Skocz do zawartości

deleteduser135

Użytkownik
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser135

  1. Dzięki @SzatanK. Nie przypuszczałabym, że typy osobowości MBTI mogą być powiązane z typami inteligencji. U mnie się zgadza, to bardzo ciekawe
  2. Nie mój typ. Mi podobają się kobiety o dziecięcych rysach twarzy.
  3. Jak mi będzie kiedyś dane być mamą, to już mam pierwsze życzenia. Dzięki xD
  4. Tak. Jest nawet taka teoria (Gardnera) o tym, że istnieje kilka typów inteligencji, które każdy ma rozwinięte w różnym stopniu. Są też testy na określenie, która z nich dominuje. U Ciebie przypuszczam, z tego co piszesz (zainteresowania humanistyczne, czy artystyczne), że to może być językowa czy wizualno-przestrzenna. U mnie dominująca to kinestetyczna (ruchowa). Tylko ta teoria nie jest naukowa i wykracza poza to, co mierzy się w typowych testach na inteligencję, czyli właśnie zdolności lingwistyczno-logiczne.
  5. Odradzam robić takie z neta, które nie mają żadnej trafności i nie wiadomo, kto je tworzył. Najlepiej wybierać te najbardziej rzetelne, opracowane przez osoby, które się na tym znają. To już bym temu wierzyła bardziej, chociaż to też zależy, jakim testem Cię badano. Ja potrzebowałam kiedyś na występ różne testy. U psychologa miałam robiony wtedy m.in. test IQ, tylko nie wiem jaki to był. Wyszła mi niby inteligencja ponadprzeciętna, ale niestety nie dopytałam ile. Kiedyś może zrobię ten z Mensy, ale nie wiem, czy chcę znać wynik xD Nie wiem też, czy testy na czas, jeśli chodzi o inteligencję, są dobre. Mówi się, że osoby inteligentne potrzebują więcej czasu na ich wykonanie, bo dużo analizują. Takim osobom przychodzi do głowy wiele różnych sposobów rozwiązania danego problemu, próbują każdego z nich i w konsekwencji czas wykonania zadania jest dłuższy. Sam temperament może też wpływać na czas rozwiązania. Flegmatycy z reguły wolniej rozwiązują zadania, więc mogą być poszkodowani. Neurotycy chyba też pod presją czasu gorzej wykonują zadania.
  6. Ciekawy temat, dzięki. Najbardziej mnie interesują te kąty - nasomental i gonial angle, bo o nich wcześniej nie wiedziałam. Aż z ciekawości sobie zmierzę xD
  7. Ten materiał to złoto. Dzięki. 1. Dużo prawdy w redpillu jest. Jak wiadomo, nie ze wszystkim się zgadzam, ale z tematami na forum dotyczącymi traktowania mężczyzn (głównie partnerów, ale nie tylko) przez kobiety w pełni się zgadzam, bo to rzeczywiście przenosi się na realne życie. Chodzi mi o te wszystkie zagrywki kobiet, które podcinają skrzydła mężczyznom, czyli szeroko pojęte nieszanowanie i niedocenianie. Forum plus parę książek/filmików dało mi dużo pomocy, jeśli chodzi o traktowanie mężczyzn, ale to trzeba czytać i słuchać ciągle na nowo, odświeżać i patrzeć na różne przykłady i odniesienia, bo to nie jest proste xD Skutkiem tego jest na pewno poprawa mojej relacji z bratem, z którym praktycznie w ogóle się już nie kłócę oraz z moim tatą. 2. Przekazuję redpillowe zajawki, ale reakcje ludzi są bezcenne i łatwo demotywują xD 3. Tak, staram się reagować na ile potrafię.
  8. Dokładnie! Hah, nawet nie wiedziałam, że ta piosenka jest o przyjaźni xD Jakbyś znalazła jakąś piosenkę o przyjaźni jeszcze, albo ktoś inny, to chętnie przyjmę
  9. Myślałam o tym eksperymencie pisząc to, tylko właśnie myszy problemów nie przepracują. Ale nie zaprzeczam, bo nie wiem, taka mysia utopia może być możliwa również wśród ludzi. Mam wrażenie, że taki stan nie jest naturalny dla kobiety. Kobieta raczej prędzej czy później dąży do związku.
  10. Szczerze, to nie wiem, czy wierzyć kobietom, które mówią, że nie potrzebują mężczyzny. Nie wiem jak to jest u mężczyzn, może faktycznie potrzebują kobiety, może nie, chociaż mam wrażenie, że jednak tak, tylko to wypierają. Tak samo nie wiem, czy wierzyć kobietom, kiedy mówią, że chcą np. tylko FwB, a nie chcą się wiązać. Czy nawet jak mówią, że nie chcą mieć dzieci. Nie chcę generalizować, nie znam też starych panien bez dzieci, ale gdyby zapytać taką już babcię, heteroseksualną kobietę bez chorób, która nie miała męża i dzieci - czy tego nie żałuje? Tak szczerze. Nie 40-letnią kobietę, ale taką 80-letnią. Przeprowadzić ankietę wśród takich kobiet. Jak by się procenty rozłożyły. Kwestia mindsetu, może takich przyciągasz? Może za tym zrzędzeniem jest ukryty problem, może jakaś niezaspokojona potrzeba Twojego mężczyzny? Mam parę lat mniej od Ciebie i czuję się podobnie, ale jestem na 100% pewna, że prędzej czy później, jakbym wybrała życie w samotności, będę tego żałować. Chociaż rok temu mówiłam sobie, że już dosyć, żadnych związków. Ludzie w związkach bardzo często nie chcą, albo nie potrafią ze sobą rozmawiać i nie dziwię się, bo ciężko jest zrozumieć osobę, która myśli w zupełnie inny sposób. Nikt tak naprawdę nie chce, żeby się pod niego dopasować w 100%, bo to potem nudzi i traci się zainteresowanie.
  11. Obejrzałam pierwszą część za namową byłego. Dla mnie strata czasu i niszczenie mózgów młodym, niedoświadczonym życiem dziewczynom. Pokazują, że szara myszka może mieć kogoś takiego (przez co zwiększają się oczekiwania kobiet) oraz propagują nieszanowanie siebie nawzajem - porwanie jako świetny początek na znajomość i podwalina długotrwałego związku. Wiadomo, że nie pokażą jak taki związek będzie wyglądał (o ile przetrwa) za 5-10 lat, kiedy minie haj hormonalny. Czy ich łączy coś więcej, poza seksem? Wszystko, co jest oparte na kłamstwie, płytkim zainteresowaniu i nieszanowaniu, prędzej czy później się zniszczy. Możliwe, że wiele młodych kobiet o tym nie wie, dlatego im się tego typu filmy podobają.
  12. Nie chcę się wtrącać za bardzo w dyskusję, bo nie znam Twojej sytuacji, ale zawsze podziwiałam u ludzi pracę nad sobą i szczerość (tym samym wystawianie się na krytykę), tym bardziej, że brak u Ciebie pychy – która jest bardzo częsta wśród ludzi. Gratuluję przepracowania przeszłości! Ja dopiero swoją pracę nad sobą zaczynam xD Szkoda, bo ciekawe psychologiczne tematy wstawiałeś.
  13. Nie znam Twojej sytuacji, ale rozwód zawsze będzie ciężkim przeżyciem dla dziecka i pewnie jest jak mówisz. Jeden z rodziców może nawet nieświadomie przeciągać dziecko na swoją stronę, przez co staje się ono nieufne wobec drugiego rodzica. Albo właśnie samo dziecko może zrzucić winę na któregoś z rodziców za rozpad rodziny. Jak do tego dochodzi wiek młodzieńczy, to wszystko się jeszcze pogłębia. Pozostaje jedynie dalej wspierać dziecko, wysłuchać ze zrozumieniem kiedy tylko potrzebuje, powiedzieć, żeby nie bała się podchodzić do Ciebie jeśli ma problem, to postarasz się pomóc. Może takie zapewnianie córki i przekonywanie, że jest się przy niej i naprawdę może się otworzyć, po jakimś czasie pomoże. Jak nic nie pomoże, czy będzie coraz gorzej, możesz też rozważyć psychologa.
  14. Ojciec da córce poczucie bezpieczeństwa i to właśnie od ojca będzie zależało poczucie własnej wartości dziewczynki. Tata jest jej pierwszym mężczyzną w życiu, jeśli jego nie będzie lub będzie nieobecny, córka traci poczucie bezpieczeństwa, staje się nieufna wobec innych i nie potrafi się odnaleźć w kontaktach z ludźmi. Taka córka nie będzie wiedzieć, jak prawidłowo powinna wyglądać relacja z partnerem, tym bardziej, że jej mama może powtarzać jej, jacy to mężczyźni są źli (i córka może później tak postrzegać mężczyzn). Taka kobieta może być też trochę taką chłopczycą później, czy nawet nie akceptować swojej płci. Kiedy ojciec będzie wyśmiewał córkę, nie liczył się z jej zdaniem, ignorował jej problemy a jedynie będzie kazał jej być posłuszną sobie, będzie nadmiernie krytyczny i kontrolujący - tak zwane autorytarne wychowanie - wtedy córka nie będzie chciała z nim rozmawiać o swoich problemach, prosić o porady np. w kwestii związków, może nawet zacząć uciekać z domu. Ojciec, który będzie bił córkę spowoduje wytworzenie u niej później niskiego poczucia własnej wartości, lęków, czy nawet zachowań autodestrukcyjnych, agresywnych. Taka kobieta może później szukać partnerów podobnych do tego pierwotnego wzorca męskości, jaki miała w swoim życiu – może ją ciągnąć później do mężczyzn, którzy będą stosować przemoc, nie szanować jej, kontrolować. Taka córka może później starać się zadowalać innych. Kiedy ojciec nie będzie czuły i wyrozumiały dla córki, nie będzie przytulał, doceniał i mówił, że jest piękna – wtedy poczucie własnej wartości będzie szukać u innych mężczyzn. Córka, która nie wytworzyła z tatą więzi emocjonalnej może później próbować nawet popełnić samobójstwo. Za to, kiedy ojciec nie będzie trzymał zasad, nie będzie wyciągał konsekwencji, będzie starał się dawać córce tylko dobre emocje, pozbawić zupełnie przykrych doświadczeń (bezstresowe wychowanie), spowoduje to, że stanie się roszczeniowa i będzie mieć duży problem w funkcjonowaniu z innymi ludźmi, ponieważ w relacjach społecznych zasady i wymagania są nieodłączne. Rola ojca jest nieoceniona.
  15. Pełna zgoda. Tylko prawda nas wyzwoli. Tak jest niestety poprzez to, co nam się wpaja oraz to, czego oczekuje się od mężczyzn. Wiem, że możecie tak uważać, że jesteście prości, ale dla kobiet bardzo często niezrozumiałe są Wasze potrzeby, ponieważ są wypowiadane w języku marsjańskim, co bez przetłumaczenia na wenusjański, może skutkować tym, że potrzeby te będą ignorowane, albo źle zinterpretowane, co da odwrotny efekt do zamierzonego. Docenienie jako jedna z najważniejszych potrzeb mężczyzn. Jest potrzebne również kobietom, ale tylko u mężczyzn łagodzi poziom stresu. Uznanie i lojalność łagodzi poziom stresu u mężczyzn i podnosi poziom testosteronu! U kobiet zasługi nie obniżają ich poziomu stresu, dlatego zastanawiają się, dlaczego mężczyznom tak zależy na przypisywaniu sobie zasług za różne rzeczy. Potrzeba akceptacji. Co do wygórowanych oczekiwań kobiet – kiedy kobieta nie jest dostrzegana, wysłuchana, wspierana – powoduje to u niej spadek poziomu oksytocyny. Kiedy nie będzie nawiązywać kontaktu z innymi kobietami, współpracować z nimi, czy troszczyć się o kogoś – nagromadzi się w niej stres. Będzie oczekiwać, że to partner wszystko jej zapewni oraz będzie stawiać warunki. Kiedy to kobieta powinna szukać również innych źródeł wsparcia (nawet w 90%). Poczucie samotności u kobiety zwiększa jej poziom stresu. Szczerze się przyznam, że kiedyś myślałam, że to tylko mężczyzna jest w stanie i powinien zapewnić kobiecie wsparcie i spełnić jej oczekiwania Potrzeba bycia potrzebnym. Kiedy mężczyzna uważa, że nie potrafi zadowolić partnerki – obniża się jego zainteresowanie nią. Dla mnie niepojęte. Kiedy mężczyzna jest potrzebny, to wie, że jego obecność ma znaczenie. A gdy kobieta doceni to, co wniósł – wtedy zmniejsza się u niego poziom stresu. Problem w tym, że kobiety często nie wiedzą jak docenić otrzymaną pomoc. Co jest jeszcze ciekawe. W sytuacji problemu mężczyzna lubi uciec w coś, co pozwoli mu o nim zapomnieć. Często chce problem rozwiązać sam, dopiero potem mówi o tym kobiecie. Kobieta się zwykle wtedy zastanawia, co jest nie tak, że nie chce jej o tym powiedzieć. Czasem najlepszym sposobem udzielenia mężczyźnie wsparcia jest pozostawienie go samego(!) Dla mnie to było niezrozumiałe. Mój mózg nie potrafił tego ogarnąć xD Natomiast u kobiet rozmowa o problemach zwiększa poziom oksytocyny. Kobieta nie musi problemu od razu rozwiązać, chce o tym problemie rozmawiać. Chce rozmawiać o wielu sprawach, które jej się przytrafiły w ciągu dnia. Chce być wysłuchana. Mężczyzna prosi o pomoc tylko wtedy, kiedy uzna, że zrobił wszystko, co w jego mocy. To są te różnice (ale też jest cała masa innych), które uświadomiły mi, że „pochodzimy z innych planet” i wcale nie jesteśmy dla siebie prości w zrozumieniu siebie nawzajem. Tylko to też nie jest tak, że przeczyta się o tych potrzebach i się je od razu zrozumie, że mężczyzna powie, że chce być doceniony, akceptowany, potrzebny i to wystarczy. Bo my inaczej rozumiemy te słowa. Podstawa to słuchanie, próba tłumaczenia własnych potrzeb na język drugiej płci i próba zrozumienia
  16. Dokładnie To znaczy, ja sama właśnie się zastanawiałam, dlaczego kobiety miałyby narzekać akurat na pranie
  17. Rozumiem Cię, robiłam tak samo kiedyś i dalej mi się zdarza. Takie odbieranie czegoś jako atak jest dosyć powszechne, może jest przejawem niskiej samooceny? Albo początkowe zaprzeczenie, a potem powoli dociera. Albo nie dociera xD Hmm, czy rzeczywiście? Kiedyś tak myślałam. Teraz, wydaje mi się, że nie do końca
  18. Nie znam tego człowieka, ale zgadzam się ze wszystkim, co powiedział w tym filmiku. Mało się o tym mówi - to raz, a dwa, że kobiety często nawet jak już dowiedzą się o tych problemach, to dalej ich nie rozumieją. Nie jest łatwo to zrozumieć, mamy inne myślenie. Jesteśmy inaczej uwarunkowani biologicznie, wpaja nam się błędne przekonania na temat drugiej płci. Bez uświadamiania, to się nie zmieni. Ja o potrzebach mężczyzn dowiedziałam się z książek, albo szukając sama odpowiedzi w internecie. Nikt mi tego wcześniej nie powiedział, kiedyś myślałam, że jesteśmy tacy sami i potrzebujemy tego samego xD Ale nawet po tym wszystkim, ciągle wiem, że to dalej mało, bo konieczna jest praca nad sobą, ciężka praca. Dzięki wielkie za filmik, każdy taki materiał jest dla mnie bardzo wartościowy, najważniejsza jest prawda.
  19. Kobiety tak niestety mają, że lubią sobie ponarzekać. Ale czemu akurat na pranie? Nie wiem xD
  20. Nie wiem kim jestem, bo co wykonam test, to mi wychodzi, że jestem ekstrawertykiem, a powiedziałabym, że to zależy xD Ludzi lubię i takich i takich.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.