-
Postów
318 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1 -
Donations
40.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez AT91SAM7S256
-
-
@baboczysko, chyba jednak będziesz musiał pogrzebać w przeszłości, jak chcesz rozwód z jej winy. Potrzebujesz na to dowodów.
Jak Cię stać, do detektyw.
Acha, dzieci masz z nią?
- 2
-
Kolego @Tomkowski, gdzie Ty się szwendasz? Po galeriach? Naprawdę nie ma innych miejsc, do których warto pójść? Nawet idąc do urzędu, wchodzisz, załatwiasz swoje i wychodzisz lejąc na te wszystkie julki z iphonami i innymi gównami. Zakupy żywieniowe/środków czystości zrobisz w sklepiku na osiedlu. Nawet zakupy ubraniowe da się poczynić w sklepach gdzie nie łażą tabuny głupich julek i lanserów.
- 2
-
Pozostaje mieć nadzieję, że ci mężczyźni kiedyś dojrzeją, żeby te swoje pańcie kopnąć kiedyś w dupy... Życzę im tego.
@Obliteraror, jeden z nich ma na to szanse - dostrzegł już zło. Wesprzyj go rozmową, jak kiedyś poprosi Ciebie o to. Ode mnie +
- 8
-
15 godzin temu, Krugerrand napisał:
Polecam poczytać Pawła Śląskiego "Hieny, modliszki, czarne wdowy" Tam bardzo "przystępnie" opisał swój rozwód.
Dziękuję @Krugerrand, za info Już ściągnąłem pdf. Wiedzy nigdy za wiele... Na mojej sprawie rozwodowej, na szczęście facet był przewodniczącym składu sędziowskiego... Za to, co próbowała wyczyniać ex i jej adwokatka na ostatniej sprawie... Sędzia panował nad przebiegiem sprawy
- 2
-
15 godzin temu, Martius777 napisał:
nowe mapy
Może na powrót wyłoni się Atlantyda, czy kontynent Mu, gdzie istniały wcześniejsze cywilizacje (przed naszą, obecną) ??
Zresztą, zajawka była w filmie "2012".
- 1
-
55 minut temu, Exar napisał:
Znasz kogoś kto choruje na polio? Albo na gruźlicę? Lub ospę? Ja nie - dlaczego, bo jesteśmy zaszczepieni na te choroby.
Ale te szczepionki były dopracowywane przez wiele dziesięcioleci (a ile przy tym ofiar pochłonęły??? zanim zostały dopracowane):
https://www.medicover.pl/o-zdrowiu/szczepienia-historia-i-8-najczestszych-mitow,6198,n,3710
A ta szpryca na kovidka? Na łapu capu, na wariata...
Zresztą, jak widzę ten obłęd szczepkowo-kowidowy, to przypomina mi się film "Substancja" (inne tłumaczenie "To coś" , oglądałem do za dzieciaka w 85 może w 86 roku w TVP).
- 3
-
7 godzin temu, krysteq napisał:
A co to za zel ?
Np. taki:
-
W dniu 16.09.2021 o 07:13, Wolumen napisał:
Juz z dwojga zlego wole rozwodke, bo jest szansa,ze to facet byl winien rozwodu
@Wolumen, z tym może być naprawdę różnie (jeszcze w obecnych czasach), nie byłbym tego taki pewien. Jedynie wywiad środowiskowy/detektyw mógłby dać więcej informacji nt. przeszłości pani.
W dniu 16.09.2021 o 08:56, Johny_B napisał:Zadbana 30stka z Ukrainy oszaleje na Twoim punkcie
Bo ma też w tym interes, chociażby potencjalnie polskie obywatelstwo. Też to przerabiałem, z jedną Ukrainką, musiałem się od niej opędzać, jak od natrętnej muchy...
- 1
-
Używam jednej kapsułki Persil lub Ariel (zależy, co w promocji) z żelem do jednego prania i po wypraniu i wysuszeniu jest delikatny, odpowiadający mi zapach świeżości
Dodatkowym plusem, oprócz zmniejszonego zużycia kapsułek, że nie pozostaje piana w zbiorniku, po ostatnim płukaniu i wirowaniu.
-
Racja, Kolego @gaźnik, ciężko się czyta taką ścianę tekstu... Musiałem włączyć tryb dekodowania , by przeczytać ze zrozumieniem, co autor chciał przekazać.
Do Kolegi @Janosik, dla własnego dobra, nie pchaj się w to...
18 godzin temu, Janosik napisał:Dziś czara goryczy się przelała dostałem wiadomość żebym wpadł na herbatę jak pozałatwiam swoje sprawy na mieście dzwonie po godzinie powiedzieć że zaraz będę słyszę w głośniku telefony halloooo głos zaspany hej nie długo będę co słyszę nie dasz się wyspać nie dasz dziś sobotą Jezu madka polka harująca jak w wół żyjąca na koszt państwa zapomogi i alimenty z funduszu.
To dla Ciebie powinien być znak STOP i w tył zwrot. Wcześniej opisane sytuacje, to czerwone flagi.
- 3
-
Chłopie, 34 lata i ciągle wolny, mogę Ci pozazdrościć. Korzystaj z tego Forum i czerp wiedzę garściami.
Gdybym ja miał tyle lat, co Ty i tę wiedzę wtedy, którą zyskałem, bo doświadczyłem jej na sobie przez kilkanaście lat, to dziś byłbym w zupełnie innym punkcie mojego życia... W jakiejś książce Marka Kotońskiego była sentencja, że w stosunku do kobiet trzeba być albo tyranem, albo niewolnikiem. Innej opcji nie ma. W związku z tym, że jednym być nie potrafię, drugim zaś nie chcę, to właściwy, jedyny wniosek sam się nasuwa: "no woman, no cry"...
- 5
-
Cześć i gratuluję
-
5 godzin temu, maroon napisał:
Panie, Ostbahn to jeszcze za Prusaków budowali. 😁 Nawet jeszcze niedawno ekspres Gdańsk - Berlin tamtędy popylał w trakcji spalinowej.
Do Berlina to już nie wiem, ale nadal jeździ TLK Kociewie z Gdańska do Gorzowa. W Pile zmieniana jest lokomotywa z siódemki na turbostonkę i dalej trakcja spalinowa.
Natomiast Piła-Poznań, zażartowałem z kumplami w robocie, że może dopiero Niemcy wybudują drugi tor "zwischen Schneidemuhl und Posen"...
-
45 minut temu, Piter_1982 napisał:
ps. już dziś możesz zadbać o podwyższenie zdolności kredytowej, przemyśl to!
Oraz zwiększenie możliwości majątkowych i zarobkowych
-
W dniu 6.08.2021 o 11:56, Obliteraror napisał:
Prawda. Paskudne komuchy zelektryfikowały kraj (również kolejowo, w tym zadupia, nie tylko Centralną Magistralę), a tzw. "Wolna Polska" to kolejnictwo zarzyna od lat. W większości takich miejsc obecnie bez samochodu, chociażby najpodlejszego jesteś ugotowany.
Prawda, z mojego podwórka, zdążono jeszcze za komuny zelektryfikować Piła-Bydgoszcz, Piła-Poznań, Piła-Koszalin i zaczęto elektryfikować Piła-Krzyż - niestety, nie zdążono tego skończyć przed tymi, pożal się Boże, przemianami ustrojowymi... Od tamtego czasu nic się nie dzieje widocznego dla oka na tej linii kolejowej (na szczęście dwutorowej), nie licząc jakiegoś drobnego remontu w Stobnie.
Ostatnie kuriozum: wyjebany w kosmos ostatni remont linii Piła-Poznań po upływie dziesięcioleci... Ale drugi tor od Dziembówka do Obornik Wielkopolskich, to po chuj zbudować? Efekt? - osobowy Elf EN76 (mający dobre przyspieszenie w porównaniu z kiblem), wyjazd z Poznania o 19:07, w Pile jest rozkładowo 20:52! Oczywiście po drodze dwa dłuższe postoje, bo trzeba było przepuścić dwa pociągi z przeciwka...
-
W dniu 6.08.2021 o 08:06, Eskel napisał:
coraz głośniej mówi się o skróceniu czasu pracy lub wręcz o dochodzie gwarantowanym, coraz większy rozwój technologi i cyfrowej rozrywki, wirtualna rzeczywistość, jakieś seksroboty. Robi się bardzo dużo, żeby młode pokolenia były jak najbardziej uzależnione od szeroko pojętej technologii, gadżetów, netflixów i gier. Coraz więcej dóbr jest na abonament.
@Eskel, aż mi się przypomniało opowiadanie Janusza Zajdla "869113325"...
- 1
-
@maggienovak, zechciej podzielić się również swoimi przemyśleniami tak za kolejnych 10 lat małżeństwa, co? I teraz na poważnie, niech Ci nie przyjdzie ochota na poczucie drugiej młodości i motylków w brzuszku, tak jak w przypadku mojej ex...
-
@Matthew88 Jak ja byłem w półrocznym związku z samotną matką, to ojciec jej dzieciaka widywał się tylko z nim. Ja go osobiście nie widziałem, czy on mnie widział - nie wiem. Żadnych jazd, awantur swojej byłej (przynajmniej w mojej obecności), ani mi nie robił.
-
W dniu 13.09.2021 o 17:02, VanBoxmeer napisał:
Jesteśmy razem od 1,5 roku, staramy się o dzieci od 9 miesięcy
@VanBoxmeer, może głupie pytanie/stwierdzenie - czy Twoja panna nie przyjęła szprycy na kovidka? Gdzieś czytałem, że to też może powodować bezpłodność... Czas by się mógł zgadzać, jeśli się nie mylę...
Chociaż na szybko wpisałem w googla "szczepienie covid a bezpłodność", to pierwsze z brzegu linki uspokajają... Pytanie, na ile jest to prawdą?
W dniu 14.09.2021 o 00:24, de braun napisał:Skąd w Tobie pewność, że po pierwszym dziecku dalej będziesz chciał kolejne? Wiesz ilu przed Tobą tak myślało a po pierwszym kolejnych im się odechciało.
Dla mnie to prawda, po sobie.
- 2
- 1
-
Godzinę temu, Gixer napisał:
Jak bym podjął decyzję to bym nie zakładał tematu. Przy okazji tej sytuacji mogę dowiedzieć się na co zwrócić uwagę, o co zapytać itd. To zawsze jakąś wiedzą i doświadczenie na przyszłość. Przede wszystkim boli mnie fakt że ona już nie szuka bratniej duszy tylko kogoś kto się w pasuje w jej sytuację. A przecież do udanego związku musi być porozumienie mentalne, wzajemna sympatia. Ja nie interesuje jej jako JA tylko jako plaster na samotność , braku oparcia i może nacisków rodziny.
I sam sobie odpowiedziałeś, czy warto. Ostatnie trzy zdania to dla Ciebie CZERWONE FLAGI!!!
- 1
-
Ostrożnie, @Gixer, z nią. Może coś więcej się o niej dowiedz (NIE od niej). Chłopaki Ci już zresztą powiedzieli...
- 1
-
Pytam o tych przyjaciół, bo też kiedyś jedna samotna matka mi o tym wspomniała, że ma. Jak dowiedziałem się, co to za "przyjaciel", od razu dałem sobie z nią spokój...
- 7
-
@Gixer, jak z finansami u niej, jeśli chodzi o szeroko pojęte życie związkowe? Co to za przyjaciele? Nie chce alimentów od byłego? (dziwne...)
- 3
-
Bracia,
Nic ująć, ciężko coś dodać.
W niewielkiej części stosuję, co wyżej powiedziano: Chodzenie spać ok.22:30 po lekturze książki, pobudka ok.6...6:30, skromne śniadanie w postaci chleba popijanego podgrzanym mlekiem, potem sprawdzenie emaili, lektura BS i, jak mam wolny dzień, przejrzenie nawrzucanej mi elektroniki lub programowanie i projektowanie mojej elektroniki, gdy nic nie mam nawrzucane. W międzyczasie rower. Po południu każdego dnia muszę zaopiekować się matką w podeszłym wieku - lekarstwa, obiad, ogarnąć porządek w jej mieszkaniu, posiedzieć do towarzystwa. Wieczorem do siebie, znów lektura BS, chwilę porozmawiać z córką przez telefon, jak jest ten dzień, na który żeśmy się umówili na rozmowę, szybka kąpiel i przed spaniem lektura książki lub czasopisma.
Pracuję na etacie w utrzymaniu ruchu, nie zamierzam robić własnych biznesów, bo nie czuję się w tym. Czasami wpadają jakieś prace zlecone.
Cele na najbliższe lata, które sobie stawiam, to doprowadzenie do podziału majątku (ex została we wspólnym mieszkaniu) i własny kwadrat (teraz jestem na wynajmie). Kolejność realizacji tych celów - zdaję sobie sprawę, że podział może potrwać długie lata...
Jeśli chodzi o kobiety - póki co, żadnych. A potem... chyba też już nie, bo mi się już nie chce.
- 6
- 1
Polskie miasta - jak je postrzegacie?
w Turystyka, podróże i fotoreportaże.
Opublikowano
Piła, moje rodzinne miasto...
Praktycznie zrównane z ziemią w czasie działań wojennych, dopiero odżyło w latach 70-tych, jak stało się miastem wojewódzkim pod wodzą wojewody Andrzeja Śliwińskiego. Byłem kilkuletnim dzieciakiem i pamiętam do dziś te niezliczone place budów, las charakterystycznych dla tamtego okresu żurawi budowlanych:
https://www.dawna.pila.pl/galeria/ptl_gorne_02.php
pełne towarów sklepy na al.Piastów czy Placu Zwycięstwa... Na blokach reklamy neonowe, fajnie świeciły w nocy
Powstające liczne zakłady przemysłowe, prężnie działające Zakłady Sprzętu Oświetleniowego Polam Piła.
Potem przyszedł czas lat 80-tych - czas pustych sklepów, kolejek po wszystko, spowolnienie rozwoju, tej szarzyzny... Tylko w radiu było czego posłuchać - prezentacje całych albumów płytowych (stawałem się nastolatkiem). Również lubiłem w tamtym czasie chodzić do Składnicy Harcerskiej na ul. Buczka - nacieszyć oczy częściami do zabawek mechanicznych, modelami jeżdżącymi i pływającymi, czy też zestawami elektronicznymi "Młody Elektronik" i "Zrób to sam" - stąd wzięło się moje zainteresowanie elektroniką
Lata 90-te - wkraczam w dorosłość, dziki kapitalizm, czas likwidacji zakładów przemysłowych, rosnące bezrobocie (Polam się ostał chyba dlatego, że został przejęty przez Philips), zalew kolorowego chłamu oferowanego na ulicach przez przybyszy ze wschodu przy wszechobecnych dźwiękach ohydnego "disco polo", cinkciarzy stojących przed bankiem "dolary kupię, marki kupię"...
Przełom lat 90 / 2000 - Piła przestaje być miastem wojewódzkim!!! Zastój, stagnacja, powolne umieranie... Jedynie tylko w świecie żużlowym się liczyła... Też do czasu... Kto młody i mógł, uciekał z tego miasta...
Obecny czas - niby coś się dzieje (rozbudowa ulic, budowa rond), chociaż wolałbym (nie wiem, może się nie znam), żeby te inwestycje były bardziej kierowane w budownictwo mieszkaniowe i produkcyjne / przemysłowe. Teraz odnoszę wrażenie, że te obecne inwestycje po to, by łatwiej było z Piły spierdolić...
Był czas (w okresie okołorozwodowym), że rozważałem wyprowadzkę (w grę wchodził Gdańsk czy Kraków - jeździłem tam na szkolenia i też mi się w tych miastach podobało), ale... zostaję już tutaj. Kocham to Miasto i życzę Mu wszystkiego najlepszego...