Skocz do zawartości

Komti

Starszy Użytkownik
  • Postów

    405
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Komti

  1. Jeżeli kobiety 'czują chleb' (atrakcyjność, zasoby lub ich perspektywa) to te 'otwarte karty' to tak naprawdę jedynie impuls aby z jeszcze większą determinacją, na wszelkie sposoby ucierać 'alfika' na placuszek zwany 'betą'. Prędzej czy później taka Pani wystawi odpowiednią 'fakturę'. Nie wątpię jednak, że lepsze jest incydentalne płacenie faktur niż podpisanie weksla in blanco bez protestu w postaci ślubu, tym bardziej bez intercyzy...
  2. Dalsze podtrzymywanie kontaktu z taką laską to jak jazda po równii pochyłej na przyspawanych wrotkach... Adrenaliny szukaj gdzie indziej, szkoda na to 'coś' czasu i energii.
  3. Ostatnia szansa na bejbi powiadasz? To w jakim jest wieku? 40 lat? Czyżby zauważyła już ścianę w ostatnim momencie przed zderzeniem? Dziewczyna szuka bety providera jak rozumiem. U progu tak strategicznej inwestycji masz prawo sprawdzić jak się czujesz w jej grocie rozkoszy. Jeżeli zasmakujesz, a nie będziesz przeciągał tj. zakończysz znajomość jeśli coś nie pyknie (lub otwarcie powiesz, że jesteś na bakier z chęcią zakładania rodziny) to jesteś fair. Skoro nie chcesz aby dziewczyna traciła czas to zapytaj się jej komu poświęciła swój najlepszy czas...
  4. Zaproszenie to doskonały pomysł - mowa ciała, sposób interakcji wierzchołków tego menage a trois (in spe) może przynieść sporo surówki analitycznej @Obliteraror Rozegraj to jak Stalin z Jeżowem (orbiter) i prokuratorem Wyszyńskim (żona). Gwoli wyjaśnienia Andriej Wyszynski okazał taką wierność Stalinowi, że Jeżow został nawet sprytnie wyretuszowany ze wspólnych oficjalnych zdjęć...
  5. Trochę offtop ale zastanawiam się skąd się biorą tzw. feedersi? To zjawisko jest chyba relatywnie nowe? Nie spotkałem się ze wzmiankami w jakichkolwiek źródłach historycznych o tego typu 'modzie' np w wiktoriańskiej Anglii czy Francji w XVII w. Obecnie, może to białorycerski 'instynkt samozachowawczy' wobec hipergamii w rodzaju: gdy spasę moją księżniczkę (spadek smv) , to będzie tylko moja (a ruchacze nie będą zainteresowani).
  6. Chodziło mi bardziej o filozofię, podejście ? wszak tamten może tak wisi na tej słuchawce bo jeszcze nie dobrał się do konfitury..a potem czar pryska
  7. @Still A przybiłbyś pionę z orbiterem żony @Obliteraror?
  8. Odnośnie obserwacji, to przypomnę o innych symptomach świadczących o dużym prawdopodobieństwie skonsumowanego przez żonę skoku w bok : 1) nagłe urwanie / oziębienie kontaktu z orbiterem ( czyli wyruchał, zaliczył i odpuścił), teraz jest tym sku - synem, który publikuje zdjęcia z narzeczoną, a żona przypadkiem go widziała na ulicy jak obściskuje się z inną.. 2) skokowa utrata szacunku dla Ciebie lub stany a'la przygnębienie (romans się rozwija, żona szuka dziury w całym aby racjonalizować sobie emocje związane z bzykaniem na boku), 3) nagły przypływ czułości dla Ciebie /dziki seks i inne romantiko uje-muje (żonie psycha klęka np po onsie patrz pkt 1, trawi ją poczucie winy - stwierdza, że jesteś tym najważniejszym, jedynym forever), PS. Jeżeli z żonką robiliście sobie jakieś durne testy atrakcyjności, to słabo z Twojej strony.. To oznaka braku pewności siebie, co nabija punkty żonie pt. To Jaa jestem wciąż bardzo atrakcyjna, mogę więcej i być może zasługuję na jeszcze bardziej atrakcyjnego samca od Ciebie. PS. Spokojnie to tylko hipergamia...taki mamy klimat ?
  9. Nie napiszę nic odkrywczego, w tej grze napięcia i flirtu, którą nazywasz lekceważąco 'orbiterowaniem' żona dostaje atencję i waliduje swoją atrakcyjność u młodszego, atrakcyjnego samca, a młodszy samiec...hmm sprawdza czy może 'pokonać' alfę tego układu czyli Ciebie (być może już zamieniliście się pozycjami, tyle że fakt ten powoli do Ciebie dociera ). Rozważ 'zawiśnięcie' na telefonie z jakąś koleżanką, ja tam bym na Twoim miejscu zaangażował jakąś apetyczną trenerkę /dietetyczkę /lektorkę egzotycznego języka (najlepiej kumulatywnie) do zajęć w rodzaju przyjemnych, a pożytecznych.. ? Styki będą u żony przepalone, a jeżeli pojawią się oznaki zazdrości z jej strony, ostatecznie już wypowiedziane (to dla zagrożonej kobiety jest już aktem desperacji), to wiedz, że przywróciłeś (względną) kontrolę nad sytuacją..
  10. No no, ale potrzebę atencji to NieSamica ma tu zaspokojoną. To kto komu się 'spuszcza na twarz'? Panowie, więcej szacunku dla siebie, a autorce wątku polecam dobrego psychologa. Ten temat kwalifikuje się na ścianę hańby..
  11. Okej, to czy w takim razie potwierdzacie, że po urodzeniu dziecka, pogarsza się jakość współżycia seksualnego czy to nie ma znaczenia? Co ze stereotypem, że kobieta na pierwszym miejscu stawia dziecko i nie ma już chęci na igraszki w takim stopniu jak przed pojawieniem się dziecka? No i kwestia wzajemnego przyzwyczajenia, habituacji.. Wydawałoby się, że niezaspokojny w takiej sytuacji chłop, szukałby przygody na boku... Rozumiem, że skoro są dzieci to nie ma czasu i energii, dochodzą także większe opory moralne, bo ew. ryzykowanie rozbiciem rodziny uderzy w dzieci najmocniej.
  12. @Kapitan Horyzont a jaka jest korelacja pomiędzy posiadaniem dzieci, a rozglądaniem się na boki?
  13. Panowie, chyba nie nadaję się do relacji damsko-męskich na warunkach czerwonej pigułki, słabo rozegrałem dzisiejszy temat.. Zastanawiam się czy warto być otwartym i szczerym czyli de facto traktować kobietę w bliższej relacji tak samo jak i ja chciałbym być przez nią traktowany). Pierwszy "dzień kobiet" w związku z obecną dziewczyną (hahaha inną niż wszystkie!). W każdym razie nie wyrywałem się z jakimikolwiek życzeniami czy zapowiedziami "świętowania" wobec dziewczyny, więc lekko po południu temat został wywołany kąśliwą uwagą, żebym czasem nie zapomniał złożyć życzeń swojej asystentce żeby nie było słabo. Na co ja (eh głupio bo w ferworze stresujących spraw zawodowych, bez namysłu z grubej rury) odpisałem, że dziękuję za radę i rozważę dołączenie do stada baranów, którzy robią coś tylko dlatego, że taki jest schemat. I że właściwie codziennie wszystkim osobom życzę dobrze. Idąc tym tropem to asystentka powinna mi codziennie dziękować, że jestem dla niej dobrym szefem, a tego nie oczekuję. No i gównoburza w pełni Dowiedziałem, że "bardzo to męskie", a konkretniej, że to przejaw braku dobrego wychowania i brak szacunku do drugiej osoby. Na co odpowiadam, że szacunek okazuje się ludziom na co dzień, a nie na pokaz. I moja reakcja to raczej przejaw odporności na obłudę i manipulacje. Po czym zostałem zapytany czy moje poprzednie dziewczyny też tak uważały i czy miałem do nich więcej szacunku. No to jeszcze raz powtórzyłem, że szacunek okazuje się na co dzień, a nie gestami narzuconymi w konkretnym dniu. Zapytałem też czy gdy mieszkała i pracowała przez kilka lat w innym kraju UE to też obchodziła dzień kobiet. To przeczytałem, że przecież teraz tam nie przebywa tylko w Polsce, a koledzy w pracy pamiętali...I to jej święto i to jej ma być miło, a nie mnie Eh napisałem, też, że to, że koledzy zrobili coś według schematu, nie znaczy, że ja bym dla niej nie zrobił czegoś miłego, tak czy siak bez względu, że dzisiaj jest taki czy inny dzień. No Pani wciąż w stanie focha!!!
  14. Kolego, a Ty 'nenkarz' to forum ignorancją wobec regulaminu i zasad pisowni języka polskiego. Ogarnij się.
  15. Auj-e Taqaddas, 42-letnia obywatelka Wielkiej Brytanii, została skazana przez sąd w Indonezji na sześć miesięcy więzienia za spoliczkowanie oficera imigracyjnego na wyspie Bali. Do sytuacji doszło w lipcu 2018 roku. Kobieta twierdzi, że wyrok to "niesprawiedliwa decyzja". Kobieta przyjechała do azjatyckiego kraju, dostając wizę na pobyt do 18 lutego ub. roku. Kiedy w końcu chciała wyjechać z Indonezji i przedstawiła służbom granicznym swój paszport, okazało się, że przekroczyła dozwolony czas pobytu aż o 160 dni. Wtedy nakazano jej zapłatę kary w wysokości 300 tysięcy rupii, a więc około 3500 funtów. Kobieta odmówiła. Na nagraniu z telefonu wykonanym 28 lipca ub. roku przez indonezyjskiego urzędnika, w czasie rozmowy dotyczącej warunków jej wyjazdu, wyraźnie zdenerwowana krzyczała na oficera imigracyjnego i w pewnym momencie go spoliczkowała. (http://www.tvn24.pl) Szacun dla mundurowego, że zachował spokój...Brawa dla sądu za trafny wyrok, choć prokurator wnosił o 12 miesięcy za kratkami dla tej awanturniczki. Nagranie pod tym linkiem: https://www.tvn24.pl/indonezja-brytyjka-skazana-za-uderzenie-urzednika,907126,s.html Zastanawiam się jakby zareagował polski sąd w takiej sytuacji - łagodna grzywna dla zestresowanej kobietki? Oczywiście w ostateczności po kilku latach procesu, interwencji RPO i wielu "organizacji broniących praw kobiet", chyba, że się mylę?
  16. No no, faktycznie odważny i wspaniały symboliczny gest solidarności z Palestyną...Akurat sport powinien pozostawać poza polityką, szczególnie paraolimpiada...
  17. Wszystko czego potrzebujesz znajdziesz w "Rozmyślaniach" Marka Aureliusza (dostępne na www.wolnelektury.pl).
  18. Kolego, skoro już jesteś '' na misji '' to nie manipuluj przycinając cytaty jak Ci wygodnie, tylko miej jaja, żeby rzetelnie odnieść się do tego co ja tłumaczę, a co Ty chcesz wykazać. (hahaha, okej - bezpodstawnie 'oskarżam' kobiety, o bycie kobietami I kierowanie się hipergamią). Przeczytaj mój pierwszy post i kolejne. W tym pierwszym zwróć uwagę na sformulowanie 'nie wykluczam'.
  19. chyba??? Hmm, polecam jednak zaufanie swojemu instynktowi samozachowawczemu.. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem - nie chcesz odejść bo pańcia ma 'niesamowicie idealne ciało'?? LOL and WTF do kwadratu.. Czy ona Cię rozdziewiczyła czy jak? Ta kobieta Cię szmaci I dojeżdża swoją spierdoliną I chcąc nie chcąc bierzesz udział w przekazywaniu złych wzorców przekazywane jej córce. Masz na to wpływ - katapultuj się z tej toksycznej relacji..
  20. Żadna sprzeczność - po prostu jedna wypowiedź w sposób retorycznie złośliwy zakłada cynizm i wyrachowanie CJ, a druga jest neutralna. Jak naprawdę jest - nie wiem, lecz jednego jestem pewny - CJ nawet stając się ambasadorką ruchu red-pill, nie przestanie być kobietą (a to jest, pisząc już możliwie najbardziej lapidarnie, właśnie wspólny mianownik tych pozornie sprzecznych wypowiedzi ). Tymczasem Ty co chcesz wykazać?
  21. @AR2DI2 ok przyjaciółkom na bombie pewnie by z pogardą sporo o nim wyłożyła.. a tak pod publiczkę, koleżankom, rodzicom, na potrzeby wizerunkowe to raczej chwalenie eks-misia. Hahaha, eh ta zabawa w psychologizowanie
  22. Ja tam mam wrażenie, że 'modne' 'jutuberki' prowadzą casting na okrągło Ot taka tam hipergarmia w wersji turbo.. Za niedługo już pojawi się kolejny chłopak ze spuszczoną głową.. mam tu na myśli Dominika A Więc. Towarzysząca mu 'psycho-loszka' rozgląda się cały czas ( w swojej atencyjno - histerycznej manierze) . widać, że chłopina pomimo udawanego dystansu i pseudo-alfikowania, białorycerzy po maksie Wydaje mi się, że wywleczenie na ekran yt kolejnej 'dramy' rozstania jest kwestią nieodległego czasu. Wspólne zamieszkanie w Waw, a miało być tak pięknie..
  23. Tymczasem chłopina okazał się pożytecznym (dla niej) idiotą... Chyba nie ma lepszego sposobu zakomunikowania innym kutangom, niż na wizji - przekazując komunikat : '' tak, plotki okazały się prawdziwe jestem wolna i żeby nie było wątpliwości - moja ci**ka ogłasza nowy casting..'' Mam nadzieję, że chłopak w przyszłości nie popełni takiego błędu, na filmiku wypadł jak mąż - cucold.. ('' tak, to prawda moja żona polubiła czarne parówy, a ja zawsze marzyłem o wyprawie do Afryki, cieszę się, że udało nam się wypracować kompromis...'' ). Niestety bialorycerstwo może brać przykład z takiego zalosnego kabaretu...A laska podpomowała swoje ego na wszelkich płaszczyznach - zakładam nawet, że chwali eksa do swoich koleżanek - taki fajny, empatyczny, dojrzały w kwestii rozstania..
  24. Temat do Manipulacji kobiet, a nie do świerzakowni. Koleżanka @WuJomucha20 poszukuje atencji.. wychodząc poza strefę komfortu.. portalu randkowego
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.