Skocz do zawartości

Grzegorz

Starszy Użytkownik
  • Postów

    6102
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    16
  • Donations

    540.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grzegorz

  1. O ja prdl. Dziewczyno, a Ty jakiego sms wysłałaś? Oczekujesz motylków, a sama pojechałaś na sucho. Chacha.
  2. Podtrzymuj swoje stanowcze stanowisko, ma być po Twojemu. Następna rzecz, nie pokazuj że zależy Ci na kontakcie z dzieckiem. Wiem, to trudne, ale to najlepsza droga. Prawdopodobnie ona sama będzie nakłaniać do rozmowy z synem. Pokaż że masz wywalone, użyj tekstu: Chłopak jest duży, zrozumie rozłąkę, przeżyje brak kontaktu z tatusiem, bo jest pod dobrą opieką. W czasie rozmów przez telefon nie pytaj o syna, czekaj aż ona zacznie, i tak nie będzie miała o czym gadać. Jeszcze jedno, przed wyjazdem porozmawiaj z synem w jej obecności, powiedz że miesiąc to nie długo, i jak wrócisz, przywieziesz mu fajny prezent, a mamusia będzie Cię synku wołała jak będę z nią rozmawiał. Obiecujesz to matko mojego syna? Coś w tym stylu. Pozdro, wypoczywaj Bracie, miesiąc to nie długo, a dziecku krzywda dziać się nie będzie.
  3. Ani słowa o zjebaniu psychiki kobiety. O roszczeniach kobiet, o tym jak działają, jak się zaachowywują. Generalnie pani dobrze prawi, świeci, ale nie porusza tematu zjebania, roszczenia kobiet. Apeluje o właściwe zachowania, nie wskazując jednocześnie, właściwego kierunku.
  4. W modnych rurkach, jak sądzę. Wybacz, zawsze drę łacha z modnisi. Po co to wam potrzebne? Jako wabik na laski? Proszę, nie dla lasek. Czujesz się dobrze, ok, ale dla siebie.
  5. @deomi. Mam podobnie, tylko z drugiej strony, tzn. Nie robię awantur teraz, teraz ona robi. Wcześniej nie było jej łatwo ze mną, podobnie jak u Ciebie. Odwagi w życiu. Wątpię że go zmienisz. Możesz najwyżej nakłonić do współpracy. On ma duży problem, jest tego świadom. Potrzebuje pomocy, ale bez pośrednio się nie zwróci, jest dumny i za razem upodlony przez siebie. Życie z alkoholikiem jest trudne, nie wiadomo czy rzuci alko, być może będzie tylko obiecywał, może weźmie się za siebie, może. On chciał by być normalny, uwierz. To że Ci robi awantury, to reakcja obronna z jego strony. Wie że nie jest warty Ciebie, podświadomie chce Cię odrzucić, po to żeby nie zrobić Ci krzywdy, nie skrzywdzić Cię na całe życie. Cóż doradzić, ciężko, to zależy od stopnia Twojego zaangażowania. Jeżeli potrafisz z nim rozmawiać, w sposób bez emocjonalny wytłumacz że nie tolerujesz pijaństwa w jego wydaniu, piwo, dwa ok, ale nie upijanie się! On i tak wróci do tego poziomu w jakim mu dobrze. Sęk w tym Twoja postawa. Asertywność przede wszystkim, ale wiem jak to z pijakiem, w końcu nie chce się. Na moim przykładzie powiem to że nie raz w czasie narzeczeństwa najebałem się do nieprzytomności, odjebywałem numery mocne, jednak moja mnie nie zostawiła. Tolerowała to bo cel był inny, usidlenie misia, co jej się udało, a później misio pociągnął ten wózek pod nazwą ŻYCIE! Tak mniej więcej wygląda życie i wyobrażanie sobie swojego życia w przyszłości.
  6. Grzegorz

    Niewiarygodne

    Śmieszny to Ty jesteś kolego. Dlaczego chcesz skrzywdzić Brata? Nie masz kręgosłupa moralnego? Pamiętaj! Nie rucha się kobiety która jest z innym, co więcej, gardzi się taką babą. Żal mi Ciebie. Nie piszesz jak facet, piszesz jak małolat który chce zaimponować. Nam nie musisz, ośmieszyłeś się właśnie. Jesteś trollem, lub babą, taka moja opinia.
  7. Odkąd odkryłem Sławomira, jestem zafascynowany jego karierą, dobrą muzę robi. Dobry szoł na YT, Ciekawy facet, wiarygodny i ma plan na życie. Ciekawe to, jeżeli osiągnie sukces, jak zareaguje jego kobieta, teraz OK, a jak piniondz pokaźny będzie do podzielenia? Daj im Boże bo fajnie wyglądają razem.
  8. Może znajdź pracę na nocki, nie wiem w jakim charakterze, ale może spróbuj. To że wolisz być aktywny w nocy ma jakieś podłoże, jakie nie wiem, może Bracia doradzą.
  9. Cześć! Pora odpowiedzieć. W pierwszej chwili chciałem pierdolnąć focha,, trochę mi pojechaliście. W moim mniemaniu doświadczyłem hejtu, pierwsze wrażenie, ale OK, należało się, trochę mnie nie zrozumieliście. Większość z chłopaków która mnie z krytykowała, sama miała nie ciekawe wspomnienia z przeszłości, dot. swoich relacji z ojcem pod wpływem, lub uzależnionym. Każdy ma swoje indywidualne przeżycia, lub przemyślenia. Moja sprawa też jest indywidualna. Ale rozbierzmy parę postów na czynniki: Nad interpretacja. Mam z nimi dobry kontakt, szacunek, reszta to moja interpretacja na temat rozmów na wizji. To co? Mam być głupi i nie rozsądny tak jak Ty i pierdolnąć kontakt? Jak powiedzą że nie gadają z pijanym, unieść się honorem, bo oni mnie nie tolerują? Zastanów się co piszesz, tniesz kontakt z ojcem! Jak on będzie taki jak Ty, to daleko nie zajedziecie! Staniecie w klinczu i parę lat minie. Obojgu Synom zaleciłem nie szukanie kobiety do 30-stki. Na razie się tego trzymają. Obaj prawiczki. Rocky, nie wiem ile masz lat, ale nie dopierdalaj mi dla poklasku, słabo. Trafiłeś kulą w płot. Całe życie zapierdalałem żeby mieli dobrze, miałem dobry kontakt, i również teraz mam. Pamiętaj że człowiek to nie skała, z czasem następuje zmęczenie materiału, każdy ma inne środki odreagowania. Swój dzień mam zaplanowany, z miejscem na pracę, dom i relaks. Wszystko ma swoje miejsce i czas. Ale to moje życie! Reszta domowników dostaje tyle na ile mam czas lub ochotę obdarować ich moją atencją. Myślę że to Ty masz kłopot w relacji ze swoi ojcem i na mnie się wysrałeś z powodu swojej frustracji. OK, rozmarzę to gówno na klacie, z czasem się zmyje. Dzięki mentorze, właśnie młodzież która tu trafia, oczekuje prawdy życiowej jaka jest, a ta prawda wynika min, z moich postów. Piszę o swoim życiu nie dla poklasku, ale dla tego żeby młodszym pokazać jakie jest życie prawdziwe. Bracia, moje życie jest jakie jest, próbowałem, próbuje przedstawić je z punktu widzenia ojca dorosłych chłopaków. Zostałem zjechany mocno, zabolało. Ale nie będę spierdalał przed Wami małolaty. Dożyjecie moich lat, nabierzecie doświadczenia, wtedy pogadacie z moimi postami. Wtedy będziecie mądrzejsi, mnie pewnie nie będzie, ale Wy staniecie się mądrzejsi. Pozdro.
  10. Synki mają gówno do tego! Jak zadecyduję że koniec z alkoholem, to zrobię to dla siebie, nie dla nich! Moje jest ważniejsze, oni niech się martwią, nie ja. To jak traktuje swoje życie, jest moją sprawą i proszę się odpierdolić dla swojego dobra. Jeżeli synki coś zbudują i będą mogli mi w czymś zaimponować, na pewno docenię. Ale teraz się martwię. I nie o siebie bo ja się jakoś ustabilizowałem. Martwię się o chłopaków.
  11. Kochani, jak Was znam z wypowiedzi, powiem Wam pierdolcie się. Lubię swoje życie, lubię sobie strzelić parę szotów na dobranoc. Moje synki to wiedzą, nie dostają nic nowego. Chcą mieć lepszego tatusia, niech zasłużą, Ja nie będę się zmieniał pod rodzinę, synków, babę. Robię to co lubię i na resztę mam wywalone. Oni, synkowie, baba mają się do mnie dostosować, albo sajonara. Może to zaboleć, ale gówno mnie to obchodzi. Ktoś się tu pyta jak mieć wyjebane, być jak Alfa. Właśnie tak. Mieć wyjebane! To moje życie i WARA! Rozumiecie to! Won o de mnie! To moje życie! Gdy będę miał katować swoje życie, TO MOJA SPRAWA! Trudno Wam zrozumieć? To proste, nie będę usprawiedliwiał mojego życia przed nikim! Odpowiada mi i chuj komu do tego! Mam swoje rozkminy, żale, i nie fajne klimaty, Ale sam sobie radę daję i naszą społeczność traktuję jako Braci w pomocy. Dlatego założyłem temat, bardziej jako pomoc młodszym, zagubionym. Moja osoba jest spokojna, zrównoważona, dziękuje za porady, przydadzą się młodszym. Z synkami rozmawiam, są na urlopie, garną się, są nie śmiali, rozkminiają. Ważne że są dorośli i umieją zadbać o siebie. Pozdro.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.