Marek Kotoński

To prawda, gdybym miał jak on dwa miliony czytelników, byłbym milionerem Ale gdzie mi tam do niego... lata świetlne.

Myślę że w przeciągu dwóch tygodni będzie gotowa moja nowa książka - kobietopedia. Jak ją reklamować, by trafiła do jak największej liczby ludzi? Będę wdzięczny za pomysły i idee.

Hejt, wyzwiska? Gdzie?

To tak na poważnie?

Elo!

To co piszesz zdarza się wtedy, gdy choroba coś Ci daje - albo odciąga od stresujących zdarzeń, albo sprawia że ktoś się Tobą opiekuje, zwraca uwagę? Jakiś masz z tego zysk, gdzieś zniknął stres. Ja od kiedy zabrałem się na poważnie za pisanie książki, zaliczyłem dwie anginy, dwa razy mnie połamało w plecach i chyba coś znowu łapię. Organizm nie wytrzymuje napięcia i stresu.

Ja też nie rozumiem oburzenia ludzi - co kto lubi niech robi, jeśli to nikogo nie krzywdzi. Oburzamy się że w powitaniu ocenił niektórych z nas, a później inni go oceniają. Wali hipokryzją jak ze starych kapci.

Jaki to blog? Liberalny?

Jak będę miał nadmiar pieniędzy, to będę szalał z dziweczkami pijany na Ibizie, tyle mnie zobaczycie

Nie mój drogi, to Ty popełniłeś jeden błąd, który wpłynął na Twoją mylną ocenę sytuacji. "PRZERAŻAJĄCE FAKTY" nie są moim sformułowaniem, a częścią cytatu ze strony Rutkowskiego. I nie, nie emocjonuję się tą sprawą, nie czczę Rutkowskiego itd. Czy widzisz jak jeden błąd wynikający z pośpiechu zmienia sens całego zdarzenia? Pogromca - no ale chłopak przystojny, nie ma co.

Brzytwa jest artystą i tworzy dla ludzi ze smakiem - a ja chcę mieć taką okładkę, by przyciągała spojrzenia i ludzi wyrafinowanych i plebsu. Nawet największy wizjoner artysta spojrzy na ładną dupkę i zgrabne nogi, ale większość ludzi nie spojrzy na piękne i symboliczne dzieło artysty - bo go nie zrozumieją. Obecnie jestem finansowo praktycznie na zero, a w 2016 muszę opłacić podatki za 2015, więc książka musi się sprzedać jak najwięcej, bo trzeba będzie wyprzedawać wszystko. Dlatego musi być ładna dziewczyna na okładce

To przeczytajcie co pisze Rutkowski: PRZERAŻAJĄCE FAKTY... Moi ludzie zaczynają badać jedną z wersji, którą być może będziemy musieli brać pod uwagę. Adam Z. może być opętanym satanistą, który mógł wykonać rytualną egzekucję na Ewie! Oto zdjęcie przedstawiające Adama Z. jako fascynata satanizmu i okultyzmu. Na koszulce ma starogermańskiego kozła ofiarnego, ale to nie wszystko... Pojawiły się informacje, że może być on fanatykiem fatalizmu i okultyzmu, którego alkohol, narkotyki i homoseksualizm są dopełnieniem. (Internet). Ludzie, którzy prześwietlają jego internetową historię wskazują na to, że może być na tyle zaznajomiony z historią obrzędów satanistycznych by złożyć Ewę w ofierze tuż przed pełnią księżyca. Jako biblijny Adam za wyrzucenie z Raju.. Wskazują, że 23 i 11 to okultystyczne liczby. A sam Adam często w Internecie dopisywał sobie szatańskie liczby 666. Trzeba natychmiast zbadać osobowość i fascynację zatrzymanego Adama Z. Może być to człowiek chory, opętany satanizmem i w jego umyśle mógł się zrodzić chory plan. http://www.patriot24.net/rutkowski-adam-z-moze-byc-opetanym… I faktycznie, na zdjęciach w sieci miał sweterki z kozłem, znak satana pokazywany palcami, adam i ewa - data i godzina (ok. 3.33) zaginięcia. Bardzo ciekawe....

Gospodarz tu nie ma nic do gadania, każdy może pisać, jeśli ma coś do dodania od siebie oraz nie łamie regulaminu... ale źle zacząłeś. Od osądzania, oceniania ludzi. I nie chodzi o alkoholowe wybryki naszego Adolfa, ale o kolegę co pisał o wstydzie. Tu jest takie miejsce, gdzie właśnie o tym można napisać i nikt tego nie ocenia, nie osądza. Jeśli osądzasz kolegę co się wstydzi kobiet, to osądzisz mnie za ekscesy ze sraniem i pierdzeniem które opisuję, a innych kolegów o dymanie pasztetów, różne przestępstwa i masę innych rzeczy które sobie tu wypisujemy. Wyautowałeś się na samym początku z naszej paczki - wielu już Ci nie zaufa i nie będzie szanowało. Reszta naiwniaków zachłyśnie się opisem bogactwa. Ale pisać oczywiście możesz.

Bardzo ciekawa sprawa. O co tam do cholery chodzi? Może faktycznie poszła na organy?

Po piwku raczej, tfu! Po medytacji

Wybieram zdjęcie na okładkę książki - wstępnie podoba mi się to: http://pl.depositphotos.com/89268918/stock-photo-pretty-young-woman.html I teraz tak. Licencja stand. to koszt 12 kredytów, a rozszerzona 80. 50kr - 223zł 100kr - 422zł Wiadomo że chcę wydać mniej, ale piszą tak: http://pl.depositphotos.com/license-comparison.html Książki, magazyny lub wszelkie inne materiały drukowane do odsprzedaży lub dystrybucji, w których ilustracje zajmują ponad 50% objętości Czyli żeby była okładka ebooka to ok, ale książki jak wydrukuję to już nie - chyba że zrobię cztery zdjęcia połączone w jedno na co mam ochotę, to wtedy żadne zdjęcie nie przekracza 25% objętości, a ja zmieszczę się w 50kr i będę miał legalnie fajną okładkę. Dobrze kombinuję? Pytałem ich na czasie ale gadają po ang i nie można się dogadać. Pomóżcie bracia bom udręczony już tym koszmarnie. Tytuł książki jaki wymyśliłem w transie - KOBIETOPEDIA.

"Nasi" tam byli

Witaj, Ale co masz do kogoś, kto wstydzi się przebywać z kobietami? To jest miejsce także dla takich gości, a także takich co chcą się nam tu wypłakać ze swoich problemów np. z żoną, od której z różnych względów nie mogą odejść. Takie miejsce stworzyłem i takie ma właśnie być.

Witaj

Pamiętam siebie z młodości... przyjaźniłem się z dziewczynami w zespole, a później jak zaczęła się nienawiść, podkładanie świń, wojenki, także mnie zaatakowały - myślałem że jestem po prostu kłótliwy, wyrzucałem sobie że nie milczałem gdy mnie robiły w huja. I w każdej pracy to samo. A w rozmowach sam na sam każda ma depresję, jedna mi non stop mówiła że nie chce już żyć i chce zasnąć ale się nie obudzić... taka biedna. A później mnie tak wkręciły że mało roboty nie straciłem. Coś przerażającego.

Dobra, rezygnuję z dyskusji, mam dość. Korwinizm to jest po prostu sekta, z jej wyznawcami nie da się rozmawiać. Dziesięć lat to robię i zbyt dużo czasu na to straciłem. Amen itd.

W obecnej chwili w PL minimalna jest konieczna, bo ludzie są ruchani bezlitośnie przez prywaciarzy i koncerny. Jak będzie 2% bezrobocia, zabierzcie minimalna - ludzie znajdą inną pracę. W czasach gigantycznego bezrobocia brak minimalnej to przesuwanie pieniędzy od ludzi do kasty cwaniaków i bogaczy. W efekcie mamy nędzę i syf, bo bogacz kupi obraz i merca a zwykły człowiek napędza konsumpcję.

Płaca minimalna w różnej formie jest we wszystkich zamożnych krajach - i nawet miliony muslimów nie mogą ich gospodarczo zatopić... pensja minimalna w PL to dziejowa, absolutna konieczność. Jak kogoś nie stać by zapłacić godnie pracownikowi, niech idzie do pracy jako czyjś pracownik. Przyjdzie ktoś kto tak zakombinuje, że starczy mu na pensje i dla siebie, spokojna głowa. Nie każdy musi być prywaciarzem, który nie umie wyrobić godnej pensji dla robotnika.

Rozmawiałeś po prostu ze swoją podświadomością - nic Ci się złego nie stanie Na swoją prawą półkulę (podśw./dusza) trzeba wpływać, albo wpłyną na nią reklamy, propaganda i inni ludzie. Jak na Ciebie działa takie rozmawianie, to idź tą drogą.

Nieświadomy lęk przed rozpadnięciem się? (ból, jakaś trauma). Ja jak miałem napady IBS i srałem krwią, to ból był taki że czułem że zaraz mi coś pęknie w brzuchu. Do dziś ciepło myślę o jakimś np. gorsecie, żeby mi brzuch trzymał w kupie.