Skocz do zawartości

Beno

Starszy Użytkownik
  • Postów

    209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    150.00 PLN 

Treść opublikowana przez Beno

  1. Nie, podatki nie są jakie są. Są za wysokie. Powodują, że Ci, którzy są już bogaci (korporacje) bogacą się jeszcze bardziej, a dla tych którzy są ambitni i dopiero chcieliby się wzbogacić są barierą. Państwo nie ma żadnych własnych pieniędzy. Dysponuje tylko środkami, które zbierze (zabierze) w podatkach. Wszelkie daniny socjalne pokrywane są z tych pieniędzy. Jeżeli socjalista Ci coś obiecuje, to wiedz, że musi je skądś wziąć. Jeżeli nie ma własnych środków, a obecnie zbierane podatki nie wystarczają na rozbuchane "potrzeby" to wyciąga rękę do pieniądze do ludzi, za pośrednictwem nowych danin, składek, akcyz i podatków. Ludzie nie rozumieją tej prostej zależności, dlatego wciąż wybierają tych, którzy im coś obiecają. W pojedynkę firmę można rozwinąć tylko do pewnego poziomu. Później należy zatrudnić pracowników. Wiesz ile wynoszą koszty pracy? Widać Kolego, że nigdy nie prowadziłeś żadnej firmy.
  2. Jestem fanem @CalvinCandie! Też mi się tak wydaje. Już samo to, że gość dalej rozpoczyna zdania z małej litery, mimo kilku upomnień. Tak się zachowuje facet?
  3. Generalnie wszystko sprowadza się do nierealnych oczekiwań kobiet dot. "jakości" mężczyzn oraz żądanie dostosowania się mężczyzn do oczekiwań kobiet, bez patrzenia na męskie potrzeby w ogóle. Mężczyźni nie mają naturalnej predyspozycji do jednoczenia się tylko i wyłącznie ze względu na płeć (w przeciwieństwie do kobiet), bardziej ze względu na wspólną sprawę, cel. Nie bronią oni więc swoich pozycji w społeczeństwie, miejscu pracy, a raczej wycofują się do "enklaw" w których mogą być sobą. Trafna analiza. Jednak to, że mężczyźni nie chcą się wiązać, zakładać rodzin i płodzić dzieci nie jest problemem mężczyzn. To problem kobiet i to one powinny się martwić w mojej opinii.
  4. Ja również uważam @Szkaradny, że dalsze trwanie w tym związku nie ma sensu. Ona powoli też sobie to uświadamia, ale nie zrobi kroku, bo nie ma drugiej gałęzi. Jeżeli nie ma miedzy wami uczuć, to powinieneś zacząć myśleć o sobie, także w kontekście przyszłości (sprawy bieżące ogarniasz wyśmienicie) i zdrowia psychicznego obojga oraz dzieci. Sam napisałeś, że maluchy czują, że "coś" się dzieje. Nie dostaną dobrych wzorców oglądając każdego dnia mijających się, milczących rodziców.
  5. A dlaczego zakładasz rozwiązanie "siłowe"? Nie możecie usiąść i porozmawiać o rozstaniu na warunkach, które będą pasować wam obojgu? Czy zakładasz, że ona nie chce rozwodu i będzie robić wszystko, żeby Ci utrudnić?
  6. Marek bracie, a nie marek. To też jest brak szacunku, jeżeli ktoś pisze imiona czy nazwiska z małej litery.
  7. Zwiąż się z Panią z biedniejszej rodziny, to będziesz mamusi "operacje" sponsorował 3x do roku. To błędny wniosek.
  8. Zacznij od tematyki, którą lubisz, np. jeżeli chodzi o filmy bądź gry komputerowe. Jeżeli lubisz filmy mafijne, zacznij od Ojca Chrzestnego. Jeżeli pochłania Cię Sci-Fi to coś z fantastyki. Jeżeli interesujesz się historią to jakieś książki o tematyce wojennej. Czytanie naprawdę wciąga, a apetyt rośnie w miarę jedzenia. Zacznij od tego co Cię interesuje, później zmierzaj w kierunku klasyki. Życie jest za krótkie, żeby czytać wszystko. Dlatego trzeba czytać rzeczy najlepsze, wybitne. Tak mi kiedyś powiedział Ojciec i jest to święta prawda.
  9. Czy Ty kolego na pewno wiesz co robisz? Medytacja to odcięcie biegu myśli w naszej głowie i właśnie w tym tkwi sekret medytacji. Czujemy ulgę, bo uczmy się nie zadręczać bieżącymi sprawami, wyolbrzymiającymi problemy myślami i wzorcami, które głęboko w nas siedzą. Mam wrażenie, że zmarnowałeś 5h swojego życia na rozmyślanie o osobie, która Cię nie ceni, nie szanuje, nie masz dla niej żadnego znaczenia. Pytam po raz kolejny: po co to robisz?
  10. Nie wiem po co chcesz to robić? Chcesz się znów poniżyć w jej oczach? Powinieneś jej wybaczyć, jeśli sądzisz, że zrobiła Ci krzywdę, ale powinieneś to zrobić DLA SIEBIE i PRZED SOBĄ. To duża ulga. Ja miałem latami żal do kobiety o zdradę i odejście (pierwsza miłość), przez co zacząłem chorować. Kiedy jej wybaczyłem i poukładałem sobie w głowie, to objawy choroby zaczęły ustępować. Nie ustąpiły całkiem, ale jest dużo lepiej. Możesz założyć blog i prowadzić go w formie dziennika. Przepracujesz w ten sposób niektóre sprawy.
  11. Stawiasz ją na piedestale - to wynik poczucia niskiej wartości własnej. Chcesz, żeby Cię pożądała, do Ciebie wróciła - jw. Chcesz sobie tym "coś" udowodnić - jw. Odpuść dziewczynę, wybacz jej porzucenie, postaw na samoocenę i zadbaj o siebie.
  12. Jest takie powiedzenie "tylko głupi się nie boi". Gdyby brać to dosłownie, to wyszłoby, że świat jest pełen samych mądrych ludzi, ponieważ nie ma nikogo, absolutnie nikogo, kto nie odczuwa lęku. Choćby był w nie wiadomo jak komfortowej sytuacji, to zawsze odczuwa strach, chociażby przed utratą tego co ma. Jest to całkowicie naturalne, strach nas chroni i motywuje do działania. Nie oznacza to jednak, że należy ze strachu klękać, a wręcz przeciwnie, należy go przezwyciężać. Każde takie przezwyciężenie strachu przed czymś hartuje nas i przygotowuje do przyszłych bojów na arenie naszego życia. Nie pozwól by strach powstrzymywał Cię przed działaniem, a wszystko będzie dobrze.
  13. Wczoraj po raz pierwszy obejrzałem ten film. Mimo, że faktycznie oszczędny w formie, to obnaża wiele prawdziwych zachowań kobiet. Uśmiałem się, jak dawno nie. Dla mnie to świetna komedia. Polecam wszystkim samcom.
  14. Uwierz, że to jest męczarnia. Nawet jeżeli dominujesz na każdym polu to i tak nie unikniesz prób podkopania Twojego poczucia własnej wartości w ten czy inny sposób. A to denerwuje i męczy.
  15. To co mówi na filmie niekoniecznie musi być prawdą. Wiadomo, że każdy przedstawia swoje życie w jak najlepszym świetle publicznie. Oczywiście sama kultura jest kompletnie różna od naszej. Samo nieokazywanie emocji, spokój, podchodzenie do życia na chłodno to duże plusy. Widać to od razu. Nie wiemy jednak jakie są minusy, bo nie znamy tej kultury, tych ludzi. A jak to mówił prezes KS Tęcza Ryszard Ochódzki "Najważniejsze, żeby te plusy nie przesłoniły nam minusów" @MoszeKortuxy Co jest mocnego w tym materiale? Czy to tylko nagłówek rodem z Super Expressu?
  16. Pomysł na przygodę i napisanie książki na podstawie doświadczeń niezły. Niemniej jednak bardzo ryzykowny wg Twoich założeń. Przede wszystkim do kogo jest skierowana Twoja książka? To ma być poradnik survivalowy jak zostać bezdomnym? Niewielu to kupi, uwierz mi. Jeżeli natomiast ma to być reportaż o życiu bezdomnych w UK, z częścią własnych doświadczeń, to może to już być bardzo ciekawa pozycja. Pod warunkiem dobrego pióra. Jeśli go nie masz, zatrudnij tzw. ghosta, który razem z Tobą napiszę bestseller. Zamiast roku na ulicy skróć przygodę do 3 miesięcy. Sugeruję miesiące letnie, ew. wczesnojesienne. Wynajmij jakiś kamping, gdzie będziesz mógł wrócić się bezpiecznie przespać. Dnie spędzaj z bezdomnymi. Rozmawiaj z nimi, pytaj o ich życie, sposoby przetrwania, źródła jedzenia, miejsca, gdzie nocują, co robią poza chlaniem, ćpaniem i żebraniem. Pracując za dnia, a musząc odpocząć w nocy nie będziesz miał zbyt wiele czasu na "zbieranie materiałów". Ogarnij aparat. Rób zdjęcia. Podpisz zgody bezdomnych ich publikację w książce. Chodź z nimi wszędzie, dzień i noc, żyj tak jak oni, napij się z nimi, zapal crack albo inne gówno jeśli chcesz. Na sen jednak znikaj w bezpieczne miejsce. Nie masz pojęcia czym jest życie na ulicy, zwłaszcza w obcym kraju, gdzie wielu ludziom nie zależy na niczym, włączając własne życie. Ćpuny dla jakiegoś fanta, którego będą mogli wymienić na działę są gotowi zrobić wiele. Łącznie z pocięciem Twojej twarzy lub w najgorszym wypadku po prostu zabiciem Cię. Kup gaz i paralizator, jeżeli to jest legalne w UK. Nigdy nie wiesz jakie sytuacje Cię spotkają, nawet za dnia. Chłód, głód, brak snu oraz stres z tym związany zrobią swoje. Musisz mieć azyl. To najważniejsze.
  17. Właśnie, trzeba zobaczyć to na własne oczy u swojego dziecka. Wtedy znajdzie się motywację, aby zacząć czytać i trochę otworzyć oczy. U dzieci dopiero w wieku ok. 3 lat wytwarza się tzw. bariera krew-mózg. To oznacza, że do tego czasu wszystkie substancje podane do układu krwionośnego trafią do centralnego układu nerwowego. Jeżeli jakieś substancje są szkodliwe, mogą spowodować zaburzenia (w najlepszym przypadku) lub trwałe uszkodzenia w układzie nerwowym. I jeszcze jedno pytanie? Czy naprawdę nie ma innego konserwantu takiej szczepionki, jakiegoś w miarę neutralnego dla organizmu, tylko aluminium, rtęć, kobalt itd. Po co to się dodaje?
  18. Wyjście zawsze masz. Zaproponuj wynajęcie swojego domu, w tym czasie Ty ogarniesz inne lokum? To oczywiście żart. Chora sytuacja.
  19. To oczywista nieprawda. Wystarczy zacząć grać twardo, trzymać ramę i odbijać piłkę, aż w pięty idzie. Gwarantuję, że odzyskasz szacunek. @TylerDurden Pytanie czy Ci się chce?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.