Skocz do zawartości

SpecimenSix

Użytkownik
  • Postów

    204
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez SpecimenSix

  1. "od początku wiedziałam że do siebie nie pasujemy, ale dawałam Ci co chwilę szanse (po tym jak ja ją zostawiłem)" 

    Tydzień później SMS kiedy okazało się że nie żartuję "przepraszam że tak powiedziałam, wcale tak nie myślałam" 

     

    Innym razem powiedziałem dziewczynie szczerze że ja nie chcę dzieci, rodziny i niech poszuka kogoś innego. Dostałem kilka długich wiadomości z wyrzutami. Dwa dni później zadzwoniła do mnie i powiedziała, że ona nie chce innego tylko mnie. 

     

    Dziewczyna mojego kolegi przed rozstaniem mówiła że on już nie jest taki jak kiedyś ?

  2. Dużo lepsze samopoczucie, więcej energii, większa pewność siebie i dużo lepsza erekcja. Miałem tak że o godzinie 3 już mogłem wstawać i tłuc w worek bokserski. 

    Aż zacząłem uprawiać seks 10 razy w tygodniu ?

     

    Stwierdzam że nie ma żadnej różnicy między waleniem a seksem. Czuję się bardziej senny, mam mniej energii tylko teraz nie wpływa to na moją psychikę w żaden sposób. 

    • Like 3
    • Dzięki 2
  3. Cóż, musi sprawdzić raz na pół roku czy nie stałem się za bardzo "misio". Bo "misiowi" nie opłaca się gotować i dawać dupki codziennie. Nie mam tego za złe, jedyne co mogę robić to reagować tak jak według niej nie powinienem. Albo zostawić i znaleźć inną, tylko że to będzie to samo. 

     

    Ewentualnie zyc samemu. 

     

    Dziękuję za odpowiedzi, bardzo możliwe że bez was jeszcze włączyłby się we mnie biały rycerz i z kwiatami bym latał. 

    • Like 3
    • Dzięki 1
  4. @Tomko ja takich akcji nie mam właściwie w ogóle. Zawsze zadba o mnie żebym był najedzony, zaspokojony seksualnie, sama często inicjuje seks, nkgdy nie miałem odczucia że docina mi bo znalazłem lepsza pracę, czy coś mi się udaje. Nawet jak jadę na zawody w dyscyplinie którą się pasjonuję to jedzie ze mną i czeka na mnie pół dnia na ?. A ja po prostu traktuję ją bardzo dobrze tzn. Jestem dla niej bardzo miły, okazuje jej dużo czułości, krótko mówiąc bardzo o nią dbam.

    Dopóki nie odwali czegoś podobnego co teraz. Wtedy wstępuje we mnie jakiś diabeł. Robię się zimny, oschły i całkowicie ją ignoruję. Chyba że wyjątkowo mnie wku**i, wtedy nie mam żadnych oporów przed awanturą. 

    Nieraz podczas kłótni mi mówiła że robię się nie do poznania. 

     

    Oczywiście później już kilka razy słyszałem że ona właśnie takiego mężczyzny potrzebuje. "kochający, czuły ale jak trzeba to je**ie pięścią w stół". ?

     

  5. Po powrocie ze spaceru nie odzywała się do mnie przez ponad godzinę. Poszedłem pod prysznic i zacząłem szykować się do spania. 

    Wtedy do mnie przyszła i zaczęła się gadka, że "muszę wszystko j**ać, ona nic złego nie zrobiła, że jak ja mogę ją tak traktować, i że wszystko moja wina." Powiedziałem tylko że skoro wg. Ciebie misio się nie postarał to poszliśmy do domu. Próbowała się Jeszcze trochę rzucać, ale się nie dałem. 

     

    Po tej rozmowie dosłownie mnie zgwałciła, nawet nie mogłem się wyrwać (zresztą nie chciałem ?). Nie pamiętam żeby kiedykolwiek tak krzyczała. ?

    • Haha 8
  6. Cześć, chcę przedstawić swoją sytuację z dzisiaj. 

     

    Dostałem nową pracę w której dostanę 2 razy wyższa pensje niż w aktualnej, więc postanowiłem to uczcić że swoją "najdroższą" i zabrać ja na randkę do pizzerii. Kazałem jej się ładnie ubrać, sam też się wystroilem i czekać na godzinę taka i taką. Generalnie było spoko dopóki nie weszliśmy do lokalu i okazało się że aktualnie nie ma wolnych miejsc. Trzeba było poczekać kilka-kilkanaście minut. Miałem oczywiście plan że jak nie będzie miejsca to pójdziemy w inne miejsce.

    Wyszliśmy z pizzerii a ona nagle uśmieszek i mówi do mnie "no nie postarałeś się, nawet o rezerwację miejsca się nie zatroszczyłeś na randkę, a tam gdzie mówiłeś to mi się nie chce iść". Zrobilem kamienną minę i powiedziałem że randka odwołana i wracamy do domu. No i poświętuję sobie nową pracę przy komputerku/tv sam, a w przyszłym tygodniu z moimi kolegami.

    Nie wiem czy zachowałem się odpowiednio, ale mam to w dupie. Dawniej gadała że po prostu cieszy się że jest przy mnie nawet jak coś się nie udawało. 

     

    No i chciałem się po prostu wygadać bo mnie to zwyczajnie wku**iło. A i to była ostatnia randka na którą ją zabrałem 

    • Like 25
    • Dzięki 4
    • Zdziwiony 1
  7. Moja pani przez cały ostatni tydzień mnie olewała, nie chciało jej się ze mną gadać przez telefon, wymyślała różne wymówki dla swojego zachowania (każdego dnia inna). Rozmowa z nią wyglądała w ten sposób: 2 zdania o jakichś pierdołach z pracy, chwila ciszy a potem "no i tak kochanie, nie wiem co ci jeszcze powiedzieć" A jak powiedziałem że sam mam zły humor z powodu pewnej sprawy przez którą straciłem trochę kasy oznajmiła "aha, to pogadamy później". Gdzie ja we wtorek przez godzinę na telefonie próbowałem utrzymać gadkę taką jak kiedyś mimo złego humoru. Dzień kobiet i ten weekend spędza beze mnie bo NIE pojechałem do niej. Życzeń też nie złożyłem z tego względu że przez ostatnie 3 miesiące co weekend miała 3 dni kobiet od piątku do niedzieli.

     

    Zdecydowanie ludzie na nie.

    • Like 1
  8. Cześć wszystkim :)

     

    W sierpniu kupiłem samochód sprowadzony z Niemiec. Auto kupione od prywatnej osoby, która prawdopodobnie kupiła go od handlarza i używała go niecały rok. Przebieg na liczniku to ok. 154 000 km. Oczywiście nie wierzyłem w to, ale auto sprawowało się dobrze, stan techniczny ok. więc spoko, mechanicznie sprawuje się świetnie. Ostatnio miałem problem z abs-em (czujnik) i wybrałem się do warsztatu na skasowanie błędów i przy okazji sprawdzili mi faktyczny przebieg pojazdu. Ponad pół miliona kilometrów :D. Samochód przepłacony o ok. 7 tyś.

     

    Auto z takim przebiegiem jest niepewne, nie wiem ile wytrzyma skrzynia, sprzęgło, dwumasa, silnik. Mechanik mówił, że silnik mógł być ze 2-3 razy przekładany. Czy już straciłem te pieniądze? Jest jakaś szansa na odzyskanie przynajmniej części pieniędzy od sprzedającego?

     

     

  9. @Kingboss ma koleżanki singielki z którymi jeździła na wycieczki. Jedna z nich co tydzień ma innego faceta w łóżku. Zobaczyłem po prostu jak umawia się na seks z typami na fb. Nie było ich pięćdziesięciu, ale jednak kilku było. 

    Wtedy gdy zrobiłem jej awanturę o tych dwóch obcokrajowców powiedziała o tym jednej koleżance, to ona się zapytała jej "mówiłaś mu o swojej przeszłości, że tak zareagował?", na co ona "o one night standach mu nie mówiłam".

     

    @realista Jest jeszcze jedna opcja co do tego zabawiania się z nimi. Mogę zapytać się jednego typa, który tam był. Spotykał się on wtedy z tą najbardziej puszczalską. Moja później na niego psioczyła bo powiedział o niej że "zachowywała się jakby ją spuścili ze smyczy". Jeśli miałbym taki dowód na zdradę to w końcu moja rodzina by się ode mnie odczepiła. Chyba to zrobię, mam go w znajomych na fb. Wszystkie te rzeczy wyczytałem niedawno w jej telefonie. 

     

    Aa, i żeby nie było, że robiła to będąc ze mną. To było zanim mnie poznała.

    • Dzięki 1
  10. @realista Moment, wydaje mi się, że albo coś źle napisałem albo mnie nie wszyscy zrozumieli.

     

    Głównym problemem jest jej przeszłość, czyli to co robiła zanim weszła ze mną w związek. Co do zdrady wtedy gdy byłem na wycieczce. Sama mi napisała wtedy że ona ich sprowadziła i że pójdzie spać do koleżanki.

    Ja zrobiłem jej o to awanturę i powiedziałem, że już raczej mnie u siebie nie zobaczy. Po wszystkim powiedziała koleżankom, że prawdopodobnie i tak ten związek się skończy więc nie musi być w porządku i została na noc u siebie. Tzn. jest w porządku bo nic z żadnym z nich nie robiła. Tak pisała im. Mnie okłamała, że poszła spać do koleżanek. Nie mam tu jednoznacznego dowodu na puszczenie się, podejrzenie mam spore, ale nie o to tu chodzi. 

     

    Chodzi o jej przeszłość zanim zaczęła być ze mną. Po prostu odkryłem, że partnerzy seksualni to nie tylko jej stali partnerzy, jednorazowe przygody też miała. Nie wiem czy zdradzała stałych partnerów, czy nie, mam za mało informacji. 

    Jak miała tylko stałych partnerów, to ch*j z tym, nie jest tak źle, potrafiła utrzymać przy sobie chłopa przez długi czas, była wierna (chyba). Więc jakoś tam rokuje. Ale te puszczalskie koleżanki? To co zobaczyłem na jej telefonie? Nie było tego baaaaardzo dużo, ale jednorazowy seks jej się zdarzał. Z obcokrajowcami także. Nie wiem czy byli wśród nich czarni czy ciapaci.

  11. @manygguh dała mi nieograniczony dostęp do swojego telefonu i wszedłem na jej fb. Może nie powinienem tego robić, no ale jak zaczęły się takie deklaracje z jej strony to zastosowałem się do poradnika @Mosze Red

     

    @Łabędź nie do końca tak jest. Jedyny moment w którym podejrzewałem ją o zdradę to ta akcja gdy pojechałem na wycieczkę. Były to nasze początki i mało się przez to nie rozstałem z nią. Jak mówiła swoim koleżankom "nie muszę być w porządku skoro go i tak prawdopodobnie koniec". Niby mówiła im też że nic złego nie zrobiła, ale wiecie.. One się nawet przed koleżankami się nie przyznają że zdradziły. Tak więc powodem rozstania jest głównie jej przeszłość seksualna. Poza tym wszystko było ok. 

     

    No ku**ica mnie bierze jak pomyślę że moją żonę bolcowały jakieś randomy. Jak mówiła mi o byłym z którym była 5 lat (powiedziała mi o nim bo był na weselu na którym byłem ja z nią) to machnąłem ręką i powiedziałem spoko. Ale ONS-ów przetrawić nie mogę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.