Skocz do zawartości

sekacz19

Starszy Użytkownik
  • Postów

    327
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez sekacz19

  1. sekacz19

    Szarpie auto

    Pompa paliwa mogła zaciągnąć syf z baku. Ale skoro szarpie na obu paliwach i stało się to nagle, nie uważałbym pompę za winną. Dolej benzyny przynajmniej a pół zbiornika i odłącz akumulator. Mapy się zresetują i na benzynie auto powinno zacząć jeździć normalnie. W tak idiotyczny i szybki sposób po mojemu zainteresował bym się mapami gazu i benzyny. Mogły się po prostu rozjechać. A co do płynu to pewnie puszczają króćce na reduktorze lpg. Są Teraz plastikowe i od czasu do czasu trzeba sprawdzić poziom dokręcania bo lubią się popuścić
  2. Ale skoro uważasz, że powinien okazać inicjatywę dalej to lepiej byś nic nie robiła i chłop nie marnował czasu. Okazał Ci ją cały tydzień, a Ty nic.. I teraz rozkmina czy wysłać SMS czy nie, czy się wystarczająco postarał? Nóż w kieszeni się otwiera,no ja pierdole
  3. Po co robić z prostej rzeczy wyprawę na księżyc wahadłowcem? Gość dał Ci wyraźne znaki i sygnały zainteresowania. Jeśli Tobie się podoba odezwij się do niego. Czekanie to niepotrzebny stres. Nie musi prosić Cię o numer, dał Ci swój i zrobił krok. Nigdy nie wiesz czy warto dopóki się nie przekonasz. Działaj i zobaczysz jak to wyjdzie Lekko wycofana i nieśmiała dziewczyna to nie dyskwalifikacja pod jednym warunkiem, że nie olewa. Bo jeśli zlewa to wypad i następna, szkoda czasu. Jeśli pokazuje sygnały zainteresowania warto poświęcić czas i ją otworzyć
  4. Oczywiście, uważam tak samo. Również gdy związek z byłą się skończył unikałem tych miejsc. Jak zniknęło zaangażowanie emocjonalne, wróciłem do tych miejsc na pełnym luzie bez jakichkolwiek emocji i nic do mnie nie wraca.
  5. Aktualnie nie jestem, dwa lata niedługo minie jak jestem sam. Owszem, sądzę że trafię na taką, rozglądam się cały czas i jeśli będzie tego warta, będę latać lecz z wymogiem tego samego, by starania były z obu stron. Nie będę się starać za dwoje. Czy chcę być sam? Raczej nie. Z jednej strony jest mi przykro, że nie mam z kim dzielić swego czasu, przytulić się. A z drugiej daje to spokój ducha w życiu. Lecz aktualnie nie przywiązuje do tego uwagi ponieważ mam dużo spraw osobistych na których mi zależy i zaważą na mojej karierze zawodowej i przyszłości, a to schodzi na dalszy termin w tym roku kalendarzowym.
  6. Ja nie latam. Ideałem nie jestem ale mam swoją godność. Nauczyła mnie tego "była". Mam bardziej pożyteczne zajęcia w życiu niż uganianie się, podbijanie ego i atencji paniusi. Dbam o swoje życie i rozwój i to jest dla mnie najważniejsze. Jeśli znajdzie się kobieta która mnie w tym będzie wspierać, super. Jeśli nie to niech mi nie zawraca dupy
  7. Jak widzę że gra niedostępną to olewam. Szkoda czasu. Niech sobie lepiej kupi kota. Nie jestem psem żeby latać za piłką
  8. @Patton czytając Twoją wypowiedź poczułem się jakbym to pisał. Wyznaje te same zasady. Widać nie jestem sam który myśli w ten prawidłowy sposób
  9. Zdrowo popłynąłeś. Dajesz jej bezpieczną przystań do której może wracać a tak robi co chce. Gdyby chciała Cię zabrać ze sobą, nie ważna by była opinia koleżanki, tylko Twoja obecność. Nie jesteś na pierwszym miejscu. Gra niczemu nie winną delikatną kobietę, której misiu ma być równie miękki i ją rozumieć. Powtórzę raz jeszcze, nigdy nie słuchaj tego co mówi kobieta tylko patrz na zachowanie, bo mówić można wszystko. Identycznie jak papier, przyjmuje wszystko nawet głupoty. Im dłużej to będzie trwać tym dłużej będziesz się wkurwiać. Tobie się tylko wydaje, że się nie przejmujesz. A zobacz na swoje zachowanie kolego, jest zupełnie odwrotnie. Pokazujesz to na tacy. Zostaw to dla własnego dobra
  10. To nie istnieje. Prędzej czy później skończy się w łóżku
  11. Kobieta wstając rano już myśli o co się przyjebać do samca dzisiejszego dnia. Główne zadanie? One mają dodatkowy zmysł, który szuka problemu tam, gdzie go nie ma. A z prostej rzeczy robią wyprawę na księżyc wahadłowcem. Chce odizolować i wziąć go pod pantofel by Pan chodził tak, jak ona mu zagra.
  12. Otóż to, czy z przyzwoleniem czy nie jak będzie miała dać dupy to i tak da. Bez względu na okoliczności
  13. Oczywiście, nie można się do czegokolwiek zmuszać, ponieważ to też nie jest szczęście. Szczęśliwy człowiek jest wtedy gdy podąża drogą, którą chce iść. Wyjścia do ludzi mogą być różnorodne, a skoro nie lubi klubów to nie musi do nich chodzić, lecz korzystać z innych aktywności.
  14. Może też wychodzić samotnie do kawiarni, kupić sobie kawę, coś słodkiego i posiedzieć, poczytać gazetę. W późniejszych fazach także daje to fajne efekty, by też się przyzwyczaić do obecności innych gdy jesteśmy sami. By nie czuć się obco
  15. Dokładnie tak. Podpisuje się pod tym. Trzeba dużo nakładu pracy, wysiłku by stanąć na nogi. Trzeba unikać stagnacji i nudy. Wtedy zaczyna się wszystko od nowa i życie nabiera tempa, sensu.
  16. Małe cele też pomagają, zapomniałem o tym. Nagradzanie siebie za sukcesy, naprawdę mogą to być bzdury ale w ramach nagrody zjeść kebsa, czy kupić sobie nowy zegarek, telefon, fajne buty,wyremontuj swoje gniazdko itd to też mega motywuje i pomaga, do tej pory się nagradzam. Nie oszczędzaj na sobie. Masz się czuć dobrze. Praca na początku dużo daje, szczególnie gdy człowiek ma możliwość by pracować do upadłego. No właśnie, one mają szybko wyjebane. Moja sucz się mega szybko Pocieszyła, ledwo ze mną się rozeszła i już miała pajaca, ale tego z którym robiła mi rogi, ale i tak mu się znudziła miesiąc później ? Szmat czasu mi to zajęło naprawdę. Pierwsze 3 miesiące mało co jadłem, praktycznie wcale, ale piłem chociaż to organizm się nie odwodnił. A z siłownią zjechałem z wagi w momencie.
  17. @Wolverine1993 drogi autorze, 8 miesięcy po rozstaniu. Powiem Ci tak, nie jestem zdziwiony twoim stanem emocjonalnym. Sam robiłem to samo, chciałem zaraz po związku kogoś poznać szybko by wypełnić dziurę. To błąd, kopiesz sobie grób. Dosłownie. Ja po związku do siebie doszedłem po półtorej roku. Niestety tyle to trwało. Wiem co przechodzisz i mam kilka rad dla Ciebie. Tylko Ci się tak wydaje, że to już za Tobą i ból minął. Ale to nieprawda. Pisałeś o siłowni, koniecznie na Nią wróć,bądź znajdź coś innego, jazda na rowerze na przykład, spacery. To da Ci zabicie czasu, dwa nie będziesz myśleć o tym co było, trzy wysiłek fizyczny wyzwala hormony szczęścia a w tym wypadku jest Ci dużo tego potrzeba. Co zmaga ten stan? Siedzenie w domu! Im więcej będziesz w nim siedział tym gorzej naprawdę. Siedzieć i patrzeć w ściany to najgorsze co robisz sobie w tym momencie. Musisz jak najwięcej wychodzić z domu. Mi ukojenie dawała siłownia, rower, wyjścia do kolegów praktycznie codzień, tak by mieć zajęty dzień no i praca nad program. Nie musisz na siłownię iść z kimś czy na rower, słuchawki z ulubioną muzyką wystarczą. Głowa oderwana od tego przyzwyczaja się i coraz rzadziej to wszystko wraca aż w końcu mija całkowicie. Wychodź do kina, podróżuj. Rób to co chciałeś zawsze robić! Masz na to czas i możliwości! Świat stoi przed Tobą otworem tylko trzeba te drzwi otworzyć. Ciesz się z małych rzeczy, z tego co masz. Chcesz dodatkową motywację do zmian? Ja poszedłem do fryzjera, zmiana fryzury, odśwież sobie szafę, tak byś codziennie patrząc w lustro widział siebie innego. Zajęło mi to kupę czasu by to pojąć i dojść do tego. Pomału będziesz z tego wychodzić, musisz dojść do równowagi psychicznej.
  18. @ravengratuluję decyzji. Zrobiłeś to co najlepsze dla siebie. Ból minie ale każdej minuty nie mógłbyś na nią patrzeć. Jestem z Ciebie dumny
  19. Moja też wychodziła do koleżanek, do momentu aż sprawdziłem telefon, wychodziła do innego kolesia. Nie trać czasu, złapałeś na ewidentnym kłamstwie, to zdrada. Wróć do swojego mieszkania i daj sobie z Nią spokój, całkowicie zerwij kontakt. Im szybciej tym lepiej. Drugi raz jej nie zaufasz tymbardziej, że już jesteś po rozwodzie.
  20. Także stosuje tą samą metodę. Prosta i skuteczna. A co do no fap challenge. Powiem ze swojej perspektywy, po dwóch trzech dniach przerwy ja już czuje jakby człowiek miał w gaciach więcej, dosłownie takie uczucie rozepchania. Na fapie wzwodów prawie nie ma, na no fap są dużo dużo częściej i wiele nie trzeba by nastąpił namiot, naprawdę wystarczy się przejść koło dobrych samic ? Mam zdecydowanie więcej energii, na fapie człowiek chodzi jak w transie,jakby naćpany i wiecznie niewyspany. Z każdym dniem no fap jakby następowało odrodzenie, lepiej się wysypiam, skuteczniej odpoczywam. Mam więcej chęci na różne zajęcia, wyjścia, aktywności. Nastrój też jest o wiele lepszy, pełen uśmiechu, błysku w oku,częściej się śmieje, jest zupełnie inaczej. Byłem teraz na wakacjach nad morzem cały tydzień z odwykiem no fap rozpoczętym przed wyjazdem, często musiałem się kryć bo namiot się budził, wzrok chodził w wielu kierunkach, nie raz z silną wodzą zabrania panny w krzaki Robię takie przerwy około 10-14 dni i "upuszczam" ciśnienie. Dzięki temu zdecydowanie lepiej funkcjonuje
  21. Ja też ciągle słyszę "Kiedy sobie kogoś znajdziesz, całe życie sam będziesz?" Dwa lata prawie jestem sam i żyję. Samotność to nie choroba. Nie jestem zbyt urodziwym facetem i żeńska część społeczeństwa nie zwraca na mnie zbytnio uwagi. Mimo ubioru u tym podobnych. Nie przejmuje się tym, żyje najlepiej jak potrafię, realizuje się, spełniam marzenia. O to chodzi w życiu by być szczęśliwym człowiekiem
  22. Oczywiście. Swoją dziewczynę też puszczałem. Prawda jest taka, że jak ma Ci zrobić rogi i tak tego dokona, czy to za przyzwoleniem czy nie
  23. Teściowa to nie rodzina. Miejsce teściowej jest sto metrów od domu i dwa pod ziemią. Oczywiście że tak. To nic złego, nie robisz nic wbrew i przeciwko małżeństwu. A teściową możesz pognać i pokazać gdzie jej miejsce w prosty sposób. "Brałem ślub z Pani córką, nie z Panią"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.