Skocz do zawartości

Łabędź

Starszy Użytkownik
  • Postów

    1023
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2
  • Donations

    200.00 PLN 

Treść opublikowana przez Łabędź

  1. Do podziękowań od @Pozytywny się dołączam. Zdrowia życzę. A tak ogólnie to mnie temat zaciekawił. Co myślicie o celebracji tego święta? Przez niektóre panie uważany za jeden z najważniejszych dni w roku. Ostatnio miałem taką rozkmine, czy osoby po wypaleniu się haju zakochania jeszcze powinny składać sobie życzenia z tej okazji. W długoletnicj relacjach/związkach jest to spowodowane poczuciem obowiązku/przyzwyczajenia, żeby myszka za uszami nie burczała? Jak myślicie? Czy składanie życzeń to może czysta kalkulacja "co by wieczorem udało się zajść do jej komnaty"
  2. Spokojnie dajmy Mu czas do wieczora i zobaczymy czy wróci z tarczą czy na tarczy. A w sumie to przeprosiny można przyjąć i z rana, ale może PKS nie kursuje albo się spuźniła i teraz dzwoni(Miś autobus mi uciekł....przyjedziesz?)
  3. No kurcze nie wytrzymałem. Od razu skojarzyło mi się z kultowym filmem "Sex misja". Specjalnie dla waz i dla siebie też odnalazłem ten fragment z którym mi się skojarzyło. Wrzucam na Vimeo bo YT nie chce udostępnić. Tak trochę dla (cierpkiego) uśmiechu, bo czy nie jest coś na rzeczy? Takie krótkie cytaty z filmu ( w nawiasie moje przemyślenia): "To jest jakaś organizacja" (feminizm) (My faceci to) "Całe zło tego świata" "Żyłyście na piedestale" (bez zastrzeżeń) (czyli ogólnie podsumowując feminizm to choroba).
  4. Łabędź

    Abstynencja sexualna

    Należało by dodać jeszcze kilka zmiennąych np: Czy w jednym związku czy pomiędzy związkami. Moja najdłuższa to chyba ze 2 miesiące w jednym związku.
  5. Generalnie to próbę ratowania relacji takiej jak twoja można zawsze podjąć. I zapewne zakończy się to poprawą w sferze sexu i nie tylko. Odpowiedz sobie tylko na pytanie jak często masz zamiar podejmować takie próby. Chłopaki dobrze Ci radzą sex powróci na chwilę, ale w takim związku będzie trwała o to nieustająca walka. No kit jaki wcisnęła o swoim byłym pasuje idealnie do schematu. Jeszcze lepsze żeczy słyszałem na własne uszy. W podobnego typu zapewnienia to uwierzył bym tylko wtedy jak zobaczył bym jego zaświadczenie od urologa o sterylizacji/kastracji(znaczy jej byłego). A właściwie nie. Sam bym sprawdził. Tylko że wtedy panna nie miała by na niego parcia i koło się zamyka.
  6. Kanał Radio Samiec na YouTube był rewelacyjny. Żałuję że go zdjęli. Jak dla mnie to powinieneś poruszać w dalszym ciągu takie tematy jak tam, może tylko w trochę bardziej wyważony sposób. Postarać się przemycić informację w taki sposób jak to robił Laskowik w PRLu. Żartem, cenzura nie miała się do czego doczepić a wszyscy i tak wiedzieli o co chodzi. Osobiście nie zdążyłem przesłuchać wszystkich audycji, szkoda. Podobało mi się że tematy miałeś tam posegregowane tematycznie. Dla kogoś nowego jak dla mnie, łatwo było dotrzeć do tematów które interesowały mnie w pierwszej kolejności. A propos, jaka jest szanasa że YT przywróci twój kanał?
  7. Wow dziewczyno, chciałbym żeby więcej kobiet miało takie podejście jak ty. Dla mnie bomba!
  8. Lata już temu czytałem książkę "Gdy poświęcano noże, tragedia Wołynia" autor Apolinary Oliwa. Polecam, wszystkie wydarzenia z pierwszej ręki. Wywarła na mnie niezapomniany wpływ.
  9. W czsach naszych mam nie było takiej technologii. Teraz samiczki spędzają lwią część czasu na rużnych potralach i karmią się atencją jaką na nich dostają. To daje im poczucie przewartościowania i traktują facetów z góry. Sorry powinienem powiedzieć próbują traktować.
  10. @xawery982 dobra postawa bracie z tą mamusią. Sam też i to nie raz musiałem się unieść i dobitnie powiedzieć że nie życzę sobie wtrącania w nie swoje sprawy. Mamuśki już takie chyba są że uważają wszystko co dotyczy ich dzieci za swoje sprawy, nawet jak te dzieci są już od dawna dorosłe i poza domem. No i z żalem powiem że mają w sobie ten sam program co "nasze" samiczki, przynajmniej moja. Mówię tak ponieważ słyszałem podobne teksty o których piszesz wyżej, co oznacza że same by tego oczekiwały. Rycerza na białym koniu i wlśniącej zbroi, patataj, patataj...
  11. Zgadza się, sam miałem pradziadka w AK więc znam temat niejako z drugiej ręki. Moja babcia opowiadała mi niejedną historię. Do powyższego dodam jeszcze że AK posiadała jakby to ująć fundusz i komórkę, która obejmowała opieką rodziny poległych. Takiej właśnie pomocy doświadczyła moja ś.p. Babca kiedy jej ojciec zginął.
  12. Racja brakuje nam w Polsce bardziej liberalnych przepisów co do posiadania broni. Jesteśmy jednym z bardziej zacofanych krajów i to nie tylko w europie jeśli chodzi o te przepisy. Pan W. Cejrowski ma kilka nagrań odnośnie posiadania broni i przytacza w nich trochę danych w tym temacie. Zauważyłem że odbiegliśmy od tematu ale sprawa to ważna. Może założyć nowy wątek?
  13. Dobrze co innego kazać czy nawet zmusić zastraszeniem, do powieszenia flagi swojego kraju z powrotem, też bym tak zareagował we własnym kraju. Co innego upodlić człowieka i jak by nie było zbeszcześcić flagę Polski, przemalowując ją na czarno. Z tego może się zrobić jakaś polityczna afera. Może i dobrze, na oczy przejrzą trochę nasi politycy.
  14. Dzięki @Bojkot za ten kawałek lektury, mam do nadrobienia. Dowodzi to że od tamtych czasów nic się nie zmieniło i schemat pozostaje bez zmian.
  15. Kurde jak to czytam to wierzyć mi się nie chce że ktoś ma życie prawie lustrzanie podobne do mojego. Prawie wszystko co napisałeś pasuje do mojego związku. Dopiero od pół roku pracuje nad sobą i ciągle jeszcze muszę się pilnować i trzymać ramę. Mam nadzieję że moje nowe zachowania tak wejdą mi w nawyk że stanie się to stylem życia i naturalnym zachowaniem. Trzymaj się bracie. Sorry odbiegłem od tematu postu, poniosły mnie emocje.
  16. Wiecie co taka głupia myśl mnie naszła. Może jego panna siedzi na podobnym tematycznie forum tylko dla bab i tam jej siostry radzą jak postąpić z krnąbrnym samcem hehe. I też nie mogą dojść do ładu jak to jest że facet nie trzyma się schematów, bo raz tak a raz inaczej reaguje.
  17. Faktycznie wątek w tym momencie można uznać za edukacyjny. A ponieważ jak zauważyłem bracia poszli w kierunku żartów to i ja wstawię filmik, który już podpinałem do jakiegoś tematu, no ale Tu pasuje mi jak ulał. (Wątki w filmie występowały oddzielnie ale pozwoliłem je sobie skleić w jedną całość). Czyli w wydaniu Kobiety "co można mnie to nie do końca można tobie".
  18. Nie za wiele jest do dodania. Sam piszesz że jesteś po kilku związkach, a skoro masz je za sobą to powinny cię czegoś nauczyć. Jak od dawna nie byłeś w związku to pewnie masz na to duże parcie i nie chodzi mi o sex (to możesz dostać gdzie indziej i taniej) tylko o wzajemne relacje emocjonalne z płcią przeciwną. Powiem kolokwialnie Bądź ostrożny. Na twoim miejscu po tych wszystkich przeżyciach (jak zauważyłem w dość krótkim czasie), zadał bym raczej pytanie "Jak się ustrzec (zabezpieczyć) przed oszustwem w związku z Ukrainką". Któryś z braci wcześniej pisał - zrób jej test na "wierność". Powiedz że możesz się ożenić dopiero za 5 lat jak dobrze poznasz kobietę z którą jesteś w związku. Albo inny test, powiedz (udaj) że twoja firma zbankrutowała a wszystkie dobra zają komornik. Po niedługim czasie będziesz miał odpowiedź czy naprawdę jest zainteresowana twoją osobą czy chodziło o obywatelstwo i kasę. Ja już w 99% przypadków podejrzewam jaka będzie, ale może masz szczęście i trafiłeś na ten 1%. Powodzenia. A za jakiś czas daj znać jak poszło.
  19. Co do pierwszej części zgoda, ale sytuacja ta możliwa jest "raczej" do pewnego wieku, później ciąża i posiadanie dziecka są co najmniej nie zdrowe lub z z pewnych względów niemożliwe. @Tornado ładnie poetycko napisałeś o tym palenisku i żarze, Ja uważam że należy dorzucać tych polan do ognia w ten czy inny sposób, tyle tylko że nad pielęgnacją tego ogniska muszą czuwać obie strony a nie tylko facet, zaangażowanie i czasem poświęcenie musi płynąć z obu stron. Prawda że nie da się żyć na ciągłym "dopalaczu", pilnowaniu się, sam jeszcze tego nie doświadczyłem ale poprzez pracę nad sobą podobno można wypracować nawyk własnego postępowania a wtedy nie trzeba będzie się pilnować i nie będzie to dopalacz tylko naturalny styl życia. W to wierzę i nad tym mam zamiar pracować, zobaczymy co czas przyniesie. No z tą zemstą w postaci sexu przed rozstaniem to "grubo", jak niemoralną kobietą trzeba być żeby się do tego posunąć. Współczuję.
  20. Przerobiłem w swoim związku wariant drugi z tą modyfikacją że albo wcale bo: "(sami wymyślcie powód)" albo właśnie dla "świętego spokoju". Mała satysfakcja z takiego sexu lub wcale, emocjonalności w tym za grosz. Równie dobrze można "walić" worek kartofli, zero zaangażowania ze strony partnerki. Natomiast wystarczyło kilka miesięcy pracy na sobą, podnoszenia własnej wartości i wzbudzania lekkiego poczucia niepewności (zazdrości) w niej, żeby relacje "sypialniane" przekształciły się i przybrały na częstotliwości i sile do tego stopnia że teraz ja muszę odmawiać i szukać wymówek. W moim przypadku Fakt to niezaprzeczalny. Czasem się zastanawiam czy nie jest to jakiegoś rodzaju gra z jej strony i wycelowane jest to w odciągnięcie mnie od drogi, którą teraz kroczę i zamierzam kroczyć - czyli realizacji siebie. Myślicie że taki sex może być swego rodzaju shit-testem w wydaniu kobiety? Eh na pewno jest, żeby sprawdzić czy uda się sprowadzić faceta z powrotem pod "pantofel", czy wróci do dawnych zachowań. Trzeba trzymać dyscyplinę i się pilnować dopóki nie wykształci się nawyk silniejszy od poprzedniego.
  21. Trochę odkurze temat. Ostatnio całkiem przypadkiem wpadł mi w oczy pewien ciekawy film na YT. Podobno można doświadczalnie sprawdzić że afirmacje działają i niosą ze sobą energię. Osobiście nie próbowałem, ale może ktoś z forum?
  22. A ja uważam że w większości przypadków przed tym co mówią powinno być wstawione słowo "wydaje mi się że". Tak naprawde to im się tylko wydaje że tak jest, lub jest to mocno podkolorowane. A swoją drogą to ciekawe jak by odwrucić sytuację, co myślicie jak zareagowała by taka panna? Sytuacja - weekend siedzicie przy kolacji Ty mówisz: wiesz kotku przez cały tydzień w pracy koleżanka przychodziła w tak krótkiej spódniczce że jak siadała na moim biurku to widać jej było "pewne rzeczy". Często jak musiałem zrobić ksero, które ustawione jest w wąskim korytarzu, ona właśnie wtedy wychodziła do ko-edukacyjnej toalety ocierając się o mnie, jak myślisz czyżby coś sugerwała?. Pozatym zawsze niosąc jakieś papiery, spadały jej one przed moim biurkiem. Po czym, będąc ubrana w obcisłą spudnczkę i obrucona do mnie tyłem, powoli na wyprostowanych nogach zbierała je z podłogi. Jej odpowiedź(albo w ?) - A to k...wa. A ty nie musisz się tam gapić. Powinni ją zwolnić! itd... Hehe. Coś mi się wydaje że mogło by to tak wyglądać.
  23. Myślę że do tematu mogę przypiąć krótki film o moralności kobiet. Trafiłem na niego jakiś czas temu i pozwoliłem sobie spiąć wszystkie wątki w całość. miłej zabawy przy oglądaniu. Sytuacja w nim jest troszkę inna niż w wątku ale procesy u kobiet uniwersalne. @szybkibil Obejmij kolegę opieką w trudnym czasie, jak już mówili bracia wcześniej niech ma się komu wygadać, zapewnij mu dużą dawkę humoru. Najlepiej żeby prędko znalazł sobie jakąś odskocznię, wtedy szybciej dojdzie do siebie. I niech czyta forum!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.