Skocz do zawartości

17nataku

Starszy Użytkownik
  • Postów

    596
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez 17nataku

  1. Pamiętam jak za dzieciaka grałem w Abe na PS1 - piękne czasy, ta wersja New N Tasty to odświeżona wersja PC. Podobny zabieg spotkał Crash'a Bandicoota, którego myślę że większość z was pamięta. I mieć dużo cierpliwości Z tej listy mogę polecić właśnie Abe'a, the Long Dark. Ciekawą propozycją może być jeszcze:
  2. Pytanie tylko do braci, dlatego zdala od rezerwatu. Myślę, że procent homoseksualnych braci na forum jest znikomy : ))))
  3. Byłem wychowywany w takiej rodzinie bracie, 1 mały pokój na 3 dzieci. Moja siostra uczyła się w kuchni, a ja w swoim pokoju praktycznie tylko spałem bo większość czasu spędzałem na podwórku. Przeżyłem i wyciągnąłem z tego lekcje, czy zamieniłbym to na własny pokój, biurko i łóżko? Oczywiście. Nie polecam i nie chce tego dla swoich dzieci, tak jak nie chce rozpieszczać swojego potomka. Ważne jednak, żeby miało jakiś start w tym świecie i warunki do godnego życia. Dokładnie tak, ludzie wolą korzystać z życia niż produkować następne trybiki do machiny państwa Aktualny stan finansowy definiuje nasze postrzeganie, starsze pokolenia miały gorzej w porównaniu do nas, ale to była ich rzeczywistość - musiały się dostosować do systemu. Na szczęście my już nie musimy.
  4. Jestem ciekawy jak wygląda statystyka użytkowników forum, zapraszam do udziału w ankiecie oraz dołączenia do dyskusji na temat planów na przyszły rok w perspektywie relacji
  5. To jest akurat problem nie przemyślanego systemu - emerytalnego. Wystarczyłoby zmniejszyć podatki, tak by ludzie mogli pracować i zarabiać godnie, mieliby pieniądze na prywatną i dostępną opiekę medyczną, ubezpieczenie prywatne, a nawet na ubera by zawiózł do lekarza Wystarczy przestać ludziom zabierać, a oni już sobie poradzą ze swomi pieniędzmi. Jak ma wzrastać dzietność jak ludziom ciężko się żyje obecnie? Gdzie tu znaleźć pieniądze na 18 kolejnych lat wychowywania dziecka? Raczej nie starczy tych 10% topowych facetów dla wszystkich kobiet gotowych na stabilizację Facet jeśli będzie bardzo zdeterminowany zwiąże się z kobietą z niższym SMV i będzie zadowolony jeśli nie będzie robić krzywych akcji, w drugą stronę niestety to nie działa, przynajmniej nie na dłuższą metę. Hypergamy doesn't care and that's a fact.
  6. Coś w tym jest @Hatmehit. W dobie dzisiejszych czasów, tiktokerek, youtuberek, instagramerek, i innych vlogerek modowych bardzo ciężko o młodą kobiete z jakimikolwiek umiejętnościami czy zaletami. Te kobiety nic sobą nie reprezentują poza wyglądem, do tego tendencja idzie w górę i nie zapowiada się żeby to się zmieniło w najbliższym czasie... Całkiem możliwe, że część Panów się zreflektuje i wybierze nieco starsze kobiety do jakichkolwiek znajomości czy relacji. Ja jestem młody, a czuje zwyczajne obrzydzenie tymi kobietami, a co ma powiedzieć taki starszy, ogarnięty facet o wyższym statusie?
  7. Oczywiście, że można. Tylko w Twojej sytuacji dogadaliście się, macie do siebie szacunek, jeden drugiemu ułatwia i dostosowuje się, bo sytuacja może się obrócić w drugą stronę. Historia autora jest nieco inna. Tam szacunku może nie być, lub jest znikomy. Weźmy na przykład tę wypowiedź: Dostrzegasz różnicę? W Twoim przypadku Twoja ex zapewne poprosiła by Cie lub kulturalnie zapytała czy mógłbyś się tym zająć, bo ona nie może z powodu XYZ. Co robi ex autora? Sama podejmuje decyzję i stawia go przed faktem dokonanym, wywierając presję. Godząc się na takie warunki, pokazuje jej że wyraża zgodę i daje zielone światło na podobne sytuacje w przyszłości. Druga sytuacja, autor MUSI odwieźć dzieci. Ponownie decyzja zapadła ze strony ex, nie było porozumienia, prośby czy kompromisu. Gratuluję, że udało Ci się zachować dobre relację ze swoją ex @marcopolozelmer. Miej jednak na uwadzę, że nie wszyscy mają tyle szczęścia i cierpliwości
  8. Porównujesz dwie różne sytuacje. Nie wiemy z jakich powodów doszło do rozwodu, kto zawinił. Wiemy jednak, że sąd zadecydował, że opiekę sprawuje matka - niech więc się z tej opieki wywiązuje, a nie wyręcza się ojcem, który chciał sprawować opiekę naprzemienną. Autor nie ma już na celu zabiegać o kobiete, więc dlaczego miałby jej ułatwiać życie? Jasno widać, że kobieta w tej sytuacji próbuje ugrać dla siebie jak najlepsze warunki i wysługiwać się byłym mężem, dlaczego brat @pinkmartini ma się na to godzić?
  9. Ogarnąłem od nich World War Z za friko jakiś czas temu, polecam stronke
  10. Bardzo dobra rada w mojej opinii. Sąd nie zarządził kto ma dziecko wozić, to już kwestia rodziców. Dlaczego więc mężczyzna, który nie uzyskując opieki naprzemiennej ma dawać od siebie więcej? Dodatkowo takim sposobem możesz zyskać więcej czasu z dziećmi podczas gdy Pani będzie ogarniać transport czy awanturować się Myślę, że najlepszym rozwiązaniem byłoby gdyby to zawsze jedna ze stron dziecko odwoziła drugiej po zakończonym spotkaniu. Pani ma dzieci przez ustalony czas, odwozi dzieci do Ciebie. Kończysz spotkanie z dziećmi, odwozisz je do matki. 50/50. Pozdrawiam i trzymam kciuki za pozytywne rostrzygnięcie.
  11. Ja prowadzę swój autorski arkusz, bez wyliczeń, bardziej statystyka: Ustalam sobie daną kwotę miesięczną, której nie chce przekraczać, dziele ją na - wydatki domowe (jedzenie, zakupy, artykuły domowe) - wydatki dodatkowe (wyjścia, zachcianki, przyjemności) Dodatkowa kategoria to wydatki z oszczędności, takie które są poza planem lub wymagają większych środków Na końcu robie sobie podsumowanie stanu konta (stan na ostatni dzień miesiąca), żeby obserwować czy z miesiąca na miesiąc stan wzrasta.
  12. Czytając Twoją historie @Shit test odbiłem rozwodem można dojść do wniosku, że związałeś się z osobą niekompatybilną wględem siebie. Zignorowałeś czerwone lampki i dałeś sobie wejść na głowę. Wszedłeś w małżeństwo bez świadomości jak to wygląda od kuchni, jak wielu innych braci. Najważniejsze, że teraz to widzisz i możesz świadomie kierować resztą swojego życia wyciągając wnioski z dotychczasowych doświadczeń. Dołożyłeś również cegiełke do uświadamiania młodszych braci, może nie popełnią Twoich błędów. Daj znać jak wygląda sytuacja, pozew rozwodowy i alimenty już dostałeś? Trzymaj się, jeszcze będziesz szczęśliwy
  13. Życie jest piękne, to ludzie stworzyli sobie piekło na ziemi. Jak sobie radzę? Uciekam od tego wszystkiego, skupiam się na pozytywach, smakuje życie próbując nowych rzeczy i robiąc to co sprawia mi frajde. Trzeba umieć znaleźć balans, to według mnie recepta na szczęśliwą egzystencję. Pomaga mi w tym również odstąpienie od wiary oraz świadomość, że nic nie ma po śmierci. Dzięki temu staram się żyć na 100% i brać z każdego dnia garściami, bo życie jest jedno.
  14. Groźba z rozwodem ją otumaniła, teraz pewnie analizuje czy mówisz poważnie czy to zwykły straszak. Możliwe, że będzie Cie teraz testować, czy nie rzucasz słów na wiatr, jeśli jej test okaże się pozytywny i ugra dupą to straci do Ciebie resztki szacunku. Może też dojść do sytuacji gdzie będzie się chciała odegrać, Ty wytoczyłeś ciężkie działo jakim jest rozwód. Co jej pozostaje? Wrobienie Cie w dzieciaka, na którego będziesz płacił i będzie mogła zrobić z Ciebie przemocowca żeby się łatwo ewakuować. Wiem, że brzmi to mało prawdopodobnie, ale nie jedna taka historia na tym forum już widniała, także bądź ostrożny. Tak jak chłopaki pisali, na spokojnie, bez emocji, nie daj się sprowokować, to ją będzie doprowadzać do szału, że już nie może Tobą manipulować. Konsekwentnie do celu, jak nie będzie chciała współpracować i tworzyć zdrowej relacji to nie widzę przyszłości.
  15. Spotykam się z Panną, która nie ma żadnego zdjęcia na facebooku, które by sama dodała. Są tylko oznaczenia znajomych. Instagrama nie ma i nie chce zakładać. Jest dość staroświecka. Jednak u Ciebie sytuacja, że nie chce dać sobie zrobić zdjęcia to już wyższy level. Dość podejrzane.
  16. 17nataku

    FWB - Historia prawdziwa

    Zapamiętam Dzięki bracie! Decyzję podjąłem zgodnie z własną intuicją, oby mnie nie zawiodła Moze nie biega jak głupia, tak bym tego nie nazwał. Potrafi jednak wykazać zaangażowanie i zainicjować pewne rzeczy, sytuacje. Co w dzisiejszych księżniczkowych czasach jest rzadko spotykane. Po poprzednich relacjach nauczyłem się żeby dawkować emocje, uczucia a zwłaszcza finanse. Będę pamiętał, dzięki za przypomnienie! Możliwe, że źle to ująłem. Miałem na myśli to, że poznająć kogoś w kategorii związku, automatycznie się staramy i chcemy wypaść jak najlepiej, dać najlepszą wersję siebie. Gdy ja jej powiedziałem, że widzę w niej kumpele to wszystko prysło. Zaczeliśmy troche inaczej się zachowywać, na mega luzie, typowo na ziomku. To miałem na myśli mówiąc "dogłębne" poznanie, oczywiście zgadzam się z Tobą, że po roku czy wspólnym zamieszkaniu wychodzi z człowieka prawdziwe ja. Nie kłóciliśmy się, bywały sytuacje z odmiennym zdaniem, które przegadywaliśmy na spokojnie. Na razie jest spokojna i nie jest bardzo emocjonalna, albo się pilnuje. Taki jest plan, dzięki! Coś w tym jest, zwłaszcza po tym jak została odrzucona na pewno sprawiło, że tym bardziej chciała mnie zdobyć. Uświadomiłem ją, że nie chce ślubu, jeśli ona chce to się nie dogadamy, stwierdziła że relacja jest dla niej ważniejsza niż papier, choć wcześniej o tym marzyła, to życie ją zweryfikowało po 5 letnim związku i przyznała mi rację, że ślub tak na prawdę nic nie zmienia. *nic dobrego Zobaczymy z czasem czy nie zmieni zdania. Ma też świadomość, że mam kontakt z innymi kobietami, czasem o nie podpytuje. Wie, że nie mam problemu żeby iść na spotkanie z nieznajomą więc tutaj jestem spokojny. Przyznała się, że dostawała szału jak jej wspominałem o moich randkach gdy spotykaliśmy się na stopie FWB. W jaki jeszcze sposób mogę utrzymywać te niepewność? To prawda, czuje się lepiej przy niej niż w samotności, jednak nie sądzę żeby to dawało jej przewagę, bo nauczyłem się żyć samemu (od 6lat mieszkam sam) Stoi solidnie, tyle się naczytałęm i nasłuchałęm, że nie da się tej wiedzy odrzucić. Codziennie oglądam nowe rzeczy czy to od @BetterBachelor czy @DonovanSharpe. To, że czuję się przy niej dobrze nie znaczy, że pozwole jej rozdawać karty w tej relacji Dzięki, będę co jakiś czas robił update w tym wątku
  17. 17nataku

    FWB - Historia prawdziwa

    Mały update. Mineło jakoś pół roku jak się widujemy, seks jest nadal, często inicjowany z jej strony, nadal jest aktywna i widać, że jest zadowolona. Jednak nie samym seksem żyje człowiek. Więcej czasu zaczeliśmy poświęcać na wspólne gotowanie, granie, rozmowy czy oglądanie filmów/seriali. Mogłem na nią liczyć gdy byłem na kwarantannie i nie mogłem wychodzić z domu, bez wahania zaoferowała swoją pomoc. Z czasem zacząłem dostrzegać, że jest mi zwyczajnie z nią dobrze. Zaczeło mi zależeć, może to kwestia przywiązania, zwał jak zwał. Od początku mi pasowała, spełniała moje wymagania, ale jak teraz na to patrze to możliwe, że miałem w głowie nadal swoją ex, dlatego stwierdziłem, że widzę w niej tylko kumpele. Głośno pierdzi? ? To co mi przeszkadzało na początku z czasem zaakceptowałem i jakby się przyzwyczaiłem, przysłoniła te niedoskonałości dawką pozytywnych zaskoczeń Doszedłem do wniosku, że dziewczyna mi pasuje, nie będę mówił, że jest inna niż wszystkie bo tak nie jest, ale na pewno jest ze mną kompatybilna, przynajmniej bardziej niż moje ex, z którymi miałem kolizyjne plany czy potrzeby. Zamierzam na spokojnie do tego podchodzić, dalej ją poznawać i nie dać sobie wejść na głowę. Piszę ten post żeby powiedzieć wam, że pierwszy raz w życiu wchodzę w związek po wcześniejszym "dogłębnym" poznaniu kogoś, gdzie bez presji mogłem zobaczyć jaka jest na prawdę. Sam też nie musiałem nic udawać, nie raz mówiłem jakieś głupoty, czy nawet wprost jej docinałem i czuje się swobodnie przy niej. Jasno wypowiadałęm się o moich potrzebach, oczekiwaniach, planach życiowych i mam wrażenie, że ona to akceptuje, oraz że występuje tzw. "genuine desire". Oboje nie chcemy dzieci teraz. Dosyć szybko się przekonałem, że jej słowa są prawdziwe. Gdy pękła nam gumka, pierwsze co to myślała o tym, że musi załatwić recepte od lekarza na tabletkę - po. Według mnie przestała grać dupą w momencie kiedy poza seksem, zaczeliśmy spędzać też czas inaczej. Gdybym tego tematu nie poruszył, układ dalej trwałby w najlepsze. Jedyne co jej się nie podobało to, że poza znajomością z nią poznawałem też inne kobiety. Znam ten schemat, jednak tutaj to ona była na mojej orbicie Sam ją zachęcałem do poznawania innych facetów, nie była zainteresowana. Po kilku dniach na sympatii zrezygnowała, badoo ani tindera nawet nie chciała zakładać bo ją to wszystko odrzuca. W pracy jest adorowana i zbywa adoratorów. Jeśli teraz gdy dostała to czego chciała zacznie się psuć, zaczną się manipulacje i wchodzenie na głowę to skończy się to tak szybko, jak zaczeło Wcześniej wspomniałem, że zaczeło mi zależeć - to prawda, dostała szanse. Jeśli zacznie się kombinatorka i granie na emocjach to szansa, którą sobie długo wypracowywała zostanie zmarnowana. Nadal uważasz, że mąki z tego nie będzie? Bo ja właśnie po czasie zacząłem dostrzegać fajną, zdrową relację. Może oczy mi już zarosły cipą? @KolegiKolega @Yolo @czerwony @Azizi @tytuschrypus chętnie poznam też waszą opinie w tym temacie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.