deleteduser54
Użytkownik-
Postów
190 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Treść opublikowana przez deleteduser54
-
Wiesz co - a według mnie, to "Najlepiej byłoby schudnąć.". Kropka. Bez żadnego ale. Jeśli będziesz miał dobre, zadbane ciało, to Twoja pewność siebie i samoakceptacja będą takie, że niewiele Cię już będzie ruszać. A jak coś jeszcze będziesz umiał, to np. wracając z takim towarzystwem do domu po wyjściu z knajpy zrobisz jeszcze ludzką flagę na latarni i zobaczysz, że wszystkim pękną gumy od gaci. Cel w postaci zadbanego, wyćwiczonego ciała to jest zajebisty cel. Inwestycja, która zwraca Ci się na wszystkich , powtarzam: wszystkich polach. Kobiety Cię chcą, faceci szanują, łatwiej nawiązujesz kontakty, kontrahenci/klienci Cię lubią, pani w okienku załatwi szybciej. Idź w to i nie wątp.
-
Men's Right Polska.
deleteduser54 odpowiedział(a) na Vstorm temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Łoł, w 9:26 facet mówi "dwadzieścia parę lat to ja miałem miesiąc temu". Myślałem, że koleś dobija do czterdziestki.... Tak na marginesie, wytłumaczcie mi, człowiekowi właśnie dobijającemu do czterdziestki, o co tu chodzi z tym nagrywaniem. Teraz ci wszyscy youtuberzy, vlogerzy siadają przed kamerą i klepią. Nic się nie dzieje (gadajaca głowa) czyli na dobrą sprawę wizja w ogólne nie jest potrzebna, od biedy to jest słuchowisko, ale taka bardziej pogadanka, pełna w dodatku powtórzeń, wypowiedzi typu eee yyy itd. Czemu ci ludzie, jeśli mają coś do przekazania, najzwyczajniej w świecie tego nie napiszą? Przecież przeczytanie tego samego zajęłoby ułamek czasu odsłuchiwania tej paplaniny (o oglądaniu nic nie piszę, bo widziałem już kiedyś kolesia gadającego na ławce i nie jest to widok na tyle fascynujący, żebym go jakoś w większych dawkach potrzebował). -
Men's Right Polska.
deleteduser54 odpowiedział(a) na Vstorm temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
usunięte -
A to coś widocznie mamy błąd w Matrixie, bo tutaj: pisałeś: "Umówiony jestem na dwie kawy z dobrze rokującymi damami. Muszę tylko odpowiednio to rozegrać, gdyż zamierzam je wyłącznie wychędożyć...".
- 6855 odpowiedzi
-
- 2
-
Przepraszam za takie personalne pytanie, ale jesteś nadal żonaty? Od razu mówię: nie oceniam i nie będę. Homo sum humani nihil a me alienum puto
- 6855 odpowiedzi
-
Brawo @Pablo85 ! Dobrze czytać, że sobie radzisz.
-
Rozmowa o uczuciach
deleteduser54 odpowiedział(a) na starsky temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
A on wbił w plecy? Ciekawa sprawa z tym miejscem wbicia. Ponieważ sprawa dotyczy historii, to reguły wymagają siegnięcia do źródeł. Ja u siebie mam "Cezar" Gerarda Waltera (PIW 1983) a tam na stronach 506-507 autor opisuje, że pierwszy cios zadał Kaska (chybiony), potem Kasjusz (w twarz) a potem pozostali, w tym Brutus: "Ze wszystkich stron wznoszą się sztylety. Zostaje zepchnięty <<jak jakieś zwierzę dzikie osaczony przez myśliwych>>, do stóp posągu Pompejusza. Za każdym ciosem nowy dziki krzyk. Otrzymawszy cios od Brutusa milknie, zarzuca sobie togę na głowę i osuwa się na ziemię". Na stronie 514 jest opis dwudziestu trzech ran po oględzinach przez Antystiusza, ale brak wzmianki o ranieniu w krocze ani tym bardziej o zadającym tak cios. A Ty @m4t na jakim źródle się opierasz?- 43 odpowiedzi
-
- 1
-
- uczucia
- rozmowa z kobietą
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mały OT: zawsze, jak patrzę na M. Szafrańskiego to myślę sobie "Genetyka to k**wa" Koleś miał wyjątkowego pecha - szacun, że się wybił.
-
Wzorem cenionych przeze mnie przedmówców postanowiłem założyć swój wątek tutaj. Moja obecna sytuacja wygląda następująco - ja 38 lat, żonaty, - w małżeństwie od 11 lat, wcześniej 3 lata znajomości, - żona o rok młodsza, - dwoje dzieci: córka (10 lat) i syn (9 lat) Swoją sytuację materialną i osobistą oceniam jako świetną. Jestem w bardzo komfortowej sytuacji: mam wolny zawód, pracuję dla indywidualnych klientów i pewnej korporacji głównie z domu, 1 -2 razy na tydzień muszę też wyjść zawodowo. Pieniądze z tego są więcej niż dobre. Mam nowy dom, nowe samochody (swój i żony). Jeździmy na atrakcyjne wakacje latem i zimą, materialnie na niczym nam nie zbywa. Mamy rozdzielność majątkową, mam dużo swojego – koncentruję się na odkładaniu i ostrożnym inwestowaniu (bardziej, żeby przeciwdziałać inflacji niż dla zarobku). Żona, jak to kobieta, co ma to wydaje – oszczędności (chyba) nie ma, ale ma buty, płaszcze, itp.. itd. Jej cyrk, jej małpy. Ja jestem obecnie ostrym minimalistą i nawet zawodowo dwa garnitury + jeden zestaw koordynowany + trzy pary porządnych butów mi od dwóch lat wystarczają, ale już się nie wtrącam. Chce kupować, niech kupuje, byleby trzy mała u siebie w szafie i nie zagracała części wspólnych. Od momentu, gdy wróciłem do regularnej i cieżkiej aktywności fizycznej, sprawia mi to wielką radość. Mam w domu siłownię, należę do pewnej drużyny, mam mnóstwo pozywtywnego odzewu od różnych ludzi, w tym zwłaszcza kobiet, dzięki mojemu obecnemu wyglądowi. W małżeństwie było lepiej i gorzej, z przewagą niestety na gorzej. Obydwoje jesteśmy wybuchowi i mało kontrolujemy negatywne emocje. Zdarzały się rzeczy, z których nie jestem dumny ani zadowolony, np: - lata temu moje jakieś nieudolnie zatajone spotkania z innymi kobietami (nie było w tym nic ze zdrady fizycznej, ale żona bardzo to przeżyła), - wiele nieprzyjemnych awantur i docinków o głupoty, które przeradzały się w wielkie kłótnie, - zdarzała się przemoc fizyczna (w obie strony), - żona jakieś dwa lata temu założyła sobie konto na sympatii, gdzie zgadała się z jakimś żonatym facetem i prawie doszło do spotkania, wykryłem wszystko – poważnie byłem zdecydowany na rozwód wtedy, ale wizja chaosu jaki ogarnąłby nas i dzieci skłoniła mnie do szukania consensusu. Obecnie sytuacja zmieniła się o tyle, że nie obawiam się naszego rozstania i jestem bardzo spokojny o to, że łatwo znajdę sobie kobietę (do łóżka i przyjemnego spędzania czasu, nowe małżeństwo i kolejne dzieci mnie nie interesują). Dzieci oczywiście nadal nie chcę narażać na piekło rozowdu, ale życie tak, jak obecnie to wygląda, też jest niedopuszczalne. Ściślej: niedouszczalne jest, żeby przy takim potencjale i możliwościach były takie zaniedbania. Zdałem sobie ostatnio sprawę, że w wielu kwestiach moje życie w tym małżeństwie (domu) nie wygląda tak, jak bym sobie życzył. Jestem realistą o coraz mniejszych potrzebach materialnych (spać mam gdzie, jeść mam co, przedmioty to tylko narządzia, ciuchy mam nieliczne, proste, markowe i czyste i to wystarczy) i mam wszystko, czego potrzebuję, więc koncentruję się obecnie na sprawach nienabywalnych za pieniądze. Zdrowie, forma i dieta to obecnie dla mnie jedyne rzczy warte inwestycji i uwagi. Rzeczy, co do których jestem obecnie krytyczny i które wymagają ingerencji i naprawy, to: A. Domowe: - bałagan i zagracenie w domu, w częściach wspólnych, - bałagan i zagracenie w pokojach u dzieci, - zaniedbania córki w nauce i higienie, brak dyscypliny i tzw. moresu wobec rodziców - absolutne zaprzestanie krzyków czy przeklinania w domu (rodzice nawzajem i rodzice - dzieci, niestety córka zaczęła kopiować złe wzorce i też odkrzykuje) B. W kwestiach małżeństwa: - dużo więcej seksu i ochoty z jej strony (nie lubię być jedyną stroną chętną: mogę inicjować, ale ma być chętny i mocny odzew i ogień), - zaakceptowanie mojego zdania jako ostatniego – nie jestem despotą ani tyranem (chociaż za takiego bywam w jej babskim słowotoku określany) ale nie mam ochoty na związek, w którym nie mogę swobodnie mówić co mi się nie podoba i nie akceptować rozwiązań dziadowskich czy półrozwiązań, - szacunek dla mojej hierarchii: moja siłownia, bieganie i inne zajęcia sportowe są dla mnie tak samo ważne jak moja praca zawodowa: uzupełniają mnie, czynią mnie kompletnym, moje wyższe poczucie wartości w zakresie fizyczności przekłada się na wszelkie inne kwestie, - szacunek werbalny i w zachowaniu, zwłaszcza zero kąśliwych tekścików przy dzieciach. Z powodu różnych doświadczeń; dupy na boku wykluczam, seksu za pieniądze, chociaż byłoby mnie stać, w ogóle nie uznaję. Z konieczności te na boku musiałyby to być mężatki – z wolną kobietą sprawa za bardzo ryzykowna, potencjalnie zawsze może chcieć mieć mnie na wyłączność. Zostają zatem niefajne układy pierdolące na boku, może i fajne w trakcie samego aktu posuwańska, ale psychologiczno, moralnie i logistycznie szkodliwe. Ogólnie zatem romanse obecnie wykluczam – w celibacie żyć nie zamierzam, ale nowe baby będą dopiero, jeżeli z żoną będzie schluss. Jestem od jakiś dwóch-trzech tygodni bez porno i walenia konia i się trzymam. W ogóle lubię różne wyzwania i ulepszające wyrzeczenia, więc jestem co do przekucia tego w stan trwały dobrej myśli. Porządki zacząłem od rzeczy domowych – uznając, ze jeśli będzie ład i spokój, to mniej będzie punktów zapalnych. Wiem, że wielu tutaj uważa, że kwestia ogarnięcia domu powinna być sprawą wyłącznie kobiecą. W moim przypadku zostawienie kobiecie pracującej zawodowo sprzątania całego domu na głowie jest fizycznie niemożliwe, jeśli ona ma jeszcze jakoś funkcjonować w innych sferach. Dlatego sam nie mam zamiaru uchylać się od obowiązków, byle byłyby one jasne. Coś w domu robię teraz już i tak, a jeśli od niej wymagam, to też mam zamiar wymagać od siebie. Plan na najbliższe dni: - określenie przeze mnie podziału obowiązków w zakresie sprzątania, stref odpowiedzialności i cyklicznych zadań, jej ewentualne uwagi, może korekta a potem egzekwowanie ustaleń - doprecyzowanie, kto i co robi koło dzieci (głównie przygotowywanie posiłków i odrabianie lekcji oraz kontrola postępów w nauce), - kontrola emocji: zero krzyków czy przekleństw, - w wymianie zdań nie odpowiadać na jej kobiecą gadaninę – niektóre tekściki aż się proszą o odpowiedź, ale trzeba sobie dać na wstrzymanie, zresztą zauważyłem, że nawet ona sama tej swojej gadaniny, zarzutów i odgrażania się nie bierze na poważnie i nijak się to ma do rzeczywistości, ale pierd***ć farmazony to lubi i umie, - tematów związkowych nie ruszać w rozmowie, zresztą nauczony doświadczeniem nie będę negocjował takich spraw. Będę raportował co do stanu i postępów. Na koniec mała uwaga i prośba dla czytających: jeśli ktoś będzie chciał komentować lub doradzać, to oczywiście zapraszam, lecz w pierwszej kolejności bardzo chętnie przeczytam w pierwszej kolejności posty samców doświadczonych, to jest żonatych obecnie lub w przeszłości, mających dzieci – ogólnie znających temat empirycznie. Drobny offtop – w ogóle fajnie byłoby, gdyby na forum był dział właśnie tylko dla takich obecnie związanych długodystansowców, gdzie możnaby wymieniać uwagi doświadczonych w zakresie wieloletniego kierowania a czasem tylko zasiadania w tym kabarecie i zamku strachu w jednym.
-
Pierwszy czytnik ebook-porównanie funkcji?Polecane?
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser159 temat w Gadżety
Panowie, drobne pytanko przy okazji: czy taki czytnik może czytać zeskanowane dokumenty? Mam zamiar oddać ba makulaturę szereg książek więc pomyślałem sobie, że mógłbym niektóre zeskanować. -
Rozmowa o uczuciach
deleteduser54 odpowiedział(a) na starsky temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
A on wbił w plecy?- 43 odpowiedzi
-
- uczucia
- rozmowa z kobietą
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Randka z mężatką.
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser74 temat w Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
Hejho, to podbijamy! Przypomnijmy sobie stare dobre mądrości Bonzo i AR2D2 którzy ruchali wszystko i wszystkie. Liderzy rozwoju, kierwa mać. A nie, przepraszam. Jest też Bylybialyrycerz - żywy dildos, którego biorą sobie różne pary (np. z Włoch, bravissimo!). @Jaśnie Wielmożny leżało to sobie na dnie szamba, to musiałeś wziąć kij i zamieszać? -
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Ponieważ nie jesteś pierwszym, który krytycznie się wyraża - z ciekowości i w celach samokształcenia zapytam: a dlaczego? Jak pisałem, wziąłem go w charakterze spróbunku, z Mens Health Krwią cyrografu nie podpisywałem, więc za miesiąc gdzieś go skończę i i tak wezmę inny plan. Przymierzam się do czegoś całkiem popapranego: w jednym planie robię te same ćwiczenia, tylko w każdym dniu treningowym innym ciężarem i inna iloś powtórzeń, czyli np. 1 dzień 5 powtórzeń maksami a koleny dzień 12 powtórzeń mniejszym ciężarem. Też z Mens Health, jakby kto pytał. Bardzo sporadycznie. Większą frajdę sprawia mi dążenie do sylwetki i zbliżanie się do celu +feedback otoczenia, niż radocha z wpierd***nia cukierków. 1. Na tym 2.300 jestem od początku września. W sierpniu świadomie zarzuciłem dietę i dwa tygodnie na wakacjach zajadałem się włoskimi specjałami, dobiłem do 84kg po powrocie. Wtedy zrobiłem roztrenowanie i wróciłem do trzymania 2.300 kcal. 2. Proporcji niestety nie sprawdzam, waga raczej stoi. Raz jest 79, raz 81,5. 3. Siedzę przy komputerze, nie chodzę dużo na co dzień. W weekendy jeżdżę na rowerze, pływam 1h na basenie (pływam bez przerwy 1h, około 80-90 długości x 25 m). Obecnie wrócilem do biegów (cardio, 3 x tygodniu na czczo od razu po obudzeniu 30 minut). NIe gestykuluję dużo, ale jestem ekstrawertykiem. 4. Lubię płatki, ale ich nie jem. Ryż - jem brązowy. Ogólnie jedzenie cukrów powoduje u mnie pogorszenie nastroju, ale to pewnie dlatego, że sam daję sobie psychiczne zjeby za to. 5. Ser biały około 250g jem codziennie na śniadanie i w ogóle uwielbiam. Z mięs - jem tatara (1 x na 3 dni), kurczaka (podobnie), codziennie jem też 4-5 jaj w formie jajecznicy. Wędlin nie jadam wcale, z ryb - tuńczyk z puszki 1 x na dwa tygodnie. -
Rozwód a mieszkanie z przyszłą ex
deleteduser54 odpowiedział(a) na nihilus temat w Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
@nihilus Czytam Twój wątek i przesyłam Ci drogą astralno-mentalno-netową wyrazy wsparcia i podziwu. Ja "u siebie" miałem tylko spierdolinę i internetowe miłości zakończone niedoszłą randką, a czacha mi dymiła. Rządzisz i trzymaj się. Jak uznasz, że już czas, pisz co i jak. Masz dwóch synów, duże chłopaki (pisałeś, że w podstawówce) - na pewno będzie lepiej, jak będą mieli stale miejsce zamieszkania u Ciebie, a nie u mamusi z dochodzącymi "wujkami". Salut! -
Jak poznać czy kobieta Cię zdradza?
deleteduser54 odpowiedział(a) na Rapke temat w Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
O, ciekawy temat. W moim przypadku objawy przypadłości żony zdiagonozowanej potem jako konto na sympatii i poznany tamże wielbiciel, to: - brak szacunku i bezczelność wobec mnie, - łatwo dopuszczanie się agresji słownej wobec mnie, - stałe trzymanie telefonu przy sobie, klasyka gatunku. Raz się kłóciliśmy, to na bezczela w trakcie tej kłótni grzebała w telefonie (ekranu nie widziałem, więc mogła też i sprawdzać szczegóły budowy wielkiego zderzacza hadronów, ale mi się nie wydaje). To były czasy -
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Czasu: podałem jakieś kilkanaście minut na przygotowanie każdego. Co do budżetu, pytali - z tego, co pamiętam - czy dopuszczam suplementację i ile mogę wydać na miesiąc (wpisałem chyba, że ponad 200 zl). Na szczęście mam ten komfort obecnie, że budżet mnie nie ogranicza i tak długo, jak nie będą kazali się żywić wyłącznie truflami, dam radę. -
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Rozpracowują mnie Założyli mi konto, na którym - po przesłaniu im ankiety - widnieje póki co tylko informacja, że opracowują mi tą dietę w oparciu o dane z ankiety, może to zająć do 5 dni roboczych. Aktualny - napisałem wyżej. O rozspiskę trenigową w ogóle się nie zwracałem do Fabrki Siły, wykupiłem tylko plan dietetyczny. -
Żona już mnie nie kocha - rozwód?
deleteduser54 odpowiedział(a) na raven temat w [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
Niesamowity wątek, przeczytałem wczoraj od deski do deski i aż mnie za serce ścisnęło. 5 miesięcy dokumentowania końca małżeństwa, z odsłanianiem prawdy, kolejnymi rewelacjami żony (tylko kolega, potem tylko rozmowy, upadte: jednak tylko przytulanie itp.). I mężczyzna, który musi w tym burdelu z podłą, zimną i cyniczną ladacznicą siedzieć i nie zwariować. Szacunek @raven i dużo powodzenia stary - jeśli to czytasz. -
Co do tematu merytorycznie (chociaż zagadnienie per se należy raczej do kategorii "Seks") mogę tylko powiedzieć, że moja żona w ciąży mała faktycznie ostre parcie na seks. Oczywiście na to też mogło się nałożyć to, że ciąże (dwie) były relatywnie krótko po ślubie, kiedy jeszcze nie przeszliśmy przez jakieś kryzysy i syfy, które trochę u nas popsuły. Brak konieczności zabezpieczania i strachu przed niechcianą ciążą się też dużo uwalnia mentalnie. A niemerytorycznie - kolega autor zakada kolejny wątek w sytuacji, gdy wszelkie zagadnienia możnaby ogarnąć w jego historii w świeżakowni. Ale nie będę się bawił w moderatora, bo znam swoje miejsce i cenię ludzi, którzy też to potrafią .
-
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Podpinam się pod przedmówcę. Napisz coś o tej glodówce. Wtedy w ogóle można też ćwiczyć? -
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
@WoLe Masz rację, nie morduję się tym trenigiem. MC jest 65 kg, ale to szczegół. Czyli sugerujesz, zeby robić każdego 4 serie po 20 powt? Co do tego, od kiedy trenuję tym planem - napisałem, że od 16 września. Wcześniej miałem taki plan FBW w łączonych seriach, np. dipy i pompki albo antagonistycznie: wyciskanie i podciąganie w jednej serii. Jeszcze wcześniej dwie wersje treningu na przemian z jednym dniem przerwy, 5 powtórzeń i 5 serii na maksymalnych ciężarach i to zajebiście lubiłem. Jeszcze wcześniej - już niestety pamięcią nie sięgam. ale albo ma się boskie ciało albo super zdolnosci umysłowe, więc rozumiesz. -
Bardzo pouczający przypadek, tym bardziej, że zakończył się publiczną anatemą, zerwaniem kariery politycznej (chociaż był pissowcem, to imho nawet na plus ) i wyrokiem skazującym. Kiedyś, co pół roku puszczałem sobie to nagranie i analizowałem zdjęcia ich jako pary w sieci, jako swego rodzaju studium przypadku i memento. Po pierwsze, koleś się spasł i zmisiał. Przestal żonę pociągać i zarazem ona była spokojna, że jakiegoś ciastka w nim nie straci. Po drugie koleś poszedł w materializm, przekupstwo pani. A na kobietę zawsze lepiej działają proste, atawistyczne bodźce : dobre ciało, mocne posuwanie. Po trzecie, w samym nagraniu widać apogeum błędow: koleś niby ją wywala z domu, ale ciągle negocjuje. Baba widzi, że może z nim robić co chce, bez konsekwencji. Wreszcie, potem koleś płakał, kajał się, pokazywał dalej słabość, co oczywiście utwierdziło żonkę i inne panie, że to przegryw, którego można już wypluć i wysrać.
-
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
Chłopaki, dzięki za porady i odzew! Naprawdę super, że Wam się chce udzielać i radzić! Niegodnym Wykupiłem właśnie trzymiesięczny pakiet w Fabryce siły na dietę (koszt 160,00 zł, czyli w sumie jeden obiad na mieście z żoną i dzieciakami). Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Póki co muszę wypełnić dość szczegółową ankietę, łącznie z podaniem obwodów ciała. -
Fabryka siły - dieta
deleteduser54 odpowiedział(a) na deleteduser54 temat w Dieta - jesteś tym, co jesz
I. Trening Generalnie najlepiej chyba czuję się w treningu 5 x 5, ale wiadomo, że trzeba zmieniać. Obecnie - od 16 września - jadę tak, jak poniżej (i jeszcze kilka tygodni tak pójdzie): (wszytskie obciążenia podaję bez sztangi czy sztangielek. Sztanga 7,5 kg). 1. Poniedziałek i piątek. W te dni robię obwód. Wszystkie ćwiczenia obwodu jedno po drugim, w sumie trzy obwody, po 90 sec przerwy między obwodami. Każde ćwiczenie 10 powtórzeń. a) clean and press (podrzut i wyciśnięcie nad głowę) 40 kg b) podnoszenie prostych nóg wisząc do drążka 10 powt, c) wchodzenie i schodzenie na box ze sztangą na barkach 20 kg, d) dipy 10 powt e) podciąganie na drążku nachwyt/podchwyt (w zależności od nastroju) 10 powt, f) pomki na paraletkach z nogami na boksie 10 powt 2. Wtorek - klatka, plecy. Każde ćwiczenie 4 serie po 10 powt. a). Wyciskanie na skośnej ławce 65 kg b) Podciągnie na drążku nachwytem, c). rozpiętki 12,5 kg w każdej ręce, d pompki marynarskie/zwykłe 4 serie w opór, po kilkanaście powtórzeń, w zaleśności od dnia. 3. Środa - nogi. Każde ćwiczenie 4 serie po 10 powt. a) głębokie przysiady ze sztangą 50 kg, b) martwy ciąg 65 kg, c) uginanie nóg na piłce leżąc (alternatywa dla harmstring curls z braku maszyny), d) wykroki na każdą nogę 10 powt z obciążeniem w rękach 20 kg, 4. Czwartek ramiona a) uginanie przedramion na siedząco (bicek) po 10 kg w ręce, b) dipy po 13-15 powtórzeń, c) wznosy sztangielek bokiem 8,75 kg w każdej, d) wyciskanie sztangielek siedząc nad głowę 16,5 kg w każdej. Ufff. Co do produktów: bardzo dużo nabiału - uwielbiam biały ser. Izolat białka mieszam z maślanką. Ciemne pieczywo często zamiennie z takim dietetycznym, chrupkim typu Vasa. Mięsa miało, jak już to kurczak, zdarza się tatar. Codzienie 4-5 jajek w formie jajecznicy w tortilli. Z warzyw i owoców jabłka, sałata, sok pomidorowy (sok pomidorowy codziennie do śniadania). Słodyczy wcale z tym, że raz na tydzień złapie mnie atak i zjem kilka/kilkanście łyżek miodu i kilka łyżek masła orzechowego, albo wyjem trochę ciasta dla dzieci. Alkoholu nie piję od dwóch lat.