Skocz do zawartości

crystal

Użytkownik
  • Postów

    177
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Treść opublikowana przez crystal

  1. @lisoszakal Każda kobieta lubi czuć się zdobywana, dlatego najlepiej gdyby to mężczyzna odezwał się pierwszy po randce. Może to być jedna wiadomość, żadne tam napadanie czy elaboraty. Jeśli facet się spodobał, to dziewczyna na pewno podejmie dialog.
  2. Staram się jeździć przede wszystkim bezpiecznie. Przez kilka lat jeździłam do pracy 20 km w jedną stronę, przez las, więc jestem bardzo wyczulona na to co się dzieje na poboczu (również w mieście). Uważam, że jestem niezłym kierowcą. Lubię słuchać muzyki w czasie jazdy, otwierać szeroko okna kiedy jest ciepło. Prowadzenie samochodu sprawia mi ogromną przyjemność. Przestrzegam przepisów ruchu drogowego i używam kierunkowskazów. @sol Jeżdżę BMW w coupe, więc zdarza mi się widywać osoby, które "ścigają" się ze mną na światłach. :D Sama też kiedyś lubiłam tę niewinną zabawę.
  3. Po prostu jestem małomówna. Byłam aktywna na samiecweb, to za tą aktywność mam medale. Popełnić literówkę w tak krótkim poście to wyczyn, wiem.
  4. @LiderMen Rozumiem Cię, to naprawdę niełatwe poradzić sobie ze stresem i lękiem. Trzymam za Ciebie kciuki i jestem pewna że w końcu odnajdziesz sobie siłę by coś zmienić. Przykro mi z powodu cukrzycy. Nie za wiele wiem o tej chorobie, ale słyszałam że są metody leczenia, diety które mogą pomóc, więc nie załamuj się, nie ma sytuacji bez wyjścia. Poniżej wklejam linki do stron. Nie jestem pewna, czy te informacje są prawdziwe, ale autor powołuje się na badania, brzmi to wszystko bardzo sensownie, na pewno nie zaszkodzi przeczytać. http://www.cukrzyca.naturalneleczenie.com.pl http://www.cukrzyca.naturalneleczenie.com.pl/dieta.html Wiem, nie liczę na cuda. Dziękuję i Tobie też życzę powodzenia. Będzie dobrze! Ze snem na szczęście nie mam problemu, co prawda sporadycznie przytrafią mi się jakieś gorsze, nieprzespane noce, czy przebudzenie nad ranem, ale nie w tym tkwi przyczyna, zdecydowanie. Dziękuję. @NimfaWodna Straszne co musiałaś przeżyć, oczekiwanie na diagnozę, na dodatek w sytuacji kiedy jesteś matką, musiało być koszmarne. Cieszę się, że wszystko skończyło się dobrze. Hormony w porządku, inne badania też. @melody Dziękuję za polecenie, jeśli nic innego nie poskutkuje to na pewno wypróbuję. Jestem wdzięczna każdemu, kto wpisał się w tym temacie. Ta dyskusja otworzyła mi oczy na wiele spraw, pokazała możliwe rozwiązania których sama nie umiałam dostrzec. Widzę teraz wyraźnie, że od nadmiaru informacji, czytania o chorobach i szkodliwości jedzenia czy powietrza, nabawiałam się lęku i stworzyłam negatywne nawyki myślowe. Szczególnie przemówiła do mnie metoda medytacji prowadzonej w formie audio, o której wspomniał @lync - mam swoje ulubione nagranie i teraz w sytuacji, gdy sama nie będę potrafiła się uspokoić i wprowadzić w stan relaksu, na pewno je odtworzę. Myślę, że pozwoli mi to przegonić lęk i oderwać od niego swoją uwagę. Będę dalej nad tym pracować i analizować, materiału do przemyśleń dostarczyliście mi naprawdę dużo.
  5. Nie mogę, bo to lubię. I chcę być zdrowa. :< Bardzo mi na tym zależy. @TomZy Dzięki za porady, wybieram się do terapeuty kiedy tylko będę mogła, oby udało się w miarę szybko. Ojej, co za historia! Współczuję przeżyć, całe szczęście wszystko skończyło się dobrze. Mam nadzieję, że i z tymi objawami które zostały sobie w końcu poradzisz. Ja robię co mogę, by unikać sytuacji stresowych, dbam o swoje zdrowie psychiczne... Te ataki paniki pojawiają się dość niespodziewanie, na szczęście nie dzieje się to baardzo często, plus nie jest aż tak intensywne jak opisujesz. Nie zdarzyło mi się jeszcze czuć, że umieram.
  6. Dodaj do wody szczyptę soli, lepiej zaspokoi pragnienie i nawodni organizm.
  7. Dzięki za odpowiedź. Cieszę się, że u Twojego chłopaka nastąpiła poprawa. Ja też nie zamierzam czekać - lęki męczą mnie od kilku miesięcy, ale widzę że problem się nasila, dlatego chcę działać jak najszybciej. Staram się działać na różnych frontach, ale czasem mam wrażenie że przegrywam. Na pewno zdecyduję się na wizytę u psychoterapeuty. Na mnie też kawa źle wpływa - powoduje drżenie rąk i nerwowość, dlatego pozwalam sobie na nią jedynie rano, i to tylko od czasu do czasu, dbam też o to by była słaba.
  8. Ja też tak myślałam do niedawna, nie odczuwałam tego typu lęku. Ja się o życie nie boję, tylko boję się chorób - to dziwne i nieracjonalne jak dla mnie. Tym bardziej jest mi trudno sobie z tym poradzić. Jakby głowa myślała jedno, a ciało odczuwało drugie. Dzięki za odpowiedź. I tutaj możesz mieć rację. Sporo się dzieje w moim życiu. Też przeszło mi przez myśl, że może stres w innych obszarach, który (jak mi się wydaje) znoszę dobrze, daje o sobie znać właśnie w taki sposób. Też potrafię budzić się w nocy, częściej nad ranem, o trzeciej albo czwartej. Dziękuję za Twój wpis, z pewnością są to kwestie do głębszego przemyślenia.
  9. To nie jest tak, że odczuwam lęk cały czas. Potrafię kilka dni chodzić spokojna, nie myśleć o tym wcale i nagle bum - napad lęku. Robię wszystko, by nie rozmyślać, trzymam się faktów, jednak czasem lęk jest tak przerażający, że aż namacalny, prawie zawsze dochodzą objawy fizyczne o których pisałam (zawroty głowy, przyspieszone bicie serca, zimne poty). Koronawirus to tylko malutki procent moich lęków. Większość z nich wzięło się chyba z czytania o tym, ile szkodliwych rzeczy dodają teraz do jedzenia, że w wodzie jest plastik, że powietrze jest zanieczyszczone. Myślę o tej całej chemii, którą mogłam przyjąć do organizmu nieświadomie w ciągu życia i jaki to ma na mnie wpływ, jakie straszne potwory (choroby) mogą się kryć w moim ciele. Umiem dawać upust emocjom, od zawsze jestem wrażliwa i emocjonalna, więc musiałam to opanować. Medytuję, płaczę, piszę, uprawiam sport, naprawdę staram się dbać o siebie. Jednak napady lęku to dla mnie coś nowego, nie wiem jak się za to zabrać. Nie jem byle czego, suplementuję - omega 3, d3, k2mk7, witaminy z grupy B, żelazo, magnez, ashwaganda. Jem dużo kiszonek - zakwas z buraków, kiszone ogórki, kiszona kapusta, to moje przysmaki od bardzo wielu lat (zasługa Mamy). Głodówki jednodniowe też stosuję. Z tymi lękami najgorsze jest to, że z jednej strony myślę - halo, przecież nie może być aż tak źle. A z drugiej - A MOŻE JEDNAK? Takie to nieracjonalne, że aż nie ogarniam. Raczej zrezygnuję z leku o którym wspomniałeś, bo jestem z natury niskociśnieniowcem.
  10. Dziękuję za odpowiedź. Nie mam lęku przed śmiercią ani przed życiem. Lęki są różne i dotyczą różnych chorób. Na przykład - usłyszałam w audycji Marka, że glifosat jest mega szkodliwy, więc natychmiast odpala mi się w głowie lęk - że przecież tyle glifosatu mogę mieć w organizmie, że on mógł już jakoś wpłynąć negatywnie na moje zdrowie. Boję się, że mogę mieć jakieś choroby, które nie dają objawów. Odkąd interesuję się zdrowiem, czytam o tym jak zapobiegać chorobom, czytam co jeść a czego nie jeść, mam jakieś głupie myśli. Że przecież mam już 30 lat, że przez ten czas tak wiele rzeczy robiłam źle, nie dbałam o siebie tak jak powinnam. Boję się, że w moim ciele zaszły już jakieś nieodwracalne zmiany. A przecież nie odżywiałam się źle - rodzice nigdy nie pozwalali mi pić napoi słodzonych, słodycze jadłam rzadko, warzywa i owoce, a także mięso i przetwory mleczne otrzymywaliśmy od dziadków, którzy prowadzili gospodarstwo rolne. Czyli teoretycznie nie powinnam się bać. A jednak odkąd czytam jak nas trują, co jest w powietrzu, co jest w jedzeniu, itd. itp. - wariuję ze strachu. Dzięki za odpowiedź. Już medytuję, zazwyczaj pomaga, ale nie zawsze jestem w stanie się uspokoić. Jeśli napad lęku jest bardzo silny, to skupiam się tylko na nim, panikuję, nie umiem uciec z tego błędnego koła. Kiedy dochodzę do siebie, mam świadomość, jak bardzo przesadziłam, tłumaczę sobie, że nie mam powodów by się aż tak bać. Ten sposób nie jest śmieszny, bardzo Ci dziękuję, na pewno go wypróbuję. Dziękuję za słowa otuchy oraz za to, że podzieliłaś się swoimi doświadczeniami. Jasne, podaj nazwę tabletek, może wypróbuję. Emocji nie trzymam w sobie, z tym problemu nie mam. Robię to jedynie, kiedy jestem w pracy albo gdzieś wśród ludzi - nadrabiam jednak po powrocie do mieszkania. Niestety kilka razy nie udało się mi powstrzymać płaczu i dałam popis przy ludziach. :< Dobre wyniki badań mnie nie uspokoiły, prawie od razu przyszły inne lęki, dotyczące innych schorzeń. @Quo Vadis? Dziękuję, na pewno wypróbuję. @kali Bardzo dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź. Masz rację, na pewno moje lęki nie biorą się znikąd, coś je wywołuje. Skorzystam z Twoich wskazówek i będę siebie obserwować - w jakich sytuacjach pojawia się strach, co jest jego przyczyną. @lync Dzięki za odpowiedź. Hormony tarczycowe w normie, morfologia też. Pozostałych badań nie robiłam, ale zapiszę to sobie i je wykonam. Ciężko jest mi przesunąć problem na czas późniejszy. Ból czuję tu i teraz - na przykład bardzo boli w klatce w piersiowej, trudno mi to ignorować. Z jednej strony tłumaczę sobie, że wszystko jest w porządku, a ból wywołały nerwy, ale z drugiej - to wcale nie umniejsza jego intensywności. Mam wrażenie że to błędne koło, w które sama się wpędzam - myślę o bólu, a on rośnie, następnie zaczyna się powtarzać.
  11. Od jakiegoś czasu zmagam się z lękiem, często nieuzasadnionym. Zazwyczaj jest to lęk o zdrowie - potrafię bać się różnych chorób, od raka, po jakieś choroby serca czy płuc, czasem strach pojawia się znikąd i właściwie nie wiem czego dotyczy. Coś zaboli, coś zakłuje - od razu lęk. Towarzyszy mu nagłe uderzenie gorąca, czasem zimne poty, drżenie rąk, przyspieszone bicie serca, zawroty głowy. Najgorsze są jednak natrętne myśli - potrafię dwa dni chodzić i się zadręczać jedną kwestią. Dodam, że wcześniej nie miałam takich problemów, pojawiły się kilka miesięcy temu, kiedy z większym zaangażowaniem zaczęłam interesować się zdrowym odżywianiem, leczeniem naturalnym, generalnie wszystkim tym, co powinno utrzymać ciało w sprawności. Zauważyłam, że problem nasilił się znacząco gdy rząd ogłosił pandemię, a z każdej strony zaczęło się bombardowanie o szkodliwości wirusa. Ja w to wszystko nie wierzę, ale chyba moja podświadomość mocno się przejęła i teraz nie daje mi żyć. Doszedł do tego lęk przed badaniami wszelkiej maści - każde z nich wiąże się u mnie z kilkudniowym strachem, że może wykazać jakieś nieprawidłowości. Nie zmieniło się to nawet, gdy szereg badań dało wynik praktycznie wzorowy - wizja kolejnych wizyt u lekarzy nadal wywołuje u mnie okropny lęk. Czy ktoś z obecnych na forum ma podobne doświadczenia? Jak radzicie sobie z lękiem? Czy macie jakieś sprawdzone metody? Medytuję, czytam, ale są chwile, kiedy zwyczajnie nie mogę się uwolnić, nie dam rady odciągnąć myśli. Planuję wizytę u terapeuty, ale na chwilę obecną nie mam takich możliwości, szukam więc alternatywnych, doraźnych rozwiązań. Będę wdzięczna za wszelką pomoc.
  12. Mogę powiedzieć tylko na podstawie własnych doświadczeń, znajomych nie wypytuję, bo zazwyczaj i tak każdy przedstawia swoją wersję wydarzeń, wybielając się znacząco. Nie zauważyłam, żeby z biegiem czasu coś się zmieniało. Jeśli facet miał dobry charakter i wiedział czym jest szacunek, to szanował od początku. Ten, który szacunkiem nie darzył, początkowo udawał dobrego, ale prawda szybko wychodziła na jaw.
  13. Mam kilka nawyków z których jestem dumna i które bardzo ułatwiają mi życie. 1. Nawyk zasypiania i budzenia się o tej samej porze (22-23, 6-7). 2. Nawyk nieodczuwania nienawiści, zawiści, żalu do innych (tego nauczyła mnie mama gdy byłam małym dzieckiem, tłumaczyła na przykład że nauczycielka w szkole na mnie krzyczała nie dlatego, że jest złym człowiekiem, tylko dlatego że miała gorszy dzień albo ktoś mnie skrzywdził nie dlatego że jest podły, a dlatego że odczuwa w sobie złe emocje i inaczej postępować nie potrafi). 3. Nawyk płaczu, kiedy czuję że muszę płakać - również zasługa mamy, która tłumaczyła że złe uczucia znikają wraz z upływającymi łzami - zawsze działa. 4. Codzienna medytacja (od kilku miesięcy). 5. Wdzięczność. 6. Czytanie książek (ten nawyk mam od dziecka, też "odziedziczony" po mamie). Nawyki w trakcie budowania: 1. Nawyk regularnego przyjmowania suplementów - wdrażam od dwóch lat, a i tak wciąż zdarza mi się zapomnieć. Co prawda rzadko, ale jednak. 2. Nawyk pisania co najmniej 400 słów dziennie. Staram się wdrożyć od kilku tygodni, jak na razie piszę codziennie, ale nie liczę słów. Zazwyczaj robię to w zeszycie, bo wena przychodzi tak nagle, że nie ma czasu otwierać laptopa, albo po prostu jestem poza domem. Chciałabym siadać o wyznaczonej godzinie i pisać, niezależnie od nastroju czy poziomu zmęczenia. Niestety ilość obowiązków często mi to uniemożliwia - wracam do mieszkania po 21, więc mam czas jedynie na podstawowe rzeczy jak prysznic, i muszę już kłaść się do łóżka. 3. Codzienna aktywność fizyczna. Póki co udaje mi się być aktywną fizycznie przez 5 dni w tygodniu. Czasem jest to 30 minut, a czasem 3 godziny.
  14. Też polecam Healthly Omnomnom https://www.youtube.com/channel/UC-jk6JivLV1EwYzYeuUDzSg Ma świetne przepisy, smaczne, szybkie, wegańskie (nie wegetariańskie). Polecam też jej płatne jadłospisy - zero nudy, bardzo przemyślane (jeśli jednego dnia masz w przepisie jakiś produkt, to kolejnego też się pojawia, nic się nie zmarnuje), są listy zakupów, pozwala to oszczędzić sporo czasu.
  15. Oj, namieszała Ci w głowie już samym SMSem, moim zdaniem najlepsze co możesz zrobić to usunąć tą wiadomość i zapomnieć. Już byliście w związku i nie udało się - naprawdę uważasz, że nagle coś się zmieniło? Nawet w jej wiadomości nie widać żadnej skruchy, jedynie ciekawość. "postanowiłyście schować dumę do kieszeni i pierwsze się odezwać." - to że się odezwała, nie oznacza wcale że schowała dumę do kieszeni. Przecież mogła po prostu się nudzić.
  16. Ja przy intensywnym wysiłku nie używam akurat tych słuchawek, bo pewnie mogłyby wypaść. Ale przy spacerach, przy pracy - nie wypadają, nie ma szans. W komplecie dostajesz trzy komplety gumek, różne wielkości, więc można sobie dopasować. Ile czasu grają? Trudno mi powiedzieć dokładnie, nigdy tego nie sprawdzałam, ale nie muszę ich ładować zbyt często. Zazwyczaj używam tylko jednej słuchawki jednocześnie, wytrzymuje jakoś z 3-4 godziny, jak jedna się rozładuje to biorę drugą. Etui umożliwia naładowanie 2-3 razy. Wracając do smart watcha, to kiedy słucham muzyki przez słuchawki bluetooth, mogę sterować odtwarzaniem z poziomu zegarka. Podejrzewam, że będę mogła też odbierać połączenia za jego pomocą. Jeszcze nie miałam okazji sprawdzić.
  17. @SzatanKrieger Akurat mój smartwatch to taka bieda wersja, nie ma nawet GPSu, więc jeśli jestem na spacerze, to co prawda mierzy mi kroki, ale już nie zapisuje trasy. ? Więc trzeba mieć telefon przy sobie, na przykład w plecaku. Ale ma też sporo plusów, spełnia moje oczekiwania - jest tani, bada sen, ilość kroków, pokazuje godzinę. ? I bateria trzyma ponad 2 tygodnie.
  18. @SzatanKrieger Ja używam smart watcha od Xiaomi - Mi Band 4. Z poziomu zegarka mogę jedynie odrzucać połączenia, ale nie odbierać. Nigdy jednak nie używałam równolegle zegarka i słuchawek, muszę to sprawdzić.
  19. Jeśli nie masz wysokich wymagań odnośnie jakości dźwięku to polecam Xiaomi MI Airdots. Kosztują około 100 zł. Używam pół roku, działają bez zarzutu.
  20. To jest normalna cena za dobrej jakości bieliznę. Ten kto kiedykolwiek zajmował się szyciem, doskonale zdaje sobie sprawę ile to pracy. Należy do tego doliczyć koszty materiału, wynajem lokalu, pensję sprzedawcy, podatek...
  21. Myślałam dość długo - czy ja właściwie mam jakiś ulubiony typ urody? Mężczyźni z którymi się umawiałam raczej nie byli do siebie podobni. Doszłam do ciekawych wniosków - już jako młoda dziewczyna, a nawet dziecko uwielbiałam czarne charaktery. W "Ogniem i mieczem" przepadałam za Bohunem, w Dragon Ball szalałam za Vegetą, a w serii o Harrym Potterze - za Draco Malfoyem. ? Nie będę wymieniać dalej, bo schemat jest podobny. Jestem już dorosła, a dalej oglądając jakieś produkcje, zdecydowanie przychylniej spoglądam na filmowych badboyów - szczególnie takich, którzy pod warstwą męskiej siły skrywają wrażliwość. Śmiem więc stwierdzić, że jednak kluczowa nie jest uroda faceta, a to kim jest, jak się zachowuje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.