Skocz do zawartości

Reelag

Użytkownik
  • Postów

    209
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Reelag

  1. Też to zauważyłem. W Polsce pozostały kobiety 35+. Młode wyjechały dalej na zachód, część skorzystała i wyemigrowała do Kanady. Znam trzy osoby, dwie kobiety i jeden facet którzy robili w polskim hotelu na restauracji, kuchni. Po ich facebooku widzę, że teraz siedzą w Toronto. Ma, ale w Polsce dominuje ich zwulgaryzowana forma. Taka łacina z barbarzyńskimi naleciałościami z VIII wieku. Takie PUA na sterydach. Powierzchowność pozbawiona głębszych przemyśleń. Obecne czasy to nic nowego dla kogoś kto liznął w szkole średniej cokolwiek z historii kultury czy literatury. Dotychczas społeczeństwo operowało na standardowych zasadach. Preferujemy monogamie, każdy chłop ma mieć możliwość założenia rodziny a w zamian za to wciągamy go w odpowiedzialność za państwo, społeczeństwo itd. Na naszych oczach w zasadzie w 20 lat powyższy model został zastąpiony przez system kastowo haremowy. Czy to dobrze? Raczej nie. Czy mogę coś z tym zrobić? Również nie. Czy multikulturalne społeczeństwo oparte na konsumpcji, gdzie 20 procent samców ma dostęp do 80procent kobiet a cała reszta to prole do dostarczania usług i zasobów może przetrwać dłużej niż kilka dekad? Myślę, że nie.
  2. Obecnie robie jako analityk systemowy. Jak jest jakaś potrzeba biznesowa to ja robie analizę, rysuje diagramy sekwencji, czynności, modeluje encje itd. Dokument ten ląduję na biurku dewelopera który to "przepisuję" na odpowiedni język programowania. Taka metodyka tworzenia oprogramowania jest teoretycznie wzorcowa, bo soft idzie za dokumentacją, która jest zawsze aktualna. Deweloper nie musi się zastanawiać co autor miał na myśli, bo ma wszystko opisane na diagramach. Nic tylko pobrać repo z gita, dopisać co trzeba, oddać testerom i można wrzucać do kontenera. Niestety jest to czasochłonne i moduły które mogą zostać zrobione w tydzień są robione w trzy albo i dłużej, bo praca analityka biznesowego, później systemowego, dewelopera, testera a na końcu devopsa wymaga czasu. Pytanie co lepsze? Jako tako działający kod ale dostarczona funkcjonalność, czy metodologiczny purytanizm ale z pięc razy większym kosztem wytworzenia oprogramowania?
  3. Kevin również dla mnie jest kimś wyjątkowym. W zasadzie traktuję go trochę jak własnego surowego sędziego. Czasem w różnych sytuacjach zastanawiam się, co na to powiedziałby Kevin? Bardzo to mnie prostuję. Do tego Kevin kierował swój przekaz na rynek amerykański co podwyższa poziom trudności. Tamtejszy rynek jest bardziej "wymagający".
  4. @Anabol@Tadamichi Kuribayashi@zychu Ja jeszcze jestem za mały na takie zabawy. Rób tak aby się nie wpierniczyć w jakieś krzywe akcje i mieć na koniec wszystkie zęby. Pamiętaj że ostatnio w Poznaniu było dwóch takich. Jeden nie wytrzymał ciśnienia pifpaf i do piachu. No i nie zalej formy Z tego co pisałeś zarabiasz sporą pape więc w razie Royal Baby to Ci wjadą srogie alimenty. I tutaj nie będzie zmiłuj. Zasady są to ograniczenia dla maluczkich. Kocury biorą co swoje i nie pytają o zdanie innych. Czy to mi się podoba? Nie. Czy potępiam? Nie. Takie jest życie.
  5. Ja polecam trzy filmy wyczerpujące odpowiedz. W zasadzie odtwarzam je kilka razy w tygodniu. Zrobiłem z nich nawet playlistę na rower xD Tak bardzo mi żal, że Kevina nie ma już z nami Chociaż nigdy nie miałem okazji z nim porozmawiać, poprosić o konsultację to bardzo mi go brakuje.
  6. Doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Sam mam trzy takie przypadki w otoczeniu. Dziewczyny kolejno 31, 32 i 34 lata. Pani lekarz, doktor ekonomii i jakaś typiara od finansów. Wszystkie wykształcone, fajnie zrobione, dieta, siłownia wszystko jest ale jednak singielki.
  7. Niestety taka jest rzeczywistość i nie ma co się na nią obrażać. Ludzie z natury są leniwi i jak mają okazję to idą na skróty. Często pojawiający się motyw. Nadzieja, że po wyjściu z samolotu nagle wszystko się odmieni jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Prawda jest taka, że jak sobie radzisz w Polszy to poradzisz sobie w Afryce, Azji czy gdziekolwiek będziesz chciał. Jak są deficyty na miejscu to na nic zda się bilet do Azji. No bo tak na logikę Mirasy. Powiedzmy że robisz cztery brygady na magazynie. Dla takiej panny z Japonii, Indii, Iranu, Senegalu będziesz zwykłym Jankiem jakich pełno i u niej w kraju. Żaden awans społeczny przyjechać tutaj 5k kilometrów i mieszkać w powiedzmy Sieradzu. Radzę wszystkim wychodzić z prostego założenia, że nastąpił drastyczny powrót do czasów sprzed cywilizacji opartych na monogamii w związku z czym 20 procent facetów korzysta przepastnie, a reszta tylko się przygląda lub czeka na swoją kolej. Cała sztuka polega na tym aby dobić do tych 20 procent. Wówczas nie będzie problemów, jak najdzie Cie ochota to skorzystasz. Najgorszą rzeczą natomiast jaką można sobie zrobić to żyć w urojonej rzeczywistości że gdzieś na świecie za górami za lasami jest jakaś mityczna kraina Eldorado. Nie, nie ma. Tam kobiety tez mają telefony, też mają dostęp do internetu, YT i chłoną obecną popkulturę.
  8. Ale w wojewódzkich nie ma już gruntów w atrakcyjnych miejscu. A orędownikom tanich mieszkań na wynajem (w polityce razemki) chodzi właśnie o tanie mieszkania w centrum dużych miast.
  9. Marzenie ściętej głowy. Kluczowy jest popyt, ale tylko na nieruchomości w dużych wojewódzkich miastach. W Polsce powiatowej mieszkań jest sporo. W kolejce czekają domy "kwadraty" z płaskim dachem w których obecnie mieszkają dziadkowie. Problem jest zasadniczy. Na pipiduwach mało kto w wieku 20-35 lat chce mieszkać bo zdaje sobie sprawę że tam nie ma pracy, bądź jest marnej jakości. Jak jeszcze jest dziadowska komunikacja i nie da się w ciągu maks godziny do wojewódzkiego podjechać pociągiem to jest dramat. Praca full-remote jest dla garstki zawodów. W wojewódzkich miastach nie ma już ziemi, miejsca na budowanie nowych osiedli. Wszystko zostało już wykupione, obudowane. Zostały jakieś skrawki ziemi należące do PKP, Wojska, ROD. Nawet jak rząd zechcę coś budować to podstawowe pytanie brzmi gdzie? Rządowe tanie mieszkania na wynajem już są. Nazywają się mieszkaniami komunalnymi. Patola, burdy, osrane i oszczane klatki schodowe. Nikt normalny tam nie mieszka.
  10. Stare, tekst z 2009 roku. Polecam. W zasadzie od tego zaczęła się moja przygoda z redpilem. https://www.podrywaj.org/blog/dlaczego_one_zawsze_wracaja_czyli_sila_0
  11. Beatka 34 lata Chłop za nią kilka miesięcy biegał zanim zgodziła się z nim chodzić. Dwa lata się spotykali, teraz są pół po ślubie. Ogólnie historia jak z książki dla redpilowców. Mam tego świadomość. Co innego wiedzieć, co innego odczuć.
  12. A to dziwne, bo u mnie wymagana była pełna dokumentacja, razem z diagramami UML BPMN. Do tego opis wymagań funkcjonalnych itd. @benito96 Możesz prace magisterską potraktować jak poważny projekt, który pozwoli Ci złapać lepszą pracę czy nawet wejść do branży. Wszystko na tip top. Ale jeżeli robisz studia dla papierka to prace inż/mgr pisz po najmniejszej linii oporu. Szkoda czasu, i tak tego nikt nie przeczyta xD
  13. Aż musze się rozchodzić. Umówiłem się z moim znajomym, że 11 listopada idziemy na Bieg Niepodległości a po biegu coś zjeść na miasto. Gość mieszka poza Poznaniem więc nie mamy okazji do częstych odwiedzin. Miała być jeszcze jego żona, bo dystans to 10km więc też chciała brać udział. No i pisze wczoraj wieczorem do niego o której się widzimy. A on mi, że nie ma czasu, że Beatka coś marudzi bo chce podjechać do przyjaciółki i być może znajdzie dla mnie czas w niedziele popołudniu przed wyjazdem. Czyli co z łaski pójdziemy na kawę do KFC na dworcu? Jak był singlem to ciągle mi dupę truł, wydzwaniał, kiedy na imprezy, kiedy na miasto a teraz to nawet nie ma nawet dwóch godzin w długi weekend aby się zobaczyć. I nie mówię tutaj o wyjście wieczorem na imprezę tylko na bieg i burgera. Chyba już ostatecznie dotarło do mnie, że znajomości z czasów 18-30 lat uciekły już na dobre i nie ma sensu inwestować choćby minimum czasu.
  14. Stary jesteś tak zafiksowany, że niedługo tylko do Choroszczy. Bo lubię. Pozycjonuje się w ten sposób. Czytam gdzie inni się znajdują i porównuje do siebie. Daje mi to dodatkową motywację bo widzę jak daleko zaszedłem.
  15. Amen. Od jakiegoś czasu funkcjonuje na podobnej zasadzie i jest zajebiście. Nigdy nie było lepiej niż teraz. Doktrynerstwo to jest więzienie.
  16. Taki offtop, ale ja polecam bardzo posłuchać co mają do powiedzenia na dany temat przedstawiciele tradycyjnych społeczności. Tutaj na przykład dobry kanał ortodoksyjnych żydów. https://www.youtube.com/@LivingLchaim Oczy się czasami otwierają. Wszystko poukładane, zero stresu. Piguły? Jakie piguły. Jest taki i tak, robisz tak i tak i życie samo idzie w dobrą stronę. Problemem jest złamany kod kulturowy, niskie standardy społeczne i załamanie się transferu wiedzy z pokolenia na pokolenie. Ja dopiero po 15 latach zaczynam dostrzegać, że czytanie lektur szkolnych miało sens. Człowiek wpuszczał jednym uchem, a wypuszczał drugim a tam było wiele odpowiedz na pytania, które sobie człowiek zadaje już w dorosłym życiu. Pigularze odkrywają Amerykę na nowo a to wszystko zostało już opisane i przerobione przez kilka tysięcy lat i tutaj nie ma nic nowego.
  17. Gdybym mógł cofnąć czas to zrobiłbym zachodni college online. Przykład https://www.wgu.edu/ https://online.seas.upenn.edu/ Po pierwsze masz wyróżniający się wpis do CV i linkedin. To na pewno bardziej przyciąga zachodnich rekrutrów. O wiele łatwiej później złapać robotę bezpośrednio dla klienta z lepiej płatnego kraju. Skończyłeś zachodnią uczelnia i nikt nie będzie zwracał uwagi że zrobiłeś to online. Druga kwestia to język obcy. Ale to oczywista oczywistość.
  18. Ty się lepiej przygotuj, aby wtedy gdy przyjdzie czas środki trafiły tam gdzie trzeba. Po pierwsze rodzice są starsi, łatwo takich przerobić na garnki czy inne takie. Druga kwestia to najbliższa rodzina, która być może ma takie same informację jak ty. No twoja ciocia i kuzyni już ostrzą sobie kły.
  19. To jest identyczny mechanizm na którym zarabia Tinder. Ludzie z desperacji płacą abonament. Żerowanie i robienie pieniędzy na podstawowych ludzkich potrzebach. Już dawno przestałem słuchać tych ancymonów, bo to wszystko jest wtórne i w kółko mielone jest to samo na milion różnych sposobów. Brak wartości dodanej. Fajnie jest odsłuchać raz, drugi ale później trzeba iść dalej. W nauce programowania jest nawet takie określenie "tutorial hell". Zamiast programować, to ludzie całymi tygodniami ogladają tutoriale na youtubie. Tutaj mamy podobne. Ludzie zamiast wziąć się w garść i iść przed siebie to ciągle siedzą i oglądają Romanów, DSM, czy tam innych. Czy ma to przełożenie na życie tych ludzi? Oczywiście, że nie. Narasta tylko frustracja,
  20. Nie oszukujmy się. Normalni ludzie nie potrzebują red pila czy tam jakiej pigułki bo idą przez życie na standardowym systemie operacyjnym i się im w miarę jako tako udaję. Żona, samochód, praca jest i nawet nie podejrzewają że są ludzie którzy każdy element życia społecznego analizują na sto różnych sposobów. Środowisko pigularzy zawsze będzie miejscem gromadzenia się ludzi, którym nie wyszło na jakimś etapie życia, zostali zdradzeni, oszukani, mają deficyty społeczne, brak doświadczenia z kobietami, kompleksy, nie przerobione traumy itd. Ludzie szukają odpowiedzi na to co się stało, i dlaczego ich życie wygląda tak jak wygląda więc siłą rzeczy podczas poszukiwań trafiają do takich środowisk. Napływ takich osób powoduje radykalizację całego zgromadzenia, i treści merytoryczne zastępowane są stopniowo przez to o czym @Zbychu wcześniej napisał. Hejt, przesadne użalanie się nad sobą, generalizacja itd. Żeby nie było. Obserwuję polską manosferę już dobre 10 lat. Zaczynałem jak o redpillu nie było mowy, było tylko podrywaj.org i PUA dopiero co wchodziło w polską przestrzeń. Siedziałem na 4Chanach czy reddicie w czasach kiedy dla większości ludzi internet to był onet i wp. Tutaj mijasz się z prawdą. Podrywaj.org czy nawet tagi na wykopie działały już spokojnie od 2010 roku. Początki twórczości Testovirona to jest chyba 2007 rok.
  21. Ciągłe wyważanie otwartych drzwi. Polecam postudiować Ś.P Kevina. Image is power.
  22. Decyzja została już podjęta. Koleżanka w głębi duszy liczy na to, że dasz jej zielone światło. Raz się żyje koleżanko, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz. Ten twój przecież Cie zdradził, nie masz wobec niego żadnego długu wdzięczności. Jeżeli chodzi o jej małżeństwo to baba samym rozmyślaniem i tak go już zdradziła emocjonalnie. Szczerze zakochana i uczciwa osoba nawet nie pomyśl, że może coś takiego odwalić. @bzgqdn Piszesz że to konkretna kobieta. A z tego co napisałeś to wynika zupełnie coś odwrotnego. Dojrzały człowiek zdaje sobie sprawę, że niektóre rzeczy w życiu przemijają a niektórych okazji nie wykorzystał. Można było zrobić lepiej, inaczej, szybciej. Takie jest życie. Leave Your Past Behind. Też mam fajne wspomnienia z obozów sportowych czy z wycieczek licealnych. Na obozie letnim w gimnazjum miałem dziewczynę z drugiego końca polski. Było przytulanie, całowanie, pierwszy raz w życiu za cycka złapałem, ale nigdy nie pomyślałbym aby się do niej odzywać czy do czegoś wzdychać teraz po blisko 20 latach. Ot przygoda w stylu American Pie. Według mnie koleżance się w głowie popierdoliło i należy ją zjechać od góry do dołu. Ewentualnie sam ją puknij xD
  23. Święta idą. Spokojnie dostaniesz pod choinkę. Majtki, koszulki i rolexy. Powiem więcej, gdybym za młodu rady Testa do serca to dzisiaj byłbym w zupełnie innym miejscu. Człowiek młody i głupi był.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.