Skocz do zawartości

Grajek

Starszy Użytkownik
  • Postów

    268
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Grajek

  1. @Lalkaskąd ta fobia? Z czego wynikał ten lęk?Chodzi o efekt porównania, o samoocenę?
  2. @Ważniak w internecie w mojej opinii trudno mówić na jakiejkolwiek naturalności. Te panie, które wymieniłeś (1 i 2) może nie mają makijażu, ale bardzo możliwe, że zostały użyte tu filtry, które nie odbierają zdjęciu i twarzy naturalności. Odnośnie zdjęć (3 i 4) to te panie są zrobione, w szczególności nr 4. Mnie mocny makijaż u dziewczyn odrzuca, nie zwracam uwagi na takie dziewczyny. Delikatny makijaż, czy zwykły krem, który nawilża skórę jest dla mnie akceptowalny. Chodzi mi głównie o to, że nie chcę być z dziewczyną, która ''defakto'' nie wygląda na 8/10 tylko na 5/10. Nie chodzi mi tu głównie o wygląd tylko o samą świadomość, że ona tak bardzo się różni. Wiesz, tylko teoria jedno a praktyka drugie i jak dziewczyna umie się pomalować to w mojej opinii ten makijaż wygląda naturalnie i wydaję się delikatny a różnica z i bez jest ogromna No i żeby nie było, nie mam nic do dziewczyn, które się malują. Rozumiem to i akceptuję. Ja po prostu tego nie ''kupuje''. @deomi Jeśli nie masz na coś wpływu to najprościej to zaakceptować. Ja też(i każdy po upływie najlepszego okresu) z wiekiem będę tracił na smv i będzie ono leciało w dół. Nie przejmuję się tym bo to nie ma sensu, czy przejmowanie się tym coś zmieni? Czy dzięki temu, że będę się przejmował tym na co nie mam wpływu to moja przyszłość będzie inna?
  3. Mężczyzna, który dobrze tańczy ma dużego plusa na starcie(dziewczyny same podchodzą i proszą do tańca takich mężczyzn - jeśli smv jest wysokie) i to działa na kobiety ale nie powiesz chyba, że oprócz fajnego tańca CI się nie spodobał fizycznie ?
  4. Zgadzam się. Aczkolwiek wydaje mi się, że czasem warto zacząć wykonywać tzw ''cel z dupy'' czyli cokolwiek, na przykład godzinę dziennie ćwiczyć na siłce tylko po to, żeby wszedł Ci nawyk ''robienia''. Dzięki temu łatwiej zacząć wykonywać cele na których CI naprawdę zależy. Jeśli masz problem z wykonywaniem czynności, na których CI zależy to może przeraża Cię wizja całości projektu, który chcesz zrobić? Wtedy czujesz napięcie emocjonalne bo wiesz, że cały ten wysiłek będzie bardzo męczący i odpuszczasz. W takim wypadku ja staram się dzielić czynność na małe etapy, które są proste do zrobienia. Problem może też wynikać z niskiego poczucia własnej wartości. Boisz się porażki i oceny innych. Jeśli poczucie wartości jest na odpowiednim poziomie to nie przejmujesz się porażką i opinią. Ja tak to widzę Jeśli chcesz dodać to chętnie poczytam.
  5. Ależ dynamika ależ technika ależ pieniążki się będą zgadzać
  6. http://nadopaminie.blogspot.com/
  7. Tak wiele się mówi o naturze kobiet, ale ten i inne wątki pokazują nam naszą naturę. Tylko czy można w ten sposób to argumentować? To najprostsza droga do zrzucenia z siebie odpowiedzialności(ja nie jestem winny, taka jest już moja/nasza natura).
  8. Ja uważam, że dla panów z ponadprzeciętnym statusem finansowym sama uroda to zdecydowanie za mało. Mądry gość nawet nie będzie sobie zawracał głowy... Może byłbyś tą mityczną.. z himalajów?
  9. Odnośnie mieszkania to jeśli kupi je przed ślubem to z tego co wiem nie włącza się do majątku wspólnego.
  10. Możliwe, że nie chciał po prostu odbiegać od kluczowego tematu, który uznaje teraz za najistotniejszy.
  11. Ja bym starał się nagrywać ją podczas rozmów, a nawet rozważyłbym nagrywanie w domu. Obawiałbym się posądzenia... wiesz o co Jeśli Cię szantażowała, że się zabije to tym bardziej brałbym to pod uwagę.
  12. Od kobiet, które mają duży makijaż stronie bo wieje mi tu kompleksami i brakiem akceptacji samej siebie. Różnica w skali smv jest naprawdę spora, ze 2-3pkt można spokojnie ugrać. Ja nie mam o to do nich pretensji. W pewnym sensie je rozumiem bo każda z nich chcę ugrać jak najwięcej. Tylko szkoda, że wiele z nich nie zwraca uwagę na jakość tych środków, które kładą na siebie po czym ich skóra się szybciej niszczy. Efektem tego są kolejne środki i tak w kółko i biznes się kręci Brakuje także świadomości, że o skórę najlepiej zadbać od wewnątrz, czyli od odpowiedniej diety dzięki której można uzyskać świetne efekty, a przy okazji oszczędzić kilka złociszy na kosmetykach.
  13. Chciałem Wam przedstawić temat z innego forum, pod którym wywiązała się skądinąd ciekawa dyskusja, aczkolwiek jeden komentarz mnie zirytował i rozśmieszył jednocześnie jednocześnie Mimo, że to kobiece forum to nawet panie wyraziły sprzeciw przeciw takiemu postawieniu sprawy. Oto główny wątek. Witam.Zalogowałem się na tym forum by uzyskać opinie i porady, gdyż chyba tylko kobiety są w stanie zrozumieć postępowanie mojej żony.A zatem - od początku: Jesteśmy małżeństwem od 12 lat, mamy córkę. Do tej pory układało nam się świetnie, tworzyliśmy zgodny, szczęśliwy związek ( i nie jest to tylko moja opinia ). Niestety, dwa lata temu żona postanowiła zmienić pracę na bardziej ambitną, no i się zaczęło... Częste zostawanie po godzinach ( to jeszcze jakoś bym przetrawił ), koleżanki - roszczeniowe karierowiczki z wybujałym ego ( tu już gorzej ) no i jakby tego było mało - wyjazdy integracyjne ( no właśnie ).Nasze życie rodzinne zaczęło się psuć - ani ja, ani córka nie byliśmy zadowoleni z faktu że praca staje się ważniejsza od nas.Kilka razy rozmawiałem o tym z żoną - że pracuje od poniedziałku do piątku, często po godzinach, więc ma dość czasu by się integrować w pracy.Do tego wychodzi z koleżankami na pogaduchy i do klubu, więc weekendowe wyjazdy do jakiegoś hotelu nie są jej do niczego potrzebne.Odpowiedź była zawsze ta sama - nie wypada odmówić, szef źle na to patrzy. No i tak sobie jeździła, wracała, niby nic złego się nie działo.Do czasu...Z ostatniego wyjazdu wróciła jakaś dziwna, nie drążyłem ale zacząłem uważniej obserwować - ewidentnie coś ją gryzło.Następnego dnia przyznała się - sama z siebie - że przeholowała z alkoholem. Dała się podpuścić koleżankom.Cóż - od zawsze mało piła, miała słabą głowę, więc przyczyna jej kiepskiego samopoczucia wydawała się jasna.Niestety... Dalej ją coś gryzło, niby udawała że wszystko ok ale nie była sobą.No i po kilku dniach - gdy akurat babcia zabrała córkę na noc i zostaliśmy sami - rozpłakała się i usłyszałem - zdradziłam cię...Później był jeszcze większy płacz, przepraszanie, błagania o wybaczenie, zapewnienia że kocha tylko mnie, że to wina koleżanek , alkoholu itd.Noc spędziłem w motelu, z wyłączoną komórką.Zrobiłem sobie kilka dni wolnego, musiałem wszystko przemyśleć.Gdy wróciłem do domu, żona przywitała mnie z miną zbitego psa, nie potrafiąc spojrzeć mi w oczy.Powiedziała że zaakceptuje każdą moją decyzję, wie co zrobiła więc jeśli już jej nie chcę - odejdzie.Rozmawialiśmy bardzo długo - zaproponowała że odejdzie z tej pracy, zerwie kontakty z głupimi koleżankami, że zrobi wszystko by naprawić swój błąd.Postanowiłem dać jej szansę - duże znaczenie miał fakt że mamy córkę, która potrzebuje nas oboje.Ale okazało się, że nie będzie tak łatwo - kilka tygodni później wyła z płaczu - okres się spóźniał i zrobiła test...I znowu przeprosiny, błagania, obietnica że usunie byle bym tylko wybaczył.Szybka decyzja, załatwiamy zabieg, ustalamy termin, wszystko gotowe, wyjazd za trzy dni.Nagle odwiedza nas jej matka ( pod moją nieobecność ) widzi przygotowania do wyjazdu, pyta a żona o wszystkim jej mówi i - trach. Matka robi jej pranie mózgu.Po powrocie dowiaduję się że żadnego zabiegu nie będzie, żona urodzi, a ja mam uznać i wychować jak swoje.Stawiam veto - żona w płacz, ja w samochód i do motelu.Noc na przemyślenia, rano daję żonie trzy opcje - usunie i próbujemy ratować nasze małżeństwo, urodzi i odda do adopcji lub swojej matce na wychowanie, albo koniec.Odpowiedź - płacz, prośby, błagania - jak usunie to matka ją znienawidzi, jak urodzi i odda to co powiemy naszej córce, że nie chce żyć beze mnie...Dla mnie nie ma opcji by dowód zdrady biegał mi po domu, tym bardziej że skomplikowało by to sprawy finansowe i wychowawcze.Poza tym - to że wciąż ją kocham nie znaczy że jestem głupi - straciła moje zaufanie i nie wezmę na siebie ryzyka że zostanę jeleniem do płacenia gdy znowu jej coś odbije.Nie bardzo wiem co począć, dlatego proszę o rady - u niej to ósmy tydzień, więc czas ucieka... I komentarz jednej pani: ''Facet z klasą wyprowadzilby się z domu i zostawił kobiecie godne warunki do życia, a nie szantażował kogoś'' Naprawdę?
  14. Na kanale ocal siebie jest temat o borderline jakbyś chciał posłuchać.
  15. @kris87 Sam masz 32 lata. Smv z tego co piszesz ponadprzeciętne. Masz kobietę 37 + cudze dziecko a możesz mieć kobietę 27 bezdzietną. Gdzie tu logika?
  16. Powiem szczerze, że miałeś nerwy. Ja nie wiem czy bym takie kurestwo i kurewskie zachowanie już po zdradzie przepuścił płazem.
  17. Czemu myślisz, że masz borderline?
  18. Tyle kobiety mówią o kryzysie męskości, a same nie zauważają jak feminizm doprowadza do kryzysu kobiecości. Widzicie ile u nich agresji? Przesiąkają tym całkowicie. A mężczyzna to chociaż z kulturą potrafił tu porozmawiać.
  19. Jak czytam taki artykuł to łatwo wyrobić sobie zdanie o tej kobiecie. https://www.rmf.fm/magazyn/news,17236,justyna-zyla-ponizyla-meza-w-dzien-ojca-pokazala-jak-pozbywa-sie-z-domu-jego-trofeow.html Kto normalny tak się zachowuje? http://www.plotek.pl/plotek/7,154063,24212000,piotr-zyla-rozwiodl-sie-z-zona-wiadomo-juz-jak-podzielili-sie.html Nie wiem czy to prawda, ale szkoda, że oddał dom, na który zapewne on zapracował w głównej mierze.
  20. Ja do sportu dodałbym zdrowe odżywianie + suplementacje. Masz wielki bałagan w głowie i niskie poczucie własnej wartości. Wiele pracy przed Tobą, ale wszystko zależy od Ciebie. https://akademiawitalnosci.pl/depresja-nie-to-tylko-brak-witamin/
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.