Skocz do zawartości

self-aware

Starszy Użytkownik
  • Postów

    3586
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez self-aware

  1. @Cortazar - No to ja jestem prawie jak Grey, różni nas tylko to, że on jest milionerem(miliarderem?), a ja mam gówno, jest przystojny, w łóżku lubi dziwactwa ale w stronę totalnej dominacji męskiej, jego partnerka może całe życie dawać mu dupki i żyć za to jak królowa bo mają $$$$$, co zapewne czyni ją całkiem szczęśliwą. Resztę mamy w sumie taką samą Tak, związek to interes. I nie widzę opcji abym moje interesy dogadał z jedna osobą. Potrzeba conajmniej dwóch (co jak mniemam nie byłoby w interesie partnerki). Co do przyczyn mojego fetyszyzmu to tak jak napisałem, miałem go już jako małe dziecko, nic nie wydarzyło się, jestem z normalnej rodziny. Myślę, że taki typ ze mnie po prostu.
  2. Może dlatego, że większość ludzi nienawidzi swojej roboty i wykonuje ją tylko dlatego żeby mieć pieniądze? Z kolei praca, którą lubiliby i która sprawiałaby, że ich życie byłoby znacznie przyjemniejsze skończy się tym: I lipa. Pozostaje robienie czegoś z przymusu. Zgadzam się, że myślenie ideałami jest do dupy, przynajmniej mnie do niczego nie doprowadziło. Znam również masę rówieśników, którym gówno wyszło z marzeń i w końcu się poddali i skończyło się na "byle do 16:00". I tak skończy zdecydowana większość, nie da się żeby każdy miał fajnie. Moim zdaniem jedyna słuszna opcja w życiu aby być szczęśliwym to godna kasa (powiedzmy z 5000-6000zł) za jakieś maksymalnie 100h pracy w miesiącu czegoś co chociaż trochę lubisz. Oczywiście niczego wielkiego za takie pieniądze nie kupisz, ale też masz czas na swoje życie. Takie coś tylko na swojej działalności, która super nam wyszła. Wolałbym to milion razy bardziej niż 15000 za 200 godzin pracy. Nie trzeba być tutaj geniuszem żeby wiedzieć, że oczywiście mało ludzi takiego szczęścia dostąpi.
  3. @Maarcin_05 - Zalążki fetyszyzmu pamiętam odkąd byłem mały, 5-6 lat. Wtedy nie rozumiałem tego w ogóle. Potem odkryłem porno i zrozumiałem, że nie jestem sam. Czy miałem problemy w wieku 5-6 lat? No nie wiem...
  4. @Helena K. - Jest to lepsza kombinacja, ale wiadomo, że nie dla każdej jednostki na świecie. Jestem mężczyzną, mam kumpli. Widzę jak kto wygląda i jakie ma powodzenie. Nie zmienia to oczywiście faktu, że ta "gorsza" kombinacja też ma szanse, zwłaszcza jeśli ktoś z japy jest naprawdę niezły.
  5. @Helena K. - No i ja nigdzie temu nie zaprzeczam, choć mam wrażenie, że próbujesz mi coś takiego wmówić. Wzrost nie decyduje o tym czy się uda, ale jest zdecydowanie istotny.
  6. Chodzi mi o to, że porównywanie tego jest niesprawiedliwe. To, że natura tak Was stworzyła, że lubicie wysokich to nie wina kobiet. Natomiast porównywanie tego, że kobieta, która o siebie nie dba to to samo co niski koleś to jest rzecz niesprawiedliwa. Do niektórych piszą, do niektórych nie, dlatego to jest bzdura. Jeden ma oczekiwania na randce inny nie ma. Są ludzie podziwiani i mimo tego pragną tego podziwu jeszcze bardziej (a wg. Ciebie nie powinni), są kobiety atrakcyjne i mimo tego pragną ciągle słyszeć o tym jakie są zajebiste, więcej, więcej i więcej (a wg. Ciebie nie powinny mieć takiej potrzeby) a są ludzie przeciętni, którym wszystko zwisa (a wg. Ciebie powinni mieć oczekiwania bo przecież są przeciętniakami). Mówiła tak bo musiała ( przecież nikt nikomu w związku nie powie nic przykrego względem rzeczy, której zmienić nie może ) lub w tamtym okresie życia rzeczywiście tak myślała, ale to dla mnie dzisiaj nie ma już żadnego znaczenia. Widzieliśmy jakiegoś kolosa i spytałem się czy chciałaby z takim być w związku, bez żadnych emocji, tak o, zatem to nie kwestia tego czy mi coś przeszkadzało. Mam prawie 3 dychy na karku i 10-15 lat temu mój wzrost był dużo bardziej spoko niż jest dzisiaj. To tylko kwestia maski jaką założysz. Nie wierzę w żadne prawo przyciągania. Wielokrotnie bywałem struty w środku, w poczuciu smutku i żalu i cały przygnębiony, a zakładałem maskę szczęśliwego ekstrawertyka i wszyscy odbierali mnie dobrze.
  7. Dzięki za odpowiedzi. To co lubię w kontekście erotycznym jest przeciwieństwem tego jak widzę relację na codzień. Są takie rzeczy, których nie da się pogodzić. To nie jest jakiś wielki problem, zawsze można zmienić kobietę, pójść na dziwki czy cokolwiek. Nie zmienia to faktu, że mogę zmieniać taką milion razy w życiu a i tak nie pogodzę wszystkiego. W życiu często należy wybrać, ciacho mieć albo zjeść. Bardziej chodzi mi o to jak to zaakceptować i nie czuć się z tego powodu źle. Stopy to tam chuj, femdom z elementami BDSM może nie być zły, ale zależy właśnie jakie to elementy. Strona, którą podałeś to strona, na której znajdziesz masę kobiet, które traktują fetyszystów tylko jako skarbonki. Takie kobiety są pewnie wstanie mnie w tym obszarze zadowolić seksualnie, ale nie ma szans na stworzenie z nimi głębszej relacji, ponieważ one mają Cię za ostatniego kretyna i przegrywa życiowego. @Jaśnie Wielmożny - Czy bardzo młodym to nie wiem, mam 3 dychy, więc zależy kto patrzy, dla części forum będę dojrzałym samcem, dla jakiegoś Gandalfa pryszczem. Byłem w zdrowej relacji. Seks to tylko seks, ale jeśli nie jest satysfakcjonujący całościowo to niestety staje się aż seksem, którego pragniemy. Znowu wszystko zależy od tego co konkretnie z tego femdomu lubimy. Taka niedoświadczona laska to mi się w ogóle nie widzi w tym. Kontroluję swoje popędy, ale nie zmienia to faktu, że one istnieją. To tak jak np. z pracą, mam ogromną ochotę na to, aby moja kariera była satysfakcjonująca, czyli dawała mi odpowiednio fajne pieniądze + lubiłbym ją wykonywać + nie poświęcałbym jej praktycznie całego życia. Mogę oczywiście siedzieć w gówno pracy i trenować sobie siłę woli. Czy to czyni mnie szczęśliwym? Ani trochę. Z drugiej strony latanie za tym też nie, bo efektów za bardzo nie ma, ale to zupełnie inny temat.
  8. Nie sądzę żeby było to oceniane dokładnie tak samo, na pewno nie. Gruba kobieta pokazuje również swoje lenistwo, nawyki żywieniowe i podejście do życia. Niski facet jest po prostu niski. Bardzo niesprawiedliwe podejście kobiet, ale sprawiedliwości na tym świecie próżno szukać. To jest akurat totalna bzdura, mam kolegów regularnych ruchaczy (czyli mających powodzenie) i oni idąc na randkę też liczą na dymanie i tylko na to, ale rozumiem czemu to napisałaś. Chciałaś znowu wbić szpilkę tym, którzy nie dostali od natury super genów + pokazać, że Twój facet jest super bo on też niczego nie wymagał bo ma takie wielkie powodzenie, ohhh jest taki idealny, że podkreślę to ponownie, ale między wierszami. I niestety pewnie na niektórych tutaj ta prowokacja znowu zadziała. Prawda, ale to bardzo trudne. I nie chodzi tutaj tylko o kwestie wzrostu, ale ogółem. Ja nie napisałem, że niski mężczyzna nie ma szans wejść w związek bo sam w takowym byłem. Napisałem, że wzrost jest bardzo istotny pod kątem fizycznej atrakcyjności. Zresztą ta kobieta, z którą byłem też mi gadała, że nie chciałaby wysokiego bo to mało wygodne i ja jestem fajny bo pasujemy wzrostem i takie tam. Zaraz po mnie znalazła prawie 2 metrowego gościa, także tyle z tego chrzanienia.
  9. Jestem fetyszystą, niektóre rzeczy jakie mnie kręcą są bardzo sprzeczne z moim charakterem, powiedzmy że są to jakieś elementy femdom. Niszczy mnie od środka świadomość, że lubię takie rzeczy. Jeszcze bardziej dobija mnie to, że jedyna opcja na satysfakcjonujące życie z kobietą + życie seksualne to związek + fantazje uprawiane na boku z kimś innym (co ani trochę mi się nie podoba) ponieważ moje upodobania seksualne, żeby były rzeczywistym spełnieniem tego co mnie kręci, całkowicie wykluczają zdrowy, fajny związek. Nie można tego pogodzić. Wiem, że fetyszów nie da się usunąć, czytałem o tym już chyba miliard artykułów. Kto jakie tam dostał to dostał, jedni przyfarcili i lubią "normalnie" a inni mają przejebane. Próby obniżania libido też są bez sensu no bo nie o to chodzi. Zastanawia mnie co zrobić, aby przestać się wewnętrznie karać za to, że lubię rzeczy, które są totalnie sprzeczne z wizją mojego udanego życia, a na które przecież nie mam wpływu. Winię się zarówno za to, że takie coś lubię jak i za to, że przez to że lubię to w przyszłości będę musiał wybierać czy zjeść ciacho czy je mieć. O to jak podejść kiedyś tam do relacji z potencjalną kobietą (czyli czy zdradzać ją na boku mimo świadomości, że będzie mnie zżerać od środka poczucie winy) pytać nie będę bo każdy ma własną moralność i według niej doradzi. Czy tutaj tylko seksuolog pomoże (w ogóle to takim czymś się on zajmuje)?
  10. Cóż, prawda jest taka, że bycie juniorem w IT jest obecnie kompletnie nieopłacalne. Powiedziałbym, że jest to jedna z gorszych możliwych opcji obecnie, przynajmniej w Polsce. Bardzo duży próg wejścia i zarobki niewiele większe od najniższej krajowej. Musisz ogarniać kilka języków, do tego analityczne myślenie, do tego ogromna chęć nauki (czyli po pracy zapomnij o odpoczynku, będziesz ciągle się uczył). Angielski komunikatywny to nie jest w tej branży nawet traktowany jako umiejętność za którą ktoś w ogóle pomyślałby zapłacić, jest to typ skilla, który po prostu każdy zna jeśli chce być w IT i jest to logiczne, więc nie ma za to $$. Z tym co ktoś napisał, że jak się załapiesz to już z górki to się niestety nie zgodzę, już nie, ale na pewno było tak jeszcze z 3-4 lata temu. Bootcampy zniszczyły ten rynek dla juniorów bezpowrotnie. Niby pracy wciąż jest sporo, ale wymogi są np takie, pierwsza lepsza: 1+ years of professional experience coding with PHP or equivalent web application programming language (Java, Python, etc.)If equivalent experience, a willingness to learn PHP languageProficiency in object-oriented developmentAbility to interact with SQL database (preferably MySQL) systems through an abstraction layer in addition to the ability to write raw SQL queriesMinimum Upper-Intermediate level of spoken English (B2 by CEFR)Able to communicate clearly about technical topicsFamiliarity with CSS and HTML design standardsExperience using Linux command lineAbility to use debugger tools such as xDebug or Zend DebuggerUnderstanding VCS (Git, SVN, etc) principles and its need for development process Za to mamy 3500-5500 na rękę. Z tego chętnych do pracy juniorów będą na pewno setki bo tak to wygląda dzisiaj i zadeklarują się, że mogą robić za te 3500 byle tylko się dostać. I ja uważam, że za powyższe skille taka płaca to lipa bo żeby to wszystko co jest w wymaganych ogarnąć no to trzeba od chuja czasu (sam fakt, że wymagają rok komercyjnego doświadczenia, a żeby takie zdobyć trzeba mieć już pracę do której tez conajmniej pewnie z rok trzeba było cisnąc). Osobiście sam nie wiem co robić. Tyle czasu człowiek włożył w naukę i kij z tego. Poza tym za 10 lat pewnie czeka jakieś wypalenie no bo ile można walić nadgodzin w domu i wszystkiego się uczyć. Czas pokaże...
  11. To już zależy co robisz. Strona na WP może być na customowym szablonie, w którym jest masa JSa itd. Jeśli mówimy tylko o wyklikiwaniu no to wiadomo, że to żadne IT. Uczę się dalej bo co mi pozostało... Wysyłam zapytania, zobaczymy co przyniosą kolejne tygodnie.
  12. Cóż, nie ma sensu tego wypierać, wzrost jest bardzo istotnym czynnikiem. Wie to każdy facet, który jest raczej niski lub średni (zresztą ci wysocy też wiedzą bo czują intuicyjnie, że to im dużo daje). Sam mam 175cm więc mogę powiedzieć z doświadczenia co i jak, wiele razy odpadałem bo byłem za niski, nie zdążysz nawet słowa powiedzieć i już wiesz, że jest po herbacie. Jest taka grupa na facebooku dotycząca wesel i tam ludzie szukają sobie partnerów/partnerek na takie wesele kiedy nie mają z kim iść. Miałem swego czasu okres gdzie pod prawie każdym postem pisałem, że jestem chętny potowarzyszyć. Co prawda tam w ogóle dostać "szansę" jest mega ciężko bo taka kobieta dostaje setki wiadomości, więc wybiera najlepszych, ale że ja moim facebooku nie mam profilowego to dzięki temu czasem dostawałem wiadomości od chętnych kobiet i zawsze pierwsze pytanie dotyczyło mojego wzrostu Po napisaniu ile mam nie dostawałem już nawet odpowiedzi. Ci co mają chociaż te 180cm mają w tej kwestii z górki bo jest przekroczona ta zasrana społeczna granica. Z perspektywy czasu powiedzieć mogę, że jeśli już to jakieś powodzenie miałem zawsze u kobiet o wzroście 155-162/3. Uważam, że wzrost to jeden z najważniejszych czynników fizycznej atrakcyjności. Przeciętny ryj + konkretny wzrost ( np. 185-190 ) to kombinacja lepsza niż przeciętny wzrost ( 170 - 175 ) i dobry ryj. Zwłaszcza jeśli ta przeciętna gęba wygląda męsko, wtedy jest gicior. Kiedyś mocno się tym przejmowałem, teraz mam w dupie, nie jestem przecież w stanie zrobić z tym nic, nie da się urosnąć.
  13. Z racji, że IT jest tak zawalone i nie wiem nawet czy w ogóle się gdziekolwiek dostanę to rozważam wyjazd za granicę do jakichś chujowych niewolniczych prac, byle się dostać (bo jak mam iść do takiej samej pracy tutaj za 1500zł to dziękuję). Czy jest może ktoś kto też jest w dupie i chciałby pojechać, we dwójkę zawsze raźniej, wolałbym dzielić pokój z kimś z forum niż z jakimś Hindusem? Przy czym póki co wstępnie chcę się rozeznać i jeszcze nie wiem co się wydarzy. Jak coś to pisać priv.
  14. U mnie to jest tak, że jak za długo jestem sam to ciągnie mnie do ludzi, gdy już z nimi jestem to zaczynają mnie oni irytować. Od zawsze mam taki problem i nie wiem jak się go pozbyć.
  15. @johnny_bravo_ - Nie oczekuj od 23 latków dojrzałego zachowania Owszem, są tacy, ale generalnie to szału w tej kwestii nie ma. Jeszcze z 5-6 lat i powinno im być lepiej
  16. @intestine_baalism - Dzięki za odpowiedź. W grę wchodzi zdecydowanie opcja 1. Muszę poszukać takich gości na grupach FB Wyjeżdżać i zbierać owoce tylko po to aby nauczyć się języka to już nie dla mnie.
  17. Dokładnie tak. Najgorsze jest dla mnie to, że ewidentnie widać po tych dziewczynach, że one czują się fajne z tego właśnie powodu, że przeklinają... Nawet nie zdają sobie sprawy z tego jak żałośnie to wygląda w moich oczach. @tomekbat - Dokładnie, nie da się zrobić nic. A jak ja nazwałbym laskę w obraźliwy sposób to ona może podejść i dać mi lepę na twarz i wszystko będzie "dobrze". Zasrane podwójne standardy. Dzięki też reszcie za wpisy. Osobiście też nie widzę opcji zatrzymania tego co się dzieje i wydaje mi się, że za 20 lat będzie masakra w tej kwestii. Co do wychowania to wiadomo, że rodzice nie mają 100% wpływu, ciężko ocenić jaki w dzisiejszych czasach, natomiast rzeczywiście widzę wielokrotnie jak przy swoich maluchach cisną kurwami na prawo i lewo.
  18. Wygląd i tyle... Jak sam wspomniałeś @Messer warto zerkać na gości dobrych z kobietami, sęk w tym, że to prawie zawsze są całkiem przystojni kolesie, nie mówię że sami mistrzowie wyglądu, ale wyglądają przynajmniej dobrze. Bez tego to jest jeden pies co zrobisz. Jak jeszcze do tego jest wzrost i gadka no to autostrada do kobiet. @ZamaskowanyKarmazyn - Jak sam napisałeś, byłeś gruby i dupa. Schudłeś, wyrzeźbiłeś i nagle cud. Do tego człowiek, który ładnie wygląda po prostu świetnie się czuje i wtedy wszystko jest łatwe. Wiem, bo mój wygląd to ekstremalna przeciętność a jednak usłyszałem kiedyś od jednej kobiety, że wg. niej jestem przystojny i dla kogoś takiego jak ja to był niemalże hormonalny wylew, od razu fajny dzień, takie fajne uczucie, że komuś wpadłeś w oko. Inna ważna rzecz, i do tyczy ona obu płci, jak już się idzie na laski to tylko samemu albo z brzydkimi (albo równymi sobie) kolegami. Wzięcie przystojniaki to w zasadzie pójście tylko po to aby popatrzeć jak on rucha a wszystkie mają Cię w dupie Co do skuteczności 90% - Jak widzę taki wynik to już wiem, że to wałek bez względu na to czy gadamy o podrywie czy o czymkolwiek innym.
  19. Skoro tutaj taka rozmowa o językach to wtrącę pytanie, jak szukać native speakerów do rozmowy? Korepetycje z takimi to 50-100zł za godzinę, od cholery... Może ktoś ma jakieś pomysły? Bez rozmowy z takimi ludźmi tak naprawdę nie da się wskoczyć na jakiś sensowny poziom języka, który rzeczywiście zapewnia swobodną komunikację. @intestine_baalism - Szacun za 4 języki, podziwiam, serio. Ja to nie mogę tego angola zasranego nawet ogarnąć zbyt dobrze.
  20. Proste pytanie, czy to tylko ja wśród swoich młodszych znajomych mam takich co to przeklinają praktycznie w każdym zdaniu? Kurwy lecą i lecą... Okropnie się tego słucha. Przeszkadza mi to oczywiście bardziej w kobietach ale w mężczyznach również. Młodzi ludzie (mam tutaj na myśli 20lat około) okropnie przeklinają. Nie jestem święty i nie mam problemu z tym, że czasem się przeklnie, sam to praktykuję... Natomiast mam wrażenie, że młodzi ludzie to jakaś masakra pod tym względem. Najbardziej wkurwiają mnie odzywki w moją stronę, typu "chuj Ci w dupę", "skurwielu", "pedale" itd. Wiem, że są to takie "żarty" i każdy tak mówi, ale co za dużo to nie zdrowo. Moralizować nikogo nie zamierzam bo nie jestem niczyim tatą a poza tym wyszedłbym na takiego co przejmuje się byle gównem (wszak dla tych młodych to byłaby kompletna pierdoła). W samych związkach widzę, że ludzie mówią do siebie takie rzeczy... Ja w moim pierwszym związku, który trwał około 2 lata nie wyzwałem swojej kobiety nawet jeden raz, bez względu na kłótnię czy coś (z wzajemnością żeby nie było). Wiem, że gdy będę szukał kobiety do dłuższej relacji to będzie to jeden z większych problemów, ich wulgarność dzisiaj jest straszna.
  21. Gówno tam prawda, jedni lubią małe inni nie, po prostu żeby mieć wysoką kobietę samemu trzeba być mega wysokim. Gdyby wszyscy mężczyźni mieli po 2 metry + to wiele wysokich kobiet miałoby powodzenie. Ja sam preferuję niższe ale to tylko dlatego, że sam mam tylko 175cm, nie ukrywam jednak, że długie, szczupłe nogi wysokich kobiet miażdżą wizualnie te małe babeczki. To, że obca kobieta w internecie pisze co pisze raczej boli tylko tych, którzy mają bardzo niskie poczucie własnej wartości. Twoje wpisy to po prostu czasem takie farmazony, że stały się na tym forum takimi memami, dlatego też ludzie do nich nawiązują i nawiązywać będą jeszcze bardzo długo Ja np. dzięki Tobie wiem, że są w życiu tylko 3 pewne rzeczy: - Śmierć. - Podatki. - Androgeniczna ma szczęśliwe życie i idealnego faceta. Twoje wpisy to po prostu mem i dzięki temu jesteś często gdzieś na forum wspominana. W sumie win-win, my mamy zabawę, Ty atencję. Widząc na miniaturce, że Androgeniczna dodała odpowiedź już po prostu wiem co w niej się będzie znajdowało Jakby na forum był skrypt, który usuwa posty w których są zdania o idealnym życiu, super facecie, własnej firmie i sierotach to pobiłabyś chyba jakiś rekord forów dyskusyjnych mając sumę postów na minusie
  22. @Ringo - Web developerka, głównie WordPress. Jak za 3h dziennie masz 4k miesięcznie to zazdro... Darmowe mieszkanie w Krakowie to powiedziałbym, że nie trochę, a bardzo mocny booster Po wielu przemyśleniach zdecydowałem, że szukam etatu. Zrobię to jednak za jakieś 6 tygodni, muszę sensownie przygotować portfolio. Czuję jakąś osobistą porażkę no ale coś trzeba zrobić.
  23. 2 różnych nr tel, do konta faceta z Polski nie potrzebuje (bo rozumiem, że do eksperymentu wykorzystany zostanie chłop raczej przeciętny).
  24. self-aware

    Morsowanie

    @ewelina - Spoko, że założyłaś taki temat. Od dzisiaj zaczynam zimne prysznice, to nie jest oczywiście to samo co morsowanie ale jakaś pochodna to jest, czuję że lekko nie będzie. Kiedyś już to robiłem, ale nie byłem konsekwentny.
  25. Też nie rozumiem czego oczekują, więc nie wyjaśnię. Nie mam z tym problemu. Problem mam z tym, że gdybyś miała najniższą to i tak oczekiwałabyś, że facet byłby z kasą, to jest to co mnie wkurwia. Krótko mówiąc kobieta, która gówno zarabia -> gówna powinna oczekiwać ( w kontekście zarobków partnera), nic mniej, nic więcej, natomiast dobrze wiemy, że jest inaczej i dodatkowo społeczeństwo temu przyklaskuje. To jest jednak częściowo wina mężczyzn, ponieważ powinniśmy tak samo pytać kobiet co robią i ile zarabiają i jeśli za mało -> kop w dupę (oczywiście taki mężczyzna to wtedy mizogin itd).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.