Skocz do zawartości

AT91SAM7S256

Użytkownik
  • Postów

    318
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    40.00 PLN 

Treść opublikowana przez AT91SAM7S256

  1. Piła, moje rodzinne miasto... Praktycznie zrównane z ziemią w czasie działań wojennych, dopiero odżyło w latach 70-tych, jak stało się miastem wojewódzkim pod wodzą wojewody Andrzeja Śliwińskiego. Byłem kilkuletnim dzieciakiem i pamiętam do dziś te niezliczone place budów, las charakterystycznych dla tamtego okresu żurawi budowlanych: https://www.dawna.pila.pl/galeria/ptl_gorne_02.php pełne towarów sklepy na al.Piastów czy Placu Zwycięstwa... Na blokach reklamy neonowe, fajnie świeciły w nocy Powstające liczne zakłady przemysłowe, prężnie działające Zakłady Sprzętu Oświetleniowego Polam Piła. Potem przyszedł czas lat 80-tych - czas pustych sklepów, kolejek po wszystko, spowolnienie rozwoju, tej szarzyzny... Tylko w radiu było czego posłuchać - prezentacje całych albumów płytowych (stawałem się nastolatkiem). Również lubiłem w tamtym czasie chodzić do Składnicy Harcerskiej na ul. Buczka - nacieszyć oczy częściami do zabawek mechanicznych, modelami jeżdżącymi i pływającymi, czy też zestawami elektronicznymi "Młody Elektronik" i "Zrób to sam" - stąd wzięło się moje zainteresowanie elektroniką Lata 90-te - wkraczam w dorosłość, dziki kapitalizm, czas likwidacji zakładów przemysłowych, rosnące bezrobocie (Polam się ostał chyba dlatego, że został przejęty przez Philips), zalew kolorowego chłamu oferowanego na ulicach przez przybyszy ze wschodu przy wszechobecnych dźwiękach ohydnego "disco polo", cinkciarzy stojących przed bankiem "dolary kupię, marki kupię"... Przełom lat 90 / 2000 - Piła przestaje być miastem wojewódzkim!!! Zastój, stagnacja, powolne umieranie... Jedynie tylko w świecie żużlowym się liczyła... Też do czasu... Kto młody i mógł, uciekał z tego miasta... Obecny czas - niby coś się dzieje (rozbudowa ulic, budowa rond), chociaż wolałbym (nie wiem, może się nie znam), żeby te inwestycje były bardziej kierowane w budownictwo mieszkaniowe i produkcyjne / przemysłowe. Teraz odnoszę wrażenie, że te obecne inwestycje po to, by łatwiej było z Piły spierdolić... Był czas (w okresie okołorozwodowym), że rozważałem wyprowadzkę (w grę wchodził Gdańsk czy Kraków - jeździłem tam na szkolenia i też mi się w tych miastach podobało), ale... zostaję już tutaj. Kocham to Miasto i życzę Mu wszystkiego najlepszego...
  2. @baboczysko, chyba jednak będziesz musiał pogrzebać w przeszłości, jak chcesz rozwód z jej winy. Potrzebujesz na to dowodów. Jak Cię stać, do detektyw. Acha, dzieci masz z nią?
  3. Kolego @Tomkowski, gdzie Ty się szwendasz? Po galeriach? Naprawdę nie ma innych miejsc, do których warto pójść? Nawet idąc do urzędu, wchodzisz, załatwiasz swoje i wychodzisz lejąc na te wszystkie julki z iphonami i innymi gównami. Zakupy żywieniowe/środków czystości zrobisz w sklepiku na osiedlu. Nawet zakupy ubraniowe da się poczynić w sklepach gdzie nie łażą tabuny głupich julek i lanserów.
  4. Pozostaje mieć nadzieję, że ci mężczyźni kiedyś dojrzeją, żeby te swoje pańcie kopnąć kiedyś w dupy... Życzę im tego. @Obliteraror, jeden z nich ma na to szanse - dostrzegł już zło. Wesprzyj go rozmową, jak kiedyś poprosi Ciebie o to. Ode mnie +
  5. Dziękuję @Krugerrand, za info Już ściągnąłem pdf. Wiedzy nigdy za wiele... Na mojej sprawie rozwodowej, na szczęście facet był przewodniczącym składu sędziowskiego... Za to, co próbowała wyczyniać ex i jej adwokatka na ostatniej sprawie... Sędzia panował nad przebiegiem sprawy
  6. Może na powrót wyłoni się Atlantyda, czy kontynent Mu, gdzie istniały wcześniejsze cywilizacje (przed naszą, obecną) ?? Zresztą, zajawka była w filmie "2012".
  7. Ale te szczepionki były dopracowywane przez wiele dziesięcioleci (a ile przy tym ofiar pochłonęły??? zanim zostały dopracowane): https://www.medicover.pl/o-zdrowiu/szczepienia-historia-i-8-najczestszych-mitow,6198,n,3710 A ta szpryca na kovidka? Na łapu capu, na wariata... Zresztą, jak widzę ten obłęd szczepkowo-kowidowy, to przypomina mi się film "Substancja" (inne tłumaczenie "To coś" , oglądałem do za dzieciaka w 85 może w 86 roku w TVP).
  8. Np. taki: https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/srodki-czystosci/kapsulki-do-prania/kapsulki-do-prania-persil-duo-caps-regular-50-szt?gclid=EAIaIQobChMImpTO1tiM8wIVjrt3Ch2m2gs0EAQYAiABEgIYjvD_BwE
  9. @Wolumen, z tym może być naprawdę różnie (jeszcze w obecnych czasach), nie byłbym tego taki pewien. Jedynie wywiad środowiskowy/detektyw mógłby dać więcej informacji nt. przeszłości pani. Bo ma też w tym interes, chociażby potencjalnie polskie obywatelstwo. Też to przerabiałem, z jedną Ukrainką, musiałem się od niej opędzać, jak od natrętnej muchy...
  10. Używam jednej kapsułki Persil lub Ariel (zależy, co w promocji) z żelem do jednego prania i po wypraniu i wysuszeniu jest delikatny, odpowiadający mi zapach świeżości Dodatkowym plusem, oprócz zmniejszonego zużycia kapsułek, że nie pozostaje piana w zbiorniku, po ostatnim płukaniu i wirowaniu.
  11. Racja, Kolego @gaźnik, ciężko się czyta taką ścianę tekstu... Musiałem włączyć tryb dekodowania , by przeczytać ze zrozumieniem, co autor chciał przekazać. Do Kolegi @Janosik, dla własnego dobra, nie pchaj się w to... To dla Ciebie powinien być znak STOP i w tył zwrot. Wcześniej opisane sytuacje, to czerwone flagi.
  12. Chłopie, 34 lata i ciągle wolny, mogę Ci pozazdrościć. Korzystaj z tego Forum i czerp wiedzę garściami. Gdybym ja miał tyle lat, co Ty i tę wiedzę wtedy, którą zyskałem, bo doświadczyłem jej na sobie przez kilkanaście lat, to dziś byłbym w zupełnie innym punkcie mojego życia... W jakiejś książce Marka Kotońskiego była sentencja, że w stosunku do kobiet trzeba być albo tyranem, albo niewolnikiem. Innej opcji nie ma. W związku z tym, że jednym być nie potrafię, drugim zaś nie chcę, to właściwy, jedyny wniosek sam się nasuwa: "no woman, no cry"...
  13. AT91SAM7S256

    Hej hej!

    Cześć i gratuluję
  14. Do Berlina to już nie wiem, ale nadal jeździ TLK Kociewie z Gdańska do Gorzowa. W Pile zmieniana jest lokomotywa z siódemki na turbostonkę i dalej trakcja spalinowa. Natomiast Piła-Poznań, zażartowałem z kumplami w robocie, że może dopiero Niemcy wybudują drugi tor "zwischen Schneidemuhl und Posen"...
  15. Oraz zwiększenie możliwości majątkowych i zarobkowych
  16. Prawda, z mojego podwórka, zdążono jeszcze za komuny zelektryfikować Piła-Bydgoszcz, Piła-Poznań, Piła-Koszalin i zaczęto elektryfikować Piła-Krzyż - niestety, nie zdążono tego skończyć przed tymi, pożal się Boże, przemianami ustrojowymi... Od tamtego czasu nic się nie dzieje widocznego dla oka na tej linii kolejowej (na szczęście dwutorowej), nie licząc jakiegoś drobnego remontu w Stobnie. Ostatnie kuriozum: wyjebany w kosmos ostatni remont linii Piła-Poznań po upływie dziesięcioleci... Ale drugi tor od Dziembówka do Obornik Wielkopolskich, to po chuj zbudować? Efekt? - osobowy Elf EN76 (mający dobre przyspieszenie w porównaniu z kiblem), wyjazd z Poznania o 19:07, w Pile jest rozkładowo 20:52! Oczywiście po drodze dwa dłuższe postoje, bo trzeba było przepuścić dwa pociągi z przeciwka...
  17. @Eskel, aż mi się przypomniało opowiadanie Janusza Zajdla "869113325"...
  18. @maggienovak, zechciej podzielić się również swoimi przemyśleniami tak za kolejnych 10 lat małżeństwa, co? I teraz na poważnie, niech Ci nie przyjdzie ochota na poczucie drugiej młodości i motylków w brzuszku, tak jak w przypadku mojej ex...
  19. @Matthew88 Jak ja byłem w półrocznym związku z samotną matką, to ojciec jej dzieciaka widywał się tylko z nim. Ja go osobiście nie widziałem, czy on mnie widział - nie wiem. Żadnych jazd, awantur swojej byłej (przynajmniej w mojej obecności), ani mi nie robił.
  20. @VanBoxmeer, może głupie pytanie/stwierdzenie - czy Twoja panna nie przyjęła szprycy na kovidka? Gdzieś czytałem, że to też może powodować bezpłodność... Czas by się mógł zgadzać, jeśli się nie mylę... Chociaż na szybko wpisałem w googla "szczepienie covid a bezpłodność", to pierwsze z brzegu linki uspokajają... Pytanie, na ile jest to prawdą? Dla mnie to prawda, po sobie.
  21. I sam sobie odpowiedziałeś, czy warto. Ostatnie trzy zdania to dla Ciebie CZERWONE FLAGI!!!
  22. Ostrożnie, @Gixer, z nią. Może coś więcej się o niej dowiedz (NIE od niej). Chłopaki Ci już zresztą powiedzieli...
  23. Pytam o tych przyjaciół, bo też kiedyś jedna samotna matka mi o tym wspomniała, że ma. Jak dowiedziałem się, co to za "przyjaciel", od razu dałem sobie z nią spokój...
  24. @Gixer, jak z finansami u niej, jeśli chodzi o szeroko pojęte życie związkowe? Co to za przyjaciele? Nie chce alimentów od byłego? (dziwne...)
  25. Bracia, Nic ująć, ciężko coś dodać. W niewielkiej części stosuję, co wyżej powiedziano: Chodzenie spać ok.22:30 po lekturze książki, pobudka ok.6...6:30, skromne śniadanie w postaci chleba popijanego podgrzanym mlekiem, potem sprawdzenie emaili, lektura BS i, jak mam wolny dzień, przejrzenie nawrzucanej mi elektroniki lub programowanie i projektowanie mojej elektroniki, gdy nic nie mam nawrzucane. W międzyczasie rower. Po południu każdego dnia muszę zaopiekować się matką w podeszłym wieku - lekarstwa, obiad, ogarnąć porządek w jej mieszkaniu, posiedzieć do towarzystwa. Wieczorem do siebie, znów lektura BS, chwilę porozmawiać z córką przez telefon, jak jest ten dzień, na który żeśmy się umówili na rozmowę, szybka kąpiel i przed spaniem lektura książki lub czasopisma. Pracuję na etacie w utrzymaniu ruchu, nie zamierzam robić własnych biznesów, bo nie czuję się w tym. Czasami wpadają jakieś prace zlecone. Cele na najbliższe lata, które sobie stawiam, to doprowadzenie do podziału majątku (ex została we wspólnym mieszkaniu) i własny kwadrat (teraz jestem na wynajmie). Kolejność realizacji tych celów - zdaję sobie sprawę, że podział może potrwać długie lata... Jeśli chodzi o kobiety - póki co, żadnych. A potem... chyba też już nie, bo mi się już nie chce.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.