Skocz do zawartości

Raivo

Starszy Użytkownik
  • Postów

    389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    10.00 PLN 

Treść opublikowana przez Raivo

  1. Zarówno kobiety nie są stworzone do poznawania mężczyzn w takim środowisku jak i mężczyźni kobiet tak samo, także ten argument do mnie nie przemawia. Kreowanie wizerunku i nawiązywanie znajomości na polu internetowym bardzo mocno rozwinęło się w ostatnich latach - czy to dobrze? Wg mnie nie, ale tak się stało, trudno. Wciąż inne metody poznawania są dobre i na szczęście internet nie zassał tych realnych więc nadal są w cenie. Fakt, że jest to takie pole minowe jak to określasz i wielu na taką minę trafia Nie do końca też bym się zgodził z tym określeniem mężczyzny obecnego na takim portalu jako desperata. Jeszcze 15-10 lat temu można by zaryzykować takim epitetem, aktualnie raczej nie z tego względu, że dużo przystojnych gości i wyglądających na ogarniętych można tam zobaczyć. Szukając "porządnej kobity" w takim miejscu faktycznie będzie duuuży problem. A jeśli nie tam to gdzie?
  2. Chciałbym aby kryła się za tym jakaś głębsza historia, ale jeszcze nie te "skille". Z racji niewielkiego doświadczenia nie miewałem sytuacji, w których byłbym komplementowany przez kobiety, a ta o której wspominam wynikła sytuacyjnie i niespodziewanie, aczkolwiek uważam, że słowa wypowiedziane były szczerze (nie dotyczyły mojej urody, jakkolwiek to brzmi). Wielu rzeczy się spodziewałem ale tego akurat nie, co spowodowało u mnie "tymczasowe zawieszenie systemu". Stąd refleksja i założenie tematu :)
  3. Witam W internecie, artykułach i poradnikach wiele jest wskazówek i rad mówiących o tym jak komplementować kobiety, co mówić, czego nie mówić aby sprawić im przyjemność racząc ich kanały uszne słownym miodem. Ja dla potrzeb nieco już zachwianej równowagi w przyrodzie postanowiłem poruszyć tę kwestię od drugiej strony, strony mężczyzn. W tym temacie chciałbym poznać Wasze opinie, doświadczenia, reakcje, dotyczące otrzymywania komplementów od Pań. Tych szczerych i tych trochę mniej szczerych, bo jak wiadomo bywa różnie Ostatnio pewna Pani zastrzeliła mnie komplementem i przyznam szczerze, zupełnie się tego nie spodziewałem i nie bardzo wiedziałem jak zareagować, wybiło mnie to z rytmu wręcz! Cwane bestie A jak Wy podchodzicie do tego ? Zapraszam do komentowania PS. Ze względu na wgląd w ostatnie wydarzenia w niektórych tematach rezerwatowych zrezygnowałem z umieszczenia tegoż właśnie w tym nieco dzikim i nieokrzesanym jeszcze miejscu
  4. Nie zrozumiesz tego, bo to nie jest poziom logiczny. Poniżej moja mała historia. Ja kilka miesięcy temu też się wkręciłem w pewną kobietę i to tak konkretnie mimo, że żadnych przesłanek nie było. Głowa zalana hormonami, myślałem o niej na okrągło w pracy w domu, w nocy jak się przebudzałem. Mimo już wiedzy z forum miałem wyjęty miesiąc z życia, tylko praca mnie utrzymała w ryzach choć było bardzo ciężko bo odpływałem w robocie myślami. Ważne! Od samego początku miałem świadomość bezsensu moich odczuć, wiedziałem że to jest chwilowe i minie, jednak strzał hormonów był przepotężny i po-prostu cierpiałem i nie mogłem przestać myśleć o niej. Po wybadaniu terenu wyszło, że owa Pani jest niezainteresowana relacją ze mną toteż odciąłem kontakt i się nie narzucałem, nigdy! Wiem, że to była dobra decyzja. Dziś mam pewność, że styczność z tą osobą nie wzbudzi we mnie już takich emocji i jestem spokojny Też to miałem i ciągłe miewam, taka przypadłość (do przepracowania i zmiany!). Wyobrażasz sobie nie wiadomo co - ale to tylko Twoja wyobraźnia, świat fikcji a nie realny. Odczucia wobec Twoich wyobrażeń są już niestety realne. Twój wybór co zrobisz, postaw się trochę z boku, co byś poradził kumplowi w takiej sytuacji w jakiej jesteś Ty?
  5. @Byłybiałyrycerzdla takiej młodej i głupiej dziewczyny to było podniecające (emocje), że może się pobujać drogą furą po mieście, inni "koledzy" nie mogli tego zapewnić więc bramy do raju zamknięte Ahh co to bogate wnętrze potrafi zdziałać...
  6. To forum to wierzchołek góry lodowej takich szczodrych mężczyzn, finalnie jak widać "świetnie" na tym wychodzą i należy brać z nich przykład ? . Dobrze, że wspomniałaś jedynie o wychowaniu, bo do zapłodnienia "szczodrość" już wymagana nie jest
  7. Niech mi ktoś wytłumaczy dlaczego kobieta, która uderzy mężczyznę jest bezkarna i jest to społecznie akceptowane jak gdyby zupełnie nic się nie stało a w sytuacji nawet nie odwrotnej bo w przypadku gdy mężczyzna "tylko" odda to już jest lament i wielkie oburzenie, brakuje tylko helikopterów, telewizji i grupy antyterrorystycznej żeby uratować biedną ofiarę przemocy, która to sama tą przemoc wywołuje. Gdy mężczyzna rozpoczyna atak fizyczny w stronę kobiety to uważam za patologię i tutaj jak najbardziej oburzenie jest zasadne natomiast większość takich sytuacji jak na filmie to tak naprawdę jedynie reakcja na bądź co bądź naruszenie nietykalności cielesnej przez kobietę a winny oczywiście temu jest tylko mężczyzna, który oddał. Gdzie tu się doszukiwać logiki ?
  8. Skoro umawialiście się na 2 razy to mają być dwa razy. Sam pisałeś, że dziewczyna jest wyrachowana i ma wybujałe ego, spławiła pewnie już ze 100 chłopa na tych dyskotekach więc ma doświadczenie i przesuwa granice tj. jak mało może zrobić aby otrzymać wciąż tyle na ile się dogadaliście. Ja bym to zakończył bo po to sobie ogarniasz taki układ, żeby mieć seks bez podchodów, jazd i emocjonalnych zagrywek. A tutaj wychodzi, że Ty płacisz i jeszcze się musisz prosić, no paranoja jakaś. Dokładnie.
  9. Te mniej toksyczne (żeby nie powiedzieć normalne ) kobiety też stosują takie teksty, tak więc warto się nad tym pochylić. @Still skrobnij.
  10. Standardowy schemat działania a więc - kobieta sama stwarza konfliktową sytuację, następnie wierci śrubę i zrzuca winę/obowiązek na faceta aby kolejno obarczyć go winą za to co sama wykreowała a końcowo oczywiście to Ty chłopie jesteś wszystkiemu winien bo się obrażasz. Przyznam szczerze, że zawsze miałem problem z takimi sytuacjami, ciężko w emocjach puścić jakiegoś "killera" bo sam mam wtedy zwarte styki, choć z drugiej nawet logiczny epicki pocisk może nie zadziałać - bo to w końcu kobieta - u nich logiką nic nie zdziałasz. Świetny przykład, nie wiem co należałoby tutaj powiedzieć aby się nie tłumaczyć bo oczywiste jest, że nie chodzi o żadne "spuszczanie się nad dzieckiem" w ogóle skąd one to biorą? Aż sam się wkurwiłem jak to czytałem.
  11. Takie kobity nie mają czasu znaleźć i jeszcze czytać tego forum a już tym bardziej się udzielać bo kandydaci na rogacza pchają się drzwiami i oknami a permanentne opędzanie się poprzez budowanie sieci wiernych i cierpliwych orbiterów zajmuje jednak trochę czasu. Ale... może Ty jesteś wyjątkiem od reguły ?
  12. Jak wszystko spada z nieba to co tu wymagać? Mówisz tak bo miałaś serwowany pełen repertuar, jakby chłop był bez tych pieniędzy to by prawdopodobnie nawet podjazdu nie miał na tamten czas. A i wymagania mogłyby się przypadkiem pojawić przy nieco innym budżecie
  13. Jeśli to co mówisz jest prawdą, bo ja również myślę w ten sposób, to jest problem. Sam przez taki światopogląd na tę sprawę niechętnie podejmuje jakiekolwiek kroki w celu nawet zapoznania kobiety gdyż mam świadomość, że zawsze w obwodzie łatwo znajdzie się ktoś ciekawszy, zamożniejszy, o wyższym statusie społecznym itp. itd. Podążając tymi kryteriami to kobiety bym musiał szukać co najwyżej w liceum. Rozumiem autora wątku, gdyż trudno czuć się pewnie w takiej sytuacji. Rozumiem także osoby, które inaczej na to patrzą, jednak wynika to prawdopodobnie z lepszego położenia tj. odpowiednio wysokiego SMV, bogatszego doświadczenia z kobietami, sytuacji materialnej i innych.
  14. Taka niby na serio niby fraszka, niby po polsku ale z elementami english language, you know. Nie chcę osądzać, natomiast finalnie wyszedł trochę bullshit :) A odnosząc się do treści to praktycznie autor sam skonkludował w ostatnim akapicie jak się sprawy mają. Powodzenia
  15. Kwestia poszerzenia wiedzy i bycia przygotowanym + odpowiednia reakcja na takie teksty. Gdyby każdy wiedział jak należy się zachowywać w takich lub podobnych sytuacjach i tak też by robił, to nie było by tylu tematów na forum. Jak widać jednak są, a nowych (podobnych) przybywa ciągle.
  16. Ktoś chętny rozpisać przykłady konkretnych odpowiedzi na te 34 banialuki? Chętnie się zapoznam, podejrzewam, że wielu innych użytkowników również.
  17. @HugoBucc nie Ty jeden przez to przechodzisz, teraz emocje są silne i masz wrażenie, że "to se ne vrati" i jest Ci smutno - wielu facetów tak ma w tego typu sytuacjach, ale to jest chwilowe i zawsze mija. Miej świadomość, że dla tej kobiety byłeś/jesteś tylko jednym z wielu. Coś tam dawałeś ale pańci było mało i trzeba się rozglądać za kimś zasobniejszym. Tak naprawdę dostawałeś tylko seks okraszony częstymi jazdami emocjonalnymi. Wiemy jak silnie to działa ale nie można dać się zwariować całkowicie (łatwo się mówi, wiadomo). Ale się wyleczysz - po prostu pamiętaj o tym. Za jakiś czas będziesz z ulgą wspominał, że nie dałeś sobie zrobić całkowicie sieczki z mózgu. Ja też miałem uczucie po rozstaniu, że już mnie nic dobrego nie spotka i wracałem wspomnieniami, było ciężko choć już miałem świadomość przemijania tych destrukcyjnych uczuć. Swoje odcierpieć trzeba. Tak jak koledzy często piszą, nie inwestuj nigdy więcej niż druga strona - zapoznaj się z innymi historiami opisywanymi na forum. Dam mały spoiler - ciekawa zależność - im więcej dajesz/starasz się tym większa szansa na odejście kobiety.
  18. Że tak powiem, w huj wiarygodne To tak jakby odwrotnie dziewczyna wzięła Twój telefon i znalazła zakładki z roksy - od tak, przecież nie korzystasz
  19. Wspominam o randkach jako oczywistej sprzeczności zaburzenia, które rzekomo u siebie widzisz. Ktoś, kto je ma, nie robi tego co Ty. Ja to widzę tak - unikanie kontaktów objawia się... unikaniem kontaktów a Ty chcesz powiedzieć, że randka co 3 dni przez kilka miesięcy to taki objaw? No proszę Cię. Faktycznie wygląda jakbyś trollowała swoimi postami i miała ubaw z tych wszystkich odpowiedzi.
  20. Poważnie? A czy to nie Ty w jednym ze swoich tematów wspominałaś m.in., że byłaś na ok. 30 randkach w ciągu 3 miesięcy? Faktycznie, typowe zachowanie osoby z w/w zaburzeniami.
  21. Pisałem post ale się skasował, więc krótko. Jak jesteś odważny to możesz spróbować w celach naukowo-poznawczych - otoczka skrócona do minimum. W najgorszym wypadku przyjmijmy, że dostaniesz w pysk. Ryzyko więc niewielkie. Można by zrobić 100 podejść, dokonać analizy i odnieść się do następującej tezy - Czy łatwiej pobrykać czy dostać po twarzy? Ciekawe, ciekawe
  22. Czynnik ASD - Anty Slut Defense tego jeszcze nie słyszałem, rozbawiło mnie, dobre. Swoją drogą przewinęły mi się różne opinie na temat tego pana, który analizuje sytuacje na załączonym filmiku, natomiast po zapoznaniu się z treścią (tegoż filmu) odnoszę wrażenie, że całkiem właściwie interpretuje to co się tam dzieje. Co prawda to raptem kilka drobnych sytuacji, ale dla osób z niewielką praktyką w temacie (czyli np. dla mnie) zawsze coś w głowie zostanie, tak więc warto obejrzeć i fajnie byłoby zapamiętać i automatycznie reagować w prawidłowy sposób w sytuacjach takich lub podobnych ale to już trzeba ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć... Inna kwestia to fakt, że akcje dzieją się już na etapie, w którym dziewczyna jest zainteresowana manewrami. Poprzednich odcinków nie oglądałem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.