Skocz do zawartości

Pawelec

Użytkownik
  • Postów

    41
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Pawelec

  1. Żeby specjalnie nie zakładać nowego tematu, daje ciekawy artykuł jaki ukazał się na jednym z portali. Wszystko fajnie przedstawione, jak rucha nas państwo. Choć wiadomo o tym od dawien dawna, brak słów na to. http://www.money.pl/gospodarka/raporty/artykul/skale-wyzysku-da-sie-policzyc-zobacz-ile,233,0,2008809.html?
  2. W Japonii poszli po rozum do głowy. Ciekawe, kiedy u nas taka sytuacja będzie miała miejsce... U mnie w robocie ważne stanowiska zajmują kobiety i jest rozpiździaj lekko mówiąc. Do rządzenia tylko faceci! http://forsal.pl/artykuly/909644,kobiety-w-zarzadach-firm-kobiety-na-rynku-pracy-demografia-w-japonii.html
  3. Próba zrozumienia kobiet zawsze kończy się tak: https://www.youtube.com/watch?v=z8X3SKUDqsE
  4. Nie wiedziałem gdzie to napisać, więc piszę tutaj. Kumpel żonaty z dobre 2-3 lata i ma 5-letnią córkę. Latem był grill większą ekipą i jego żona zwierzyła się innym paniom (nie była pijana), że chce drugiego dzieciaka, nie wtajemniczając w ten wątek swojego chłopa. Przedwczoraj odwiedziłem przyjaciela i dowiedziałem się, że zaplanowana akcja samicy w pełni się powiodła. Planowany termin na lipiec, a ojciec nieświadomy, że został w trzy dupy wyruchany. Jakie życiowe to przysłowie "jak sobie pościelisz tak się wyśpisz". Teraz czeka go piękna tyrka do starości na dwoje bachorów.
  5. Gościu pozamiatał w tym filmie Akcja dzieje się w Krakowie
  6. Ciekawy artykuł z WP. Poczytajcie sobie Bracia komentarze pod poniższym artykułem. Ile hektolitrów jadu płynie z ust tych "subtelnych" istot Ale prawda w oczy kole. Zawsze pieprzenie, że to faceci się zapuszczają, a wystarczyło, że wczoraj przeszedłem się po mieście i mężatek oraz lasek w dłuższym w związku w rozmiarze XXL co nie miara. Pół chodnika zajmowały. http://facet.wp.pl/kat,1033389,wid,17913655,wiadomosc.html
  7. Ciekawe zestawienie rozwodów w Europie. Polska nie wypada tak źle, ale na moje te statystyki znacząco poprawiają ludzie w wieku 55+. Młodsza generacja już tak różowo nie jest i jak za parę lat będą aktualizować pewnie zrównamy się z Czechami, Węgrami, Hiszpanią czy Portugalią
  8. Kobiecego bełkotu ciąg dalszy. Brednie z piątej strony to wisienka na torcie http://www.papilot.pl/milosc/31874/Jakich-cech-ZADNA-kobieta-nie-powinna-tolerowac-u-partnera.html Pozdrawiam braci samców po dłuższej nieobecności
  9. Po obejrzeniu poniższego wideo piosenka autorstwa Karramby pt. "Ile kosztujesz" nabiera nowego znaczenia Swoją drogą ciekawe, jakby zrobić taki eksperyment u nas
  10. Może nie w temacie, ale warto obejrzeć. Nie ma się co dziwić, czemu w naszym kraju tyle niechcianych ciąż
  11. No fakt obecne pokolenie to dzieci fejsa. Ale w powyższym artykule ból dupy jedynie na facetów, a o tym, ze dzisiejsze czasy pod baby są ustawione to już się nie zająknęła. I taka anegdota - regularnie bywam w pubach w weekendy, a w nim mamy taką zabawę, że wszyscy z ekipy kładą telefon ekranem do dołu na stół, kto pierwszy po niego sięgnie - stawia wszystkim browara. I dziwnym trafem ZAWSZE jako jedyne do tej gry nie chcą się przyłączyć nasze kochane Panie Rozdawanie lajków i sms-ki ważniejsze od "żywej" interakcji
  12. Niezły ból dupy w poniższym artykule - widać, że będąca w histerii feministka go pisała http://www.focus.pl/czlowiek/internet-zabija-meskosc-12526?strona=1 Poniżej pozwolę sobie przytoczyć komentarz jednego z wykopowiczów, idealnie to podsumował. jest trochę inaczej niż piszą w art. - cały obecny system jest w większości zachodnich państw skrajnie sfeminizowany - klika przykładów: 1) istnieje wiele instrumentów prawnych takich jak parytety w polityce, na uczelniach, w radach nadzorczych itd. które sztucznie zmieniają proporcję - o jej, wprowadziliśmy parytet i liczba kobiet się zwiększa - co za zaskoczenie 2) całkowicie sfeminizowany system kształcenia- który podporządkowany jest kobiecemu sposobowi nauki, gdzie pilność, skrupulatność i poprawność to główne cele nauczania. Przyznaje to właściwie każdy psycholog - trudno sobie wymyślić mniej przyjazny model nauki dla chłopców. Zresztą warto dostrzec, że Ci chłopcy, którzy wg artykułu nie odrabiają prac domowych, wolny czas spędzają często na np programowniu, mechanice itp czyli przedmiotach, których niestety nie dostarcza im szkoła, bo ta każe przeczytać nudną lekturę, albo zrobić kilka zadań z gramatyki. 3) egalitaryzm - sztuczne zwiększanie partycypacji np tworzenie #gownokierunkina które przyjmowany jest każdy jak leci. Nie chce mi się sprawdzać jak jest obecnie ale 8 lat temu na porządku dziennym było, że były dwa podobne kierunki (z których 1. ma 25 osób na miejsce a 2. 3 osoby na miejsce) np prawo-administracja ; psychologia-socjologia ; stosunki międzynarodowe - politologia ; informatyka - matematyka itd. I wielu moich kolegów którzy nie dostali się na ten bardziej oblegany kierunek wolało nie spędzać 5 lat na życie towarzyskie z osobami, które miały zawrotne 35% na maturze i były przyjmowane na ten mniej oblegany kierunek, tylko rozpocząć pracę zawodową w firmie taty, wyjechać za granicę itd. 4) co do oskarżenia o granie w gry komputerowe - zawsze mnie śmieszy jak starsze pokolenie (np zimbardo), które już dawno zgubiło dystans do postępu, zmian technologicznych itp, w swojej demencji starczej wypowiada się o świecie, który jest im kompletnie obcy. Czytanie książek nie jest jedynym sposobem partycypacji w kulturze, rzekł bym, że jest dzisiaj marginalnym sposobem partycypacji. I po prostu nikt mnie nie przekona, że istnieją jakiekolwiek intelektualne przewagi czytania tanich romansideł (które nabijają czytelnictwo kobiet) nad grami typu #planescapetorment czy wszystkimi strategiami historycznymi, które tworzy #paradoxinteractive . 5) jak ktoś chce sprawdzić jak wygląda ten prawdziwy upadek mężczyzn, którzy siedzą przed komputerami non stop, niech weźmie sobielistę forbsa i po kolei leci po najmłodszych miliarderach. Ojej ojej... 95% to Ci sfrustrowani, aspołeczni, mężczyźni w upadku, którzy siedzą przed tymi komputerami jak nie prawdziwi mężczyźni i tworzą fb, snapchaty, dropboxy, ebaye, google itd. Mało tego, żeby było śmieszniej - większość z nich to niedokształceni kretyni (wg zimbardo) bo przecież woleli założyć jakąś śmieszną wielomiliardową korpo niż tak jak ich koleżanki skończyć gender studies. I jeszcze jedno - proszę sobie przeanalizować tak samo jak wygląda establishment gosp. i pol. przyszłego hegemona - Chin- i proszę znaleźć tam te kobiety, które przejmują władzę nad światem. Ale śmiechłem. Upadek tak motzno mireczki, tak motzno...( ͡° ͜ʖ ͡°) Zimbardo jak wielu cierpiących na demencję starczą profesorów na zachodzie zbliżających się do śmierci nadal ma swoje mokre sny o tym że obecne pokolenie będzie takie jak to ich - takie jak z rewolucji maja 68, i tak bardzo chciało by wierzyć... tak motzno... że kobiety będą itd... na szczęście jeszcze 10 lat Chiny staną się hegemonem i skończy się ten postmodernistyczny bełkot. Ja tymczasem robię #usunkonto , bo się wk?%?iłem tym, że piszę jakiś chaotyczny elaborat zamiast pracować.
  13. Inteligentnego emocjonalnie człowieka poznamy po tym, że nie odpierdala takich akcji jak ten poniżej
  14. Świetny artykuł. Aż dziw, że takie coś na WP - pozytywne zaskoczenie. http://wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Warzecha-Nie-ma-powodu-by-glosowac-na-Komorowskiego,wid,17558027,wiadomosc.html?ticaid=114e7f
  15. Marku jak nie liczysz się z kosztami tutaj są świetne opcje moim skromnym zdaniem http://cmsgadget.com/ http://www.templatemonster.com/
  16. Arox nie mam Pani, jestem zwolennikiem dywersyfikacji A rower od małego lubiłem i tak zostało do dziś, ale w kolejną podróż po Europie ruszam autostopem
  17. Mój rekord to 220 km w lipcu ubiegłego roku. W sierpniu kolejne wyzwanie - w jeden dzień do Berlina chcę dojechać. Ode mnie jest nieco ponad 300 km także jest co dreptać i motywacji do treningu nie zabraknie. Wszystkim cyklistom życzę ustanowienia życiówek w tym sezonie/roku ;-)
  18. Rower jest ze mną, bo za miesiąc stuknie mu dopiero rok i wczoraj zaniosłem do naprawy. Niby parę drobnych usterek jest, ale się tego trochę nazbierało (tam klocki, tu hamulce, koło, widelec i w czasie lotu łańcuch). Jak uzbieram trochę kasy to przerobie go sobie nieco, by na kolejne tripy służył, albo odłożę i zainwestuje w typowo trekkingowy, a evado 2.0 będzie jedynie do przygotowań. Przede wszystkim siodełko muszę wymienić, bo to co miałem to przy dłuższej jeździe tragedia, a spędzałem na rowerze te 7-10h każdego dnia, a raz to i 12h się zdarzyło. Rekord jednego dnia miałem 165 kilometrów we Francji, a dziennie tak około 100 kręciłem. Łącznie 4-5 dni przerwy od roweru w czasie 43 dni wojaży. Dwa razy w górach w Hiszpanii tak mi serce biło jak oszalałe, że położyłem się na poboczu i leżałem niczym zabity z 10-15 minut, ale potem złapałem wiatr w żagle i dalej jechałem
  19. Witam Was Bracia Samcy Fajnie wrócić tutaj po dłuższej przerwie Przez blisko ostatnie 2 miesiące (9 marca - 21 kwietnia) wojowałem rowerem po Europie. Z początku chciałem do Lizbony cisnąć autostopem, ale postanowiłem sobie podnieść poprzeczkę i dotrzeć tam rowerem. Przygotowywałem się długo, bo od wakacji przez całą zimę, a to była moja pierwsza podróż rowerowa po Starym Kontynencie. Latem jako test 220 km nad morze do Gąsek w 10 h (11 z przerwami na żarcie). W ciągu niespełna 50 dni podróży odwiedziłem 6 krajów (kolejno Niemcy, Belgia, Holandia, Francja, Hiszpania i Portugalia) i nakręciłem blisko 3300 kilometrów (dokładnie 3260), przy okazji zbierałem kasę dla dzieciaków z mukowiscydozą. W każdym z wymienionych państw zawitałem do jego stolicy. Jeśli chodzi o rower w czasie całej wyprawy 3x poszła dętka, raz trzeba było wymieniać tylne koło. Ogólnie mój Kross Evado 2.0 spisał się bardzo dobrze. Ze sobą wziąłem 2 duże sakwy Crosso Dry Big o pojemności 60l a mój bagaż wynosił 16 kilogramów. Do Polski wróciłem samolotem 25.04, bo z rowerem i całym sprzętem ciężej by było o stopa, a dwa że byłem już cholernie zmęczony. Momentami - zwłaszcza w górach jechałem na kresie swojej wytrzymałości, ale radość z pokonywania własnych granic to coś zajebistego! Wkręciłem się maksymalnie w podróże i już kombinuje kolejne. W majówkę zaliczyłem blisko 1000 kilometrów autostopem po naszej Ojczyźnie, a obecnie kulam fundusze na następną (start we wrześniu) - stopem na Bałkany, którymi się jaram. Nie wiem jak wstawić mapkę wyprawy, więc podsyłam adres do mojego bloga, gdzie można sprawdzić wiarygodność tej historii. https://www.facebook.com/688493151226881/photos/pb.688493151226881.-2207520000.1431417801./780018165407712/?type=3&theater Pozdrawiam Was i zachęcam do dyskusji
  20. Marku co do roweru w zależności ile chcesz przeznaczyć - polecam poniższy link. Na pewno znajdziesz coś dla siebie http://www.rowerowe-porady.pl/jaki-rower-kupic-do-1000-zl/ Co do zabezpieczeń mam z tej samej firmy co Brzytwa - Kryptonite, wart swoje ceny. Mój model kosztował 180 zł (waga 1,7 kg) i jestem cholernie zadowolony. Sprawdziło się podczas letniej wyprawy nad morze i wierzę, że sprawdzi się także za 1,5 miesiąca, gdy wyruszę w trasę po Europie, bo jednak ruszam rowerem a nie na stopa - wolę być niezależny. PS: Też w swojej historii zjuchcili mi już 2 rowery - jeden za dzieciaka, drugi 1,5 roku temu. Teraz pilnuje jak oczka w głowie
  21. Odnośnie Charlie Hebdo Poza tym wszyscy podniecają się wydarzeniami we Francji, a w "opiniotwórczych" mediach jakoś wyciszony temat ostatnich "dokonań" Boko Haram w Nigerii
  22. Są różne rodzaje logiki np: dwuwartościowa, wielowartościowa, bezwartościowa, kobieca, przy czym dwie ostatnie są ze sobą spójne Najlepszym tego potwierdzeniem jest powyższa dyskusja.
  23. Gorąco polecam, sporo można się dowiedzieć o "opiniotwórczych" i "niezależnych" mediach, dziennikarzach. Lista kapusiów opisanych w książce spora wymienię tu choćby śp. Turskiego, Lisa, Olejnik, Pochanke, Waltera czy Owsiaka. Nie pożałujesz, jak przeczytasz.
  24. Prosty bilans i więcej do stracenia niż zyskania w sprawie potomka: 1) gnojenie emocjonalne i finansowe jakie zapewnia nam Pani 2) kobicie w główce zaczyna się pierdolić - nieodwracalnie 3) sprowadzenie faceta do roli popychadła, wywieranie różnych form nacisku itp. Mój najlepszy kumpel (też w moim wieku) ma 3-letnego syna. Od paru miesięcy kontakt zanika coraz mocniej, Pani owinęła sobie go wokół palca i żal patrzeć jak go zeszmaciła, ogarnięty był, teraz wrak. Widać, że się męczy, a tylko dziecko ich łączy - gdyby nie to już by ją pożegnał. Od jakiś 2 lat wywiera ona presję na ślub, póki co odpiera ataki, ale na moje kwestia czasu jak pęknie. Laska z boderline, cholernie zazdrosna, znerwicowana, tylko w domu siedzi. Drugi przypadek - sąsiad. Mieszka z teściową, dwójka dzieci, a żonka w domu pasożytuje. Codziennie jakaś kłótnia, jak wraca z pracy to później do wieczora w piwnicy się uspokaja, majsterkując coś. A chłop w porządku bardzo. Po tym co widzę, dziękuje bardzo - nasram na takie życie. Panie tylko do kochania, żadnych potomków. http://www.rmf24.pl/ekonomia/news-dziecko-kosztuje-nas-200-tysiecy-zlotych,nId,1580605
  25. Psychiatryk za wiele nie pomoże, tego uleczyć się nie da. Miałem raz "przyjemność" na taką punkówę trafić, na szczęście w porę oprzytomniałem i zwiałem.Wilczy bilet na Antarktydę wszystkim i niech tam się napierdalają w tych swoich kręgach, co by się mogły wzajemnie powybijać
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.