Skocz do zawartości

wrotycz

Starszy Użytkownik
  • Postów

    9216
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez wrotycz

  1. Może posłuchają swojej "siostry". Może to zrozumieją. Może...
  2. Lauren Southern z The Rebel Media - jest bardzo dobrą reporterką i ogląda ją i jej stację mnóstwo ludzi. Można powiedzieć, że "za gówniarza" zadarła z feministkami i tak jej zostało. Ayn Rand - filozof, twórczyni obiektywizmu. Co prawda już nie żyje ale była wrogiem socjalizmu/komunizmu, może dlatego że go rozumiała i widziała jakie skutki ze sobą niesie na własne oczy. Jeszcze w czasach gdy wszyscy w Stanach wierzyli we wzniosłe idee feminizmu spuściła je po brzytwie.
  3. Nawet w Anglii na początku XX w. feministki miały 6% poparcia wśród kobiet. Dlaczego? Bo to były zwykłe terrorystki i żadna normalna kobieta nie brała ich wrzasków poważnie. Dlaczego? Ponieważ nie było jeszcze zaszczepionej politycznej poprawności (czyt. winy) i zdrowy rozsądek miał się świetnie. Do tego opinia społeczna była dla społecznych przecież istot bardzo ważna. Dziś kiedy zewsząd są bombardowane przekazami (tu w skrócie jak to działa, i dlaczego bardziej działa na kobiety ) o tym jak świetnie mogą sobie radzić same, jak mają robić karierę i jak zdobywać facetów na jedną noc a społeczny ostracyzm traci na znaczeniu nie mają powodów, żeby się hamować. A "mała garstka" (statystycznie to wciąż większość ale tak jest przedstawiana przez media głównego ścieku) rozsądnych (jeszcze) kobiet i mężczyzn ma problemy walczyć z tymi pseudo oddolnymi ruchami bo są one finansowane z zewnątrz znacznymi sumami pieniędzy. Jedyna szansa to samemu się zorganizować i krzewić właściwe wzorce w ten sam sposób w jaki oni to robią. Organizowanie się ma sens wbrew defetystycznym twierdzeniom, że to nie ma sensu. Takie podejście jest niezgodne z rzeczywistością właśnie, bo cytowany tu już artykuł pokazuje 37% spadek "populacji" feministów/feministek w samych tylko Stanach.
  4. Pytanie 2-gie - tak, ale im dłużej żyję, czytam forum i widzę jak się to przekłada na rzeczywistość to mam coraz większe wątpliwości. Chyba tylko skały się nie zmieniają. Czerwone pigułki są wybitnie niesmaczne ale w końcu one red pill a day keeps divorce lawyer away.
  5. Tradycja tych pierwszych też kładła nacisk na pracę dopóki nie zapanował na dobre socjalizm. Teraz (w socjalizmie) czy się stoi czy się leży 2 tys. się należy. Jeśli myśli kto, że na zachodzie nie ma socjalizmu to najwyraźniej nigdy nie był. Pozostaje robić swoje i nie patrzeć na to co robią inni.
  6. To symptomatyczne, że on ma wychowywać jej dzieci a ona nie ma ochoty wychowywać jego. To się nazywa "uczciwość".
  7. Jeśli chodzi o Koreę Północną to mówisz jakby Kim był upośledzony umysłowo a jest on raczej przebiegły jak Chruszczow - może i udaje wariata ale nim nie jest. Co do Europy to pozostaje nam się bronić samemu - Niemcy są stracone - pomimo iż 90% potępia politykę Merkel i tak na nią i jej partię zagłosowali. Do czego prowadzi biała wina... A komuś na tym przecież zależy. I znany "filantrop" nie jest sam. To nie amerykański komiks gdzie Pingwin może zawładnąć światem - ich jest wielu, są zorganizowani i mają większość światowej kasy. Tylko stawając okoniem ale inteligentnie a nie typowo po polsku można coś wygrać. Sztuka wojny się kłania. A ponieważ mamy wojnę więc powinna to być obowiązkowa pozycja w szkole.
  8. Mamusia czwórki (każde z innym, w tym 1 białe, 1 beżowe, 2 czarne - na zdjęciu). Ego nadmuchane do wielkości balonu meteorologicznego. Jej własne dzieci jej mówią, że może powinna obniżyć standardy ale nie! Bo " I have advantage of looking good" (ROTFL) Jeszcze jedno - kto zapłacił za wychowanie tej gromadki? Ci wspaniali, czarni mężczyźni? Śmiem wątpić. Paru znam i żaden (z jak dotąd jednym wyjątkiem ale on jest "białym rycerzem", jakkolwiek to nie zabrzmi o murzynie, tyle że to chrześcijanin i on szuka żony, powiedział to wiele razy i choć ma gadane to jednak wierny jest swojemu celowi) "nie traktuje poważnie białych lasek które rżnie" (ich słowa).
  9. Ewidentnie bezczelna prowokacja i próba wywołania gównoburzy. Normalni ludzie się z takimi rzeczami nie afiszują - to jest naturalne, że się takie rzeczy robi w zaciszu a nie w "świetle kamer". Taka ludzka natura , tym się od szympansów różnimy. Niewiele ale jednak. Skoro ktoś się z tym afiszuje to ewidentnie mu o coś chodzi - (wątpliwy) poklask, uwagę i sławę (nie ważne co mówią, ważne żeby mówili) a może jakieś polityczne cele (kto tak naprawdę zapłacił za to zdjęcie ten miał w tym interes - tego akurat najtrudniej się dowiedzieć bo zainteresowane strony będą to ukrywać z wiadomych względów).
  10. W sumie sam nie byłeś szczery bądź chciałeś utrzymać status quo mimo świadomości sytuacji. Nie rozumiem czego nie rozumiesz.
  11. Zważywszy na rodowód słowa, które po francusku oznacza posługiwać się czymś, a po łacinie garść to ma jak najbardziej sens. ((nie chciało mi się tłumaczyć, nie jestem w tym dobry - żeby to brzmiało to trzeba mieć babski mózg)) Latin <- French <- English/Polish handful <- manipultion <- manipulation/manipulacja the action of manipulating something in a skilful manner. "the format allows fast picture manipulation" the action of manipulating someone in a clever or unscrupulous way. "there was no deliberate manipulation of visitors' emotions"
  12. Jakie konkretnie znasz? Słusznie, nie można. Zabijanie też jest naturalne (tak jest! "Czerwona królowa" Matta Ridleya ) ale jakoś tego nie tolerujemy we współczesnym społeczeństwie. W końcu kobiety są bardziej społeczne niż my więc to od społecznych norm i granic zależy jak i gdzie się będą poruszać. Ponieważ feminizm, i ogólnie marksizm kulturowy spaprał wszystko co było wypracowane przez wieki rzymskiej cywilizacji to jest jak jest.
  13. Może to być dobre rozwiązanie dla kobiety. Mój znajomy, który czytał wszystkie tomy gry o tron nie zasmakował w Wiedźminie ale jego żona przeczytała jednym tchem. Podobnie u jednej znajomej pary - on czytał ale nie piał z zachwytu, ona przeczytała grę o tron i połknęła Wiedźmina. ---- Matt Ridley "Czerwona królowa. Płeć a ewolucja natury ludzkiej." - genialna książka - połowa jest o zwierzętach ale to zaleta. Osadza w świecie zwierząt, do którego należymy. Potem jest już o ludziach i znajdzie się tam dziesiątki schematów przewijających się na tym forum.
  14. - Przeczytałeś Łyska z pokładu Idy? - Tak, do Idy. PS. Takie pytanie, a tak szczerze: - czy to był trudny w odbiorze/rozgryzienu/zrozumieniu żart? - czy w ogóle śmieszny?
  15. Nie znam tej historii, chętnie poczytam o tym. Podaj jakieś źródło (jeśli jest takowe). Śmiem twierdzić, że tak miało być (zupełnie jak z wetem prezydenta Dudy w sprawie sądownictwa - zawetował 2 złe projekty ale trzeci, o którym nikt nie słyszał przeszedł bez poprawek - kaczor wiedział, że to były złe projekty więc zrobił Dudę bohaterem a sam przepchnął swoje i nikt nawet o tym nie napisał słowa /maxtv pokazywał ale nie mogę tego jakoś teraz znaleźć/) - wiedzieli, że nikt rozsądny tego nie przepchnie to więc zrobili zeń bohatera, obrońcę demokracji itd. Takie moje przemyślenie. Nie mogę tego jednak obiektywnie ocenić póki nie zobaczę źródeł. Wiem natomiast, że: Pan Balcerowicz uczył się s Szkole Głównej Planowania i Statystyki więc był specem od gospodarki planowej a nie rynkowej. W partii (PZPR oczywiście) od kiedy miał 22 lata i wcale nie jest mi dziwne, że został wybrany przez Mazowieckiego na polskiego Erharda - był totalnym konformistą i za to go tak ukochał ("Początkowo przez blisko dziesięć lat Balcerowicz pracował w SGPiS pod kierownictwem Pawła Bożyka, szefa doradców ówczesnego pierwszego sekretarza KC PZPR Edwarda Gierka. Sam Bożyk, później złośliwie komentując wyjątkowo doktrynerskie poczynania Balcerowicza, mówił o nim, że był to jego jeden z najbardziej odległych od praktyki gospodarczej uczniów. W latach 1978-1980 pracował w szczególnie antyreformatorskiej instytucji, za to prawdziwej szkole konformizmu - w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR.") Jego tzw. Plan Balcerowicz to był plan Sorosa (tutaj, m.in. na str. 59) , o którym wszyscy wiemy co za jeden. Jak się plan skończył też wiemy i widzimy na własne oczy. Od czasu Francisa Bacona metoda naukowa jest prosta jasna i czytelna - sprowadza poznanie zjawiska do efektów jego działania a były one niewąskie - rozparcelowanie i sprzedaż majątku narodowego za czapkę śliwek, zniszczenie przemysłu, rolnictwa - zamiana kraju uprzemysłowionego w wyrbniczy. Można nawet sięgnąć dalej - do biblii (nowego a nie starego testamentu) i zrozumieć ostrzeżenie przed fałszywymi apostołami: Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami (czyż nie jest on fałszywym prorokiem ekonomii, ekonomii o której nie miał pojęcia). Poznacie ich po ich owocach (a owoce jego pracy są straszne). Czy zbiera się winogrona z ciernia, albo z ostu figi? (jak łatwo zauważyć owocami z drzewa balcerowiczowego były ciernie) Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. To teraz sam sobie odpowiedz czy Balcerowicz takim dobrym ekonomistą był...
  16. Film jest trochę długi ale pokazuje świetnie pewne mechanizmy i zauważa, że ona "nie działała sama". Współpracowała z Jonathanem McIntoshem - politycznym aktywistą z dobrego i bogatego domu, i Bartem Bagettem - pua "ekspertem" i samozwańczym specjalistą od grafologii. Patrząc na to ile ma kasy a jednocześnie jak trudno znaleźć jakiekolwiek udokumentowane osiągnięcia tego pana wnioskuję, że musi być bardzo przekonujący dla swoich klientów i techniki jakich używa zapewne Anicie przekazał. Wygląda na to, że kobita jest świetnie wyposażona w narzędzia manipulacji (jest tam nawet pokazane jak skutecznie wykorzystuje dysonans poznawczy do wyciszenia wszelakich wątpliwości wśród słuchaczy) i używa ich całkowicie świadomie i celowo. Jest też dobrze sponsorowana a do tego z ataków na mężczyzn dobrze sobie żyje. W tej szopce pomagały jej media a nawet administratorzy Wikipedii (@0:27:25) co pokazuje jak szeroko sięgają macki ośmiornicy a jednocześnie jak racjonalni ludzie próbują się przed tym bronić. I to bronić skutecznie aczkolwiek "damage has already been done" i nie ma możliwości odwrócenia tego stanu gdzie "głęboko wierzący" wierzą w to co takie ścierki opowiadają do kamery.
  17. Bardzo ciekawy film odkrywający mechanizmy działania feministki, bojowniczki o sprawiedliwość społeczną (czyt. pieniaczki), nikomu nieznanej (wtedy) oszustki Anity Sarkeesian , która podjęła "heroiczną walkę" z uciskiem kobiet w grach komputerowych. Wśród obnażających mechanizmy jej działania i hipokryzję jest, o zgrozo, tyleż kobiet co mężczyzn, natomiast wśród jej popleczników w przemyśle większość to mężczyźni (należało by powiedzieć kapłony bo to osobniki płci męskiej tyle że bez jaj). Najlepsze jest to, że kobiety w tym filmie pokazują nawet więcej mechanizmów jej działania niż mężczyźni co pokazuje, że jeszcze nie wszystko stracone w kwestii walki z tą podłego lotu (acz niezwykle skuteczną, niestety) propagandą. Polecam jako materiał naukowy i edukacyjny - tego typu wyczerpujących, opartych na faktach perełek wciąż jest mało.
  18. Przypomniała mi się historia z życia. Nowy rok, 3 rano. Delikwent w 9/10 dniu choroby ledwie chodzi w dzień a w nocy chce spać. Widział fajerwerki i poszedł "spać" o 0:15. "Spać" bo za ścianą impreza i nie da się zasnąć. Od 2 godziny wqrw na maksa ale przecież jest sylwek. Ok 3 nie wytrzymał i poszedł do sąsiadów powiedzieć grzecznie żeby ściszyli ten łomot bo chce spać. Wychodzi sąsiadka i na to że jest sylwester i zaczyna wymachiwać grabiami i zygać do chłopa. Tak zygała aż mu dała w pysk. Na to ten jej oddał. bez zastanowienia ale i bez refleksji. Wtedy się dopiero zaczęło. Ludziska wrzask, że dziewczynę uderzył i wyskoczył jej gach i zaczął tłuc bidoka. Zatłukł by go tam jak amen w pacierzu ale przyskoczył ich kolega z tamtej imprezy i przytomnie rozdzielił. Delikwent poobijany ewakuuje się do pokoju a ponieważ gach chce koniecznie się włamać do pokoju a drzwi liche i całej nocy podtrzymywać nie da rady nawet na takiej adrenalinie to dzwoni na policję. Policja o dziwo przyjeżdża po 15 minutach przesłuchuje i w zasadzie stwierdza że bójka była, wina swego rodzaju po obu stronach ale mówi delikwentowi że pouczyła trzódkę i ze nie będą robić problemów. I nie robią bo się ie spodziewali pałkarzy ale... Ale pozostaje wciąż zepsuta "reputacja". Wszyscy zgodnie i jednogłośnie okrzykują delikwenta damskim bokserem i wypominają przy każdy spotkaniu w kuchni/korytarzu/domu w ogóle. Teraz oczywiście przyznanie do winy. Wiem jak się czuję kiedy jestem w półśnie, jeszcze do tego chory i zmęczony. Świadomy racjonalny osąd nie działa, w ogóle. Tylko czysty automatyzm i emocje. Gdybym nie był w takim stanie to bym pewnie nie oddał ale co bym wtedy zrobił? Na trzeźwo to był błąd. Nie dlatego, że oddałem (zresztą automatycznie czego bym na świadomce na 99% nie zrobił) ale dlatego, iż byłem w sytuacji z góry przegranej w starciu z silniejszym i pod wpływem alko szajbusem i nie wziąłem tego pod uwagę (jak już mówiłem nie myślałem w ogóle w tym stanie). Się zastanawiałem czy mam się czuć winny głupoty? Chyba nie - "walczyłem" o swoje. Tylko co by było gdybym i dostał od najebanej laski w pysk a był świadomy że za nią stoi jej o pół głowy większy ode mnie gach? Jakieś przemyślenia?
  19. Krótko mówiąc językiem kiboli, tfu, tfu, kibiców: "sędzia chuj". Jak można być tak upośledzonym żeby napisać takie uzasadnienie? To teraz bycie uzależnionym od alkoholu i narkotyków, dźganie swojego/jej chłopaka/dziewczyny nożem, "emotionally unstable personality disorder" to są rekomendacje do zostania lekarzem, jeszcze do tego chirurgiem. Pogratulować mądrości osądu.
  20. A jakiej to nagonce przeciwstawiał się szpan Balcerowicz? Konkretnie, proszę.
  21. W tym akurat nie ma nic złego. To działa a i nikt nie każe ci przestać być romantycznym tylko romantycznym z głową. Inaczej skończysz jak Mickiewicz tudzież inni romantycy bo to taka świetna ideologia. Powiedziałbym 90%+ pozytywizmu (nie mylić z /nadmiernie/pozytywnym myśleniem - pozytywizm to raczej realizm stosowany, bez nadmiaru pesymizmu) i 10% romantyzmu.
  22. Ja bym nie szukał metafizycznych wyjaśnień tam gdzie ich nie ma. W twoim przypadku trochę trudno znaleźć fizjologiczne podłoże więc może to być podświadomość. Gdybyś jednak znalazł się w sytuacji takiej jak @MG-42 to bym raczej szukał znacznie bliżej niż myślisz. On zapewne zatamował dopływ krwi do rąk i dlatego tak się stało. Ja sam wiele razy się budziłem bo mi się śniło, że spadam. I spadałem. A właściwie moja noga spadła z łóżka i tak się to manifestowało we śnie.
  23. Bardzo dowcipnie a jakże prawdziwie to ujął Michalkiewicz w art. Tyrania sodomitów. To nie przypadek, że pługiem nowej komuny są kobiety - łatwo się nimi manipuluje za pomocą emocji a jeszcze do tego po uzyskaniu przywilejów będą walczyć do upadłego żeby im ich nie zabrano. Jak wiadomo władzy raz zdobytej nie oddaje się nigdy.
  24. Masz rację, pan Balcerowicz bardzo dobrym ekonomistą był... Szkoda tylko, że tego w szkołach nie uczą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.