Skocz do zawartości

Maciej45

Użytkownik
  • Postów

    253
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maciej45

  1. U niej jest właśnie taka sytuacja, że starsza siostra i matka mają podobno tarczycę, młodsza siostra chyba nie ma, a ona przez to, że ma "zadatki" to nie chcę tabletek, coś mówiła o wkładce.
  2. A co myślicie o tabletce "dzień po". W Niemczech kosztuje ona między 80, a 120 zł.
  3. Kropka, dokładnie. Dzięki za aktywność, w ogóle mam pytanie do ciebie, co myślisz o tabletkach antykoncepcyjnych? Czytałem kilka tematów na forum i zdania są podzielone. Część pisze, że są dobre, że powiększają piersi, cerę, ale też są osoby, że mówią, że wpływają długoterminowo, obniżają libido, co o tym sądzisz?
  4. Masz absolutną rację z tym kontekstem jak to jest możliwe, że był 8 miesięcy i nic nie robił. Ja znam odpowiedź na to pytanie. Ona na początku ta pierwsza chciała, wspominała coś o tabletkach antykoncepcyjnych, ale byłem tak zestresowany/niegotowy na to, że nie zwracałem na to uwagi. Na początku jak było podniecenie to było działać, a później zaczęło spadać zainteresowanie i się skończyło. Szczerze to też miałem podejście, że ona już to z kimś robiła i lekko mnie to obrzydzało, może niepotrzebnie, bo minetę jej normalnie robiłem. Tak jak ci pisałem ona ma świadomość, że chodziłem do męskich szkół, ale to i tak nie jest tak naprawdę wytłumaczenie, bo jeśli bym był taki zajebisty to czemu wtedy nikogo nie miałem, ja znam odpowiedź, bo były takie sytuację, że mnie kilka dziewczyn chwaliło, żadna na mnie nie zrobiła żadnego wrażenia, a jakoś do 18-19 roku życia byłem tak zainteresowany graniem na komputerze, miałem taki niski poziom testosteronu przez wagę (prawie 100kg), że nie zwracałem na nie uwagi xD Śmiesznie to wyglądało, bo w wieku 18 lat jedna dziewczyna się bardzo we mnie zakochała, a ja ją odrzucałem, wyszło, że jestem alfiakiem co nie zwraca uwagi, a tak naprawdę to wtedy byłem tak zakompleksiony i zafiksowany na punkcie grania, że nie interesował mnie żaden związek. Podjąłem decyzję, posłucham Was i mojego ojca, który powiedział mi to w cztery oczy, żeby nie mówić, ta odpowiedź z tym, że "z dziewczyn o takich oczach jesteś pierwsza" wygrało xD
  5. Dzięki za komentarz. To z tą szczerością to chodzi ci o wątek powiedzenia, że nigdy tego nie robiłem? Mam chyba jakieś głupie myślenie, że doceni to, że podczas pierwszego seksu we dwójkę tego wcześniej nie robiliśmy, trochę jest inaczej wychowana i może to doceni, a może to moje złudzenie. "Kiedyś spotykałem się 25-letnią dziewicą, dziewczyna atrakcyjna ale wcześniej była grubsza i zakompleksiona, poznałem ją gdy wyglądała już całkiem nieźle, i chyba nawinąłem się po prostu pierwszy. Też z mniejszej miejscowości, choć nie wsi. Na pierwszej randce wylądowaliśmy u mnie, o tym że jest dziewicą dowiedziałem się od niej gdy nie miała już na sobie majtek. Wtedy przystopowałem, druga randka jakaś kolacja trzecia hotel i jazda. A stopowałem niepotrzebnie, wiedziała po co idzie do mnie przecież, powiedziała mi tylko pewnie żebym nie spanikował na widok krwi." -> O ciekawa sytuacja, no, ale widzisz, mówisz w czasie przeszłym, spotkałeś, czyli ta relacja próby czasu nie przetrwała, z ciekawości się zapytam, dlaczego tak się stało? Może za szybko dostała tego, czego chciała, a może to nie miało żadnego wpływu "Widzisz, Ty się za bardzo nią martwisz, że jej krzywdę zrobisz, a ona może po prostu chce to dziewictwo po prostu stracić, bo jej głupio przed koleżankami, bo ją swędzi i tak dalej. Znam przypadki gdzie dziewczyna specjalnie jechała na Woodstock żeby stracić dziewictwo, znajdywała jakiegoś typa i załatwiała temat w jakimś przepoconym namiocie czy innym syfie. A Ty się martwisz czy jej nie skrzywdzisz, jak to na nią wpłynie, chcesz żeby sobie przemyślała. Moim zdaniem jedyne co ją z Tobą seksualnie blokuje to obawa co sobie o niej pomyślisz jak Ci odda dziewictwo na trzeciej randce. A taką gadką tylko nakręcisz te obawy bardziej." -> Nie wiem jak to wygląda u kobiet, ale raczej nikt oprócz jej rodzeństwa nie wie, że tego nie robiła. W tych czasach pewnie dziewczyna nikomu ze znajomych o tym nie rozpowiada. Ja bym powiedział, że ona żadnej obawy nie ma, bo wspominała już wprost o ginekologu, też nie wiesz czy to nie jest gównotest, żeby sprawdzić czy nie chcę jej tylko wyruchać i uciec. Też mam świadomość, że ona ma trójkę rodzeństwa, najstarszego brata, jak 7 lat nic nie robiła to dziwne, żeby po 2-3 tygodniach od poznania kogoś już je straciła. Ja jestem ciekawy czy oksytocyna też wydziela się u mężczyzn podczas seksu, bo to też pewnie wpływa u nas na przywiązanie. "Tak naprawdę to mógłbyś załatwić sprawę dziś wieczorem pod nieobecność koleżanki w akademiku i laska byłaby zadowolona. Jak chcesz być fajny, to wynajmij hotel na najbliższy weekend - ona poczuje się doceniona, będzie coś specjalnego, a jak będzie randka z noclegiem to ona już się domyśli jakie atrakcje są w planach, więc będzie też mogła się mentalnie do tematu przygotować. " -> Ona mieszka na akademiku na pokoju, do którego raz na trzy dni przychodzi współlokatorka, ja na ten moment mieszkam na akademiku sam, bo ziomek, z którym mieszkam i on pracuje, pracuje teraz zdalnie i go widzę raz na miesiąc. To już lepiej to zrobić na weekend u mnie albo nawet lepiej u niej, gdzie będzie czuła się swobodniej. "Coś myślę że Ci się niebieskie myślenie odpala trochę, że tak na nią chuchasz i dmuchasz. Przypomnę Ci że zdobyłeś tę dziewczynę całując się z nią 30 minut od poznania, po alkoholu, na imprezie, i to się jej podobało." -> Tutaj masz trochę racji. Nie poderwałem jej jakimś nonszalanckim, normalnym sposobem tylko tym, że się do niej dosiadłem, rozmawiałem przez 30 minut, robiłem sobie jaja, szczypałem. To 30 minut od poznania to źle zrozumiałeś, pierwszego dnia rozmawiałem z nią 30 minut, nie było żadnego napięcia między nami, drugiego dnia byłem na imprezie studenckiej i ona mnie zaczepiła, czy się nie znamy, zaczęliśmy rozmawiać, poszła z nami na koncert, zero interakcji drugiego dnia, trzeciego dnia już byliśmy ustawieni na pójście razem na koncert, najlepsze jest to, że ja miałem na nią wyjebane, bo nie dodałem jej nawet do znajomych tylko kolega ją dodał i on pisał z nią, że kiedy się spotkamy ekipami xD Później po koncertach pojechaliśmy na miasto, ja wypiłem dwa piwka, ona drinka i jak ją odprowadzałem na autobus to się zaczęliśmy całować. "I ta uparta potrzeba żeby powiedzieć jej o swoim dziewictwie, jak nie przed to po, no po kiego grzyba. Myślisz że doceni i będzie romantycznie, nie doceni i nie będzie romantycznie. Odpuść." -> Dzięki za komentarz. No właśnie czuje, że to jest takie 50/50, że doceni. Może to programowanie disnejowskie jakoś tak działa, że pomyśli sobie lepiej, jak w filmie jakimś, że robimy to, a żadna z osób tego wcześniej nie robiła xD "To nie gaslight, ale tak, możesz powiedzieć że nieważne. Albo obrócić w żart, że nie pamiętasz, przedzwonisz do mamy i jej przekażesz. Albo że z dziewczyn o takich oczach to jest pierwsza. Albo że to tajne, jedna dziewczyna już próbowała się dowiedzieć i zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach. Cokolwiek. Martwisz się pytaniem które być może w ogóle nie padnie, i na które w ogóle nie musisz odpowiadać serio." -> XDD To z nie pamiętam dobre i z tymi oczami, no dzięki, dzięki.
  6. "OK, to chyba jest lepiej niż mi się wydawało, nie wszystko może dobrze doczytałem. Z tym lenistwem, wnioskowałem je po nadwadze, ale to takie miastowe myślenie, że jak laska ma nadwagę to pewnie siedzi na tyłku i żre lody do Netflixa zamiast ruszyć cztery litery na siłke czy pobiegać. Na wsi to faktyczne inaczej działa, pracy jest sporo ale dieta jest zwykle mocno tłusta. A z tego co opisujesz to dziewczyna jednak pracy sie nie boi." -> Netflixa ma, mówiła, że całą bibliotekę obejrzała, w sumie jak prawie każda dziewczyna xD No zadeklarowała, że chcę 10 kg schudnąć, różnica SMV teraz jest pewnie 2-3 oczka, więc pewnie czuję lekką presję. No nie boi się pracy, jak szuka drugiej pracy i przeżyła pracę na wsi to plus. "Z tym alfiakiem, wspominałeś że o jakimś typie sporo mówiła a nie znali się długo. Normalnie to red flag, ale przy tym jakie robisz na niej wrażenie, i dodasz do tego rozdziewiczenie, to raczej Ty będziesz alfiakiem z tyłu jej głowy dla Twoich następców dlatego wspominam że to nie problem." - No dokładnie, szybko sobie usunie go z pamięci "Na jedną jeszcze rzecz zwróciłem uwagę, z tego co mówisz to jest bardzo głodna doświadczeń. Po części to nic dziwnego, wyrwała się dziewczyna z miasta, chce trochę pożyć. Ale jak do tego dodamy że jest dość podatna na wpływy otoczenia (bo sama sobie tych tatuaży przecież nie wkręciła), to bardzo bym uważał na jej koleżanki. Jak trafi na dobre imprezowiczki to może popłynąć." -> Jej koleżanek za bardzo nie znam, widziałem dwie co były z nią na imprezie studenckiej i nie wyglądały na jakieś wielkie imprezowiczki, ostatnio była z koleżanką w muzeum, więc chyba nie jest tak źle. No hive mind + koleżanki, które jak mnie zobaczą to pomyślą, że jestem fuckboyem to będzie lekki problem, ale co zrobić. No jak to dziewczyna, z minusów to te używanie TikToka to pewnie ma dziewczyna lekko rozjebaną dopaminę, oby się ogarnęła. Za alkoholem mówiła, że nie przepada, jedynie czasami jak idzie z koleżankami to do towarzystwa wypije jednego drinka i tyle. "Duży kapitał uczuć - no raczej, jak dziewczyna ma 23 lata, dziewica, brak dłuższych związków, to ona w środku aż kipi żeby mieć tego jedynego. Jej pochwały, jasne, okres demo te sprawy, ale myślę że są szczere, że idealizuje Cię mocno, bo też bardzo tego chce. Pomyśl, laska tyle czekała, i w końcu się ktoś trafił. To nawet jak do końca nie spełnia warunków z jej checklisty, to sobie wmówi że jednak spełnia. Bo bardzo chce żebyś je spełniał, i żebyś jej pożądał. Bez problemu dla Ciebie zmieniła zdanie odnośnie włosów, jak byś powiedział że Cię kręcą łyse to by się za dwa dni owaliła pewnie. I teraz dodaj do tego, że ona w środku dała już sobie przyzwolenie żeby się w Tobie zakochać, i będzie to jej pierwsza miłość w życiu. I pierwszy seks. Jakby się miedzy wami później nie układało, wryjesz się jej w beret do końca życia." -> No, dlatego mówiła mi, że wyrosła z myślenia o byciu niezależną. Ona coś takiego mi opowiadała, że chodziła do szkoły na wsi i że tam nikogo fajnego nie było, że jestem pierwszym co jej się tak spodobał. Też myślę, że są szczerze, bo widzę, że ona działa w kobiecej energii, może to jest nietrafny argument, ale moja matka, która jest z moim ojcem 32 lata bardzo podobnie się w różnych sytuacjach zachowuje do mojego taty jak ona do mnie. Sama mówiła, że dla niej ważna jest komunikacja, że nie wyobraża sobie przyglądać przy mnie telefonu, bo to świadczy o braku kultury. No z tym łysym to masz rację, bardzo ją interesuje moje zdanie, w ogóle rozmawialiśmy o serialach/filmach, powiedziałem jej, że nie oglądałem najnowszego sezonu Stranger Things, że muszę obejrzeć, a ona na to, że oglądała, ale chętnie jeszcze raz ze mną obejrzy Z tym, że chcę "żebym jej pożądał", tutaj właśnie wchodzi ten element, żeby za bardzo nie przesadzić, jak się będę za bardzo przymilał i będę się stanawiał niżej od niej to zmieni sobie zdanie. Tutaj jestem rozerwany, bo czasami myślę, czy się nie zachować bardziej bluepillowo, bo jestem jej pierwszym i ona jest inaczej wychowana, ale z drugiej wiem, że to jest okres demo i to może być to samo co było wcześniej tylko z opóźnionym zapłonem. Właśnie to jest dobre i niedobre, że wiem, że nawet jakbyśmy nie byli razem to ona zapamięta mnie do końca życia, dlatego też mam przemyślenia, żeby tego nie spierdolić i nie nastawiać się na seks po dwóch tygodniach znajomości tylko pokazać, że mi nie zależy na seksie tylko na poznaniu jej i dopiero po jakimś czasie to zrobić. Wiem, że to nie wpada w ramy tego forum "ruchać, obserwować", ale serio, jak dla mnie po tym jak się widziałem z nią 4 razy, jakoś max 10-15h to jest za szybko już kogoś rozdziewiczać. Może to kwestia wpływu konserwatywnego wychowania moich rodziców, ale też tak myślę, że nie chcę komuś zrobić krzywdy, a co jeśli byśmy to zrobili, a później by się okazało, że jest damaged goods lub oszukała mnie w kluczowych kwestiach. To nie jest dobra rzecz do chwalenia, ale moja ex po 8 miesiącach jak zerwała znalazła kolejnego gościa dopiero po trzech miesiącach, tak to z tego co widziałem jej relację (tak, byłem tak głupi, że nie usunąłem jej z social mediów) oglądała cały czas Netflixa i pewnie "odpoczywała". Często się mówi o monkey branchingu, chyba że tam była gałąź, ale się szybko zerwała. "Po siłce testo idzie w górę, z nim pożądanie. Jak chcesz się super pomęczyć, to zrób nogi wieczorem i się spotkaj z nią następnego dnia rano " -> No idzie w góre i to jak, ogólnie przed chodzeniem na siłkę byłem na nofapie po zerwaniu przez 3-4 miesiące, fajne dla mindsetu, że można zerwać z czymś co się robi przez 14 lat. Teraz jak chodzę na siłownię i wyciskam sztangę itd. nie wyobrażam sobie być na no-fapie, bo za bardzo mnie nosi. Dzięki za rade "Z tym urabianiem, to w zasadzie poprzedni akapit już chyba wyjaśnił. Ona jest super nakręcona na Twoją atencję i akceptację, a będzie jeszcze bardziej. To daje Ci dużą władzę. Jak mówisz że lubisz brunetki to będzie brunetką, jak lubisz konserwatywki to będzie święta. Jak nie zepsujesz, to możesz ją bardzo fajnie poprowadzić. " -> Ja wiem, zobaczymy jak będzie wyglądała sytuacja jak ona schudnie 10kg i jej SMV podrośnie. Oby było wszystko git. "I teraz, chcesz jej powiedzieć żebyście seksualnie przystopowali. Jak tak powiesz, to przystopuje. A do tego jeszcze zacznie się martwić, czy nie zacząłeś uważać ją za jakąś zdzirę. I wtedy może zacząć odgrywać świętą, się zastanów czy tego napewno chcesz Ja na Twoim miejscu bym nic nie mówił, jak będzie tak będzie. I nie ma co tygodniami czekać, tylko się będziesz od tego nakręcał, ona też. " -> Znaczy powiem ci tak, ona już wcześniej wykazywała sytuacje, że się stopowała sama z siebie, jak nie była pewna, ale teraz wydaje mi się, że jest pewna. No nie wiem czy pomyśli sobie, że ją uważam za zdzirę, powinna to zrozumieć, że musimy się bardziej poznać, że to wynika w jakimś stopniu z troski, że nie chcę jej po prostu zrobić krzywdy. Zgodzę się z tym, że może zacząć odgrywać świętą i odbijać piłeczkę, ja będę stopował w łóżku, a ona później będzie miała np. mniej czasu, bo tak. "Jestem pod wrażeniem tego, że kwestię mówić nie mówić o swoim dziewictwie poruszałeś z rodzicami. Naprawdę fajnie że masz taki dobry kontakt." -> Pogadałem z dobrym kolegą, z którym znam się od 18 lat, ogólnie u niego była taka sytuacja, że dwa lata temu stracił ojca, jak się dowiedział, że nie rozmawiałem z rodzicami o swojej poprzedniej dziewczynie to był w chuj zaskoczony, wywarł na mnie taki wpływ, że zmieniłem swój mindset i teraz wychodzę z założenia, że warto się spytać, nie akceptuję w 100% wszystkich ich odpowiedzi, bo ja widzę, że oni mają mindset katolicki o tej jedynej, o miłości do śmierci, dobrze trafili, bo mama tak jak pisałem nigdy tego z nikim nie robiła, tata był jej jedynym, w którym się zakochała. Tak jak widzisz, mama mówi, żeby powiedzieć, że nic nie robiłem to wtedy "lepiej sobie o mnie dziewczyna pomyśli", tata lawiruję pomiędzy "powiedz, że tamta się nie nadawała i tego nie robiłeś" przy matce vs "nic nie mów" w cztery oczy xD "Natomiast, ojciec Ci dobrze mówi, nie mów. Żadnej się jeszcze mokro nie zrobiło od tego że jej facet jest niedoświadczony w łóżku, po co Ci to. Jak masz wątpliwości i opory, to możesz przecież na to pytanie w ogóle nie odpowiadać, i ona to uszanuje. Weź też pod uwagę że ona teraz zakłada że Ty prawiczkiem nie jesteś, skoro dziewczynę na dłużej już miałeś, raczej nikt nie zakłada że młodzi ludzie 8 miesięcy razem i nie zamoczone I niech tak zostanie" -> To co ona się mnie spyta czy to robiłem i ją zgaslightninguje albo powiem "nie ważne"? xD Pisałem wcześniej, że ona wyczuwa, że jestem doświadczony, ale to bardziej przez te całowanie piersi, którego się nauczyłem na poprzedniej xd A co myślisz o tym, żeby powiedzieć o tym po defloracji? Ciekawe jakie to może wywołać reakcję.
  7. Nie chcę jej tłumaczyć, ale pokomentuje te flagi, o których napisałeś. - nieciekawe relacje z ojcem -> Tutaj właśnie muszę się dowiedzieć dokładnie o co chodzi, z tego co ona mi mówiła to kiedyś ona była dla ojca oczkiem w głowie, muszę podpytać co tam się dokładnie stało. - tatuaż i pragnienie kolejnych -> Powiem ci, że masz rację. Ten jeden tatuaż co ma podobny do rodzeństwa mogę zrozumieć, ale jeśli zrobiła tatuaż, bo rodzeństwo mają podobne to na cholerę jej kolejne. Powiem jej, że nie podobają mi się tatuaże u dziewczyny, że ma kolejnych nie robić, jak nie posłucha to zakończymy. - love bombing na pierwszym spotkaniu -> Właśnie to było inaczej. Na pierwszym spotkaniu ja z nią rozmawiałem przez 30 minut, nie było żadnego napięcia między nami. W drugi dzień ona mnie spotkała na imprezie studenckiej i spytała się czy to ja i wtedy poszliśmy pod scenę, żadnego dotyku nic. Dotyk i całowanie było trzeciego dnia znajomości po alkoholu z obu ze stron, ja zainicjowałem. - podejrzanie sporo różnej maści borderów i narcyzów w jej otoczeniu i przeszłości -> Tutaj nie wiem z czego to wywnioskowałeś. Jedyne co mi się teraz przypomniało to to, że jak mieszkała 1,5 roku w Belgii na szklarni to nie miała kontaktu z rodziną i po tym wyjeździe musiała się zapisać do psychologa, bo podobno czuła się samotnie, wtedy w ogóle też zaczęła grać w gierki z nudów z tego co opowiada. To podejrzenie borderów i narcyzów można wywnioskować tylko na podstawie tego, że opowiadała, że przez tydzień pisała z jakimś gościem co miał borderline. -brak relacji do 23 roku życia (w gimnazjum chodziła z kilkoma chłopakami, związki po tydzień-dwa tygodnie przed 16 rokiem życia), - młoda laska, wie że ciało to jej główny atut, a jednak utyta -> Tutaj ci powiem, że widziałem jej starszą siostrę i też ma lekką nadwagę, to samo matka, na wsiach tak nie dbają o siebie, z jej strony usłyszałem deklarację, że chcę schudnąć 10kg, więc spoko. zielone: - dziewica -> Ta, sama mi się przyznała, dla mnie to jest chyba największa zielona flaga ze wszystkich. Pytanie czemu tego wcześniej nie robiła, czy inni z niej rezygnowali czy może tak jest wychowana, z tego co mówiła to w wieku 15-16 lat matka ją wysyłała na wyjazdy katolickie, wspominała, że jej tata jest dosyć ostry, więc może tak została wychowana, fajnie, że sama się przyznała, - szacunek do brata, męski autorytet -> to też zajebiste, fajnie, że jest brat w rodzinie, bo jakby były same dziewczyny to mogłoby to inaczej wyglądać, - praca z dziećmi -> kocha pracę z dziećmi, ma nawet zdjęcia na facebooku z siostrzenicą, - słucha się (póki co) -> no póki co się słucha, 1v1 jest posłuszna, ale jeszcze muszę zobaczyć jak w towarzystwie się zachowuje. Mówiła mi, że dla mnie będzie grzeczna, widzę, że na moim zdaniu jej bardzo zależy. Chciała włosy pofarbować na blond, ale powiedziałem, że mają zostać i długie i ciemne, takie jak teraz są i zaakceptowała to bez żadnych spin, Nie zwracałbym uwagi na: - jej zachwyty, wiadomix okres demo a robisz dobrą robotę więc standard -> Tak, to że mnie chwali, że jestem przystojny, że chętnie by popatrzyła jak ćwiczę itd. to się nie dziwie, poprzednio w okresie demo też tak to wyglądało, zobaczymy jak będzie później. Nie rezygnuję z siłowni, bo się dziewczyna pojawiła, nawet przesuwam spotkania właśnie, żeby mieć czas na to co robiłem wcześniej, - sympatia do feminizmu, płytka, pewnie za modą, odrzuca stereotyp silnej niezależnej, więc do naprostowania -> Ta sympatia do feminizmu to ona tak naprawdę nie umie wytłumaczyć, fajnie, że odrzuca ten stereotyp, mówiła mi, że ma tiktoka, więc tam się pewnie tych gówien nasłuchała. Za modą właśnie nie, ubiera się bardzo kobieco, kupuje ze sklepów, gdzie nie wydaje się dużo za ubrania, chodzi do lumpeksów, - jakiś alfiak z tyłu głowy, jak dziewica to go mentalnie pogonisz -> No może jakiś alfiak z tyłu głowy jest, chodzi ci, że jak już nie będzie dziewicą to już przestanie o nim myśleć? xD A myślałem, że boksowanie z duchem poprzedniego jest tylko w momencie jak ktoś był, a nie nawet u dziewicy, - gadka że jakbyś miał wiele dziewczyn to by nie chciała, i tak by chciała -> No tutaj właśnie nie wiem, no to chyba była z jej strony zasłona dymna, jakby mnie odrzuciła po tym jakbym jej powiedział, że jest dziesiątą dziewczyną to wtedy by się okazało, że to ta słynna himalajka xD - jeszcze nie chce dzieci, w jej wieku i stażu związkowym normalne -> Tak, ona ma 23 lata, trochę mnie wkurwia jej gadanie, że chcę się jeszcze wyszaleć, też chyba nie o to chodzi, że się poznaliśmy i ona ma już być za pół roku w ciąży, 3-4 lata ją posprawdzam i wtedy można coś pomyśleć, jak będą jakieś redflagi to zakończę to i tyle. "Jesteś ogarnięty facet, z perspektywami, stać Cię na więcej. " - ważyłem w tamtym roku na początku prawie 95kg, teraz ważę 75kg i od 8 miesiące chodzę na siłownie. Kończę magisterkę na kierunku ścisłym, jeszcze nie jestem ogarnięty do końca, bo żadnej stałej pracy ani nic nie znalazłem, ale na to się znajdzie czas po obronie. Jeśli chodzi o to, że stać mnie na więcej, może i tak, ale pytanie co w niej jest takiego złego, że stać mnie na więcej. Ma kilka kg nadwagi, ale to spali, z charakteru jeśli to będzie się utrzymywało, a nie jest to okres demo to mi bardzo pasuje (ciepła, uczuciowa, słuchająca się mojego zdania). "Laska średnio atrakcyjna, z problemami, leniwa, zapewne z dużym kapitałem uczuć." - No dałbym jej teraz 5/10, ale ma aspirację jakby schudła na 7-8/10. Powiem ci, że w tych czasach ciężko znaleźć siódemkę/ósemkę dziewicę, a tutaj jest dziewczyna co jak schudnie będzie siódemkę i w głowie ma tylko mnie. Wiem, że wygląd jest ważny, mówiła mi, że bez makijażu wygląda jakby miała 15 lat Nie wiem na jakiej podstawie oceniasz ją jako leniwą osobę. Ona ma jedną pracę, pracuje przy dzieciach, przy organizowaniu imprez, pisała mi, że rozgląda się za drugą pracą, pracowała w szklarni przez 1,5 roku, wspominała, że jak była młodsza to wraz z rodzeństwem do północy zapierdalała przy żniwach, ja bym się tutaj nie zgodził. Nie wiem jak zrozumieć ten duży kapitał uczuć, o którym mówisz, mógłbyś doprecyzować? "Jak dojdzie seks, to Cię nimi zaleje, i z niewielkim doświadczeniem też możesz popłynąć." -> Właśnie przemyślałem trochę i nawet chcę jej dać do zrozumienia, że musimy wyhamować, że jak mamy być długo to nie możemy tak intensywnie odpierdalać tylko stopniowo. Ona się hamuje i ja to widzę, jak popłynąłem trzeciego dnia i się całowaliśmy to hamowała się, żeby nie przesadzić. Jak leżeliśmy w łóżku to też się hamowała, jedyne co powiedziała sprzecznego z tym to to, że "Przy mnie ciężko się hamować" xD Ja już naczytałem się braci, że seks to jest mrzonka, ja wiem, że mam na razie mindset zachwytu nad seksem, bo nigdy tego nie robiłem, każdy jest ciekawy, obym znalazł siłę, żebym nie popłynął. Zauważyłem, że jak po siłowni się z nią widzę to wtedy jest największa męczarnia xD "Plus, jak jest dziewicą to na seks sobie poczekasz." - była w stanie takiego zadowolenia, że mówiła coś o wizycie do ginekologa, tak myślę, żeby jej powiedzieć, żeby się nie śpieszyła, bo jeszcze się na to znajdzie czas jeśli mamy być długo, "Niedawno łapnąłeś red pilla, powinieneś teraz raczej eksperymentować, bawić się, kombinować, poznawać kobiety, a nie pakować od razu w kolejny związek, do tego potencjalnie problematyczny." - O redpillu dowiedziałem się w trakcie pierwszego związku, dzięki redpillowi jak dziewczyna się ze mną rozstawała to dla mnie to było zabawne, że ktoś może się bez żadnego sensownego powodu rozchodzić. Miesiąc po zerwaniu byłem na festiwalu rapowym i podrywałem dziewczyny, z jedną się najebany całowałem, inne poznawałem i tak po prostu imprezowałem. Z tego co czytałem to do ONSa/FWB też trzeba mieć psychikę, ja mieszkam na akademiku to też nie jest to takie proste, tak jakby to było gdybym miał własne mieszkanie. Na razie dziewczyna mi odpowiada, ale to tylko opinia po jakichś 15 godzinach spędzonych razem, zobaczymy jak będzie dalej. "Twierdzisz że masz wyjebongo, ale odznakę wyjebongo dostaje się w boju, nie z zajęć teoretycznych. Masz dobry mindset, ale jak w pierwszej relacji z rozpędu odpalisz uczucia to może nie wystarczyć." - No mam wyjebane, znaczy ja sobie nie wyobrażam sytuacji, że ona do mnie powie, że tego nie czuje albo chcę zerwać i ja ją błagam albo proszę xD Nie to nie, miło było poznać, powodzenia i krzyżyk na drogę. Mindset mam dobry, ale zobaczymy szczerze jak długo. No dlatego mówię, że muszę przyhamować, dałem jej trochę za dużo emocji, a teraz czas dawkowania. "Coach Red Pill, którego bardzo szanuję, zwykł mawiać - "A girl with a tattoo is damaged. No exceptions". Poznałem bliżej do tej pory dwie laski z tatuażami, sprawdziło się." - Z moich obserwacji to znam jedną dziewczyną ziomka co jest bardzo ogarnięta, właśnie nie ma tatuaży, no ja mówię, że się nie zgodzę na kolejne tatuaże, to co już ma to przecież nie będzie usuwała, ona coś gadała o jakiś kwiatkach małych obok tego napisu co ma xD "Z drugiej strony, potencjał jest, jako jej pierwszy masz szerokie pole manewru, możesz ją urobić. " - Co to znaczy urobić? Trochę to negatywnie zabrzmiało, no ja widzę, że ona jest bardzo zapatrzona, ja w ogóle na początku do niej tylko podszedłem, pogadałem 30 minut i tyle, a ona cały festiwal przez dwa dni za mną latała i pytała się gdzie jestem. Mówiła, że nigdy nie miała od 16 roku życia, bo nikt jej się tak nie spodobał jak ja, wiem, wiem, okres demo, zobaczymy jak będzie później. "Zwłaszcza że na Twoje urabianie jest podatna, przynajmniej póki co." - Trochę dziwie się temu pojęciu urabiania, po prostu ona się czuje przy mnie bezpiecznie, może działać w kobiecej energii, podobam jej się bardzo z wyglądu, bo często chwali moje oczy, uśmiech, na tym festiwalu tańczyliśmy i chwaliła, że umiem ją prowadzić. "Zdobywanie doświadczenia z niewprawioną laską też jest spoko, nie będzie miała dużych wymagań, łatwo Ci będzie na niej zrobić wrażenie." - Tak dokładnie jest, tańczyć nigdy się nie uczyłem, pokręciłem ją kilka razy i była zachwycona. Ona nie ma porównania z innymi chłopakami, bo nigdy nikogo nie miała, więc nie wie czy ktoś coś może robić lepiej i to jest zajebiste. Z poprzednią to było boksowanie z duchem byłego, który jeszcze był ode mnie z 10-15 cm wyższy, z nim straciła dziewictwo, jeszcze tamta była aktywna bardzo w social mediach, wstawiała relację, goście do niej pisali, okazało się, że miała Tindera, a ta teraz nie ma żadnych zdjęć swoich na IG, nie wstawia żadnych relacji, chodzi do muzeum, mógłbym nawet powiedzieć, że w jakimś stopniu jest femcelką, bo lubi grać w gry "Także są też plusy, i potencjał jest. Pod warunkiem, że zachowasz dystans i się zbytnio nie zadurzysz, a z tym może być różnie." -> Prorocze słowa bracie. U mnie jest ten pies pogrzebany, że pierwszą laskę miałem borderkę/narcyzkę co sama z siebie się nie potrafiła odezwać, ja musiałem wszystko inicjować, chwaliła mnie kilka razy na początku i to tyle, a ta, z którą teraz jestem jest bardzo troskliwa, ciepła, jeszcze widzę dużo zielonych flag, zadaje też mi dużo pytań, jest ciekawa mojej rodziny, brata, moich treningów/biegów, ex po pół roku się zapytała jak moi rodzice mają na imię, a tutaj już się zapytała w trzeci dzień znajomości. Jestem pod wielkim wrażeniem, że dziewczyna może się tak zachowywać, właśnie przez tą toksyczną relację, w której byłem wcześniej. Obym zachował dystans i się za bardzo nie zadurzył, bo tak jak piszesz może być różnie. Żebym tylko nie stracił ramy i nie przymilał się za bardzo, bo pomyślę, że to jest "ta jedyna" himalajka i mi odpierdoli, a wtedy wiadomo, może nawet takiej, dla której jestem pierwszy może się pozmieniać. "Co do tego że jesteś prawiczkiem - w życiu się nie przyznawaj. Tylko na tym w jej oczach stracisz. " -> Właśnie nie wiem czy się przyznawać czy nie, wiem, że to jest zły argument, ale rozmawiałem z moją matką, dla której mój tata był jej pierwszym, co ciekawe tata robił to wcześniej z kimś. Matka mi mówiła, że poczuła by się lepiej jakby jej tata wtedy powiedział, że tego nie robił, że byłaby bardziej zakochana. Wiem, że się nie powinno słuchać kobiet, bo ona to mówi ze swojej perspektywy, może zakłamanej może nie. Ojca się pytałem to mówił przy matce, że mogę się przyznać, że tego nie robiłem, bo nie byłem pewny poprzedniej dziewczyny, ale już jak matki nie było to powiedział mi, żeby nic jej nie mówić (redpill się chyba odpalił w męskim towarzystwie) xD Znaczy ja ci powiem, że ona teraz ma taki mindset, że ja byłem tylko z jedną dziewczyną, bo wcześniej nie dbałem o siebie + chodziłem w gimnazjum/technikum/studia do klas, gdzie 95% to byli chłopacy, więc nie miałem możliwości mieć jakikolwiek kontakt z dziewczynami. "Ona też niekumata w te klocki, nawet się nie kapnie pewnie że masz tu jakieś braki, a Ty przy niej spokojnie będziesz mógł nabierać doświadczenia." - No ona jest niekumata, jak ją całowałem po cyckach w łóżku to coś mówiła, że umiem to robić xD "Jakby pytała ile miałeś kobiet przed nią, powiedz że parę tam było, dawno nie liczyłeś czy coś w tym stylu." - Tutaj już mleko się wylało, jak byłem w barze z nią i z dwoma kolegami to wygadali się przy niej, że miałem jedną dziewczynę, więc tutaj nawet nie ma co kłamać, sama mi to powiedziała, że już wie, że miałem jedną. Jedyny plus, że ma perspektywę, że miałem jedną właśnie przez to do jakich szkół chodziłem. Z pierwszym zdaniem się zgodzę. Trochę się fiksuję w trakcie pisania, żeby to fajnie zaakcentować, ale tak jak pisałem wcześniej. Wyobrażam sobie bez niej, rok po rozstaniu był dla mnie zajebisty i byłem bardzo z niego zadowolony. Planowałem po 30 dopiero się bawić w LTRa. Na ten moment spotykam się z nią 1-2 razy w tygodniu po 3-4h, posprawdzam ją sobie dokładnie, dwa-trzy lata z tego co czytałem trwa badanie osoby czy się nadaje. "A może dziewczyna chce się po prostu zabawić?" - To bym pytanie do każdej dziewczyny przydzielił. Podobam jej się wizualnie i ze względu na perspektywę, trochę dziwnie brzmi to, że laska co nie była 7 lat chciała się teraz zabawić jak już studiuje od dwóch lat. "W to jej dziewictwo to bym za bardzo nie wierzył." - Pytanie jest kluczowe po co miałaby o tym mówić, jeśli by to była nieprawda. Chyba, że to forma takiej manipulacji, że ja będę myślał, że ona dziewica, a ona mi powie w pewnym momencie, że zrobimy to jak będzie ślub czy coś. To trochę nie ma sensu, bo wspominała, że chcę iść do ginekologa. Wyobrażasz sobie sytuację, że nie jesteś dziewicą i gadasz chłopakowi, że tego nigdy nie robiłeś? xD Przecież to można wyczuć czy jest rozerwana błona czy nie. "W ogóle, z czasem nauczysz się, że kobiety potrafią dużo słów mówić, z czego większość jest nic nie warte. Prawdziwie wartościowe informacje kryją się między wierszami." - Dzięki, zauważyłem to przy ex jak mi napisała "Już wszystko w porządku" albo jak było blisko rozstania i używała słów "jeszcze".
  8. Update do tematu: Widziałem się z nią już z cztery razy, przyznała mi się, że jest dziewicą, że tego nigdy nie robiła, trochę ją za bardzo nakręciłem i już coś wspominała, że będzie się musiała do ginekologa wybrać. Chcę trochę przystopować, żeby to nie pierdolnęło, tak jak wcześniej pisałem to byłem w jednym 8-miesięcznym związku, ale nigdy tego nie robiłem, tamta dziewczyna była zaburzona, też straciłem w pewnym momencie ramę, zrobiłem dużo bluepillowych błędów. Myślicie, że dobrym pomysłem jest przyznawanie się, że też się tego nie robiło czy lepiej ją oszukiwać? Trochę za krótko się znamy, może to kwestia wersji demo, ale widzę zadatki na LTRa. Rodzice po 25-letniej rocznicy ślubu, trójka rodzeństwa, ciepła, miła, uczuciowa, ostatni chłopak 7 lat temu, dziewica. Proszę o odpowiedź, bo nie wiem czy mnie nie popierdoliło xD
  9. Tylko też pytanie z czego wynika ta zła relacja, powiedzenie, że nie chce się wypowiadać nie oznacza złej relacji, może jej tata nie żyje, dlatego się nie chce wypowiadać. Jeśli jej rodzice mieli 25 rocznicę ślubu to ciekawe co się musiało stać. Jeśli chodzi o tatuaże to powiem jej, że już wystarczy, może się opamięta.
  10. Myślę czy tutaj dalej pisać, bo temat zszedł z jednej osoby na potrzebę studiowania XD Update: Spotkałem się z nią w tamtym tygodniu jakoś po czterech dniach od tego jak się całowaliśmy. Dziewczyna na razie wydaje się bardzo w porządku. Z tego co mówiła to podobno nie miała nikogo od 7 lat (ona ma 23 lata), ostatnie tygodniowe związki w gimnazjum, nie wiem czy to kwestia wyśrubowanej hipergamii (mówiła, że na nikogo nie trafiła kto by jej się podobał) czy tego, że przez kilka lat była utyta, czy może tego, że oszukuje. Jeśli chodzi o tatuaż to mówiła, że jej całe rodzeństwo ma tatuaże i wszyscy mają bardzo podobne (taki symbol albo może jakaś trauma rodzinna z przeszłości). Jak przyjechała do mnie to poszliśmy do parku, rozmawialiśmy przez dwie godziny. Nie wiem czy to kwestia demo czy wychowania, ale wyglądała na bardzo ciepłą i troskliwą osobę. Zauważyłem, że działa w kobiecej energii, jak widziała jakiekolwiek zwierzę w parku to się podniecała (o jezu piesek, patrz wiewiórka), myślę, że mi to nie przeszkadza. O swojej rodzinie ma bardzo dobre zdanie, wspominała o tym, że jej rodzice mieli 25 rocznicę ślubu. Zadaje dużo pytań, bardzo dużo mówi, mi to pasuje, bo jestem bardziej introwertyczną osobą. Potrafię wywołać u niej emocję, często się śmieje z tego co mówię, jak wyjeżdżała ode mnie to mówiła, że najchętniej by ze mną została. Jest bardzo ostrożna, w ogóle jak poszliśmy do parku to myślała, że jest dziesiątą dziewczyną, z którą poszła. Trochę się wkurwiłem, bo się dowiedziałem, że koledzy się wygadali, że miałem jedną dziewczynę i że była toksyczna, nie wiem po co jej to powiedzieli. Z tego co ona mówiła to jakby się dowiedziała, że miałem dużo dziewczyn to nie chciałaby się ze mną spotykać. Jak była młodsza to brała udział w wyjazdach katolickich, z tego co mówiła to już nie chodzi do kościoła, bo księża nie potrafili odpowiedzieć na jej pytania. Mówiła też, że kiedyś miała fiksację na bycie silną i niezależną kobietę, ale jej przeszło, zauważyła, że tak się nie da żyć. W ogóle czuję, że może nie będzie tak odwijać, z tego co opowiadała to jej brat ma dziecko, a jego dziewczyna jest narcyzką. Podobno po urodzeniu dziecka ta jego dziewczyna zabroniła mu kontaktu z dzieckiem, ostatnio była jakaś sprawa w sądzie i wygrał, już ma normalnie kontakt. W swoim bracie widzi autorytet , mówiła, że do szkoły zawsze po nią na motorze przyjeżdżał brat, traktuje go jak osobę, do której trzeba mieć szacunek. Nie ma Instagrama, jak rozmawialiśmy razem to ani razu nie skorzystała z telefonu. Pracuje w miejscu, gdzie organizowane są imprezy dla dzieci, wchodzi na razie w moją ramę, jak jej zwróciłem uwagę, żeby czegoś nie robiła to przeprosiła i powiedziała, że się będzie pilnować. Po parku poszliśmy do mnie na godzinę, dałem jej jedzenie, wylała lekko sos i też mnie przepraszała, aż się zdziwiłem, że jest tak wychowana xD Ogólnie jak wychodziła ode mnie z pokoju to powiedziała, że się nie spodziewała, że przyjdzie do mnie na akademik, była nastawiona tylko na randkę na dworze i tyle. Nie mam ciśnienia, że muszę z nią być, posprawdzam ją jeszcze i zobaczę co z tego wyjdzie. Życie przez rok bez dziewczyny po rozstaniu było dla mnie zajebiste, robię sobie co chcę, jak chcę poflirtować to flirtuje. Umówiliśmy się na następne spotkanie, jest bardzo wyrozumiała, bo mówiłem, że nie mam teraz tyle czasu, bo zaraz oddaje pracę magisterską + mam rzeczy do oddania na koniec semestru. Na razie nie przesadzam i nie chcę się z nią widzieć codziennie, dwa spotkania w tygodniu po 3-4h wystarczą. Nie zmieniam żadnych swoich planów, tak jak pracowałem nad sobą tak dalej pracuje, motywacja o dbanie o siebie ani mi nie spadła, ani nie wzrosła. Jeśli chodzi o minusy/czerwone flagi, ma 23 lata i mówi, że jeszcze nie chce mieć dzieci, że "chcę się jeszcze wyszaleć, podróżować", pracowała w Belgii przez 1,5 roku przy hodowli kwiatów (mam nadzieję, że nic tam pojebanego nie robiła), w jakimś stopniu ten tatuaż, ale jeśli to kwestia przywiązania do rodzeństwa to mogę to zrozumieć. Gadała, że popiera jakieś pierdoły feministyczne, ale jak się jej spytałem co dokładnie to za bardzo nie wiedziała, coś tam mówiła o aborcji i tyle xD Z red flag też to wspominanie drugiego dnia jak się znaliśmy o jakimś borderze, chyba musi mocno w niej on siedzieć, że o nim wspominała. Z tego co ona mówiła to niby pisała z nim tydzień i to wszystko.
  11. No w juwenalia było pite przez trzy dni, ale to nie jest powtarzane cały czas, normalnie pije raz na dwa, miesiące, a tylko teraz przez to, że jest koniec semestru i są juwenalia to piłem tak długi okres, co w tym złego? Wiem jakie to niesie ze sobą konsekwencje, bo właśnie przez to nie piłem, rozjebany sen + jesz mniej + masz rozgrzane ciało, dlatego też napisałem, że teraz robie miesiąc przerwy. Nie jestem needy, sam pisałem, że jak "wyjdzie to wyjdzie jak nie to nie", ja za nią kompletnie nie latałem, ona ze mną latała, a teraz dostaje łatkę potrzebującego. Od roku jestem sam i szczerze to dobrze mi się żyje, nie mam jakiegoś bluepillowego myślenia, że muszę kogoś mieć, bo zwariuje, nawet nie jestem na takim etapie, żeby się wiązać do LTRa póki nie ogarnąłem jeszcze magisterki/stałej pracy, na razie jestem gołodupcem na akademiku.
  12. Muszę cię zmartwić, magisterkę kończę, inżynier już za mną, pisane o 4 rano, a do tego to, że ktoś kończy studia nie znaczy, że mu się aż tak bardzo słownictwo polepszy, w moim przypadku bardziej w kierunku zagadnień ścisłych, tutaj raczej nie ma jak ich nawet użyć xD O to się nie martw, alkohol pije raz na miesiąc/dwa miesiące przez to, że regularnie ćwiczę, codziennie jakakolwiek aktywność fizyczna, teraz jedynie właśnie przez te imprezy miałem tydzień przerwy. Budzenie się na kacu i rozwalony organizm to jest jedna z najgorszych rzeczy, od lipca tamtego roku schudłem 25kg i nie mów mi, że w głowie mam siano, każdemu się od czasu do czasu należy trochę rozrywki. Nie byłem w tylu relacjach, żeby ocenić ze 100% skutecznością jej SMV, ale myślę, że ona odczuwa biologicznie i hipergamicznie trafienie na lepszego xD Ja bym sobie dał 6-7 przez wzrost 177, ona 4-5, jakby trochę zrzuciła to mogłaby być solidną 6, duży plus bo ona ma jakoś 155-160cm, nawet mówiła, że fajnie, bo będzie mogła szpilki założyć. No teraz przeczytałem co napisałem i trochę za dużo swobody było w moim poście, poprawie się następnym razem
  13. Siema, poznałem wczoraj dziewczynę studentkę, ona 23, kierunek związany z pedagogiką i kulturą, ja 25, kierunek ścisły, jak spytałem sie o ojca to posmutniała i powiedziała, że nie chce się wypowiadać, ma trójkę rodzeństwa, starszy brat o kilka lat, więc plus, matka zapierdala za granicą i przyjeżdża raz na miesiąc do domu. Jak spytałem się o związki to ma podobno rok przerwy, ostatni związek to tydzień z gościem, który niby miał borderline, dziewczyna ma tatuaż i planuje mieć więcej, co o tym myślicie? Już się całowaliśmy w miejscu publicznym, kurwa złapałem deja vu jak z poprzednią borderką, że boi się odejścia, pojebana akcja, jednak ten identyczny soft u kobiet to nie są żarty. Zauważyłem, że dziewczyna poblokowana, jak chciałem ją po cipci pomasować to się peszyła i chciała stopować, , tak powinno być czy po prostu ma już pospalane styki po tym rzekomym chłopaku borderu, z którym była tydzień? Możliwe jest, że ją wyruchał i zostawił, dlatego uważa. było też bombardowanie miłością od niej w moim kierunku (wszystko w 3h) -> chwalenie wyglądu -> chwalenie umiejętności całowania -> chwalenie umiejętności tańca -> mówienie do mnie "słońce" Jak wyszedłem do kibla w barze jeszcze przed naszym całowaniem to pytała się znajomych co w przyszłości planuje xDD Opisywałem w temacie poprzedni związek 8-miesięczny i coś mi śmierdzi, że tutaj jest podobny przypadek. Ogólnie ja za nią nie latałem, rozmawiałem z nią na imprezie studenckiej 30 minut bez większego wow, porobiony byłem to emanowałem pewnością siebie, robiłem sobie z niej żarty, nastepnego dnia wyczaiła mnie na imprezie, nawet zostawiła koleżankę i poszła pod scene za mna, kolejnego dnia byliśmy ustawieni na wspólne picie przed impreża, coś nie pykło i dopiero się na terenie festiwalu zobaczyliśmy, wleciało więcej alkoholu i całowaliśmy się przez 2h w oczekiwaniu na transport xD Dziewczyna 3-4 oczka niżej w SMV, lekko utyta, ale to by się ogarnęło, ja za nią nie latałem ani razu, po prostu dałem jej zajebiste emocje przez to, że śmiałem się z niej, żartowałem, docinałem, traktowałem jak szczerze kogoś gorszego, bo nawet śmiałem się z jej kierunku, że nic tam nie muszą robić xD Rozmawiałem z nią to powiedziałem, że musze poogarniać rzeczy na studia, że dopiero w środę/czwartek będziemy mogli się spotkać, co ciekawe zrozumiała to, aż miałem mindfuck, że ktoś to rozumie, bo wcześniej jakbym z byłą takie coś powiedział to by był foch albo marudzenie xD Mam nastawienie pełnego wyjebania, jak wyjdzie to wyjdzie jak nie to nie. Ktoś może się zapytać jak mam wyjebane na tą dziewczyne to na chuj napisałem tutaj temat? Szczerze to chciałbym się was poradzić, bo w dużym stopniu pomogliście mi jak rozkminiałem po rozstaniu z poprzednią dziewczyną. Nawet jak pomyślę o komentarzach SamcaGamma, którego jak teraz zauważyłem nie ma już na forum to mimo swojego tonu wyższości w jakimś stopniu wpłynęły na moje przekonania. Kurwa dobrze @Muatafaraj pisał we wrześniu tamtego roku, że "zresztą teraz jak łyknąłeś pigułę to niezbyt dobry czas na związki bo będziesz każdą relacje analizował jak gmoch mecz piłki nożnej i mózg Ci wyjebie przez uszy." Nie wiem czy to ja przyciągam te borderki czy o co chodzi, też jest taka opcja tak jak tutaj kiedyś ktoś napisał na forum, że najlepsze dziewczyny poznaje się na etapie szkoły średniej, a później jak jakieś zostają wolne to z zaburzeniami 🤔
  14. Rzucić kartą i niech sobie za to weźmie, czytałem dużo tematów na tym forum i pachnie trollem
  15. Zainteresowałeś mnie tematem terapii, też mam dużo nieprzepracowanych rzeczy, byłeś u psychologa/psychiatry, mógłbyś opisać jakie terapię przechodziłeś i które według ciebie najbardziej na ciebie wpłynęły? I oczywiście czy jakieś książki polecasz, Kobietopedie, Stosunkowo dobry, Co z tymi kobietami, Mężczyzne Racjonalnego przeczytałem
  16. Z jednej strony spoko, że jest taki temat i jest doradzanie, ale z drugiej pomyślcie sobie o tym, że laska pisze z 10 gościami na raz, rzuciła mu, że może się spotkać, ale na razie się spotyka z kimś innym i zaczyna się analiza trzech przypadków dlaczego tak napisała XD
  17. Potwierdzam, przy pierwszym związku w mojej głowie bluepillowej taka ekscytacja się pojawiła, byłem chwilowo bardziej zrelaksowany, więcej czasu spędzałem na rozmowę z rodziną. Po czasie jak o tym pomyślę to mnie skręca. Sprawdzanie albumów ze zdjęciami i wysyłanie ex swoich zdjęć z dzieciństwa (pierwsza wysłała swoje), podniecanie się niewiadomo czym, wtedy na tym bluepillu nawet mnie przeraziło jak zyskałem w oczach znajomych ze studiów, którzy się podniecali jaka ona ładna i że jest nakręcona na mnie, gadanie o tym jakby to był wyczyn roku, coś co normalnie się nie zdarza xD Ja wtedy podłączony do systemu nawet tego nie odbierałem, jest po prostu dziewczyna i tyle. Z powodu mojego introwertyzmu i braku doświaczenia powstał obraz gościa trzymającego ramę, a później po okresie demo jebło w chuj xD
  18. Pooglądaj sobie wypowiedzi Sośnierza o alienacji rodzicielskiej, niestety go nie ma w Konfie, ale był to jeden z nielicznych głosów w sejmie ws. MRA
  19. Kilka miesięcy temu byłem w klubie ze znajomymi ze studiów, poszliśmy do kolegi, który miał urodziny, ten kolega siedział w loży, wchodzę z tymi znajomymi, siadam, zaczynam rozmawiać z gościem, który pił sobie wódkę, pierwszy raz widziałem go na oczy, później jeden ze znajomych, z którymi przyszedłem spytał się mnie czy ja się wcześniej znałem z tym gościem, z którym rozmawiałem, bo tak luźno rozmawialiśmy xD Dla niego nierealne/niemożliwe było normalne rozmawianie z gościem, którego widzi się pierwszy raz xD Kiedyś pisałem o tym na forum, gdy rozmawiałem w kuchni z Turkiem po angielsku, jak już wracałem do pokoju to Turek zaczął mnie chwalić, że dobrze gadam po angielsku, że rozmawiał z innymi Polakami i tak dobrze nie mówili, pierwszy raz usłyszałem taką pochwałę, podświadomość Polaka się odezwała i powiedziałem mu, że tak bardzo dobrze nie mówię po angielsku, zamiast mu podziękować czy coś to zacząłem się samobiczować xD
  20. Desperacja, czyli prawdopodobne daddy issues Potrzebuje w chuj atencji, co nawet sam zauważyłeś, że stało się męczące (borderline) Wyuzdana seksualnie, rozwiązła (daddy issues) Z tym szybkim zapoznaniem ciężko powiedzieć Pojawianie się bez zapowiedzi też pojebane, tutaj trochę podobnie jak z desperacją/potrzebą atencji To "momentalnie od samego poczatku gadki o tym jak jej rodzina jest chujowa, jak to miala zawsze problemy w zwiazkach, jak to wszyscy partnerzy byli albo stalkerami albo ja opierdalali" miałem podobnie ze swoją ex borderką, wszyscy beznadziejni, na swojego ex, z którym była rok powiedziała, że to była pomyłka, krytykowała zawsze chłopaków, którzy do niej podbijali, w sobie nie widzi problemów tylko w innych. U ciebie jeszcze dochodzi krytykowanie rodziny, nikt normalny by nie sabotował swojej rodziny, mówił o niej złe rzeczy w taki sposób jak mówisz. Związki ze starszymi 5-10 lat tutaj też może być podłoże daddy issues Te kłamstwa po 3 miesiącach to po prostu wyczucie u ciebie słabości, próba urobienia, ew. szybkie wygaśnięcie okresu demo. To z zerwaniem jest normalne u kobiet, ja miałem dokładnie tak samo, "Dziewczyna, z którą jesteś w relacji w trakcie zerwania zmienia się o 180 stopni" Bombardowanie miłością, typowe dla borderek/dziewczyn z daddy issues, ja od swojej ex usłyszałem, że jestem najprzystojniejszym chłopakiem z jakim była, mówiła mi, że jestem za dobry (wtedy już powinienem odsłonić oczy z cipy, ale tak to jest jak się jest w 1 związku) Na koniec usłyszałem, że nie mam szacunku do kobiet XD Tak, trafiłeś na borderkę, polecam poczytać artykuł na stronie swiadomosc-zwiazkow: https://swiadomosc-zwiazkow.pl/kocha-czy-nie-kocha-sprawia-kochani-pozadani/
  21. Gościu 197 cm wzrostu pisze "Zamiast tak pierdolić to za robotę byście się wzięli." i postuje gościa, który rzekomo nie jest wysoki (187 cm wzrostu) XD Ja bym chętnie zobaczył eksperyment z gościem, który powiedzmy wygląda 1:1 jak ten typek, ale ma 170 cm wzrostu, porównać reakcję gościa 170cm vs dać mu wysokie buty, żeby miał 185cm+
  22. Piszesz, że osiągnąłeś zagraniczny sukces, miałeś relacje z inną laską i wróciłeś do tej toksycznej? XD Spierdalaj od niej jak najdalej, byłem w podobnej sytuacji, pierdolone bluepillowe myślenie, że trzeba pomagać, bo warto, nie warto. Carrioner kiedyś powiedział, że mężczyźni są mistrzami w komplikowaniu sobie życia, widać, że dalej jesteś emocjonalnie przywiązany. "coś mi podpowiada, że powinienem się nią zająć " - programowanie społeczne, przekonania, w ogóle ten ton, że ona się domaga, żebyś się ją zajął XDDDDDDDD Widziałeś, że manipulowała, kokietowała cię, kręcił się jakiś inny gościu? Czas leczy rany, skup się na sobie, żebyś nie żałował, że zamiast skupić się na sobie to skupiłeś się na lasce. Podam na swoim przykładzie, że jak moja była trafiła na SOR (zatruła się alkoholem) to tak odjebałem, że zwolniłem się z ważnych zajęć na uczelni, ledwo ten przedmiot zdałem, a na tych zajęciach, z których się zwolniłem była poprawa sprawdzianu, z którego poszło mi kiepsko. Na szczęście się jakoś wykaraskałem, ale tak jak widzisz, podszedłem zbyt emocjonalnie, zwolniłem się z zajęć i poleciałem do księżniczki, a na końcu usłyszałem, że nie mam szacunku do kobiet, tak to się kończy
  23. Dokładnie, ja powiem na swoim przykładzie jak byłem z narcyzką-feministką z daddy issues. Starałem się w chuj, organizowałem cały czas wolny czas jak w legolandzie, żeby się nie zanudziła, jak wracałem z zajęć to robiłem zakupy, nosiłem jej zgrzewki wody, żeby "księżniczka" się nie męczyła, odpierdoliłem takiego blue pilla, że specjalnie zmieniłem akademik, żeby nie musiała jeździć do mnie 3km, traktowałem ją lepiej od siebie (jak u mnie na akademiku była jedna poduszka to ja jej dawałem tą poduszkę, a ja spałem bez, żeby było jej wygodnie, myślenie, że jak ona jest gościem u mnie to musi mieć lepiej), oczywiście w drugą stronę to tak nie działało, jak byłem u niej to było max traktowanie na równi. Na koniec usłyszałem, że nie mam szacunku do kobiet, że jestem zbyt konserwatywny i powinienem mieć bardziej konserwatywną dziewczynę. Jeden z większych błędów jaki popełniłem, gdy rozmawialiśmy ostatni raz i ona ze mną zrywała to to, że powiedziałem, że u mnie na chacie rodzice siedzą w domu, nigdzie nie wychodzą, siedzą razem przy telewizorze, na co dostałem od niej odpowiedź "O, to tym bardziej dobrze, że nie będziemy dalej razem" XD Jedyny plus zerwania jaki widzę przez nią, to to, że może by jej coś odjebało jakbym to ja zrobił i chuj wie co by wymyśliła. A i jeszcze bym dodał, że jak zrywaliśmy to stękała, że się nie starałem, bo jak przyjeżdżała do mnie to podgrzewałem jej zapiekanki, gotowe żarcie, a ona wielce gotowała (pierogi do garnka, kasza z mięsem xD), śmiech na sali XD
  24. Maciej45

    W co aktualnie gracie?

    Jak ktoś ma Xboxa to polecam na pepperze wpisać sobie frazę xbox. Można znaleźć gry 80-90% taniej z Argentyńskiego/Tureckiego/Brazylijskiego rynku. Kupiłem za 14 zł Dying Light: Definitive Edition, gra od Polaków o zombie, metascore 75, Definitive Edition posiada wszystkie DLC, fajnie się w to gra i oczywiście teraz ogrywam. Od czasu do czasu Path of Exile, zawsze miałem problem, że jest zaawansowane i nie ogarniam co się dzieje, ale z gotowym buildem nie jest tak źle. Grałem w betę Diablo IV i Diablo IV nie ma podjazdu do PoE. Przypomnę, że PoE jest darmowym hack&slashem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.