Skocz do zawartości

Cascavel

Użytkownik
  • Postów

    79
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Cascavel

  1. Niech będzie. To ona będzie zdziwiona a nie Ty. Niech myśli. Zastanawia się. Główkuje. Kobiety lubią takie zagadki. Ty mówisz czego chcesz i po to sięgasz. Bez owijania. Tak jak facet. Chcesz wyjść na spacer i chcesz żeby Ci towarzyszyła. Pamiętasz, że ładnie wyglądała w (...) i chcesz sobie ten ładny widok przypomnieć dlatego chcesz by to nałożyła. I tyle nie myśl z nią i nie przejmuj się za nią. Myśl bardziej co Ty na to. Jak Ty myślisz. Jak Ty się czujesz. Czego Ty chcesz. Twój umysł obsługuje 4 litery a nie 8. Masz dbać o swoje 4 litery. Ona zadba o swoje bracie. Jak zobaczy, że jesteś uśmiechnięty, pewny siebie, otwarcie i stanowczo ale miło mówisz czego chcesz to się dostosuje. Po prostu bądź ciekaw. Sprawdzaj. Miej nastawienie „sprawdzam, chce zobaczyć czy mi pasuje jeszcze ta kobieta”. I bądź z tym szczery wobec siebie
  2. Niech zarzuca. Póki zarzuca to się wkurwia, że nie może Cię zmienić. Jak nie może zmienić to kobieta odbiera to jako siłe. Spełniasz wymagania swoje. Nie jej. Jak spełniasz swoje to znaczy, że umiesz o siebie zadbać a to dla nich cholernie pociągające pomimo, że na to jojczą. Jojczenie to test i manipulacja. Jak zmienisz się pod nią to odbierze to jako słabość i poszuka innego. Zaproś ją gdzieś i sprawdzisz. Kawa/herbata/spacer. Cokolwiek takiego. Powiedz „chciałbym żebyś się ładnie ubrała”. Ustal termin, miejsce i tyle. I zobaczysz jak będzie ?
  3. Nie doradzę Ci za bardzo bo mam 32 lata. Ani żony. Ani dzieci. Kobiet miałem masę i co jakiś czas pojawiają się nowe. Jednym odbija bardziej. Innym nie. Czasami te, którym odbija w jakiś sposób się zmieniają, spotykam je po jakimś czasie i widzę, że dziś zdecydowanie bardziej rokują do poważnej relacji nic kiedyś. Z innymi jest odwrotnie. Ze swojej strony zauważyłem, że najlepsze relacje i kontakty z kobietami mam wtedy kiedy totalnie jestem skoncentrowany na tym CZEGO JA CHCE, CO JEST DLA MNIE DOBRE i otwarcie to komunikuje. Z szacunkiem do siebie i do nich. Jak któraś przegina to żadne podchody, żadne owijanie w bawełnę itp tylko: - a umiesz to samo powiedzieć tylko spokojniej ? - z kurwami to do burdelu. Jeszcze raz odezwij się tak do mnie i możesz nie odzywać się wcale - testujesz mnie w jakiś sposób by sprawdzić jak silny jestem czy po prostu Ci odpierdala ? A jak się zachowuje źle, bez szacunku, robi głupoty to opierdalam z góry na dół i tyle. Wkurwi się i pójdzie w pizdu - ok. Przynajmniej nie będę musiał tolerować jakiegoś gówna, którym mnie karmi. Najczęściej bywało tak, że po zjebie bywały miłe/ciepłe/a opierdol działał jak afrodyzjak i same chciały mnie do wyra zaciągać żeby zaraz przeprosić. Lepiej być samemu i mieć święty spokój niż mieć wokół siebie wianuszek kobiet, które prowokują jazdy, bawią się w gierki czy inne gówna. Zdrowiej się żyje. I jakoś spokojniej. Szczerość. Otwartość. Szacunek do siebie i wymaganie szacunku zawsze działa. Tylko bądź szczery a nie głupi... nie mów żonie o tym, że zastanawiasz się nad powrotem. Niech ona się zastanwia co może zrobić żebyś wrócił. Nie mów też tej nowej. Sprawdzaj. Obserwuj jak się zachowują wobec Ciebie. Buduj relacje z obiema w oparciu o zasady - wartości, szacunek. Na bieżąco komunikuj co Ci się podoba, czego chcesz a czego nie. Kobiety kiedy słyszą od faceta podoba mi się/nie podoba mi się/ chce/nie chce. Mogą zrobić dwie rzedzy. Albo się dostosowywują, zakochują i chcą Cię częściej w sobie... albo to olewają, robią odwrotnie i sprawdzają czy będziesz konsekwentny, opierdolisz, i wywalisz je ze swojego życia czy będziesz ciapą, który dużo gada a mało robi. Z czasem wybierzesz ale to CO DLA CIEBIE DOBRE. Nie dla Ciebie i dla dziecka. Tylko dla Ciebie ! Dzieci uczą się przez obserwację. Jak zobaczą, że Ojciec poświęca siebie dla szczęścia innych to będą robili to samo kiedy dorosną. Jak zobaczą, że Ojciec dba o siebie, wymaga dla siebie ale troszczy się o bliskich bez zgadzania się na gówno by innym było lepiej to dostaną dobry wzorzec, który powielą. Mam nadzieję, że choć trochę pomogłem.
  4. Wydajesz się mieć w sobie sporo lęków. Stawiasz im opór. To rodzi napięcie a napięcie kumuluje Ci się w ciele, podświadomość to wywala w postaci snów... domaga się zauważenia. Emocje się o siebie upominają. Zrób coś dobrego dla siebie i się z nimi skonfrontuj. Weź kartkę. Długopis. I pisz odpowiedzi na pytania np. czego się boisz ? - utraty pracy a jak ją stracisz to co wtedy ? - to się załamie i co wtedy ? Jak się bedzisz z tym czuła ? - źle, będę załamana, smutna dlaczego ? - bo będę bez kasy na rachunki i kredyty i co wtedy ? - wywala mnie z mieszkania i nie będę miała co jeść i co wtedy ? - mogę zachorować i umrzeć ? a co będzie jak zachorujesz i umrzesz ? - nic, zachoruje i umrę i jak się będziesz wtedy czuła ? - nie będę czuła nic bo będę martwa a uważasz, że możliwe jest byś żyła wiecznie ? - nie, każdy kiedyś umiera Owszem każdy kiedyś umiera. Wcześniej choruje albo umiera tragicznie bez choroby. Wszyscy jebniemy kiedyś w ramę. Czy jest sens tracić czas na myślenie kiedy ? Na martwienie się tym ? Na gdybanie co będzie jak się spierdoli ? Jebnie to jebnie. Znajdziesz rozwiązanie to się podniesiesz. Nie znajdziesz to jebnie dalej. Jak będzie się sypać to aż do śmierci. Jak będzie smierć to już zmartwień o kredyt nie będziesz miała. Nie będziesz się denerwować, stresować itp. Będzie luz i cisza. Twój ból powoduje przywiązanie do stałości rzeczy tego świata a tu nic nie jest stałe. Wszystko się zmienia. Jesteś tu gościem. Użytkownikiem. Rozgość się w życiu i ciesz chwilą, która mija...
  5. Może jest. Może nie jest. Kobiety potrafią miedzy sobą wiele rzeczy omawiać - m.in. jakich facetów miały, ile cm mialy ich kutasy, czy lizały jaja czy nie lizały, czy skończył w ich ustach, czy na piersiach. Czy połknęły czy nie. Kobiety dużo gadają, połowe powtarzają tego co usłyszały od innych. Przyjedzie to sprawdzisz. Będzie dziewica to będzie. Nie bedzie to nie bedzie. Jak masz doświadczenie to dziewica może wkurwić Cię tak, że bzykania Ci się odechce. Jak cenisz „wianuszek” kobiety i miałeś ich mało w swoim życiu to może mieć dla Ciebie to jakąś wartość. Dla mnie nigdy nie miało.
  6. Mam koleżankę, która czytała to gówno i rozważała czy zaprosić mnie na tą oczu krwawice... nawet w gadce otwarcie wyrażała swoje obawy (śmieszą mnie te kobiece dylematy pt. „Dać mu/ nie dać - oto jest pytanie”), że po filmie może mieć ochotę na kontynuacje filmu u niej w mieszkaniu ... Fajnie byłoby dać sobie nawzajem trochę rozkoszy, czułości i dobrze zmęczyć białogłową bo miała kilku facetów ale w łóżku totalnie i wiecznie niespełniona ALE... Oglądałem kiedyś film na yt jak autorka tego gówna opowiada jak robić loda facetowi. Dno. Metr mułu a nawet odwiert z dna. Sposób wypowiedzi, zachowania, przekonania autorki mnie odrzucają i nie sięgnę ani po książkę ani nie obejrzę filmu. Za bardzo lubię i cenie siebie żeby zrobić sobie taką krzywdę. Gniot pisany przez gniota i zekranizowany jako gniot. Takie mam odczucia. I szczerze ? Lubię tą koleżankę, lubię z nią gadac, lubię jej poczucie humoru i jest w niej coś co mnie intryguje ale samo to, że jara się taką podłą jakością erotyki sprawia, że robię się miękki a seks choćby miał być później zajebisty, a ona mokra i wciągająca jak polskie bagna to nie jest tego warty. Krwawiłyby mi oczy, dusza a wewnętrzny krytyk tak by mi za ten film dopier*olił, że szybko bym sobie tego nie wybaczył. Polecam obejrzeć (najlepiej z kobietą): - 9 i pół tygodnia - Dzika Orchidea - Następne 9 i pół tygodnia Dzisiejsze pseudoerotyczne filmy o Grey’u itp to kabaret przy tym. Jezeli chodzi o ocenę jakości filmów, literatury czy czegokolwiek to miedzy Paniami a nami Kochani Bracia jest ogromna przepaść.
  7. Rzeczywiście trochę zboczyłem z kursu. Poniosło mnie ??
  8. Nieogolone nogi. Nieogolone pachy. Brzydki zapach z ust/skóry. Poruszanie podczas igraszkę tematów, które do tematow igraszkowych nie należą. Brak fantazji. Brak otwartości podczas pieszczot i seksu. Próby ustalania co można/co nie zanim się cokolwiek wydarzy. Zaniedbane dłonie czy stopy. Zarośnięta cipka. Włoski wokół sutków. Jakieś próby udawania orgazmów itp (ostatnio koleżanka mi, że ze swoimi byłymi czasami udawała. Obiecałem sobie, że nigdy się z nią nie bzykne). Beznadziejna bylejaka bielizna. Bierność (czekanie zawsze na ruch/inicjatywę faceta). Bycie kłodą w łóżku.
  9. Oczywiście, że by mogli. Moglibyśmy nawet zweryfikować swoje poglądy/wiedzę na Wasz temat. Coś dodać. Coś ująć. Niektórzy z nas niestety za bardzo funkcjonują w świecie wojny między płciami tj. Jeżeli przyznam jej racje to znaczy, że ja jej nie mam. Jeżeli powiem, że jest lepsza to automatycznie czuję się gorszy. Jeżeli ona wie to ja nie wiem. Zawsze kontra. Stawianie się na przeciwnym biegunie jakby się było w opozycji. A to rodziny konflikty. Wielu facetów i wiele kobiet nie rozumie, że krzywdząc albo robiąc kuku drugiej stronie, druga przystosowuje się tak, żeby się bronić przed krzywdą albo wyrządzić ją szybciej niż ktoś nam ją wyrządzi. Kobiety ćwiczą bycie sukami. Faceci skurwielami a później żalą się wszyscy na forach, że do związku się nikt nie nadaje. No a jak ma się nadawać ? Skoro „wszyscy” się zbroją na napier*alanke to nadają się do wojny a nie do związku. Mam 32 lata. O kobietach uczę się odkąd skończyłem 15/16 lat. Czasami w życiu i bliższych relacjach wychodzi na to, że pomimo czasu poświęconego na zgłębianie kobiecej psychiki i tak gówno wiem w tej materii... ale myślę, że zawsze można się więcej nauczyć i lepiej sobie radzić.
  10. Zacznij lubić być kobietą a najzdrowiej, najlepiej i najprzyjemniej będzie jak pokochasz być kobietą i to taką jaką jesteś. Popracuj nad samoakceptacja i nie walcz ze sobą. Może za dużo w Tobie szarpaniny pt. „Powinnam mieć/być a nie jestem” i stąd problemy z orgazmem. Kobiety bardzo długo uczą się siebei. Czasami szybciej kiedy wcześnie zaczynaja poznawać same siebie. Czasami pomaga w tym im jakiś świadomy facet, którego spotykają na swojej drodze. Przyjrzyj się sobie. Co w sobie lubisz. Za co siebie cenisz. Co Ci się w sobie podoba. W jaki sposób czujesz się atrakcyjna, piękna, kobieca. Kiedy jesteś najbardziej seksowna ? Najlepiej kartka. Długopis. Szczerze sobie odpowiedz na te pytania. Później rozwiń wypowiedź na temat „ co mogę zrobić żeby czuć się lepiej sama ze sobą ? Co mogę zrobić żeby czuć się piękniejszą ? Bardziej kobiecą ? Bardziej seksowna i atrakcyjna ? „ i znowu zapisz. A później rób te rzeczy. U kobiety orgazm zaczyna się w głowie. Musisz czuć się dobrze sama ze sobą. I musisz czuć się ok, że chcesz dla siebie przyjemności jak największej. Bez żadnego wstydu. I jeszcze musisz mieć coś dla siebie czego czasami my faceci w stosunku do Was nie mamy ... to się nazywa cierpliwość. Jak nie dojdziesz dziś to dojdziesz jutro. Jak nie jutro to pojutrze. Daj sobie czas. Bez spiny ?
  11. Weź kartkę. Długopis. I napisz na kartce to co Ci się w niej nie podoba. Co Ci przeszkadza. Co dyskwalifikuje ją jako Twoja kobietę. Przeczytaj sobie kilka razy i zadaj sobie pytanie co sprawia, że chcesz przymknąć oko na jej wady ? Nie świecie jest ok 7-8 mld z czego połowa to kobiety. A Ty myślisz, że to ta jedna jedyna. Nie zakochałeś się w Niej tylko w swoim wyobrażeniu o Niej. Ulegasz halucynacji. Nie znasz jej. Idealizujesz obca kobietę. Potrząśnij trochę sobą i skup się na sobie jaki Ty jesteś, czego chcesz, co dla Ciebie dobre itp I uwierz mi masz w sobie więcej pragnień dotyczących siebie niż posiadanie „tej jedynej” ?
  12. Dam Ci wskazówkę skoro chcesz. Naucz się żyć TU I TERAZ. W tej chwili i w jak największym skupieniu tej chwili. Wytrenuj w tym swój umysł, który jest jak galareta. Analizuje, roztrząsa. Wraca do przeszłości i rozkminia co było tak, co było nie tak, czy powiedziałaś coś za głośno a co za cicho. Było. Minęło. Przeszłości nie ma. Jest teraz. Niby pospolite hasło „żyć tu i teraz” a tak niewiele osób żyje w tej chwili. Nie są obecni. Zachowują się jak żywe trupy, które chodzą i oddychają ale nie są osadzeni w sobie. Umysł robi Cię w bambuko w dwóch przypadkach. Kiedy wchodzi w przeszłość - robi wyrzuty co mogłaś a nie zrobiłaś albo co mogłaś inaczej. Kiedy wchodzi w przyszłość - np. Karmi Cię lekiem i wpędza w halucynacje pt. „będę sama, nikogo już nie znajdę, co ze mną będzie”. W obu przypadkach zachowujesz się jak pies, który stracił władze nad ogonem i to teraz ogon ma sterować gdzie pies ma iść, na co patrzeć i jak się zachowywać. Facet był. Nie ma. Może będzie. A może nie. Gdybyś mogła coś zrobić inaczej to byś zrobiła. Gdybyś mogła coś inaczej powiedzieć to byś powiedziała. Przeszłość się wydarzyła. Bądź wdzięczna życiu, że spotkałaś faceta, który coś w Tobie poruszył, dotknął, obudził. Skup się co takiego pozytywnego się wydarzyło. Czego się nauczyłaś ? Jakie dobre emocje i odczucia poczułaś ? Jakie były fajne chwile ? Kiedy się uśmiechałaś ? Pomysł o tym swobodnie i ciesz się, że to się wydarzyło. A później pomysł co teraz czujesz. Jak na plus się zmieniło coś w Tobie i jak jest teraz ? Skup się na chwili obecnej, w której jesteś. Skup się na tym co możesz zrobić dobrego dla siebie i jak o siebie zadbać. Przeszłość i przyszłość nie istnieją. Jest tylko teraz. Przeszłość to kotwica, obrazy które odpala Ci umysł żebyś nie była w TU I TERAZ. Po prostu umysł robi Cię w bambuko ... wszystkiego dobrego ?
  13. O to to to. To jest właśnie to co sprawia, że relacja się prawidłowo rozwija i chce się w nią inwestować siebie, czas i zaangażowanie. Taka relacja przepysznie smakuje Fajnie czytać post o równej wymianie energii, którego autorką jest kobieta bo czasami miewam wrażenie, że na tym ziemskim padole istnieją już tylko takie niewiasty, które chcą brać, brać. Staraj się samcu, skacz samcu, ja na to zasługuję tylko dlatego, że jestem kobietą. Będę Ci mówiła skacz a Ty na to jak wysoko emocjonalny niewolniku na smyczy pełnej wyobrażeń ... pięknie ??
  14. @nieidealny świat To co Ty piszesz w postach i jaką wiedzą się dzielisz z braćmi mnie rozpier*ala. Serio. Z gierkami kobiet mam do czynienia od podstawówki - tak, tak wcześnie zaczynałem z różowymi... i pomimo dużego doświadczenia z kobietami jestem pełen podziwu dla wiedzy, doświadczenia i umiejętności odczytywania co jest czym a również umiejętnego doboru słów by jak najwyraźniej nakreślić braciom co jest czym. Masz ogromną wiedzę i doświadczenie w kwestii kobiet i relacji z nimi ale też życiową i biznesową. Raczej rzadko można trafić na kogoś z takim kombo w życiu. W dodatku kogoś kto umie to konkretnie, szczerze i otwarcie przekazać innym. Może czasami robisz to bardzo boleśnie dla innych ale przynajmniej szybko spadają im klapki z oczu i mają możliwość natychmiastowej weryfikacji co jest czym. Nie mogę niestety napisać do Ciebie PW a nie ukrywam, że bardzo chętnie podyskutowałbym na pewne tematy. Czuje, widzę, że mogę wiele się od Ciebie nauczyć co znacząco może przełożyć się na jakość mojego życia i to nie tylko w kwestii kobiet ... będę wdzięczny za jakiś kontakt z Twojej strony bo nie mogę napisać. Może to z racji stażu na forum i małej ilości postów mojego autorstwa. Czytam wszystkie Twoje posty od kilku dni. Słowo w słowo. I wyjść z podziwu nie mogę. I nie. To nie jest lizusostwo. To raczej hołd, oddanie szacunku komuś kto przetestował wiele rzeczy na sobie i znajduje czas oraz chęci by dzielić się tym z innymi. A to wiedza bezcenna. Szczególnie, że dzisiaj jest bardzo mało facetów z jajami, odpowiednią postawą, charakterem itp którzy chętnie podpowiedzą innym parę rzeczy. Szacunek !
  15. @Morfeusz kolego nie znasz mnie totalnie a próbujesz oceniać wg niewiadomo jakich kryteriów. Jeżeli zapytałem Cię o ilość stron to bądź uprzejmy napisać ich ilość jeżeli masz taką wiedzę a nie robisz jakieś aluzje o prowokacji bo mijasz się z prawdą. @SalvatorePrzepraszam za offtop. Chciałem się czegoś dowiedzieć ale niektórzy nie rozumieją prostych pytań jak widać. Co do Twojego wątku sam miałem sytuacje ostatnio kiedy kobieta nagle z zainteresowaniem przeskoczyła na innego kolesia. Jej zdaniem nie byłem zainteresowany bo nie proponowałem spotkania. Prawda wyglądała tak, że jak proponowałem to przełożyła termin 2 razy. Przy trzecim terminie powiedziałem, że opcja jest pt. Piwo/wino i film u niej na chacie. Ona obstawiała przy wyjściu na miasto. Na co ja, że innym razem w takim wypadku bo jedyna opcja na dziś (na tamten moment) to tylko chata + jakieś alko i gadka. Nie pasowało jej wiec zgodziliśmy się, że innym razem. Za jakiś czas zasugerowała, że może wybrać się ze mną i moim psem na spacer. Odpowiedziałem ze kiedyś się wybierzemy. Byłem na weselu. Po weselu mała spina w smsach o mój żart. 4 dni ciszy i umawiała się z innym (albo wcześniej się umawiała ale nie chciała o tym wspomnieć), tydzień później już w związku z innym ... i czyja to była wina ? Jej zdaniem moja. Nie byłem zainteresowany. Nie proponowałem spotkań więc „wiecznie czekać nie będę „ ale wypomnieć, że „gdybyś się zdecydował na spotkanie to może byś nie musiał wieczorów spędzać samotnie „ nie zapomniała Różowe jak chcą to zawsze znajdą powód. I na tak. I na nie. Najzdrowiej to chyba tak to sobie wszystko tłumaczyć by nie biczować się za ich wybory i pokrętne sposoby myślenia ¯\_(ツ)_/¯
  16. Może źle się wyraziłem. Przez polowanie bardziej miałem na myśli poznawanie kobiet i bardziej chciałem dać do zrozumienia, że doświadczenie mam więc czymś na pewno będę mógł się z Braćmi podzielić ?
  17. @Messer czytając to co piszesz zastanawiam się dlaczego przez całe swoje życie nigdy tego od nikogo nie usłyszałem/przeczytałem. Zdecydowanie spaliłbym mniej mostów z dupami. A palę je po dziś dzień ... wytłumacz mi co nieco z tym „redpill” bom nie w temacie
  18. @Morfeusz Już ?A teraz odpowiedz proszę na moje pytanie
  19. Cześć Bracia Samcy Mam na imię Wojtek. 5 września skończę 31 lat. O forum dowiedziałem się przypadkiem, a że ostatnimi czasy moje kontakty z kobietami sprowadzają się do irytacji, załamywania rąk i cycków postanowiłem zweryfikować/uaktualnić swoje myślenie i postawę wobec nich. Na Różowe „poluję” odkąd pamietam. Bywało lepiej. Bywało gorzej. Po dłuższej stagnacji trzeba wrócić do „formy” w związku tym mam nadzieję, że wyciągnę coś z forum dla siebie i pomogę innym jeżeli tylko będę w stanie
  20. @Morfeusz a odnośnie tej książki ? Ile on ma stron ? Zastanawiam się właśnie nad pakietem promocyjnym: kobietopedia + wyprawa po samcze runo + stosunkowo dobry. Ile każda z nich ma stronic ? Które z książek sklepie najlepiej przeczytać ? Sorry za offtop ale nie mogłem napisać do Ciebie wiadomości prywatnej...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.