Skocz do zawartości

Akadyjczyk

Starszy Użytkownik
  • Postów

    361
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Akadyjczyk

  1. Witajcie Od pewnego czasu zastanawiam się czy nie wyprowadzić się od rodziców. Mam w tym roku 29 lat, zarobki typowego programisty, praca zdalna (siedziba biura - Warszawa oddalona o prawie 400km). Mieszkam na wsi liczącej około 300 mieszkańców, do większego miasta mam 20km. Mieszkam z rodzicami i babcią w bardzo dużym domu. Mam własny pokój, małe gospodarstwo (hobbistycznie rodziców) Powierzchnia domu jest na tyle duża, że mogły by tu mieszkać 3 rodziny... ale do sedna Poniekąd spodziewam się odpowiedzi, ale gdzieś mnie to wszystko gryzie. Mam dużo zaoszczędzonych pieniędzy, na nic nie wydaję, nie dokładam się nawet do rachunków (rodzice powiedzieli żebym zbierał, oni nie potrzebują) Co myślicie o przeprowadzce do większego miasta? Wynajęcie kawalerki? Mam już wszystkiego dosyć, czuję się mega samotny, nie mam kolegów, dziewczyny. W domu mam się do kogo odezwać tj. rodzice, siostra, babcia. Jakbym się wyprowadził to byłbym całkowicie sam... ale zastanawiam się, co mnie tutaj dalej czeka? jakie perspektywy? boje się nawet zaprosić dziewczynę do domu. Jakie są plusy lub minusy takiej przeprowadzki? wg mnie: Plusy ++ - próba zmiany otoczenia (które nie istnieje obecnie, siedzę w 4 ścianach, kontakt tylko z rodziną) - samodzielność?? (śmiesznie to brzmi mając 29 lat) - możliwość zaproszenia dziewczyny, znajomych, jakieś imprezy, domówki - możliwość gotowania potraw na jakie mam ochotę (poniekąd jest to też minus, dlatego że obecnie codziennie obiady gotuje babcia) - dostęp do różnych aktywności np. siłownie, kluby sportowe, jogi, kursy językowe itp. - wykorzystanie efektu mysiej utopii, może taka zmiana zmotywuje, zmusi mnie do działania, bo aktualnie nic nie muszę, wszystko mam podstawione pod nos? Minusy -- - spore koszty, i nie jestem pewien czy dobrze bym zrobił wyprowadzając się. Myślę, że ok 4k/mc sam nie wiem bo nigdy nie żyłem na własną rękę - jeszcze większa samotność? a może okazja do przebywanie w większym skupisku ludzi i poznanie kogoś? Dla większości z was taki temat prawdopodobnie będzie śmieszny. Dużo czytałem, że ludzie wyprowadzają się mając po 20lat! Gdzie wy mieszkacie? Też wynajmujecie? Jak to wygląda? Weźcie pod uwagę, że ogólnie ludzie mieszkają w małych mieszkankach i z pokolenia na pokolenie wszyscy się wyprowadzali osiągając tą pełnoletność. W mojej rodzinie jak i sąsiadów, czy wujków nikt się nie przeprowadzał dlatego, że jest gdzie mieszkać... Brało się ślub i mieszkało w rodzinnym domu z pokolenia na pokolenie. Teraz się budują na działkach obok. Czy taka decyzja jest dla mnie dobra? co byście zrobili? Proszę nie piszcie, że to moja decyzja itp. Chcę poznać inną perspektywę. Może powinienem się cieszyć z tego co mam, wolność, ciszę, lasy, pola... ale... dodam, że główny powód takiej zmiany jest totalny brak znajomych, samotność... i nawet nie widzę możliwości kogoś poznać, bo fizycznie nie ma tych ludzi, rówieśników (albo mam taki filtr w głowie) Może będzie dla mnie coś lepszego, może powinienem zrobić coś inaczej??
  2. To już trochę jest. Odczułeś jakieś zmiany? np flat line czyli brak pociągu seksualnego? lub może wzmożona aktywność i ochota?
  3. Też tak sobie mówiłem i wytrzymałem 2 tygodnie
  4. @NoHope Pięknie powiedziane. Mnie jeszcze nie stać na takie akcje, boję się... planuje jednak wyprowadzić się do większego miasta i zacząć żyć sam. Mam ogromny dom na wsi (rodzinny), duży ogród, nauczony jestem "łatwego życia", jedyne czego mi brakuje to ludzi, dziewczyny, czuję się jako jakiś wybrak. IT to mega dobra branża, nie urobisz się aż tak, i jest z tego kasa. Jednak trzeba ją wydawać. Oszczędzanie na choćby mieszkanie, coraz bardziej nie ma dla mnie sensu... Boję się życia, boje się samemu pojechać na wakacje, za granicę, nie mam z kim iść na wesele... Twoja wizja ma jakiś sens i jeśli czujesz, że dasz radę zrób to! Pojedź gdzieś, poznaj ludzi, zrób sobie podróż życia, masz kasę. Powiesz jak było
  5. To nie kwestia wieku, że przy 30 jest trudniej... jak miałeś 20lat to było łatwiej? W moim przypadku zdecydowanie nie. Tutaj brakuje ogarnięcia społecznego, odwagi, pewności siebie. Zgodzę się jedynie z tym, że mając 20 lat masz okazję poznać kogoś w szkole, tyle... Sam będę miał 29 lat, problemy identyczne do autora, praca zdalna, 4 ściany, mieszkam na wsi licząca 400 mieszkańców. Zarabiam dobrze, jednak to wgl nie przekłada się na interakcje społeczne. Kobiety nie lecą na kasę... lecą na iluzję majętności
  6. Mam to samo, ta praca drenuje mózg. Nawet odejście od kompa nie wyłącza mi mózgu. Cały czas myślę jak mogłem zaimplementować coś lepiej, czy obsłużyłem wszystkie wyjątki, każdą ścieżkę etc. Nie umiem odpocząć... Co myślisz o przejście bardziej na mentoring w tej branży, stanowisko managerskie? Ja myślę, że nie każdy się do tego nadaje, praca bardzo stresująca... co więc począć? jebnąć tym i zatrudnić się na kasie w biedrze?? ehh
  7. Mega rzadki wariant, żeby mieć znajomych w opór i nie mieć dziewczyny. Może braki w sylwetce? Ja niestety nie mam ani znajomych ani dziewczyny...
  8. Wyprowadziłeś się przed czy po poznaniu dziewczyny?
  9. Problemy z erekcją to na 100% stres. Jestem w tym samym wieku co ty i mam to samo. No może poza tym, że dziewczyny same mnie nie zapraszają na randki. Tutaj wymagana jest solidna praca z głową. Sam bym chciał wiedzieć jak sobie z tym poradzić i szczerze mówiąc nie wiem... nie jesteś sam
  10. Fejk, 25 lat i psychoterapeuta?? no way
  11. To właśnie o takiej inteligencji myślą kobiety, inteligencja która daje status, pozycję społeczną. Z biologicznego punktu widzenia bardzo istotny skill.
  12. Mówisz, a nie wymieniłeś żadnego pozytywnego faktu po dosyć długiej abstynencji. Jedynie tyle że poranne erekcje zanikły co jest złym objawem... nofap to mit
  13. Jeśli moczu jest mało, to prawdopodobnie jakieś zapalenie, zrób badanie moczu
  14. Ale mnie wkurwił prowadzący Akurat do zaoferowania mają bardzo dużo, czyli to czego od nich oczekujemy.
  15. dokładnie, jak laski nie przelecisz w porę to potem możesz zapomnieć
  16. Był to powód dla którego zrezygnowałem z nofap. Mówi się że to flatline ale szczerze to trochę długo Cię trzyma
  17. po takim tekście też bym już nie odpisał, powinieneś zadać zaczepne pytanie na końcu tej miłej pogawędki typu: "obserwuję cię od 2 dni i zauważyłem, że uwodzisz mnie wzrokiem, mam nadzieję że nie chcesz mnie wykorzystać?" Nie jest to do końca prawda. Jeśli wyglądasz na przystojnego gościa to może i by się spotkała lub zaproponowała inny termin. Jeśli jednak jesteś średniakiem to dziewczynie trzeba dać do zrozumienia, że się nam podoba i o nią zabiegamy... trudno tak to wygląda w świecie zwierząt. To co opisujesz to ratowanie swojego ego pod pretekstem "nie napiszę więcej, bo jestem taki zajebisty..." efekt jest taki, że dziewczyny nie przeruchasz, a jeśli napiszesz to kto wie...
  18. zbadaj testosteron wolny i całkowity. Utrzymuj masę w widełkach BMI, uprawiaj sport. Wszystkie badania mówią, że abstynencja od wytrysku jest szkodliwa. Rozumiem uzależnienie od porno i nałogowego trzepania, jednak dużo opowiada się za tym, że efekty po nofap to mit... Oglądałem ostatnio wykład seksuologa i powiedział on, że wytrysk powinien być przynajmniej 2x w tygodniu. Jestem natomiast 100% zwolennikiem odrzucenia gówna jakim jest porno... bzdura, po tygodniu masz najwyższy poziom testosteronu, potem jest flatline... powrót do normalności. Dokładnie wiem o co chodzi, mówi się że to tzw flatline. Sam też to odczuwałem, totalny brak ochoty... kiepsko (raczej nie o to w tym chodzi) 90% procent flaka podczas seksu to blokady emocjonalne (wstyd, performance anxious), reszta to problemy krążenia tj problemy z ciśnieniem, kardiologiczne... zbadaj testosteron wolny / całkowity, prolaktyne, kortyzol jak wyjdzie ok to problem z głową
  19. Masz racje, trafna diagnoza, poczucie własnej wartości u mnie leży (od zawsze) Rodzice byli nieobecni, natomiast miałem dziadków (do dziś wspominam mojego ukochanego dziadka, wiele mnie nauczył i wspierał) Z tego co pamiętam autor bardzo mocno odpływał w tematy religijne, źle mi się to czytało bo angielski był słaby. Wrócę do tego
  20. Pisz od razu, czekanie tylko pogarsza sprawę. Pokaż jej że Ci się podoba, nie udawaj niedostępnego, to gówno daje... Jak będzie zainteresowana to pójdzie i ją pocałujesz, jak nie to i tak by się nie spotkała
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.