Skocz do zawartości

Cortazar

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2052
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cortazar

  1. Ja pytam serio... ceny są ok 30zl za sztukę a rzadsze roczniki droższe. Na aukcjach jest spory ruch tymi monetami, to samo na giełdach kolekcjonerskich. Sporo jednak zależy od stanu jakości zachowania - im mniej skaz tym wyższa cena.
  2. Jeśli chcesz to zrobić dla siebie, bo to po prostu lubisz robić to wg mnie jest to jak najbardziej zdrowe podnoszenie sobie poprzeczki. Działaj. Jeśli chcesz to zrobić, żeby komuś coś udowodnić, to trochę słabe i chyba faktycznie potrzebujesz czyjejś akceptacji i co gorsze może się to źle dla ciebie skończyć. Lepiej przemyśleć to raz jeszcze i zastanowić się 'co JA lubię i co JA chcę robić'. Widać bardzo lubi towarzystwo dwóch pedałów... ?
  3. A co sądzicie o takich monetach? Warto w takie inwestować?
  4. Najlepiej z pierwszego tłoczenia. Tylko popróbuj z ilością, żeby się zbyt nie świecić.
  5. A próbowałeś maszynki elektrycznej? Nie trzeba żadnych mydeł czy pianek. Można też skorzystać z trymera i golić się na 1 lub 2 milimetry. A do nawilżania twarzy oliwa z oliwek.
  6. Nie po to oszukiwał system, żeby tracić pieniądze. Oszukuje się po to żeby mieć więcej. 19 milionów to kupa kasy. Nie wydaje mi się, żeby to olał. Apetyt rośnie w miarę jedzenia. Bogaci ludzie mają zupełnie inne problemy niż biedni.
  7. Ja bym jednak zapytał o ten mundial.
  8. Otyłość to nie wirus, że łapie się go w chłodniejszy dzień. To proces trwający miesiące i lata. Jak ktoś przytyje 20kg to znaczy, że wyrobił sobie nawyk złego odżywiania i trochę to musiało trwać. Nie wierzę, żeby w międzyczasie nikt nie zwrócił na to uwagi i jakoś nie zareagował. Ja swojemu bratu za każdym razem gdy się widzimy zwracam uwagę, żeby się trochę przypilnował z dietą bo po prostu jest gruby. Ale on mówi, że jest za słaby i nie da rady. Nie rzuca się na mnie z ryjem, nie płacze i nie oskarża nikogo poza sobą. Jeśli Pani z filmiku kochała by męża to zrobiłaby wszystko co się da żeby schudnąć i to już po jednej z pierwszych sugestii. Mówienie, że kocha się całe życie w tej sytuacji jakoś nie działa. Tylko, że nie chodzi o niego a o nią.
  9. Mandaty mogą Ci wypisywać ale wyegzekwowanie ich jest praktycznie zerowe. Co do emerytury to nie jestem taki pewny. Wiem, że można je brać w kilku krajach, trzeba tylko przepracować w danym kraju ileś tam lat. Dziwi mnie jednak szybka reakcja Dudy i fakt, że pozbył się własnego podatnika. ?
  10. To tylko zabawa. I stąd moje pierwsze pytanie. Miałem zapytać właśnie o pogodę ale skoro trwa mundial... a propo prawidłowa odpowiedź powinna brzmieć: ten kto wygra mecz finałowy. ? Inna sprawa jest taka, że trochę zmusza to do zastanowienia nad samym sobą skoro można zadać tylko jedno pytanie. Gdybyś znalazł kogoś kto naprawdę zna przyszłość to o co byś zapytał? Poza tym skoro szef nie ma nic przeciwko to można się pobawić.
  11. ? W takim razie inaczej? Czy zmienię pracę w tym roku?
  12. No nie no... żeby klękać przed nią z pierścionkiem z brylantem i to w restauracji... to ona powinna klękać przed nim i prosić go o ten pierścionek. Założyłby go sobie na wacka i powiedział jej 'jak chcesz to sobie weź ale nie możesz używać rąk'. Ciekawe, która by tak nie wzięła pierścionka z brylantem? ?
  13. Może warto byłoby zwrócić uwagę na księciuniów? Prędzej tam bym się doszukiwał sensacji. Kobieta to tylko (i aż) kobieta. Zrobi co się jej każe. Jak widzi korzyść to zrobi to dwa razy szybciej i trzy razy lepiej. Jak ma dodatkowo atencję to chęci i metody potęgują wprost proporcjonalnie do kwadratu odległości od zajmowanego stanowiska. Włala... księżniczka. Paczcie i podziwiajcie.
  14. Idź do fryzjerki lub kosmetyczki i pogadaj o tych sprawach, faceci się raczej nie znają na tym...
  15. Chcesz studiować dla przyjemności? Idź gdziekolwiek... im bliżej tym wygodniej. Chcesz studiować żeby się czegoś dowiedzieć? Studiuj to forum. Chcesz się czegoś dowiedzieć? Idź na konkretny kurs lub szukaj info w necie. Obecnie większość uczelni wyższych jest prywatnych i tytuły się po prostu kupuje. To co się nauczysz na studiach to oczywiście Twoje, ale w późniejszej pracy to około 10-15% wiedzy a resztę i tak uczysz się na bieżąco. To filozofia
  16. To działaj w tym kierunku i rozwijaj to jeszcze bardziej. Przyjemne z pożytecznym - czy może być coś lepszego? Oczywiście. Podróże kształcą... 'bo z każdego miejsca na Ziemi świat wygląda inaczej' jak pisał R. Kapuściński. Gdybym mógł być raz jeszcze w Twoim wieku z pewnością poszedłbym za pasją, niezależnie gdzie by mnie nie zaprowadziła.
  17. W Anglii wiele spraw można załatwić po prostu idąc do urzędnika i mówiąc co się nie podoba. Każdy urzędnik grzecznie i merytorycznie wyjaśni co i jak. I wszyscy są zadowoleni (Ja za każdym razem tak miałem). Dlatego też wszyscy Anglicy przyzwyczajeni są do normalnego załatwiania spraw. Wobec tego jak widzą taką kupę podsuwaną pod nos to reagują oburzeniem (czyli jak należy). Być może mają tak reagować. W każdym razie zobaczymy jakie będą tego efekty.
  18. Twoje libertariańskie poglądy są tu powszechnie znane, oczywiście nic mi do tego, Twoja sprawa. Widać jednak, że nie zrozumiałeś sensu, widzisz tylko marchewkę na końcu kija. Odpowiedz jednak na wcześniejsze pytanie: Piszesz o demokracji i wyborach. Frekwencja zwykle około 50%; ostatnio walka między dwiema głównymi frakcjami. Połowa wyborców jest po wyborach na straconej pozycji bo ich faworyci przegrali, no ale Polacy zdecydowali. Mając do wyboru Bronka i Dudę faktycznie stajesz się władny decydowania o losach państwa. To, że idziemy na wybory i wrzucamy karteczkę do urny daje nam tylko iluzję tego, że mamy wpływ na wyniki. No ale system jest jaki jest. W USA Clintonowa zdobyła przecież więcej głosów ale jednak przegrała. Wadliwy jest oczywiście system wyborczy. Na temat żydów już rozmawialiśmy kiedyś w innym temacie więc nie będę się powtarzał. Ja ze swojej strony nie mam nic przeciwko temu, żeby państwem zarządzali obcokrajowcy, mogą to być nawet żydzi lub eskimosi byle robili to prawidłowo i z pożytkiem dla wszystkich. Wiadomo, że każdy bije się o tą władzę żeby coś z tego mieć. Żeby dobrze rządzić wcale nie trzeba innych upadlać. Druga Rzeczpospolita powstała bo tak zdecydowali liderzy zwycięskiej koalicji po wielkiej wojnie. Tak samo zdecydowali o jej kształcie po zakończeniu drugiej wojny światowej. Czy jakikolwiek Polak miał na to wpływ? Zastanów się nad drugą stroną swoich poglądów, 'każdy kij ma dwa końce', Po pierwsze to ona już jest w ich rękach tak samo jak i Polska bo przecież Polacy też nie wykorzystują swojego potencjału i TRZEBA zrobić to za nich. Powiedz mi jeszcze, że jesteś za chipowaniem ludzi bo są tępymi katolami i trzeba ich kontrolować żeby sobie krzywdy nie zrobili. Zastanów się co ty piszesz!!! Po drugie odpowiedz na pytanie @AR2DI2 Ja również ale trzeba to wymóc od rządzących. Spisków szukać nie trzeba bo same wychodzą. Trzeba znaleźć odważnych, którzy wyciągną konsekwencję.
  19. Też się kiedyś interesowałem domami z drewna i znalazłem takie coś:
  20. Skoro ich nie ma to faktycznie masz rację, no chyba, że jednak są i wyciągają te łapki po te kamienice i pieniążki. Kim jest pani prezydent Warszawy H.Gronkiewicz-Walzt i co udało jej się dokonać za swoich rządów? Poczytaj o tym troszkę. Czyli jednak są... ? To, że żydzi są winni nie ulega wątpliwości tak samo jak nie ulega wątpliwości fakt, że winni są także Polacy. Tak czy owak sprawdzić należy kto zajmuje najwyższe stanowiska i kto stoi za tymi stanowiskami (fundacje, lobby) a następnie ustalić kto wykonuje czyje polecenia i co grozi za ich nie wykonanie. Rozumiem, że wina jest wszystkich Polaków ponieważ takiego dokonali wybory w trakcie wyborów? Zobacz frekfencje kilku ostatnich wyborów oraz wyniki. Hmmm... Coraz więcej uczelni i wydziałów planuje wdrożyć możliwość rekrutacji tylko dla mających rodziny w danej branży np. nie przyjmą cie na prawo jeśli nie masz kogoś z rodziny kto jest sędzią, prawnikiem itp, to samo może być z działem medycyny. Do Stanów w dalszym ciągu potrzeba wiz mimo strategicznego partnerstwa i wielu ustępstw ze strony Polski. Możliwości owszem mamy ale zwykle są one takie, że możemy wybierać między zmywaniem naczyń w Anglii, pracą na farmie w Niemczech i liniami produkcyjnymi (trochę ogólnikowo ale chodzi o sens). Dziś przecież też jesteśmy nikim i dla rządu i dla świata... a nie... przepraszam... jesteśmy tanią siłą roboczą. Ale masz rację, że możliwości są większe niż było to 30-50 lat temu. Sęk w tym, że jesteśmy na skrzyżowaniu szlaków handlowych ale poprzez dziwne decyzje rządu wszystkie szlaki nas omijają. Wiele inwestycji np. Chińczyków znajduje się na Białorusi, w Niemczech, Czechach ale jakoś nie w Polsce, zupełnie jakby rządziły nami kobiety - 'bo nie'. Wszystko drożeje niemalże z dnia na dzień i z pensji (mimo, że też idzie w górę) można kupić coraz mniej produktów. Coraz więcej towarów jest sprowadzanych z zagranicy mimo, że nie jest to konieczne. Temat rzeka. Ponadto Ukraińcy tylko zapełniają lukę po tych Polakach co wyjechali. To, że przyczynia się to także do różnego rodzaju napięć to już szczegół. Podsumowując Twoją wypowiedź naprawdę ciężko się to czytało i to nie ze względu na trudną prawdę. Mylisz pojęcia zupełnie jakbyś był przesiąknięty propagandą rządową. Jedyne co cieszy z Twojego tekstu to to, że się nie załamujesz i optymistycznie patrzysz w przyszłość. Też mam w sobie sporo optymizmu i nadziei na lepsze jutro.
  21. Masz rację. Chciałem jednak dać choć trochę optymizmu, w końcu na mapie jeszcze drukują napis 'Polska'. Wracając do projektu to jest jeszcze inna nazwa: GMEI (Greater Middle East Initiative). W ramach tak zwanego GMEI (Wielkiej Środkowo-Wschodniej Inicjatywy) zaplanowano, miedzy innymi, „Ekspansję edukacji w tym rejonie, w szczególności nauczanie feminizmu i praw kobiet”. Po prostu dla chłopów „z jajami” nie ma miejsca w NWO i tak jak eunuchy w dawnych bliskowschodnich burdelach, tak „wykastrowani z rozumu” muzułmanie mają przejąć rolę „nowych janczarów” syjonistycznego Nad-Rządu Świata. https://www.brookings.edu/research/the-new-u-s-proposal-for-a-greater-middle-east-initiative-an-evaluation/
  22. Jerozolima też miała być międzynarodowym miastem i nagle stała się oficjalną stolicą Izraela bo Trump tak powiedział. Tu wystarczy jeden podpis lub wystąpienie w mediach i ciach... wszystko się może zmienić.
  23. W nawiązaniu do tematu 'Powstania Warszawskiego' założonego przez brata @Sonic wytworzyła się dygresja, do której chciałbym nawiązać i nie tworzyć tam off top'a. Mianowicie chodzi o tzw. 'Operację Masada' przedstawioną w skrócie przez brata @AR2DI2. " Czemu to ma służyć? Wymieszaniu najbardziej jednolitego chyba w Europie społeczeństwa, po to aby wytworzyć polaryzację na "my i oni" - Polacy vs Ukraińcy, i w odpowiednim czasie odpalić konflikt. Całość tego jest preludium, i jest wpisana w operację "Masada" - Żydowski, a w zasadzie syjonistyczny plan podmiany krajów. " Czy jest coś na rzeczy? Jako, że ktoś przede mną świetnie przedstawił temat to posłużę się jego artykułem i wkleję go tutaj: Jeśli dział niewłaściwy to przepraszam i proszę moderację o przeniesienie. Wszyscy uczyliśmy się, że Polskość pod zaborami przetrwała 123 lata (1795-1918) Dziś można tylko zastanawiać się, jakim cudem to mogło się udać, jak przetrwała ta doza polskości wystarczająca do powstania z niczego i odbudowania państwa Polskiego. Patrząc na współczesnych ludzi mam nieodparte wrażenie, że mogło to się udać tylko dzięki temu, że radio i telewizja nie były dostępne. Dwa największe współczesne „pracze mózgów” nie były w codziennym użyciu. Gdy były zabory ukazywało się więcej polskiej prasy, niż to jest obecnie. Ktoś powie, że to nie możliwe, bo dziś mamy tak dużą ilość różnych tytułów, że nie wiadomo, na co właściwie zwrócić uwagę. Tak, ta ilość jest ogromna, ale nie są to Polskie gazety, te magazyny, te tytuły wyglądają na Polskie, ale pozostają w rękach obcych, którzy między innymi w ten sposób kształtują naszą świadomość, przekręcają naszą historię, czy lansując nam wrogich naszym interesom polityków. Nasze, obecne pseudo–elity polityczne, przy różnych okazjach tworzą pozory walki politycznej, podrywając nas do głosowania na nową postać. Pojawiają się głosy o rzekomej budowie Judeopoloni na terenie naszego kraju, jakby nie było oczywiste, że ona już dawno istnieje i ma się znakomicie w Polsce od ponad 70 lat. Każda z tych niby „różnych” opcji politycznych, na swój sposób lansuje nam niby własną drogę polityczną do budowy III RP albo nawet IV RP, i nie wspomina nawet, że razem przy okrągłym stole już dawno ustalili przyszłość dla nas. To, czego nie zdołano wtedy ustalić w gronie Kiszczaka i jego TW na pewno ustalono w Brukseli, Berlinie a ostatnio w Tel Awiwie, czy na obradach Knesetu w Krakowie. Ile jeszcze państw można dopisać, które mają wpływ na naszą rzeczywistość? Z pewnością lista będzie długa a jej zakończenie pewnie niemożliwe. Nasze państwo istnieje tak jak podczas zaborów tylko w świadomości niewielkiej części narodu, bo ci przy władzy już nawet nie wysilają się na udawanie, że ono jest i jako takie funkcjonuje. Większość Polskiego narodu nie wie, nie zdaje sobie z tego sprawy, lub po prostu nie dba czy Polska jest państwem wolnym, kolonią czy powstającym jakimś nowym tworem pseudo państwowym, który jak wrzód rozrasta się na naszych ziemiach i jak rak osłabia żywą tkankę narodu. Był rok 1914, kiedy to niemiecki komitet wyzwolenia żydów rosyjskich, planował zbudować na ziemiach polskich państwo o nazwie Judeopolonia. Oficjalnie nie udało się tego dokonać, ale w naszej historii pełno jest faktów, które świadczą o wielokrotnych próbach powrotu do tego tworu. Nawet w czasie II wojny światowej wracało to jak bumerang i pozwoliło manipulować dużymi społecznościami wierzącymi w szybką realizację tego pomysłu. Nazwa naszego kraju „Polska” zniekształcona przez Niemców na „Polen”, odczytana przez niektórych Żydów, jako hebrajskie słowo „polin” oznacza według żydowskiej legendy: „Tu odpoczniesz w oczekiwaniu na Mesjasza, który wywiezie cię do ziemi obiecanej”. Czy więc nasz kraj jest dla niektórych synonimem nowej ziemi obiecanej? Czy to jest powód, dla którego polski naród nieustannie boryka się z próbami przejęcia swojego kraju? Nie jest Polska jedynym krajem w Europie i na świecie, który międzynarodowa finansjera, próbuje przejąć lub sobie podporządkować. Nie jesteśmy też jedynym współcześnie skolonizowanym narodem. Większość jednak zachowuje pozory demokracji, system gospodarczy czy własne siły militarne. Te państwa wydają się szczęściarzami, na tle takich krajów jak Polska gdzie wszystko już uległo rozkładowi, wyprzedaży czy zagarnięciu. Jesteśmy na mapie... Po zaborach Polska zniknęła z mapy Świata i Europy dziś jesteśmy nie tylko na mapie, ale nawet jak mówią niektórzy bardziej niedouczeni „jesteśmy w Europie” jak gdyby kiedykolwiek nas w niej nie było. Granice nasze i państw europejskich zmieniają się bardzo szybko, krótkie współczesne wojny i ludobójstwa w samym sercu cywilizowanej Europy, zmieniają naszą rzeczywistość. Nowe mapy drukuje się dziś szybciej niż kiedykolwiek. Państwa zmieniają swoje oblicza i wszystko może być inne jeszcze za naszego życia. Mamy się, czego bać, bez własnego przywództwa nie jesteśmy w stanie nic zrobić, nic odbudować niczego dobrego dla nas samych stworzyć. Państwo, jako instytucja nie istnieje, służby odpowiedzialne za pilnowanie tego, co powinno strzec naszej państwowości, po prostu nie przetrwały, zostały tylko takie, które mają inne cele i obowiązki. Mamy sąsiada... Roman Dmowski już w 1930 roku w swojej krótkiej książce pt. „Kwestia ukraińska” przewidział obecną sytuację na Ukrainie. Jak bardzo trafnie określił Dmowski losy Ukrainy, można się przekonać, czytając choćby krótki fragment: „Nie ma siły ludzkiej, zdolnej przeszkodzić temu, ażeby oderwana od Rosji i przekształcona na niezawisłe państwo Ukraina stała się zbiegowiskiem aferzystów całego świata, którym dziś bardzo ciasno jest we własnych krajach, kapitalistów i poszukiwaczy kapitału, organizatorów przemysłu, techników i kupców, spekulantów i intrygantów, rzezimieszków i organizatorów wszelkiego gatunku prostytucji: Niemcom, Francuzom, Belgom, Włochom, Anglikom i Amerykanom pośpieszyliby z pomocą miejscowi lub pobliscy Rosjanie, Polacy, Ormianie, Grecy, wreszcie najliczniejsi i najważniejsi ze wszystkich Żydzi. Zebrałaby się tu cała swoista liga narodów... Te wszystkie żywioły, przy udziale sprytniejszych, bardziej biegłych w interesach Ukraińców, wytworzyłyby przewodnią warstwę, elitę kraju. Byłaby to wszakże szczególna elita, bo chyba żaden kraj nie mógłby się poszczycić tak bogatą kolekcją międzynarodowej kanalii. Ukraina stałaby się wrzodem na ciele Europy; ludzie zaś, marzący o wytworzeniu kulturalnego, zdrowego i silnego narodu ukraińskiego, dojrzewającego we własnym państwie, przekonaliby się, że zamiast własnego państwa, mają międzynarodowe przedsiębiorstwo, a zamiast zdrowego rozwoju, szybki postęp rozkładu i zgnilizny”. Jak Dmowski oceniał sąsiedztwo nasze z taką Ukrainą widać w tym krótkim zdaniu: […] „Dla narodu (Polskiego), zwłaszcza dla narodu jak nasz młodego, który musi się jeszcze wychować do swych przeznaczeń, lepiej mieć za sąsiada państwo potężne, choćby nawet bardzo obce i bardzo wrogie, niż międzynarodowy dom publiczny”. Jednak nasza polityka międzynarodowa nie ma żadnej ciągłości z polityką narodową Dmowskiego, nie posiada zdrowego rozsądku, nie reprezentuje narodowego interesu. Można zapytać, czy ci, którzy z Polski czerpią największe korzyści, którzy obecnie, wydają się panami na tej ziemi, postradali wszystkie rozumy? Obecny kandydat PiS w tegorocznych wyborach prezydenckich twierdzi, że „należałoby rozważyć udzielenie wsparcia wojskowego Ukrainie”. Jaki cel ma polski naród i polskie państwo w budowaniu „wrzodu na ciele Europy”? – Jak mówił Roman Dmowski. Na wschodzie Ukraina? Sprawa wygląda znacznie inaczej, jeśli spojrzymy na bardzo stare mapy. W X wieku na terenach obecnej Ukrainy i części wschodniej Polski istniało państwo o nazwie Chazaria. Ciekawy opis znajdziemy w książce prof. Jerzego Strzelczyka pt. „Zapomniane narody Europy”. Mapy Chazarii różnią się i w zależności od autora nieznacznie przesuwają, ale co ciekawe ciągle widać je w sąsiedztwie Polski. Godło chazarskie – „tamga” do złudzenia przypomina ukraiński „tryzub”. W 1917 roku, przewodniczący Rady Centralnej, M.S. Hruszewskyj, po raz pierwszy zaproponował używanie „tryzuba”, rzekomego herbu Władmira, jako godła Ukrainy. Rada Centralnej Ukraińskiej Republiki Ludowej zatwierdziła używanie „tryzuba” na początku 1918 roku. Wiemy przecież, że sama idea powołania do życia Ukrainy, jako niezależnego od Polskiego Państwa narodu, zrodziła się w Niemczech. Nikt inny tylko właśnie Niemcy wspierały i finansowały ideę, powstania Ukrainy na terenach Polskich. Skutecznie miało to osłabić Polskę i gwarantować Niemcom silne wpływy w tej części Europy. Dziś widać jak niemiecka konsekwencja polityczna owocuje. Zaraz po zjednoczeniu powstała „wolna Ukraina” – przypadek czy wpływ niemieckiej polityki? Politycznymi manipulacjami i gwarancjami bez pokrycia zachód skutecznie pozbawił Ukrainę możliwości samostanowienia i zabezpieczenia swoich granic. Nie trzeba było długo czekać na Majdan, po którym za stosunkowo niską sumę przejęto państwo pod wpływy „bogatej kolekcji międzynarodowych kanalii” – jak pisał Roman Dmowski. Ale jednej rzeczy Dmowski do końca nie przewidział, a przynajmniej nie pisze o tym w tej krótkiej rozprawie. Nie pojawia się wersja, w której te „międzynarodowe kanalie” będą rządzić po obu stronach naszej wschodniej granicy. Dziś już chyba nikt nie ma złudzeń, że tak właśnie jest. Polski okrągły stół był niczym innym jak bezkrwawym, ukraińskim Majdanem. Po dość dobrze zaplanowanym stanie wojennym i tzw. „ustrojowej transformacji” mamy sytuację niemal identyczną, do ukraińskiej. Można śmiało powiedzieć, że ci sami ludzie rządzą po obu stronach, stąd wynika to niesłychane zrozumienie i poparcie dla spraw ukraińskich w naszych „najwyższych sferach” i kompletne niezrozumienie i brak poparcia wśród Polaków. Czy grozi nam odbudowa Chazarii? Ciekawe, że niewielu się nad tym zastanawia, ale to chyba, dlatego że jest to „twór” dawno zapomniany i wydaje się to zupełnie nierealne. Trzeba przypomnieć, że Izrael też nie był wiecznie w Palestynie. Powstał między innymi dzięki wyjątkowej pomocy III Rzeszy. Dziwnie i interesująco splatają się losy tych dwóch narodów, Niemcy i Żydzi już od czasów Pruskich blisko ze sobą współpracowali. Jakoś nigdy to nie wychodziło Polsce na dobre. Stary już Henry Kissinger wyraża swoje opinie dość stanowczo, bo nie ma się ani czego, ani kogo obawiać. Nie tak dawno, jedna z jego opinii wzbudziła dość duże oburzenie. Kissinger powiedział, że państwo Izrael nie przetrwa w tym rejonie świata dłużej niż 10 lat. Nie przetrwa? To znaczy, przestanie istnieć?. Tak i mówi to człowiek, którego Żydzi darzą najwyższym zaufaniem. Po tej wypowiedzi nie trzeba długo czekać na reakcję. Nie, kto inny tylko ukraiński król czekolady, również obywatel Izraela szybko i skutecznie inwestuje w Majdan. Przejmuje władze i dziś rządzi w tym kraju. Można zapytać, co to ma wspólnego z Chazarią? A jak się tak trochę zastanowić nad słowami Kissingera to uzmysłowimy sobie, że jeżeli to małe państwo w Palestynie przestanie istnieć, to gdzieś muszą podziać się jego mieszkańcy. To państwo posiada znacznie więcej niż tylko ludzi i to trzeba będzie gdzieś przemieścić. Nie sądzę, aby Ameryka oddała, któryś ze swoich stanów, ale Ukraina i Polska to wymarzone miejsca. Czy to trudno byłoby zrobić? Raczej nie, wszak w naszej historii byli ludzie głoszący różne idee i wystarczy je trochę odkurzyć, przyczepić metkę Marszałka i pod pozorem budowy Międzymorza można śmiało brać się do budowy nowego państwa. Wszak nazwa „polin” przyciąga wszystkich i chętnych nie braknie, aby tu zamieszkać. Mając nielimitowaną władzę, po obu stronach granicy, można stworzyć nową Chazarię w kilka lat. Pozostaje niesmak po przeczytaniu tego, co tu piszę, brzmi to jak jakieś bluźnierstwo lub niesmaczny żart. To tylko, dlatego że nie chcemy dostrzec zagrożeń i tego, co dzieje się tuż obok nas. Naszą rzeczywistość kształtują głównie media, takie jak radio i telewizja. Ich brak ocalił Polskę od wynarodowienia w minionych wiekach, ich masowa obecność dzisiaj wróży nam zgubę i problemy. Kardynał Stefan Wyszyński powiedział: „Polacy będą mądrzy albo ich nie będzie”. To jest absolutna prawda, tylko dla przeciętnego człowieka bycie mądrym jest coraz trudniejsze. Źródło: http://wsercupolska.org/wsp1/index.php/wiadomoci/8675-8675 Trudny temat ale mam nadzieję na ciekawą dyskusję i Wasze opinie i komentarze.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.