Skocz do zawartości

DarkMorpheus

Użytkownik
  • Postów

    155
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez DarkMorpheus

  1. Tyle trzeba zarabiać by za jakieś sensowne laski się zabierać. Proste. Gdy mi się noga powinie, to na nic mnie nie będzie stać, od utrzymania domu po dobry samochód. Trudno by laska ze mną jakaś była. Co to za logika w ogóle? NIGDY W DZIEJACH ludzkości nie było tak, że każdy miał dostęp do kobiet. Hipergamia zawsze była. Kobiety mieli tylko zamożni. Tak było, jest i będzie.
  2. W kobiety się inwestuje. To jedno z najdroższych hobby. Poniżej 7kzł miesięcznie nie ma sensu celować w kobiety, no chyba że do 4,5 SMV maks. To wie każdy koneser kobiet.
  3. No comment. Zobacz, ile kosztują dobre słuchawki, a nie będziesz miał takich problemów. Kabel w markowych słuchawkach jest wieczny.
  4. Jakiej klasy są to słuchawki? Tak psują się kable w słuchawkach śmieciowych. Dobre słuchawki mają kable praktycznie niezniszczalne. Np. Sony MDR-Z1R, AKG K812 czy K712, Sennheiser HD800S, Beyerdynamic T1 Mk2, Oppo PM-1, Focal: Clear, Arche, Stellia, Utopia, Shure SRH-1840. W śmieciowych słuchawkach kabel nie podlega gwarancji, w modelach studyjnych i audiofilskich wszystko podlega gwarancji.
  5. Tak jak Jordan Peterson zauważa, że apoteoza islamu przez zachodni feminizm bierze się z podświadomego pragnienia bycia z mężczyzną, a nie z pizdą czy chłopcem.
  6. Boże, jakie infantylne dylematy. W takiej sytuacji najlepiej lasce powiedzieć: nawet nie wiesz jak się cieszę, że mi to powiedziałaś. Bo spotykam się z pewną kobietą, która mnie zafascynowała dwa tygodnie temu. Wybacz, że ci nie mówiłem, ale byłem tchórzem, nie wiedziałem jak zacząć. To był nie wybaczalny błąd, ale na szczęście nie ma to już znaczenia. Teraz czuję ulgę. Jestem ci za to wdzięczny. Mam nadzieję, że zostaniemy przyjaciółmi. Ale w Twoim przypadku okazałeś się skamlącą pipą i jesteś u niej spalony.
  7. Z takimi konstatacjami, że coś jest nieprzyjemne to ja byłbym ostrożny. Pytanie dla kogo? Może statystycznie dla większości, ale to nie znaczy, że ktoś tego nie lubi. Ludzi o wysokiej atrakcyjności też jest mniej niż 10% populacji to nie znaczy, że trafienie na przystojnego faceta czy piękną kobietę jest wykluczone.
  8. To zupełnie standardowa zagrywka. Laski tak działają. Kiedy zerwałem z jedną z moich ex i zacząłem działać z nową dupcią, która też mi się jakoś tak z przypadku znalazła, ta ex zadzwoniła do mnie z prośbą o spotkanie ws. jakiś tam materiałów ze studiów (a to było na ostatnim roku). Umówiliśmy się w knajpce, gdzie zawsze się spotykaliśmy. W środku normalna rozmowa, a gdy wyszedłem ona mówi: pocałuj mnie ten ostatni raz. Gdy lecieliśmy w ślinę, słyszę głos tej nowej laski z tyłu głowy: "witaj kochanie, widzę, że nie próżnujesz". Okazuje się, że moja ex ją też zaprosiła na tę schadzkę by pokazać, że może zrobić ze mną co chce. Te baby są tak głupie i zakłamane. Brak słów.
  9. No to jest właśnie logika kobiet. One są jak dzieci.
  10. Nie zbijajcie się z kolegi. On się bujnął i nic z tym już nie zrobi. Na zdrowie mu tylko wyjdzie, bo nie zaangażuje się z kolejną toxic lady. Natomiast nie wiem po co w ogóle ze starą babą zaczynał. Tego to w ogóle nie jarzę. Ja się nie interesuje starymi i tyle. Moja rada, wygospodaruj 600zł i idź 3x na jakąś dobrą divę. Taką 9-kę. Przejdzie jak ręką odjął.
  11. Po co w ogóle wdawać się w dyskusję z kobietami? Pamiętaj białorycerz=kobieta z zarostem.
  12. To jest TA przyczyna. Ślinimy się do lasek, a portale randkowe to już w ogóle rezerwuar desperatów i męskich pip. Z drugiej strony facet z jajami ma większe szanse w tym kontekście sytuacyjnym, gdyż jeszcze bardziej się wyróżnia na tle tego białorycerskiego, metroseksualnego szamba bez jakiejkolwiek godności.
  13. Generalnie się zgadzam co do diagnozy. Że laski w PL są roszczeniowe, średnio statystycznie brzydkie z ego wyje.....nym w kosmos. Ryj w okolicach 4-ki, samoocena jak u Denise Richards w czasach świetności. Jednak nie siałbym defetyzmu. UE to dekadencja, schyłek marksistowskiej patologii, nosiciele tej chorej ideologii po prostu....wymrą. Do tego czeka nas dekoniunktura, a całkiem prawdopodobne, że głęboki kryzys ekonomiczny. I wtedy: Przyjdzie gościu z jajami i pozamiata. Laski będą sikały po nogach gdy będzie mówił. Bardzo możliwe, że to będzie muzułmanin.
  14. Po pierwsze, Ty masz własny biznes w tej budowlance? Nie wiem, jak można przy takiej koniunkturze nie zarabiać 10kzł/msc? Po drugie, jeśli ktoś bierze kredyt na dom, to znaczy, że jest goły i wesoły. Poniżej 600-700 tys. na koncie, to jest ciułacz, a nie ktoś przy kasie. Więc na kogo ona pozowała? Trzecia sprawa, po ch....j w ogóle się do niej odzywasz, wypisujesz jakieś dyrdymały? Bycie mężczyzną to budowanie swojej legendy poprzez: stabilność, stoicyzm, niezależność i rzutkość intelektualną. Mało mówisz, ale jak coś już powiesz, to ona ma sikać po nogach z wrażenia. Masz swoje pasje, zainteresowania i one są numero uno. Nie zmieniasz niczego, do czego jesteś przywiązany dla niej. Jeśli już coś jest baaaardzo dla drugiej osoby uciążliwe, to zmieniasz to dla siebie, nigdy dla niej. Odpisujesz tylko na jej smsy, oddzwaniasz, sam nie dzwonisz, chyba że po bardzo długim czasie. To trzeba zbalansować. I cały czas jej robisz push-pull: przyciągasz ją poprzez cudowne chwile - szalone randki, kolacje, koncerty, prezenty, po czym jest flauta, cisza z Twojej strony - zajmujesz się sobą, ona jest dodatkiem. Będzie płakała, tęskniła, ale gdy będziesz przy niej zobaczy gwiazdy, wtedy ją namiętnie rżniesz i znów zostawiasz zajmując się sobą. Mieszkanie z babą odziera Cię z magii, a ona zaczyna ustawiać Cię pod siebie. Dlatego należy przeciągać ten moment najdłużej jak tylko się da.
  15. Na końcu przecież liczy się kasa, a nie jakieś pierdy o prestiżu. Co za tok rozumowania? Mózg dymić zaczyna.
  16. Tzn. Inżynier jest gówno wart, a lekarz coś? Jaki syf trzeba mieć zamiast mózgu by tak klasyfikować ludzi?
  17. Wystarczy Opera, dodatek Dark Mode i mamy bardzo fajny efekt.
  18. Jesteś przypadkiem ekstremalnego białorycerza pędzącego na oślep ku przepaści. Ciebie już nie warto żałować, szkoda jednak rumaka. Bracie. Miałem dokładnie to samo, dlatego wiem, co czujesz. Chciałbym by świat był taki jak w literaturze czy romantycznych filmach. Gdzie onę nas naprawdę kochają za to, że nazywamy Tomasz Nowak, bo to pięknie brzmi i będzie nas taka kochała aż do grobowej deski, na dobre i na złe, w zdrowiu i chorobie, i żyli długo i szczęśliwie, a gdy biegli po wiosennej trawie za nimi ukazała się tęcza, zaś przed nimi bieżą jednorożce, które rozpierzchły się torując drogę do wodospadu. Posłuchaj teraz bardzo uważanie, a najlepiej to sobie wytatuuj na ręce i spoglądaj co rano najpierw na to, a dopiero potem na budzik: (wykorzystuję miejscami parafrazy tekstów kolegów) kobiety to są istoty definicyjnie amoralne, pozbawione motywacji do jakichkolwiek wyższych wartości powszechnych w świecie mężczyzn. Dla nich miłość, dobro, honor, etyka, zasady to puste słowa, bez jakiejkolwiek semantyki, jak dla 2 letniego dziecka. One przychodzą na świat tylko w jednym celu, aby powić potomstwo. Jak drapieżnik szukają dawcy genów i sponsora imprezy pt. rodzina. Dla nich mężczyzna jest tylko tyle wart ile może włożyć w realizację tego celu. Nie kochają go, bo nie POTRAFIĄ. One kochają tylko swoje potomstwo. Jeśli nie spełniasz swojej roli jako sponsor, kurier, multitool, hydraulik, szofer, lokaj, itd. wypierdalasz, bo jesteś im do realizacji jedynego celu jaki mają w życiu niepotrzebny. Nie wypuszczą cię dopóty, dopóki jak pasożyt nie znajdą nowego żywiciela. Coś jak małpa, nie puszcza gałęzi, póki drugą ręką nie trzyma drugiej. Seks to dla nich waluta, którą płacą za usługi świadczone przez samca. Gdy on tych usług nie świadczy na takim poziomie, jak myszka sobie wyobraża, tj. kalkuluje wartość swojej dupy do wartości twoich usług, to nasza królewna planuje zmianę żywiciela. Ty dowiadujesz się o tym na samym końcu, gdy nowy frajer ma na jej widok duże ciśnienie w jajach. I cykl się powtarza: najpierw super seks by przywiązać ofiarę, potem koncert życzeń, a gdy żywiciel się nie wyrabia, wracamy do punktu wyjścia. Nie ma w tym żadnej poezji, żadnych uczuć wyższych. Czysta kalkulacja. Twoje cechy jak: uroda, intelekt, zasoby to tylko wskaźniki jakości żywiciela/dawcy genów. Gdy dany żywiciel nie spełnia oczekiwań samicy, włącza się pogarda, plucie jadem, przemoc psychiczna. "Dlatego Dobry Pan Bóg dał mężczyźnie prawo do panowania nad tymi istotami, bo gdy one będą mogły rządzić światem zostaną tylko zgliszcza", to samo co pozostawiają po sobie w relacjach z niesatysfakcjonującym żywicielem. Dlatego nie dyskutuj, nie kłóć się nigdy z kobietą, to nie ma najmniejszego sensu. To tak jakbyś się kłócił z tasiemcem, którego masz w jelicie. Wypierdalaj bezwarunkowo z takiej relacji, gdy samica zaczyna zagęszczać atmosferę jeśli coś jej się nie podoba, roszczenia się nasilają i szukaj następnej. Wiem, że prawda boli, ale to nie sprawi, że przestanie nią być. Taki jest po prostu świat. Musisz sobie znaleźć inne cele w życiu, bo zostaniesz szmaconym i wykorzystywanym za kawał zwiędłej finalnie dupy (każda się starzeje, a roszczenia się mnożą) wrakiem, który dopiero wówczas zatraci sens życia, o wiele bardziej niż od świadomości, jaka jest prawda. Amen
  19. Matko Boska Częstochowska! Uświadomiłem sobie czytając te Twoje perypetie, że ta moja ex-sunia, choć styl miała podobny, to jednak zupełnie inna liga była, jednak znacznie lepsza. Historia ta też do mnie trafia, bo ja również działam w branży budowlanej, gdzie jednak psychikę trzeba mieć ze stali, a ta moja to również medyk i nos zadarty podobnie. Jednak ja nie dałem się eksploatować nawet w 30% tak jak Ty w tej historii. Nie rozumiem tylko dlaczego w tak leciwej lasce się bujnąłeś, z 5 lat fajnego stukania by Ci pozostało, a potem przyjaźń z charakterologiczną masakrą (Ta moja miała 34 na liczniku, ja 41).
  20. Nie jestem żadnym Archem i można to sprawdzić. Mogę ci mój dyplom przyłożyć do monitora z wyświetlonym forum i zrobić zdjęcie. Nie wiem kto to jest Arch, ale jak widać, dla niektórych to nie jest forum dyskusyjne, a towarzystwo wzajemnej adoracji.
  21. @tytuschrypus Z całym szacunkiem, a czego Ty nie zrozumiałeś w historii Marcopolozelmera? No nie miał tyle kasy, co ona i aspekt mentalny jest tu wtórny dla 40-ki z dzieckiem. Ona patrzy na świat pragmatycznie, a nie przez pryzmat ruchania, bo z takim twardzielem to będzie zajebisty seks. Na seksie potrzeby starszej, dzieciatej laski z wysoką pozycją społeczną się nie kończą. Zmartwię Cię i to bardzo. 107 zł za 1h jako podwykonawca szpitala. Anestezjologów brakuje. Średniak ciśnie 15kzł, a debeściaki 20kzł. Oczywiście, praca po 10h, ale zdeterminowane femy dają radę, choćby miały nie widywać dzieci.
  22. Wiesz ile w Polsce zarabia lekarka specjalności szpitalnej, np. anestezjolog?
  23. To może jeszcze inaczej. Całe to forum pomija skrzętnie jeden fakt. Że starsze panny, w epoce feminizmu, jeśli są inteligentne, robią konkretny hajs. I goście zastanawiają się tu, co zrobić w sferze mentalnej aby nie być pipą. A to jest istotne, ale nie jest to jedyny czynnik. Dobre zawodniczki nie chcą kolesia ze średnią krajową. Choćby nie wiem jak się napinał na bycie SAMCEM, on nie będzie dla niej partnerem do rozmowy. I nie ma tu znaczenia czy ja jestem alfa, beta, zeta, sreta. Kiedyś miałem większą firmę, kilkaset osób z podwykonawcami, teraz mniejszą i widzę różnicę. Mentalnie zawsze jestem sobą. Niech ci będzie, że jestem cipą, a te fajne laski, co mi się trafiały to łut szczęścia. W takim razie miałem sporo szczęścia, dziękować Bogu. I klasycznym przykładem, o czym tu piszę jest np.: Facet był pusty, więc pani farmaceutka (zapewne właścicielka apteki) go od razu sklasyfikowała jako low-end guy. I żadne ramy, sramy tu nic nie pomogą. Bo jest to drugorzędne, choć ważne. Moja ex-żona mi powiedziała, że po przećwiczeniu kilkudziesięciu facetów, większość zarabia mniej od niej, dlatego jest sama. Aha, koteria głaskania się po fujarach, a jak ktoś ma MINIMALNIE odmienne zdanie to musi być desant drugiej płci. Litości.?
  24. No k...wa wreszcie. Sku....ysyn, ale czasem jest wsparciem. I z tym się zgadzam.
  25. @Obliteraror Baba gdy ma 45+ nigdzie raczej nie spierdoli. A na pewno nie spierdoli - jak to one czasem mówią - do prezesa. Mityczny prezes, bez względu na wiek, jeśli musi połyka viagrę i rżnie studentki. Na ch..j mu takie zwłoki? Myślę, że takie leciwe baby robią jazdy i się rozwodzą, bo facet jest pipą życiową w tym sensie, że w dobie szalejącego feminizmu, te inteligentniejsze baby mają hajs, mają go czasem więcej niż ów partner, więc on przestaje je kręcić (HIPERGAMIA!!!). Jest przegrywem materialnym, a nie mentalnym. Żadna nie ucieknie od wygodnego życia do mucho z dziurą na dupie. Poza tym żeby mieć konkretny hajs, trzeba być właśnie bardziej alfą, a to jest coś, co przyciąga kobiety, to zestawienie, a tu jest to sprowadzane do stwierdzenia, że atrakcyjną laskę trzeba przyciągnąć osobowością czyli byciem real male. W dobie portali internetowych i hipergamii kobiet plus ich wysokich zarobków real male z przeciętnymi zarobkami to PRZEGRYW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.