Skocz do zawartości

deleteduser139

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2897
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser139

  1. Laska dochodzi do 30tki więc już pewnie wydziela się od niej nieprzyjemny zapach. Niech idzie na jakiegoś młodziutkiego zigolaka, który bierze 300 zl za godzinę. Hehe
  2. Nie. Lęk przed zdradą to normalne zjawisko i ma swoje podstawy ewolucyjne ponadto jest zupełnie racjonalny, z następujących powodów. 1) Zdradzany mężczyzna nie ma żadnej gwarancji, że dziecko jest jego. 2) Zdradzana kobieta może mieć obawy, że mężczyzna mający wiele partnerek może mieć większą ilość potomstwa przez co jego ograniczone zasoby nie wystarczą na zaspokojenie potrzeb jej i jej potomstwa. Ile Twoich Klientek dostaje od Komornika niższe wpływy z alimentów, ponieważ KS robi plan podziału i przeznacza sumę uzyskaną z egzekucji również na inne dzieci szanownego tatusia? Strach przed zdradą jest jak najbardziej racjonalnym zjawiskiem i uważam, że tak inteligentny facet jak Ty doskonale zdaje sobie z tego sprawę. Dyskutujesz jak zwykle dla samej dyskusji. Chociaż zwracasz uwagę dzięki temu również na inne ważne problemy.
  3. Zbierałbym materiał dowodowy i wniósł o rozwiązanie małżeństwa z orzeczeniem o winie. W takiej sytuacji byłaby już z mojej strony tylko zimna gra bez jakichkolwiek skrupułów i emocji, potrafiłbym się natychmiastowo zdystansować i przełączyć w tryb zimnej wojny. Byłem kilka razy w podobnych życiowo sytuacjach, nie chodziło tu o zdradę co prawda jednak potrafiłem w trybie natychmiastowym włączyć logiczne myślenie i wyłączyć trudne emocje. Byłem jak psychopata polujący na ofiarę. xD Nikogo nie zabiłem, żeby nie było bo wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
  4. @AnalcondaWiesz, że Ci dobrze życzę. Nie zmarnuj się chłopaku idź do jakiegoś dobrego sprawdzonego terapeuty i pracuj nad sobą. Wyrzuć z głowy te depresyjne teorie i wyluzuj. Świat nie jest taki czarno biały i nie da się go opisać za pomocą kilku schematów jak próbują zrobić to niektórzy redpillersi.
  5. Tak znam. 1.Matka koleżanki rozwodzila się z mężem - mieli zamontowane kamery w domu - mąż posuwal siostre matki koleżanki - wszystko nagrały kamery-mąż pokazał matce koleżanki filmiki jak sobie posuwa jej siostrę - siostra zaczęła mówić, że on ją zmuszał przez długi czas więc poszła z tym na policję jak się romans wydał(wszystko w toku sprawy rozwodowej) 2.Ojciec spędzał wakacje i ferie z synem (rodzina po rozwodzie), matka nienawidziła ojca dziecka i zawiadomiła policję o podejrzeniu przestępstwa (200k.k) I jeszcze kilka innych przypadkow. To jest patologia, która się rozwija.
  6. Żadna książka samoistnie nie spowodowała zmian w moim życiu. Dopiero po przeczytaniu wielu dobrze dobranych książek poszerzyły mi się horyzonty. Literaturę dobieram dość starannie i koncentruje się przede wszystkim na tym czy tezy zawarte w książce można empirycznie udowodnić i czy wiedzę da się jakoś zastosować w życiu. Zwracam uwagę na autora, na badania jakie przytacza etc. Czytam książki ze swojej dziedziny a także dziedzin pokrewnych, gdyż staram się rozumieć rzeczywistość jako łańcuch powiązań. (prawo, psychologia, biznes, logika. Czytam cztery książki w miesiącu. a) minimum dwie ze swojej dziedziny (plus artykuły) b) Jedną z dziedziny biznesu/ekonomii c) jedna zamiennie - psychologia /logika/literatura faktu/historia/socjologia (zależy na co mam ochotę w danym tygodniu) Przeczytałem w zeszłym roku ponad 30 książek i mogę wymienić kilka lektur, które polecę każdemu: 1 Sun Tzu - Sztuka Wojny (jest tam kilka uniwersalnych praw) 2. Człowiek w poszukiwaniu sensu - Victor Frankl. 3. 36 foteli - o chińskiej sztuce podstępu i planowania 4.48 praw władzy - Robert Green 5.Finansowy Ninja - Michał Szafrański 6. Fastlane milionera 7.Czarny Łabędź. 8. Wszystkie książki Tomasza Witkowskiego bardzo krytyczne spojrzenie na psychologię. 9. Podręcznik rentiera - Brat Arch.
  7. @mph25 poczytaj sobie komentarze @Colemanka w temacie "facet mnie porzucił" tam masz właśnie taką perelke. Trochę dziewczę kaleczy logikę, ale niech jej tam będzie. Możliwe, że chęć dogryzienia @Krugerrand spowodowała u niej ten akt samozaorania.
  8. @Krugerrand Pamiętam ten niezwykle błyskotliwy komentarz "facet, który nie rucha nie jest dla mnie autorytetem w zadnej dziedzinie". Napisała to kobieta. Czas stąd spierdalac.
  9. Zgadzam się ze wszystkim za wyjątkiem tej sympatii do ludzi. Też mnie irytuje ten powszechny lans, pogoń za konsumpcja, trendami, latanie na balety etc W większości przypadków taki styl życia to marnotrawstwo zasobów. Chyba, że ktoś zdobywa na imprezach ciekawe kontakty. Jednak znaczna część ludzi żyjących w ten sposób, traci tylko pieniądze, zdrowie i czas. (czyli pieniądze) Zawsze kochałem spartanski, ascetyczny styl życia i uważałem, że tylko taka egzystencja może zwiększyć prawdopodobieństwo sukcesu w życiu (w moim przypadku) Natomiast co do sympatii do ludzi to się nie zgodzę - ludzie z natury są źli, fałszywi i skurwiali. Taka jest ludzka natura, inaczej nie powstalaby ta oparta na ciągłej walce i konkurowaniu cywilizacja. Jestem prawdziwym mizantropem, odczuwam szczerą sympatię jedynie do kilku osób a resztę traktuje z ogromnym dystansem,ale zawsze okazuje kurtuazje.
  10. @Cellardoor Nikt nie kwestionuje urody @Eloquence. My po prostu zwracamy uwagę na to, że większość kobiet jest przekonana o swojej atrakcyjności a są co najwyżej przeciętne. Zresztą nawet, jak jest tak jak piszesz to oznacza, że facet jest jakiś dziwny. Wiedział, doskonale, że pisze z dwudziestka. No owszem mógł to sobie wszystko uświadomić dopiero po spotkaniu no, ale....... po cholere jej głowę zawracal?
  11. @ViolentDesires Te badania byly kiedykolwiek replikowane? Spełniają podstawowe standardy? Czy to kolejne psychologiczne gówno oparte na błędzie pozornej korelacji stworzone tylko po to, żeby kilku naukowców dostało granta a ich artykuł był opublikowany ? Czytałem te badania i mogę z całą stanowczością stwierdzić, że te badania są lipne więc powoływanie się na takie rzeczy świadczy o niedorozwoju intelektualnym....albo o daleko idącej ignoracji. To jednak częste, że ludzie szukają badań naukowych na usprawiedliwienie swoich błędów poznawczych. Tutaj błędem poznawczym jest tzw "efekt aureoli", którego jesteś ofiarą. Sorry....
  12. @Machina To nie jest kwestia świadomości dynamiki związków i relacji bo ktoś może mieć solidną podbudowe teoretyczną. Bardziej tu chodzi o ogólną atrakcyjność i przede wszystkim o jaja. Faktem jest jednak, że taki zwykły miły chłopak zostanie w kobiecym środowisku miskiem, maskotka i frajerem na posyłki.
  13. Zakladacie, że nie miał rodziny. Może miał, ale się dobrze kitral....
  14. Może ma żonę, chciał sobie zorganizować romans na boku, ale wzięły go wyrzuty sumienia i się w porę wycofał. Różnie bywa, ale fakt nie bierz do siebie tego, że masz powodzenie u mężczyzn. Większość facetów wyrucha nawet dziurę w płocie jak wspominał @Ważniaki feedback jaki dostajesz na codzień od facetów to żaden wyznacznik atrakcyjności bo opcja, że mu się zwyczajnie nie spodobałas na żywo jest równie prawdopodobna. Niemniej jednak współczuję bo wiem, że to nic przyjemnego większość facetów było minimum raz w swoim życiu odrzuconych. No nic głowa do góry skoro masz 22 lata to jeszcze wiele razy spotkasz takich dojrzałych i wrażliwych i do tego chętnych 40 latków.
  15. W kuluarach mówią, że planują wspólną przeprowadzkę do USA. Pozdro dla kumatych xD xD xD. Adwokat powinien z nim porozmawiać na ten temat.
  16. Dzisiaj mnie wkurwil sąsiad cebulak na osiedlowej siłowni. Zwolniła się jedna ławeczka więc stwierdziliśmy z drugim sąsiadem, że pocwiczymy ze sztanga. Nagle przyszedł sąsiad cebulak i pyta kiedy kończymy bo on ma tylko 20 minut. Myślę sobie:"a chuj mnie to obchodzi, a zresztą kiepska ściema nikt nie chodzi na 20 minut na trening chyba, że trenuje crossfit" Odpowiedziałem grzecznie, że dopiero zaczęliśmy. Zrobiłem swoje ćwiczenia, kumpel kończył już swoje i znowu podchodzi cebulak i mówi, ze jemu zostało juz tylko 5 minut. Kumpel skończył zwolnil mu sztangę i poszliśmy jeszcze dobić się interwalami. Po treningu poszliśmy na krótki spacer i wróciliśmy do osiedlowego chillout roomu pograć w ping ponga. Patrzymy a ten cebulak dalej ćwiczy na siłowni, która jest obok klubu mieszkańca w którym graliśmy. (chociaż minęła godzina) Wkurwilem się na sciemnniacza bo chciał nas egoista wykiwac. Dobrze ze nie poddalismy się presji, która próbował wzbudzić i zrobiliśmy swoje. Jak to czytasz cebulaku to pamiętaj, że następnym razem będę okupowal wolny sprzęt tak długo jak to będzie możliwe. Pozdro Ziomek
  17. Bardziej operacje plastyczne, przeszczepy liftingi twarzy, botoks sztab profesjonalnych stylistów, trenerów i fotografów.
  18. Fakturka na koszty zastępstwa procesowego - wysłanie substytuta na rozprawę - upsss przegraliśmy - apelacja - znowu substytut - znowu fakturka -, elo następny proszę.
  19. Tak. Warto startować do atrakcyjnych kobiet i samemu pracować nad swoim SMV. No chyba, że chcesz być na starość frustratem z syndromem "niedoruchania" i masą kompleksów.
  20. To żaden problem. Problemem byłoby, gdyby rozmowa brzmiał tak: -Tata naprawisz mi zabawkę? - Dobrze synku - Nie Ty, drugi tata Niech nowy facet ex zna zasady.
  21. @self-awareObrywalo mi się w budzie do końca gimbazy, głównie ze strony porządnych dzieci z dobrych domów. Różne epitety szły -,, degenerat", ""patus", "brudas" rodzice mówili swoim dzieciom, żeby się ze mną nie zadawały bo mam problemy w domu etc. Tylko, że teraz te porządne dzieciaki zarabiają maks 4 koła i są po jakiś niedzielnych szkołkach. W poważniejsze ltr zacząłem wchodzić na studiach wówczas nie imprezowalem prawie w ogóle bo byłem skupiony na nauce i pracy zawodowej. Dziewczyny poznawalem na uczelni, czasu miałem mało natomiast na jakieś kino, czy wyjście z panną na kręgle potrafiłem ten czas zagospodarować. W liceum imprezowalem za to często, pracowałem po szkole wiec miałem hajs na balety i korepetycje z matmy. Wowczas nie było imprezy, żebym jakiejś laski nie poderwal. Same mnie w sumie podrywaly, ale to były inne czasy. Jestem rocznik 91 teraz młodym ciężej chyba coś wyrwać na baletach.
  22. Przesluchalem rozdział książki "Człowiek w poszukiwaniu sensu" (do końca tygodnia przeslucham całość) a tak poza tym to kolejny dzień w pracy i zakupy po robocie.
  23. @self-awareOoo stary jak od dziecka byłem bardzo wrażliwy i chociaż przyznaje, że był okres w którym bardzo podobalem się rowiesnicom to i tak byłem postacią tragiczna. Pamiętam jak dzisiaj - zakochałem się w koleżance z klasy w liceum bez wzajemności i pojechałem ze znajomymi nad jeziorko. Tamtej dziewczyny tam nie było a ja pomimo tego, że dostawałem wyraźne sygnały zainteresowania (już większych się nie dało) od obiektywnie atrakcyjniejszej dziewczyny to się upilem i rozplakalem z tęsknoty za tamtą panną ode mnie z klasy xD I w konsekwencji zamiast podrywac inną to wylądowałem w krzakach obficie rzygajac. xD Później były różne okresy w moim życiu - był okres mojego totalnego stocznia się - deprechy, nerwicy i nałogów więc wówczas nie byłem atrakcyjny dla nikogo a teraz jest etap pracy nad sobą i reaktywacji swojego potencjału.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.