Skocz do zawartości

AT91SAM7S256

Użytkownik
  • Postów

    318
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    40.00 PLN 

Ostatnia wygrana AT91SAM7S256 w dniu 21 Sierpnia 2021

Użytkownicy przyznają AT91SAM7S256 punkty reputacji!

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia AT91SAM7S256

Starszy Kapral

Starszy Kapral (5/23)

528

Reputacja

  1. 1. historia - exżona z fagasem (fagasami) chciała mnie już wysłać na tamten świat. Ewakuowałem się ze wspólnego mieszkania najszybciej, jak się dało... Dostać strzały po mordzie (w najlepszym razie) od chuj wie kogo, za kurwienie się exżony - w ogóle mi się ten pomysł nie widział.
  2. Cześć, Wpisałem sobie w google "życie starego rozwodnika". Temat wyświetlił się w piątym linku na pierwszej stronie Oczywiście, na pierwszych miejscach jakieś babskie pierdololo. Dzięki, chłopaki, za naprowadzenie mnie z powrotem na właściwy tor myśleniowo - życiowy Ehhh, ta cholerna, zjebana biologia... Zwłaszcza w obecnych realiach prawa rodzinnego...
  3. @Albert Neri chyba udzielił najbardziej prawdopodobnej odpowiedzi Nie zauważyłeś takiego schematu u wcześniejszych dziołch, które się bujały z toba?
  4. Trochę było tych okazji, by poznać się lepiej z dziewczynami. Już zaczęło się w przedszkolu, jak się jedna non-stop kleiła do mnie... W podstawówce też, nawet już pamiętam jej imię (pozdrawiam ciebie, M..., ). W średniej też (pozdrówka, Z...). Na studiach, z racji technicznego kierunku, aż tak tego nie było, ale inna koleżanka ze tej samej szkoły średniej, która poszła na WSP w tym samym mieście (pozdrawiam ciebie, B....) też próbowała. W robocie też trochę dziewczyn było (pozdrawiam A.... oraz I....). Szczególnie pamiętam tą I..., z którą mogło by coś wyjść, gdyby nie moje nieogarnięcie wtedy. Inna sprawa, że byłem zapatrzony wtedy w inną M... w robocie (która ostatecznie spuściła mnie w kiblu), stąd ignorowałem zaloty I... Nie umiem obracać "kilkoma talerzami", czy jak to się tam zwie. Zresztą to moje nieogarnięcie towarzyskie i zerowe "social skill" pozostało mi do tej pory, wzmocnione dodatkowo nieudanym małżeństwem. Tylko lat przybyło...
  5. I jeszcze to - w przyszłym tygodniu pogrzeb kumpla z roboty. Miał 53 lata...
  6. @Libertyn, do takich samych wniosków doszedłem, jako 50+ latek...
  7. Tu sobie poczytaj, jak się skończyło "szczęście" małżeńskie: Żeby nie było, ex też próbowała użyć psa, jako argument w sądzie...
  8. I przez ten czas myszka zdąży się nakraść i obłowić na cudzym.... Czyżby? Wystarczy, że będzie w ciąży / z bombelkiem i już żadna siła jej nie wypierdoli przez najbliższych kilka / naście lat z jego wyłącznej własności... Racja. Miałem to z ex. Dopiero na sprawie o podział majątku udało mi się zmusić ex do spłaty wspólnego kredytu.
  9. Aż mi się przypomniała piosenka z lat 80-tych - Kombi "Nietykalni - skamieniałe zło" po obejrzeniu materiału Dzikiego. Tyle lat, a przesłanie ciągle aktualne.
  10. Żeby się jeszcze bardziej dobił? I zaczął robić głupie rzeczy? Nie wydaje mi się to dobrym pomysłem... Swego czasu też mnie to bardzo dołowało, obserwacja "zakochanych" par, jak jeszcze nie wiedziałem / nie zdawałem sobie z tego sprawy, jakie to może wywołać następstwa. Teraz już wiem...
  11. Jedną z przyczyn samotności, później uderzających w kobiety, jak tsunami, jest też znaczna nierówność mężczyzn i kobiet (na korzyść tych drugich) wobec prawa rodzinnego. Praktycznie nikt się nad tym nie pochyla (nie chce się pochylić ???). W efekcie kobiety, wiedząc, że kapitan państwo je bezwarunkowo wesprze, są skłonne do zachowań i postępowań godzących w trwałość związków / małżeństw, w których są. Otrzeźwienie dla takich kobiet przychodzi już po niewczasie. @niemlodyjoda słusznie zauważył, że gdy widzą, w jakiej mniejszości są w tym małpim gaju, motłochu, dla niepoznaki zwanym "społeczeństwie". Też jestem tego przykładem, mając lat 50+, jakkolwiek mógłbym może jeszcze coś działać w zakresie związkowym, to jednak daję sobie z tym spokój, bo ryzyko jest zbyt poważne i duże... Jeden cios od kobiety (ex) już przyjąłem. Podniosłem się jeszcze. Ale po drugim ciosie od innej kobiety już mógłbym nie podnieść się... I nie chodzi mi tu o fizyczny lep na ryj... Obecnie jedyne kontakty z kobietami, jakie mam, to z moją siostrą i córką. Żadnych innych kobiet w rodzinie już nie mam - odeszły do lepszego świata. Rozmowy z innymi kobietami (nawet w robocie), raz że szybko mnie nudzą, dwa, to moja podświadomość pilnuje mnie, bym nie przekraczał bezpiecznych dla siebie granic. Na samotność znalazłem taki sposób, to hobby - elektronika i programowanie, żeby chociaż ćwiczyć umysł. Ze sportów, to spacery, jazda na rowerze i ćwiczenia na kręgosłup. Trzymajcie się, chłopaki A, bylbym zapomniał, również czytanie wartościowych książek, też jest dobrym sposobem na samotność.
  12. @Brat Jan, oczywiście nikt się z nich o jej zdanie nie pytał? - skąd ja to znam...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.