Skocz do zawartości

FranciscoFranco

Starszy Użytkownik
  • Postów

    307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez FranciscoFranco

  1. Lepiej nie pytaj się, jak to wygląda przy 8 podejściu. Niestety kompulsywne działanie robi bałagan. Związek odpada. W sumie zawsze odpadał.
  2. Teraz ma "wieczne odpowczywanie" Tak, jak na forum napisałem NOFAP mam przerobiony i wrócił właśnie do menu. Z tym mam problem. Znaczy - obecnie po ostatniej relacji pozostała trauma do przepracowania, a ostatni okres zjechał mi samoocenę do poziomu niskiego (czyt. jeżeli jesteś na dnie i słyszysz od spodu pukanie, to znaczy, że ja daję we znaki). Nofap sam zachwalałem na BS Po prostu mimo słabszej formy nigdy nie było czegoś takiego, że majster był typowo wyłączony. Okres 14-25 rok życia, do marca tego roku była przerwa totalna. Sprawność sprzętu była dobra PMO poszło. Badania owszem w grudniu z natury robię, ale wolałem się dopytać czy ktoś miał podobny problem. Nie powiem - różnie to bywało od natłoku, ale takiej sytuacji jeszcze nie było. -------------------------------------------------------------------------- BSNT Dzięki chłopaki za odpowiedzi.
  3. Czołem Szczerze mówiąc nie sądziłem, że do tego dojdzie, ale chyba warto zasięgnąć języka. Jak już pisałem w poprzednich wątkach od dłuższego czasu zmagam się z uzależnieniem PMO - wszystko było dobre do czasu lipca, kiedy to przez nadmiar stresu człowiek pękną. Pojawiła się skrajna depresja, nerwica, ataki lękowe itp. itd. (ogólnie efekty tego psychicznego gówna czuję do dziś) oraz oczywiście powrót do nałogu i młócenie dzień w dzień po 3-8 razy (to nie przesada). Faktycznie udało mi się pozamykać wszystkie rzeczy dopiero w dwa tygodnie temu. Wróciłem do normalnej diety (przejadałem i przepijałem stres), regularnych treningów, medytacji, 6-8 godzinnych snów. O ile na początku przyjąłem to jako coś na etapie przejściowym, tak teraz się zastanawiam czy tak powinno być. Mianowicie obecnie nie mam całkowicie erekcji. Po prostu nic, a nic. Porno oczywiście odłożyłem. Nie wiem. Czy mam sobie dać więcej czasu (do miesiąca) czy powinienem gnać do lekarza z takimi symptomami. Miał z was ktoś takie objawy?
  4. Pozwolę sobie odpowiedzieć jako osoba uzależniona (choć mocno walcząca z tym zjawiskiem, ale podobnie jak z większością uzależnień - takowe pozostaje praktycznie zawsze). 2. Nie - mam wysokie libido, mocno stresujące zajęcia. Głównie staram się pozbyć nadmiaru energii przez sport. Masturbacja raz w tygodniu bez dodatku pornografii i innych wspomagaczy spokojnie wystarcza. 1. I tak i nie. W przypadku osób uzależnionych z czego co wiem jest widoczna znacząca poprawa spowodowana radykalnymi zmianami nawyków w życiu. U reszty zwykle spotykałem się z mieszanymi zdaniami, z czego pozytywne były oparte głownie na a) stanie nieświadomego uzależnienia i b) efekcie placebo.
  5. Obecnie - wszystko. I ładne ciało nie przykryje kłamliwego pałatajstwa kryjącego się w środku.
  6. Przecież to partia-podrzutek, jak możemy podejrzewać koledzy. Masa taniego populizmu polanego sosem socjalistyczno-marksistowskim. Jak na osobę, która tak głośno nawołuje do transparentności finansowej w polityce, sam już robi problemy w przypadku sprawy finansowania konwencji w Torwarze. (nie mówiąc o obecnej trasie) Pelikany łyknęły, jak zwykle i na jesień ma zapewnione wejście. @sombrero23 akurat w sprawie polityki zagranicznej czy armii nawet nie zaczął tematu - pewnie tu działa efekt "jakoś to będzie"... nie wspominając o tym, jak zamierza swoje postulaty zrealizować i czyim kosztem.
  7. Tak. W tym nie ma żadnego problemu. Byleby partnerka miała w głowie poukładane. Dziecko wypada wychować w myśli "Nie myśl, jak niewolnik". Bawi mnie to określenie "matrix". Ot zwykła tresura.
  8. @Marden przyznaję, że w pierwszym zdaniu popełniłem błąd niedopusując "we współczesnym zrozumieniu tego słowa". O pojęciu narodu, jako społecznej masy mówimy dopiero w okresie rewolucji francuskiej. Wcześniej typu tożsamość w społeczeństwie nie istniała i dotyczyła ona głównie warstwy wyższej społeczeństwa. Historia nie zależy od interpretacji, tylko faktów. Chcesz znać historię - opierasz się na faktach. Polityka historyczna to idealny przykład interpretacji historii, a w zasadzie propagandy. Z historii współczesnej czarną interpretację ma Mein Kampf, bo został tej książce cały mit poświęcony. Podczas każdy kto przeczyta ww. Lekturę zobaczy, że to wiele hałasu o nic. Przecież użytkowniku nikt nie mówił, że badanie historii jest proste... Po co tu jestem. Lubię pisać z ludźmi i wymienić się poglądami, nawet krytycznie. Pan Marek nie ma na mnie żadnego wpływu, ale nie oceniam jego działalności, bo jeszcze na szczęście wszelka szuria nie zbiera się wokół niego.
  9. @Patton Przeszkadza Tobie taki stan? Bardziej chodzi mi o to, że skoro sam napisałeś, że czasami myślisz o tym, to "gryzie" Ciebie to, czy po prostu ot...
  10. @Patton no właśnie to taki zamknięte koło, ale w zasadzie można przypuszczać, że tak sami wykreowaliśmy pewnego cenzora w podświadomości. Co u Ciebie kieruje tego typu myśleniem? @Profesor Zak mi to nie przeszkadza Ogromne postępy dzięki temu zrobiłem i robię, ale z drugiej strony wysokie libido prędzej czy później samo naprowadza głowę w tym kierunku. W zasadzie od tematu, jak się tego pozbyć zacząłem przygodę na forum.
  11. O bogowie. Polacy, jako naród nie istnieli w czasie potopu szwedzkiego. Pojęcie narodu, takiego znanego, jak dziś to okres rewolucji francuskiej, kiedy tożsamość stała istotnym elementem wszystkich warstw społecznych. Natomiast, jeżeli wiedze czerpie się z interpretacji z bloga, czy z od takiego ignoranta jak Jaśkowski to nie dziwię się, że idziemy w kierunku czarnej dziury. Więcej literatury naukowej i naprawdę wiele rzeczy dużo łatwiejsza będzie do zrozumienia.
  12. @baron Ungern von Sternberg tak - przypadkiem, bo przypadkiem, ale dzięki targom książek w Krakowie z zacnym gronem można było zamienić parę słów przy alkoholu
  13. Wyprzedziłeś mnie o te parę minut - no wiesz Swoją drogą rozmowa przy wódeczce z panem Stanisławem jest zacna
  14. Obecnie wkroczyły magiczne mandarynki i jabłka Ja to długi okres miałem nofap, ale również wtedy miałem mimo dużej ilości zajęć, dużo mniej stresu. 12 lat jako sposób odstresowania zapisał się mocno w głowie. W swoim czasie starałem się tak co 3-4 dzień i przedłużać przerwę do tygodnia, ale poległem.
  15. Swoją drogą o jedną rzecz się zapytam. Masturbacja to był przez wiele lat u mnie główne źródło odstresowania. Wszystko fajnie, ale kiedy wchodzi nofap zauważyłem, że mam tendencje do "przejadania" stresu, co nie jest dla mnie również dobre. Jakieś rady może, czym można podmienić źle nawyki, bo ostatnio mam ciężki okres i tak w sumie człowiek się zapuścił lekko.
  16. @Piter_1982to trochę spowodowane jest zepsutymi wyobrażeniami, że od razu połączeniem buchaja z leśnym jebaką trzeba być i potem takie kompleksy się tworzą. Mniej fikcji i więcej prostej nauki - wszystko przecież jest dla ludzi.
  17. Nie będę ukrywał użytkowniku @Patton skądinąd rówieśniku (kosmiczny żartowniś chyba naprawdę istnieje), że mimo wszystko na forum trafiłem dokładnie omówić swój przypadek. Czasami spojrzenie z boku korzystając z odrobiny anonimowości pozwala dostrzec pewne cechy, a tutaj proszę generał dokładnie ma to wręcz identyczną sytuację w głowie. Nieraz trochę się zastanawiam na ile to klatka, jaką sam sobie człowiek zbudował.
  18. Tego nie zmienisz, bo introwertyzm i ekstrawertyzm to kwestia zarządzania energią. Przede wszystkim, jeżeli jesteś introwertykiem to na głośnych imprezach się na dłuższą metę nie odnajdziesz, bo będą one Ciebie męczyć - nic w tym złego. Po prostu działaj w komfortowym dla Ciebie środowisku. Masz fobię przed kobietami? (Nic rzadkiego w dzisiejszym czasach)
  19. @Ramzes metoda kija i marchewki, tak stara i dalej skuteczna.
  20. Jak wola zwycięzcy pozwoli i bogowie to i 3-4będzie... albo nikt.
  21. Zgadzam się z użytkownikiem @brama85... Wy panowie na serio tam?
  22. Jeżeli ty robisz problem z braku doświadczenia w swoim wieku to trochę masz w głowie to przepracowania, bo... Co z tego. Każdy kiedyś zaczynał, a tworzenie sobie z tego kompleksów w głowie naprawdę nie jest potrzebne. Więcej realizmu, a mniej fantazji polanej sosem presji społecznej i mediów społecznościowych, a będzie dobrze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.