej są przestrzegane. Do tego potrzeba dojrzałości, chęci i samozaparcia od dwóch stron. Idealne małżeństwo podnosi się razem do góry. Każdy szanuje swoją odmienność i swoje granice. To takie proste z założenia, a takie trudne do wykonania przedewszystkim przez kobiety. Facet gdy odchodzi do młodszej, to dlatego, że w domu nie dostawał szacunku, atencji, seksu itd. Kobieta gdy odchodzi to zazwyczaj najpierw zabiła męskości w mężu, a potem znudziła się ciepłą kluchą.
  18. @Iceman84PL podpisuję się pod tym rękami i nogami. Ogólnie moralność w "Naszym Świecie" wzięła się z 10 przykazań. Skoro są kary za zabijanie, kradzież itd to czemu nie ma za cudzołóstwo? Więzień by brakło, musiała by wrócić kara śmierci.
  19. W kolejnym znowu 100 procent racji. Jak człowiek może być taki ślepy, głupi i naiwny. Muszę sobie odpowiedzieć na pytania, dlaczego wszedłem w taki związek, dlaczego nikogo nie słuchałem kto mnie ostrzegał i dlateczego uzależniłem się od takiej osoby. Psychika ludzka to strasznie skomplikowana rzecz. Jakie miałem w ogóle możliwości decyzyjności w moim małżeństwie, pokazał przykład z dzisiaj. Powiedziałem mojej małżonce jakiś czas temu, że mam urlop 03.07-18.07 i w tym czasie chciałbym gdzieś polecieć z dziećmi na tydzień chociaż. Nie mam nic zaplanowane gdyż ofert jest dużo, a nigdy nie wiadomo co z obostrzezeniami. Dzisiaj zostałem poinformowany, że ona zaplanowała wyjazd 05.07 gdzieś i umówiła młodego do dentysty na 14.07. Więc ja musze szukać wakacji 6.07-13.07 co graniczy z cudem.. Idź pan w chuj z tymi babami
  20. U mnie się nie zgadza ostatni punkt, w którym jest mowa, ale nie odchodź. Wszystko dlatego, że zrozumiałem bardzo dużo, zacząłem się stawiać i straciła nademną całkowitą kontrolę. Znalazła nową ofiarę. Skomplikowane, bo mamy razem dzieci, ale ja muszę całkowicie się od niej odizolować, stanąć całkiem do pionu bym w przyszłości mógł pomóc dzieciom. Tak jak tam jest napisane. Naprawdę ciężko by ktoś mi uwierzył bo moja żona potrafi ubierać takie maski i zmanipulować każdego. Tylko ja wiem jak mnie to niszczyło od środka. Cały czas napięcie od środka i czucie się gorszym. Z pewnego siebie faceta stałem się pizdą. Teraz pomalutku wstaję z kolan. Czasem ciężko przyjąć prawdę do siebie i szukałem usprawiedliwień dla niej, ale to nie ma sensu..
  21. U mnie w firmie zrobiliśmy sobie mały konkursik. 100 wpisowe, typowanie wyników - trafisz 3 punkty, idziesz w dobrym kierunku 1. Zwycięzca bierze wszystko, a gra jakieś 70 osób. Tak jak Ty, obstawiłem 3:0 dla Danii. Dlatego piłka nożna jest taką piękną dyscypliną, gdyż niespodzianki są dużo częściej niż w innych dyscyplinach.
  22. No to ja widocznie jestem nieodpowiedzialny, bo nie zamierzam utrzymywać jakichkolwiek stosunków nawet na stopie koleżeńskiej z żoną. Nie krytykuję jej przy dzieciach, ale też nie zamierzam jej ubóstwiać. Gdyby Twoja żona po rozwodzie też zmieniała partnerów jak rękawiczki czym ewidentnie krzywdzi dziecko i to nawet chyba nie masz pojęcia jak bardzo, dogadywał byś się normalnie? Ten Twój kolega jest skrzywiony na Maxa i jeśli jeszcze mu to nie wyszło w relacjach międzyludzkich to jeszcze jest duża szansa że wyjdzie. Bierz rozwód, walcz o dziecko. Co byś nie zrobił to po opisie Twojej żony, dziecka nie "uratujesz". Zostaniesz z nią, cała toksyczność waszego małżeństwa na nie przejdzie. Rozwiedziesz się - nie dogadasz się z nią. Musisz zaakceptować fakty i zadbać o siebie. Tylko tak bedziesz mógł chociaż trochę przekazać dzieciom dobrych wzorców..
  23. Na forum dużo osób uważa że kobieta powinna zajmować się domem a nie pracą, więc chyba o to autorowi chodzi. Potem znowu jest płacz, że kobieta nie zarabia i tylko wymaga. Niekiedy nie da się dogodzić...
  24. Alimenty na małżonkę były by przyznane gdyby wyłączną winę ponosił autor. Z tego co pisze to nie ma na to szans. Nawet jeśli żona ma jakieś kompromitujące dowody to prawdopodobnie może być wina dwóch stron. Dlatego śmiało można wystąpić bez orzekania o winie żeby szybciej zakończyć, tylko nie wiem jak to się ma wtedy do opieki nad dzieckiem. Dużo gdybania. Naturalnym następstwem teraz powinna być wizyta u adwokata, złożenie pozwu i zabezpieczenie pobytu dziecka przy ojcu na czas rozprawy. Wtedy żona będzie miała głos. Może się stać że też będzie chciała szybkiego rozwodu i może chcieć zostawić dziecko autorowi. Testy dna też by się przydały jak koledzy wyżej zasugerowali..
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.