Jak miałem pierwszy raz z moją dzisiejszą dziewczyną. Mieszkała z ciotka i wujkiem. Przyjechałem po długiej nieobecności do Polski. Siedzieliśmy u niej w pokoju pod kocem i oglądaliśmy film, ciotka z wujkiem w pokoju obok ( mieszkanie w bloku). Po jakimś czasie zaczęliśmy się miziać. Oboje już napaleni ale moja mówi, że nie bo cioka się kręci, cały czas wchodziła nam do pokoju i pytała o jakieś pierdoły ( wiadomo po co). Była zima już całkiem ciemno, zapalony laptop i mała lampka. Po jakimś czasie mówimy :
dobra, jak będziemy słyszeli że idzie to pod koc i udajemy że oglądamy. Trzy razy udało nam się w porę schować pod kocem. Za czwartym razem zrzuciliśmy koc na podłogę, moja cała rozebrana skacze mi na śmigle i nagle nikt nawet kroków nie słyszał wbija ciotka, powiedziała tylko imię mojej zamilkła i wyszła z pokoju.
ŁNie znałem jej ciotki dobrze, tyle co dzień dobry i do widzenia.
Po chwili woła nas do pokoju, gdzie siedziała z wujkiem. Mówiła że czuję się zażenowana tym co widziała. Przeprosiłem i powiedziałem że to już się nie powtórzy i wiem jak się teraz czuje. Na 3 dzień to samo tylko że już cały czas pod kocem bez figli i skakania na śmigle.