Skocz do zawartości

Eredin

Starszy Użytkownik
  • Postów

    2336
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    13
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Eredin

  1. Może moje podejście nie jest ''prawidłowe'', ale oduczyłem się ''uczenia'' ludzi gdy mnie o to nie pytają. Jeśli Cię zapyta o radę - wtedy można powiedzieć co się o tym myśli. Jeśli tego nie zrobi - nie wtrącałbym się. To nie Twoje życie, kolega być może musi się sparzyć, żeby zrozumieć, a może nawet nigdy nie będzie mu dane zrozumieć. My tutaj na forum w zasadzie stoimy po ''dobrej'' stronie barykady, ale też nie ma sensu popadać w samozachwyt - nie mamy na nic monopolu i nie jesteśmy od tego, żeby przeżywać życie za innych. Głośmy prawdę tam, gdzie zostanie przyjęta, a nie tam, gdzie możemy dostać po pysku albo stracić znajomych. Nie jesteśmy akwizytorami, zostało nam dane (przez Boga, przez przypadek czy cholera wie przez co jeszcze) posiadać wiedzę taką, jaką posiadamy - dobrze. Jeśli kolega jest na haju emocjonalnym to nawet jeśli na poziomie świadomości zrozumie, co masz do przekazania, jego emocje wytworzą niechęć do Ciebie. Najprawdopodobniej jeszcze wygada się swojej myszce (która nie jest taka, jak te inne zdradzające i wykorzystujące szmaty), a ona mu zrobi takie pranie mózgu, że lepiej bym się już później gościowi na oczy nie pokazywał. Wracając do tego co pisałem wyżej: my wiemy, na czym wiele rzeczy polega. Ale zachowajmy tą wiedzę dla siebie i dla ulepszenia jakości swojego życia. Głośmy ją, owszem - ale jak już wspomniałem tam, gdzie można i gdzie zasiane ziarno wzrośnie. Nie róbmy z siebie natrętów, którym się wydaje, że pozjadali wszystkie rozumy i nie zmieniajmy świata na siłę. Jesteśmy Bracia Samcy, a nie nadęte bufony, które chcą każdemu wmusić swój styl życia. Druga strona barykady robi to regularnie - i wystarczy aż zanadto. Edycja: Zabrzmiałem, jakbym był egoistą (jestem ) i nie chciał pomagać kolegom. To nie tak. Ale w ten sposób się koledze prawdopodobnie NIE POMOŻE, pomoc nie zadziała albo zostanie odebrana inaczej.
  2. Nie ma się co śmiać, chłopaczyna ma stulejkę i się wstydzi przed nią. Ja się nie śmieję, bo odkąd jestem na forum też mam. :/
  3. Ciekawe badania, chociaż tak naprawdę wystarczy trochę poobserwować w życiu codziennym. Coś idzie nie po myśli mężczyzny? Wiadomo, że znajdują się i agresywni - nie mówię, że wszyscy przedstawiciele naszej płci są jacyś wspaniali, bo nie byli, nie są i nigdy nie będą, ale pomijając patologiczne sytuacje i osoby, zazwyczaj stara się to zmienić, denerwuje się jedynie na to, co mu nie wyszło/na siebie/na kogoś, kto zawinił. W przypadku kobiet? Za przykład może posłużyć chociażby filmik z sieci, który ktoś kiedyś wstawił na forum - kobieta wpadła w szał i zaczęła demolować samochód komuś, kto nie chciał jej gdzieś tam podwieźć. Jak dobrze pamiętam studiowała medycynę. I ktoś, kto nie kontroluje swoich emocji, chce leczyć ludzi? Panie pewnie powiedzą, że to patologiczna osoba, żeby nie wrzucać wszystkich do jednego worka, ale ja już widziałem różne sytuacje i powiem szczerze, że więcej widziałem wpadających w szał tych ,,inteligentnych i wykształconych'' nauczycielek i innych och-ach niż zwykłych wiejskich Mariolek spod dyskoteki. Każdy, kto trochę poobserwuje dostrzega, że kobiety wpadają w szał, gdy coś idzie nie tak, jak sobie zaplanowały. Krzyki, wrzaski, płacz, wyzwiska, obwinianie wszystkich dookoła.
  4. Eredin

    Popielec

    Spytaj się czy dzwonili do nich z tego piekła albo czy im pocztówkę wysłali. Jasne. Szczerze gdybym nie wszedł do tego tematu to bym nie wiedział że ''nie wolno''. Ot Panowie widzicie cały sens religii. Zastraszeni ludzie głoszą rzeczy, których nie doświadczyli, tylko ktoś im wmówił. I przestrzegają bezsensownych zasad, bo ich postraszono jakimś piekłem. Nie chcę się teraz rozgadywać na ten temat, bo się wkurwię niepotrzebnie i po co mi to. Szanuję tych ludzi (inaczej - życzę im jak najlepiej, ale wzorem dla mnie żadnym nie są. W inny sposób szanuję tych, z którymi się utożsamiam, a w inny szanuję takich, z którymi się nie zgadzam. ''Szacunek'' to takie niewygodne słowo czasem), ale nie chcę mieć z tymi dziwnymi obrzędami nic wspólnego. PS. Już to widzę, jak wszechmogąca idealna istota, która stworzyła tak ogromny świat, siedzi teraz wkurwiona gdzieś tam w innym wymiarze, bo Krzysiek z Płocka i Ewa spod Augustowa zjedli dziś mięso. Bezsens jak stąd na księżyc, ale oni nad tym nie myślą - po prostu łykają, bo ich autorytet z kościoła tak powiedział.
  5. Bardzo fajny temat Bracie Stulejarzu. Zdjęcia od siebie dorzucę dopiero gdy będzie cieplej, ponieważ teraz nie widzi mi się naginanie po błocie, musiałbym znowu w sobotę przed dyskoteką pastować gumofilce, a nie godzi się, by dojrzały mężczyzna dbał o higienę i tracił czas na takie bzdury. Gdy odrzuciłem religię w wieku 13 lat, odrzuciłem też wiarę w cokolwiek. Co mnie skłoniło do wiary w Boga? Nie kto inny jak sama przyroda. Podziwiałem kilka razy jej piękno i zastanawiałem się: przecież to niemożliwe, że to wszystko jest tak dobrze do siebie dopasowane i zaplanowane przez przypadek. I kolejny aspekt: piękno przyrody. Naszły mnie takie przemyślenia - czy przyroda spodobała nam się ''przez przypadek''? Moim zdaniem ona już w założeniach tego, kto ją tworzył, miała być piękna. To uczucie gdy wdychamy świeże powietrze i nic nam nie przeszkadza jest wspaniałe. Można się zatopić w swoich myślach - czasami aż za bardzo, kilka razy zasnąłem pod drzewem.
  6. Nie chcę, odpowiadać za Marka, ale z mojego punktu widzenia może to być po prostu cały czas bycie takim dzieckiem w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Marek jak powszechnie wiadomo nie uległ społecznemu nakazowi na bycie zgorzkniałym dziadem jeżdżącym fabią na gaz, więc dlaczego nie mógłby sobie pozwolić robić tego samego, co dwudziestolatek? Osobiście jak dożyję i mi się w głowie nie popieprzy to podejrzewam, że w wieku +/- 40 lat nie będę się zbytnio (coś tam na pewno się zmieni) różnił od dzisiejszego siebie.
  7. Najdziwniejszą perwersją spotkaną przeze mnie było to, że się podobałem tym niewiastom.
  8. @Adolf Co za cham niedojrzały, biedną kobietę tak przedmiotowo traktować. Ona pewnie w nocy ze łzami w oczach tęskni do czułego i kochającego rycerza, który choć jeździ Fabią na gaz, jest bardzo romantyczny i uczuciowy. Ten brutal nie zasługuje na nią.
  9. Eredin

    Męskie gry.

    Ta gra jest z 2001 roku jak dobrze pamiętam, ale nie chcę siać zamętu. Naprawdę wymagała uwagi i planowania. Jeśli ktoś oczekiwał Call of Duty, srogo się zawiódł.
  10. Ja często mówię (lub tylko myślę, a nie odzywam się bo szkoda czasu): no tak, bo niepalący są nieśmiertelni, masz rację. Jak mi się znudzi życie gdzieś po trzystu latach to też sobie kupię papieroski. A skoro ktoś podejmuje decyzję, że i tak trzeba umrzeć, to są setki (a nawet tysiące, jak mawia pewien program) sposób na opuszczenie tego świata. Jeśli miałbym się przejmować tym, co ludzie mówią, to w tej chwili albo byłbym w psychiatryku albo na cmentarzu albo NIC bym nie robił i schował się do szafy. Dziś sąsiadka wpadła w panikę, bo w sklepie nie było już pączków i zaczęła kombinować gdzie się udać, aby je kupić. Widać było realny smutek i przerażenie na jej twarzy. Widzicie jak łatwo można ludźmi sterować? Ktoś wymyślił jakieś chuja warte ''święto'' a ludzie swoimi stanami emocjonalnymi reagują tak, jakby im się krzywda działa. To czemu nie mają takich reakcji w sierpniu albo w październiku, tylko wtedy, kiedy ktoś im kazał? Ja bym nie miał szacunku do samego siebie gdybym uświadomił sobie, że jestem tak sterowany przez kogoś.
  11. Bo młody to koniecznie musi być głupi i nie może mieć racji. Tak samo jak ,,nie dyskutuj ze mną bo ja jestem starszy''. Często słowa ,,nie dyskutuj'' są używane przez kobiety w momencie gdy nie mają żadnych argumentów. Czasami celowo siadam i tylko czekam na reakcję, bo wiem, że nastąpi. I wtedy odpowiadam ,,wiem, właśnie dlatego tak siadłem, żeby zapobiec nieszczęściu''. Wzburzenie na twarzach rycerzy i niewiast - bezcenne. Wyuczone reakcje jakby włączane na przycisk.
  12. Apeluję do wszystkich!!! Jutro koniecznie nawpychajcie w siebie pączków na siłę. Nawet gdy nie lubicie/nie chcecie/jesteście na diecie. Bo inaczej umrzecie. Chyba - ja jeszcze nie umarłem, ale ludzie zawsze reagują tak, jakby mi się to miało przydarzyć, więc wolę dmuchać na zimne i Was ostrzec. Dziękuję za uwagę.
  13. A może Audi A4 B6? Zgrabny samochodzik, na pewno wygodny - jeszcze nie spotkałem się z niewygodnym Audi - chociaż ja mam 175-6 cm wzrostu, więc moje poczucie wygody jest trochę inne niż Twoje. Jeśli już jednak byś się do niego ''dopasował'', nie powinieneś żałować. Ani to za duże (bez problemu z parkowaniem) ani za małe (nie odfrunie gdy wiatr zawieje). Osobiście bym A4 nie wziął, jednak jak dla mnie jest to auto za małe, no ale na miasto A8 jest bez sensu (za duże gabaryty, za duże silniki, to musi jechać, a nie kręcić się po parkingu), A6 już bardziej by się nadawało, ale też nie ma sensu szaleć jeśli auto ma jeździć głównie po mieście. I nie bierz diesla, bo go zamęczysz w mieście i wcale nie będzie palił mniej, a porównywalnie do benzyniaka. W trasie owszem spalanie się różni.
  14. Autor: @Stulejman Wspaniały ,,Dzisiaj będzie króciutko.''
  15. Teraz jest wszystko niezdrowe, najlepiej nic nie jeść i niczego nie robić. A jeśli coś jest zdrowe, to niedługo uznają to za niezdrowe i na odwrót. @ciekawyswiata Sprzątam i myję samochód regularnie. Zawsze, gdy to robię, ludzie mówią mi, że pewnie jadę do dziewczyny na randkę. @DeMasta Kilka lat temu jechaliśmy gdzieś ze znajomymi i okazało się, że zapomnieliśmy jakiejś ważnej rzeczy. Postanowiliśmy po nią wrócić, na co siostra kolegi zareagowała wręcz przerażeniem, zaczęła się drzeć, że nie wolno zawracać, bo to przynosi pecha. Zawróciliśmy się, a ona wysiadła z samochodu i poszła do domu, bo stwierdziła, że nie będzie tak ryzykować.
  16. Jak zacząłem czytać i było o tych owcach, to ja myślałem, że idziecie do nich żeby je... wzbogacić genetycznie. Przepraszam, to nie ja, samo mi się tak pomyślało.
  17. I tu kolejny bezsensowny ,,przymus''. Wyobraźcie sobie człowieka wypijającego jeden kieliszek wódki. Myk, trzy sekundy, wypite. I co to zmieniło w życiu tamtych osób, że aż tak na to napierają i nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez tego?!
  18. @DeMasta I przypomniałeś mi o (nie)jedzeniu mięsa, a to przecież chyba największy bezsens, jaki poznałem w życiu. Kiedyś kupiłem sobie kawałek kiełbasy i idąc przez miasto w wielki piątek jadłem ją. Nie wiem, czemu to zrobiłem - 99 % miałem ochotę, 1 % żeby zobaczyć reakcje. Ludzie patrzeli na mnie, jakby chcieli mnie zabić... a przecież gdyby żyli na innej szerokości geograficznej (i byli wychowani w innej kulturze), nawet by nie zwrócili uwagi. I gdybym to zrobił dzień wcześniej, też by nie zwrócili uwagi. I tu mamy kolejny przykład, jak ludzie są warunkowani i ustawiani w szeregu... @kryss ,,MUSISZ!!!". No, ale jak Ty żyjesz bez kobiety? I jeszcze się nie zapiłeś? Jak to możliwe?
  19. Nie, żebym coś ten, ale proszę się nie wyśmiewać ze zbawcy ludzkości, bo was powykreśla z życia, a jego magiczny domofon zawibruje złowieszczo, zwiastując upadek ludzkości. Bohaterowie snu, nie obrazicie się jak coś Wam powiem?
  20. Ogólnie to wyszło od tematu jedzenia, ale nie ograniczajmy się do niego. Moim zamysłem gdy zakładałem ten temat było dzielenie się wszelkimi ,,nakazami'' tego typu, które na zdrowy rozum nie mają żadnego uzasadnienia. Żeby daleko nie szukać - ,,nie wolno pracować w niedzielę''. Nie to, że ktoś sobie robi taki jeden wolny dzień odpoczynku - NIE WOLNO!!! Tak, oczywiście, bo wszechmogący Bóg, który stworzył to wszystko obrazi się na jakiegoś tam Józefa spod Kalisza, bo sobie w niedzielę pokój pomalował... A w ogóle czym ta niedziela jest? To tylko ustalona przez ludzi nazwa, gdyby to wszystko wymyślili później lub wcześniej, dzisiaj nie mielibyśmy niedzieli, a przecież fizycznie byłby to ten sam dzień, który dzisiaj jest niedzielą. Rozumiecie o co chodzi? Niedziela nie istnieje , to tylko jakaś nazwa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.