Skocz do zawartości

Subiektywny

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2348
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    83
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Subiektywny

  1. Bo tutaj @Voqlsky mamy do czynienia z pewną taką, ujmijmy to tak - "bazową prawdą Rzeczywistości". Paradoksalnie stosują się do niej kobiety - ale nieświadomie. A prawda ta jest prosta. Uczucia się niestałe. Majątek i umiejętność wykorzystywania nadarzających się okazji podnoszą jakość życia i egzystencji. Stąd też w tzw. loszkologice "kocham Cię" wypowiedziane przez mężczyznę ma dużo mniejszą wartość niż jego potencjał do akumulacji bogactwa. Bo dziś kocha a jutro może przestać kochać, a jeszcze pojutrze - zakochać się w innej. A potencjał bogactwa pozwoli 'uszczknąć' coś dla siebie i kobiecie... Obserwuję takie na wpół zaaranżowane małżeństwa w wielopokoleniowych rodzinach lokalnych złotników, rzemieślników, większych piekarzy itd. Tam odsetek potomków zawierający związek małżeński w tym samym kręgu jest szczególnie widoczny. Ot takie 'chodź złotko do złotka'. I wydaje mi się, że takie rozwiązanie daje solidniejsze fundamenty niż zmienne jak puch na wietrze 'kocham cię'. S.
  2. @dr Mordechaj B'rzyt-wa- pity jak pity, będąc na umowie o pracę wpadam z wyższy próg zdecydowanie za szybko. I stąd od pewnej kwoty brutto w zasadzie podwyżka wynagrodzenia nie ma już większego sensu, lepiej dostać bonusy typu samochód służbowy do prywatnego użytkowania, opiekę medyczną dodatkową dla całej rodziny w wyższym pakiecie itd. @Mordimer- rozpocząłem już sezon biegowy, dorzucę do tego jakiś plan na ciskanie żeliwem w domu. Faktycznie regularny wysiłek fizyczny poprawia nastrój. @Endeg - nie sposób nie przyznać Ci racji. Zawsze podkreślałem, że lubię klimaty śródziemnomorskie oraz jak jest ciepło. Tym niemniej wiąże się to tak jak wspomniałeś z koniecznością dzielenia przestrzeni z osobami, z którymi człowiek raczej nie chce mieć styczności. Mamuśki z dziećmi jeszcze znoszę (a co ładniejszym i atrakcyjniejszym nawijam makaron na uszy w ramach treningu). Za to wylewająca się pod wieczór, szczególnie piątkowy i sobotni, drąca ryja w stanie podchmielonym i podćpanym młódź zwyczajnie mnie drażni. I tłukąca butelki, bo jak już jeden z drugim wychla to szczytem kawaleryjskiej fantazji jest walnąć butelką o bruk. Tam gdzie mieszkam jest spokojnie - bo to obrzeże, same domy jednorodzinne. Za to im bliżej 'centrum' tym gorzej. Ale spox, pracując nad swoim podejściem do życia nauczyłem się pozytywnie ignorować tego typu negatywne czynniki. @Normalny- po chwili przemyślenia tematu odpowiem, że to nie ma sensu. Bo to jak wypicie duszkiem dwóch butelek słodkiego wina musującego Martini Asti. Będzie godzina szampańskiego uniesienia a później 24 godziny zdychania i wegetacji na kacu S.
  3. Niniejszym oświadczam, że funkcjonująca w obiegu teza jakoby listopad był najbardziej beznadziejnym miesiącem w roku jest nieprawdziwa. Najbardziej nużącym, męczącym i drenującym z energii miesiącem jest taki jak obecnie marzec. Człowiek ma już dość tej szarzyzny a tu kicha. Ponuro, wilgotno, słońca ni ma bo ołowiane chmury non-stop zasłaniają całe niebo. W dzień słupek na termometrze dobija maks do 5-7 st.C a w nocy nurkuje w okolice zera. Ja już mam tego dość, zmęczony i bez energii jestem. I tyle. Widać powoli choroba zwana PESELnicą mnie dopada.
  4. Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się społeczną prawdą i aksjomatem, o którym się nie dyskutuje. Tak więc: Polki są najpiękniejsze na świecie. Polki są najbardziej zaradne. Polki mają gust i są zadbane. Wszystkiemu winni są mężczyźni. Alimenty muszą być jak najwyższe by zapewnić godziwy byt dziecku i dbającej o nie matce. Zajście w ciążę, jej przebieg oraz podjęcie ewentualnej decyzji o aborcji jest sprawą wyłącznie kobiety. Powtarzajcie to po sto razy dziennie przez tydzień. W przyszłym tygodniu będziecie mieli odruch Pawłowa - na dźwięk hasła 'Polki' a automatu Wasze umysły uzupełnią wypowiedź o 'najpiękniejsze', 'zaradne', 'zadbane' itd. Ot potęga nawyku Powyższa technika ma również pozytywne strony - można 'programować' swoje zachowania, rugować te których chcemy się pozbyć i nabywać nowe, pożądane. Zautomatyzowane nawyki i umiejętność ich świadomego programowania to przepotężna broń. S.
  5. Mało. Bywało że wcale, bywało że 0,5 - 1 kg.
  6. W pełni się zgadzam i podpisuję obydwoma dłońmi. Cała olbrzymia i egzotyczna dla mnie wiedza, którą przyswoiłem w ciągu ostatnich dwóch lat w dziedzinie interpersonalnych rozgrywek, negocjacji, manipulacji, wzbudzania pożądanych reakcji u drugiej strony, łapania miękkich piłek itd - to zaledwie poziom 'DEFAULT BASIC' u zwykłej, statystycznej Katarzynki czy Małgorzatki. One tą aplikację mają wgraną od Matki Natury w systemie fabrycznie. I co chwila dostają aktualizacje ... My, poza nielicznymi przypadkami emocjonalnych psycholi i tzw. naturszczyków, musimy ją sobie wgrać i nauczyć jej poprawnej obsługi. S.
  7. Nie jęczeć Bracia, nie jojczyć ! Już! Natychmiast - podnosimy rękę do góry w geście podziękowania Opatrzności (czy kto tam co sobie woli...), uśmiechamy się i DZIĘKUJEMY !!! Dziękujemy za to, że im więcej bylejakości w męskich szeregach TYM ŁATWIEJ POZYTYWNIE ZAPREZENTOWAĆ SIĘ NA JEGO TLE ! Biegasz jeden z drugim amatorsko? To z kim masz większą szansę pokazać przysłowiowy pazur ? W grupie olimpijskich biegaczy czy zapasionych gości na siłę oderwanych sprzed konsoli i kompa? No przecież to oczywiste ... Gdy chcę odpowiednio zwiększyć swoją wartość w oczach młodej niuni posiadającej chłopaka-równolatka to nie licytuję się na to, kto bardziej młodszy i energiczny tylko podkreślam umiejętnie posiadanie przeze mnie tych cech, których ów młodzian nie posiada - doświadczenia, dojrzałości, umiejętności zwracania uwagi na kobiece potrzeby (co do ich realizacji - to już inna bajka ). Gdy dodaję sobie plusów w oczach dziewczyny 35+ posiadającej partnera-równolatka lub w zbliżonym do mnie wieku - uderzam w tony wigoru, energiczności, inicjatywy, ciekawego i intensywnego życia! Czyli tam, gdzie statystyczny facet 35+ zaczyna wysiadać Jednym zdaniem - sprzedaje swój wizerunek uwydatniając się z tej strony te cechy, których aktualnie prawdopodobnie dziewczę ma deficyt. Wówczas taki bonus liczy się w jej oczach podwójnie albo i nawet potrójnie ! Kłania się stara szkoła Jeffa Rosa. Tym niemniej @Rnextuważam podobnie - sneaky fuckers oraz geje. Jak patrzę na męską część manif to takie mam wrażenie, mnóstwo potakiwanczy-dupowłazów oraz właśnie gejostwa tudzież skrajnych lewicowców. Ja z radością na powyższe odtańczę to !
  8. Panowie, litości ! Oszust, cwaniak i typowy biznesmen-przekręciarz (polecam poczytać skąd wzięły się jego pierwsze poważne pieniądze, podpowiedź - WSiP) zaczyna demaskować innych cwaniaków i oszustów? Wiarygodność Stonogi jest wprost proporcjonalna do wiarygodności rasowego wampira, który oficjalnie twierdzi że brzydzi się krwią Z przykrością jeszcze muszę zauważyć, że popularność, patrząc przynajmniej po komentarzach na FB, ma wśród osób, no co tu ukrywać - napiszę dyplomatycznie, niezbyt lotnych i nastawionych na tanią sensację. Target zagorzałych czytelników Super Expressu i Faktu. Ma za to wybitne i niepojęte szczęście do interesów. Można się zastanawiać, nad tym, jak to możliwe, że otrzymuje zlecenia od polityków, dostaje milionowe zamówienia za publiczne pieniądze, że sypią się propozycje, a to z Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych, by dostarczył sprzęt komputerowy, a to zostaje windykatorem dłużników KFI Colloseum? Za każdym z tych interesów kryją się ciemne sprawy i Stonoga nieoczekiwanie ze złotego dziecka polskiego biznesu staje się podejrzanym. Czytaj więcej: http://www.polskatimes.pl/artykul/3897669,historia-zbigniewa-stonogi-jak-biedny-chlopak-z-ozimka-zostal-wyjetym-spod-prawa-szeryfem,2,id,t,sa.html
  9. Bo to pozwala jej zająć odpowiednią, BEZPIECZNĄ pozycję - to nie ona chciała, to ty ją zwiodłeś/uwiodłeś/oszukałeś itd. Więc ona nie ponosi odpowiedzialności, CAŁA ODPOWIEDZIALNOŚĆ PONOSI MĘŻCZYZNA. Klasyka u kobiet. Jak "Nie ma mocnych" z Kargulem i Pawlakiem w polskiej kinematografii. S.
  10. To bardzo proste Bracie. Jest nawet pewna analogia do określonej grupy etniczno-narodowej, która również podkreśla wszem i wobec swoje krzywdy i na ich podstawie wysuwa równego rodzaju roszczenia oraz żądania uprzywilejowanej pozycji. I nawet mnie za to ciężko nazwać antysemitą, bo tak naprawdę podziwiam ich skuteczność, przebiegłość oraz konstrukcję owego mechanizmu Oraz marzy mi się, żeby Polacy osiągnęli na arenie międzynarodowej choć połową owej biegłości... Nawet jak dasz feministkom WSZYSTKO czego żądają - możesz mi wierzyć, że ich protesty nie będą skończone. Dlaczego? Bo GŁOŚNO KRZYCZĄC i PODKREŚLAJĄC SWOJE RZEKOME KRZYWDY automatycznie przyznają sobie społecznie łatkę 'pokrzywdzonych' co wymusza w społeczeństwie odruch 'należy im się rekompensata' oraz 'należy im się specjalne traktowanie'. To sprytny socjotechniczny zabieg, który niejako z automatu lokuje je na korzystniejszej pozycji, pozycji uprzywilejowanej. One z tego Bracie NIGDY nie zrezygnują Wiesz co będzie najgorsze dla feministek? Czego nie zniosą za żadne skarby? Dnia w którym wszystkie ich postulaty zostaną spełnione ! Ot taka logiczna sprzeczność, ale ona jest niejako wpisana w ten ruch i jego ideologię. Samiec twój wróg ! S. Proszę, mistrzem grafiki nigdy nie byłem ale obrazek będzie adekwatny. https://zapodaj.net/f4105fc011fb1.jpg.html
  11. A więc mamy ósmy marca Jak odpalę FB to wyleje się fala wazeliny ze strony miękkich faj. Jakieś kwiatki, szczeniaczki, życzonka 'dla wszystkich znajomych kobitek'. Jak matkę kocham, będę walczył z sobą żeby nie napisać im prawdy pod tymi postami, że są dupowłazami i miękkimi fajami, a im więcej pokazują że się przymilają - w tym czarniejszej d_pie lądują. Żyd w mojej głowie szepcze, żebym nie pisał - bo i tak 'różowi' tego nie ogarną i potraktują jako atak a później będą próbować się odgrywać ... Przezabawnie uroczym jest, że największe natężenie ogólnokobiecego wazeliniarstwa w stylu 'zauważ mnie, jestem tak miły i romantyczny!' rejestruję po stronie gości, którzy w realnym życiu totalnie nie radzą sobie z zarządzaniem związkiem i obskakują bądź porost poroża bądź permanentne olewanie ze strony kobiet. Dlatego apeluje ! Samcze, nie bądź jeleń ! Nie podkopuj swojej własnej pozycji bezproduktywnie podlizując się kobietom. Tobie to i tak nic nie da a im zwiększy ogólną ilość mentalnego 'jestem taka zajebista i z pewnością tego warta !' u przeciętnych jak bułka kajzerka z Tesco babek ... Swoją drogą - piękne zwierzę S.
  12. Akurat mam ten plus, że mi wystaje ... klatka piersiowa. Ale wspominałem, genetycznie mam dość rozrośniętą i byle sztanga/pompki błyskawicznie ją 'nabijają'. Niby cool ale później guziki się w zapiętych koszulach rozchodzą albo marynarki niedopinają - i komicznie to wygląda. W II fazie schodzi mi baaardzo powoli. Ale schodzi. Obecnie ok. -8 kg. Żona stwierdziła, że zaczynam zanikać, kumple na żywo nawet słowem się nie zająknęli No i cool ! S.
  13. Porządny z Ciebie gość, więc nie chcesz żebym pisał Ci co myślę o takich akcjach w miejscu pracy. Z resztą i tak się domyślasz @Długowłosyi @Mosze Redjuż Ci wyjaśnili. S.
  14. To pozwolę sobie nieco rozszerzyć Twoją wypowiedź @TPakal1. Warto być dobrym i pomocnym - ale wyłącznie tym którzy na to zasługują, docenią to, a gdy przyjdzie pora - będą potrafili się odwdzięczyć. A jak odsiać z naszego życia osoby którym warto pomagać od takich którym nie warto, niczym ziarna od plew, to już uczymy się całe życie. Wręcz bym powiedział, że jest to sztuką bo zawiera w sobie pewien cieżkodefiniowalny pierwiastek artyzmu i natchnienia. Tym niemniej ZAWSZE zanim wpakujecie pieniądze w obcego człowieka (nie członka najbliższej rodziny) - policzcie powoli do stu, potem od stu do zera a i warto pomyśleć o wzięciu lodowatego prysznica, niczym Kmicic po konwersacji z Radziwiłłem w sienkiewiczowskim Potopie. S.
  15. Ja Ci napiszę tak @Adolf. Chcąc pomóc - tak naprawdę niechcący lekko skrzywdziłeś tego gościa. Brzmi dziwnie, prawda? Już wyjaśniam czemu. Gdyby dostał solidny wpiernicz od silnorękich - zakodowałby sobie w głowie, wręcz wyrył stalowym rylcem, jak pies - że (za przeproszeniem) srać na dywan nie można, bo potem dostaje się ostro po łbie. Klasyczne warunkowanie. Srasz? To zbierasz wciry. I gość dostałby życiową lekcję po której chodziłby jak przysłowiowy szwajcarski zegarek. Na samą myśl o przewaleniu kogoś na kasę - kurczył by się mimowolnie ze strachu. Bo silnoręcy ... Bo wpierdol ... A tak wzmocniłeś w nim inne skojarzenie. Takie, że można syfić, robić ludzi na kasę i nie ponieść z tego tytułu konsekwencji - bo zawsze znajdzie się jakaś dobra dusza, która pomoże. To jak z kobietami - może być sukowata i chamska, bo zawsze się znajdą kolejni orbiterzy, białorycerze oraz stada pożytecznych durniów, którzy będą ją utwierdzać w tym, że robi dobrze. Więc jak ma się nauczyć, że bycie chamską suką = automatyczne dostanie życiowych bęcek w sprzężeniu zwrotnym. Uczyć Cię Bracie nie zamierzam, boś doświadczony i starszy ode mnie. To raczej ja mógłbym korzystać z Twojego życiowego doświadczenia. Ale następnym razem, jak przyjdzie Ci ochota na dawanie obcym ludziom kasy 'bo wpadli w kłopoty' - przypomnij sobie moje słowa. S.
  16. Ech @Adolf, @Adolf... Dostać wyrok z nakazem zapłaty wydane przez polski sąd - nie problem, zasadniczo. Będziesz chciał, pomogę. Dostać klauzulę wykonalności na ten nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, nie problem zasadniczo. Pomogę. Wyegzekwować faktycznie te pieniądze od gościa siedzącego w UK - nie mam pomysłu, windykacja międzynarodowa to nie moja działka. Jeśli gość ma jakieś nieruchomości na siebie w Polsce to możemy zająć mu nieruchomości wpisując hipotekę przymusową na podstawie owego nakazu zapłaty. Możemy również wszcząć egzekucję komorniczą z owej nieruchomości - ale to już są koszty (wycena biegłych, licytacja, ryzyko że nikt nie kupi itd).
  17. Idę sobie wczoraj wieczorem - a tu BACH, wisi plakat o manifie. To ja go ... stroluje ! Wydrukuje na kartce A4 twarzy wściekłej feministki, dodam wyboldowane: ŻĄDAMY DALSZYCH PRZYWILEJÓW TWOIM KOSZTEM !!! SAMIEC TWÓJ WRÓG !!! I nalepię na ten z manifą. Śmiechem je Panowie, śmiechem ! Nic mi tak nie poprawia humoru jak zgrabne przekierowanie dętych i zapiekłych z nienawiści haseł w komiczność i śmiech !
  18. Biżuteryjny - najlepiej szwajcarski z co najmniej Etą 7750 Valjoux. Dorzuć parę złotych @piobeni kup coś na lata. Idąc offtopem. Materiał na garnitury - wełna najlepiej 130s. Powyżej to już raczej smokingi... Lubię tkaniny od Marzotto Group, szczególnie Guabello. Ermenegildo Zegna na razie się przymierzam do Travellera. Loro Piana - oj, nie moja półka finansowa... Koszule? Cotonificio Albini, Thomas Mason, bardzo cenię sobie twille i popeliny od Getznera. Portugalski Somelos jest OK. Miłe w dotyku, łatwe w prasowaniu. Różnica między koszulą ze 100% bawełny a koszulą z bawełny od renomowanego producenta - jest znaczna i doskonale wyczuwalna. Koniec offtopu. Tu małe co nieco o mechanizmach: https://www.zegarki.zgora.pl/encyklopedia_mechanizmow/ i zegarki z Etą 7750: https://www.zegarki.zgora.pl/zegarki_na_mechanizmie/ETA+7750+Valjoux/ S.
  19. Las niedaleko od domu. Można pobiegać, można zabrać psiaki na spacer. Biegają sarny, ze dwa razy spotkałem prawdziwego łosia. W soboty a szczególnie niedziele - sporo rodzin na spacerach, przynajmniej na obrzeżach lasu. W tygodniu - cisza, spokój. Czasem jakiś biegacz lub biegaczka przemknie. Godzina w jedną stronę, godzina z powrotem - i czuję się jak nowonarodzony . Stresy się ulatniają, pojawia się charakterystyczny lekki uśmiech i poczucie wyluzowanego spokoju. Kocham las. Psiaki też uwielbiają. https://zapodaj.net/cffc5145f8fc1.jpg.html
  20. Jak na drugą fazę - efekty muszę nazwać po męsku miernymi. Przez 26 dni ok. -2 kg ? Słabo. Jeszcze te z 2,5 kg mógłbym zejść. Miałbym wówczas teoretycznie 'książkowe-modelowe' BMI ale akurat na wskaźniku BMI mi nie zależy. Dorzucę za jakiś czas bieganie, może też wrócę na jakiś tydzień do pierwszej fazy. Pożyjemy, zobaczymy. S.
  21. Hugo Boss nie polecam, podobnie jak wszelkie 'fashion' typu Armani itd. To w większości brandowana chińszczyzna. Nosisz się na co dzień bardziej elegancko (formalnie bądź smart casual) czy bardziej na sportowo, ewentualnie nie zwracasz uwagi na ubiór ? S.
  22. Przytoczyłeś ciekawą kwestię @Minerz tą automatyczną rywalizacją. Jeszcze przed chwilą gość rękę na powitanie ściskał a już się zaczyna licytacyjna rywalizacja. Miałem tak w sobotę. Znajomy z owym podciętym nieznajomym wpadli na chwilę po coś i zaraz się zabrali, ale nawet przez te krótkie 10 minut czułem, że zaraz gość wyciągnie interes z bokserek i zacznie się mierzyć na przyrodzenie... No kurna, niektórzy tak to mają wdrukowane w mentalność, że gazrurką nie wybijesz. Level 'zwierzę'. Wiem, wiem - smęcę dzisiaj. S.
  23. Zgadzam się. Co jednak nie zmienia faktu, że miażdżąca większość z nich gdy im wyłożysz przysłowiową kawę na ławę - nie zrozumie, zacznie sobie heheszkować lub uważać nas za wariatów. To trochę jak z wyjściem Żydów z Egiptu i długim tułaniem się po pustyni. Tułali się nie dlatego, że im ówczesny GPS się rozstroił ale po to by wymarło pewne pokolenie wychowane w otoczce niewolniczej a nowe, nieobciążone balastem złych nawyków - mogło zacząć budowę społeczeństwo od początku. Ilu znasz, w swoim otoczeniu @TPakal1kumatych mężczyzn, kumatych 'w tych kwestiach'. Doliczysz się z dziesięciu? Jak chyba nawet do tylu nie doliczę... S.
  24. @Mosze Redmasz rację, @TPakal1również. Stawiam fit-drugie śniadanie, które mam w aktówce, że przy wprowadzeniu NADER SŁUSZNEJ zasady 'kto ile łoży, ten tyle bierze' oraz ukróceniu alimentów - małżeństwo przestałoby być tak atrakcyjne w oczach pań jak jest obecnie. A teraz to nic innego jak, za przeproszeniem, dupochron i konstrukt poliso-inwestycyjny. Poliso - bo ma chronić 4 litery, inwestycyjny - bo miś umiejętnie naciskany będzie tyrał efektywniej. Panie to wiedzą. Małżeństwo = pewien poziom bezpieczeństwa + społecznoprawne przyzwolenie na eksploatację mężczyzny. Z drugiej strony - debili po naszej, męskiej stronie też nie brakuje. Ich imię to Legion. Łatwi do otumanienia, łatwi do sterowania, mocno reaktywni, zakompleksieni po uszy więc gotowi na wszystko za byle smyrnięcie za uchem, rzucony damski uśmiech i obietnicę 'czegoś więcej'. W grupie Januszo Sebixów przy butelce - maczomani, władcy świata i okolic. Przy myszce potulni i wycofani ... Przykro mi to pisać ale mam marną opinię o większości mężczyzn w Polsce. Nawet nie powinienem używać wyrazu 'mężczyzn', bardziej pasuje tu określenie 'chłopców' a później 'facecików'. S.
  25. Podwójny standard. Ja-kobieta mogę nie płacić i wówczas nie jest to krzywda ale realizacja sprawiedliwości dziejowej. I mam istotne powody by nie płacić! W identycznej sytuacji ty nie możesz, bo wówczas to bezczelność, niesprawiedliwość oraz granda. I nic cię nie usprawiedliwia. Klasyka XXI wieku w wykonaniu kobiet. S.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.