Skocz do zawartości

deleteduser86

Starszy Użytkownik
  • Postów

    726
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez deleteduser86

  1. A ty co tu robisz rycerzu???? ??? Pamiętaj, baba też człowiek!!!?
  2. Jeżeli masz to po piwie, a po winie nie, to najprawdopodobniej tak. Idź do alergologa, zrobi wywiad a potem najprawdopodobniej zleci ci testy alergologiczne. Można je zrobić na słód, chmiel, drożdże piwowarskie, Ale bez szczegółowego wywiadu lekarskiego ciężko gdybać. Sugeruję poradę live a nie online.
  3. Jest to oczywiście możliwe. Nawet tradycyjnym przelewem pocztowym pt. Jan Kowalski zapłata za konto premium "Kapitan Horyzont".
  4. Brawo. Naprawdę szczerze gratuluję.
  5. Zauważasz swoją niekonsekwencję? Piszesz o zaangażowaniu, o tym, że relacja zaszła za daleko a dwa zdania później robisz wszystko, żeby uzasadnić, że relacja jest bardzo niewinna, a tak w ogóle to oboje sobie lubicie pogadać i o co chodzi. Szczerze ci proponuję zacznij być szczerym sam ze sobą, potem z żoną, to ci się życie ułoży. Kuzynka zaś jest w tym wszystkim najmniej ważna. Schładzanie relacji? Zasłoń się żoną, powiedz, że dowiedziała się o rozmowach i nie życzy sobie zbyt częstych kontaktów. Rżnij głupa i udawaj, że to nic wielkiego i pogadać to sobie możecie we trójkę czy czwórkę. Zdecydowanie lepszy to pomysł niż twoja "szczerość".
  6. No to mamy inną definicję tego co jest w porządku a co nie jest w porządku. Zdrada nie zawsze ma wymiar seksualny, może też obejmować zachowania, które polegają na okazywaniu zainteresowania, poświęcanie czasu, troszczenie się o drugą osobę. Zwłaszcza, gdy robisz to w tajemnicy przed swoim partnerem. Poza tym jak sam się przyznałeś w twoim przypadku jest to podszyte seksualnym zainteresowaniem kuzynką. Ciekawy jestem twojej reakcji na sytuację odwrotną, gdyby twoja żona żyła sprawami swojego kolegi, zwierzali się sobie regularnie, jeździłą do niego na niewinne kawki a wszystko to w tajemnicy przed tobą. Jakbyś się z tym czuł? Według mnie oszukujesz się, wierząc w niską szkodliwość społeczną twoich czynów, bo nikogo nie bzyknąłeś i nie powiedziałeś do niej słoneczko. Ale to, że sobie to racjonalizujesz nie oznacza, że jesteś w porządku. Sorry, ale pisze jak to wygląda dla mnie z zewnątrz. Chciałeś opinię, to masz.
  7. Czy nie uważacie, że dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie konta Premium? Konto takie opłacane raz na rok, mogłoby znieść ograniczenia typu limit lajków, limit priw, bądź też dawać dodatkowe korzyści dla jego użytkownika (można w tej kwestii zrobić ankietę). Utrzymanie forum kosztuje, serwery, prace techniczne, na to wszystko potrzeba pieniędzy. Formuła dotacji jest jak najbardziej w porządku, ale taka dodatkowa usługa umożliwiałaby dofinansowanie zapewne niebagatelnych kosztów działalności forum.
  8. Czyli relacja niewinna mówisz. Można powiedzieć przyjaźń damsko męska bez podtekstów... Rafał ja nie jestem twoim sędzią ani aniołem stróżem. Ja jestem obcy facet, który cię nie zna, i którego zdanie nic dla ciebie nie musi znaczyć. Ja celowo piszę obrazowo i trochę ci "dopierdalam", żebyś to ty przestał patrzeć na tę sytuację przez własne różowe okulary racjonalizacji i zaczął zadawać sobie pytania czy i do jakiego stopnia się oszukujesz i udajesz, że z waszą relacją wszystko jest ok. Tymczasem obaj wiemy, że gdyby wszystko było ok, to moglibyście sobie o tym we czwórkę z twoją żoną i jej mężem pogadać. A chyba jednak nie możecie prawda?
  9. Rozumiem, że jak twoja żona utrzymywałaby relacje z twoim kuzynem, codziennie mu się zwierzała, wiedziałby o niej, jej przeżyciach więcej niż ty to byłoby dla Ciebie ok? Rozumiem też, że gdyby narzekała do twojego kuzyna na ciebie, że jest z tobą nieszczęśliwa i że w sumie to mogłaby się kimś przespać, to też byłoby ok? Otóz bracie twoja relacja z żoną nie jest ok, bo utrzymujesz emocjonalny kontakt z obcą babą, a to, że nie wsadzasz w nią kutasa, ale masz na to ochotę, jest w cholerę daleko od ok. To dla porządku, żebyśmy nazywali rzeczy po imieniu. Prawdziwy Biały Rycerz z ciebie. Najważniejsze, to być szczerym i oddanym wobec damy! Tylko stary UWAGA, to nie twoja dama, bo ma męża, ,a ty masz swoją damę i chyba wobec niej akurat szczery nie jesteś. Wyjście z honorem to dla ciebie absolutne schłodzenie kontaktu z panią kuzynką i zrekompensowanie żonie tego, że kręciłeś za jej plecami emocjonalny związek z inną kobietą. Tyle w temacie.
  10. Panowie czytajcie dokładnie. Pani kuzynka nie jest w ciąży. Tekst miał miejsce, gdy była w ostatniej ciąży.
  11. Przyznaję umknął mi ten fragment. Pytanie co to oznacza dawno temu? Dla mnie to może być 25 lat temu, dla kogoś 2 miesiące temu... Ale sam fakt, że odstawił porno, jest na plus. Karmienie nim mózgu nie pomaga w niczym.
  12. Jesteś tamponem emocjonalnym. To, że jesteś mężem jej kuzynki nie ma żadnego znaczenia. Tampon, to tampon ma pełnić swoją rolę i jak widać działasz dobrze. Nie zastanawia cię dlaczego tylko rozmawiacie o niej i jej problemach? Nie czujesz, że w "normalnej" relacji koleżeńskiej czy przyjacielskiej (oczywiście nie wierzę w przyjaźń damsko-męską) rozmawiamy o sobie i interesujemy się wzajemnie sobą a nie żyjemy tylko życiem jednej osoby? Całkiem słusznie, że to do ciebie dociera. Plus dla ciebie. Shit testy na każdym kroku. To, że jest z rodziny (nie twojej) nie oznacza, że to nie baba!!!! Wyjść z twarzą? Schładzaj tę relację i to już. Kto ci każe odbierać, odpisywać i być na każde zawołanie? Szanuj siebie stary a nie myśl o tym co ona poczuje, gdy okaże się, że jej "wypłakiwacz" ma swoje życie i swoje sprawy i nie jest na każde skinienie. A po co ci to wiedzieć? Interesuje cię romans z nią? Chcesz wpieprzyć się w jej życie i jej męża? Chcesz robić skurwysyństwo swojej żonie? Ogarnij się chłopie i rób to co facet w takiej sytuacji ma robić a nie rozkminiaj tego jak baba. Moja wypowiedź jest trochę ostra, ale widać, że trzeba tobą wstrząsnąć, bo błądzisz bracie i to mocno!!!!
  13. Nie zgadzam się z Tobą. Fury jest bardzo dobrym bokserem, ma znakomity balans, dobrą koordynację ruchową, świetnie rusza się na nogach jak na takiego wielkoluda. Porównywanie go z Wałujewem uważam za chybione. Wałujew był klocem, w którego mogłeś walić ile chciałeś, Tyson jest śliski, trudny do trafienia, to są właśnie te smaczki, które odróżniają boksera od swarmera albo sluggera. Furym to typowy bokser, z bardzo efektywną techniką i świetnymi warunkami fizycznymi.
  14. Bardzo dobra rada brata. Posłuchaj jej @Mr. Pacjent Mam przyjaciela, który zwierzył mi się przy wódce, że go kręci swingowanie, cuckoldy i inne rzeczy w których widzi swoją partnerkę i co więcej podniecają go układy w których ona jest ruchana przez innych? Jak zacząłem drążyć temat, okazało się, że karmi non stop swój mózg porno o tej tematyce...Po mojej radzie aby przestał przez jakiś dłuższy czas oglądać tego typu filmy, okazało się, że jednak w sumie to wcale takie atrakcyjne nie jest i mu się cyt. "nawet odmieniło". Nie warto lekceważyć manipulacji czy programowania społecznego, które nas spotyka na każdym kroku.
  15. Zdecydowanie jeśli szukasz długotrwałej relacji, jestem zdania, że kobieta powinna być młodsza od Ciebie. W związku ze starszą kobietą od razu stawiasz się na gorszej pozycji, jesteś ten mniej doświadczony, przez co zmniejszasz prawdopodobieństwo, że zostaniesz uznany za "przewodnika stada". A jak nim nie zostaniesz, to kim będziesz? Odpowiedz sobie sam. Nie wiem czy warto z fascynacji seksualnych (zwłaszcza, że strony porno do tego zachęcają tymi wszystkimi MILF-ami w filmach) czynić materię na której będziesz budował związek.
  16. Oczywiście oglądałem. Uważam Tysona Fury'ego za znakomitego boksera, ale Wilder to wielki puncher, i muszę przyznać, że skala deklasacji mnie zaskoczyła. Wyglądało to jakby profesor boksu wziął do szkoły zdolnego studenta. Mimo, iż nie była to walka ładna technicznie (dużo klinczy, walki w zwarciu), to oglądało się ja ekscytująco, zwłaszcza knockdowny i zakończenie. Myślę, że poddanie przez narożnik słuszne, szkoda zdrowia, ten sport jest niebezpieczny.
  17. Masz rację bracie. Zgadzam się z Tobą. Ale kto choć raz nie dostarczył atencji jakiejś niuni niech pierwszy rzuci kamieniem. Ja przyznaję mam na sumieniu takie grzechy...
  18. Mnie zawsze fascynuje ten upór Wałęsy w zaprzeczaniu oczywistym historycznym faktom o jego współpracy z SB. Zastanawiam się czy on faktycznie nie ma tak, że przez te lata mówienia kłamstw sam w nie uwierzył i dlatego mówi o nich z takim przekonaniem.
  19. Zgadzam się. niby truizm ale ogromna prawda. Dodałbym, że błędy i porażki często więcej nam dają niż nieprzerwane pasmo sukcesów. Ja akurat nie. Dawno temu wdrożyłem w swoje życie zasadę albo coś robię, albo nie robię, a jak już dokonam wyboru, po prostu go akceptuję i nie patrzę wstecz. Można zmarnować kupę życia rozpamiętując "co by było gdyby?". Osobiście szkoda mi na to życia. Ale wiesz ja akurat się nie szarpię, że to grzebanie w przeszłości. Ja opisałem moje podejście, ani nikogo do niego nie namawiam, ani nie ganię za to, że ma inne. Każdy ma prawo robić jak uważa, ja akurat mam taki styl. Może nie do końca zostałem dobrze zrozumiany, oczywiście zdarza mi się gdzieś tam spotkać z kimś z przeszłości i nie robię z tego problemu, porozmawiam sobie etc. kilka minut zdawkowej rozmowy i jest ok. Zdarza się też czasem, że jakaś ex potrzebuje pomocy, której ze względów zawodowych mogę udzielić i pomagam oczywiście. Chodzi mi o to, że nie mam potrzeby kontaktów z byłymi na zasadzie, podglądania co u nich, interesowania się ich życiem, związkami, etc. Niby dlaczego miałbym być tym zainteresowany? Przecież nie zostaniemy przyjaciółmi, więc co mnie obchodzi z kim jest, czy jest szczęśliwa itp.
  20. Historia ku przestrodze, dla wszystkich młodych "bananów" na tym forum. Paniętajcie jakie kobiety są. Najpierw was wykorzysta do realizacji swoich potrzeb, potem pożre żywcem, mimo, iż staraliście się dla niej jak mogliście, żeby jej oczekiwania spełnić. Na końcu zostaniecie spuszczeni w toalecie, jako produkt przemiany związku, tfu materii?
  21. Nie interesuje mnie to szczerze mówiąc. Przeszłość zostawiałem za sobą i mam tak do dzisiaj. Jak nie muszę, nie utrzymuję kontaktu z osobami, które opuszczają moje życie. W żaden sposób do niego nie dążę, nie mam potrzeby podglądania ludzi z którymi los mnie rozłączył na facebookach itp. Nie prowadzę kartoteki "byłych", wszystkim im zawsze życzyłem dobrze i powodzenia na nowej drodze życia i szedłem w swoją stronę. Oczywiście w okresie białorycerskim miałem etapy wracania, walczenia, przeżywania miłości życia itp. ale to już dawno za mną. Teraz jestem mądrzejszy a jeżeli nawet pojawiają się jakieś próby odnawiania kontaktów przez osoby z przeszłości, to doprowadzam do tego, że się jednak nie odnawiają. Staram się koncentrować na najważniejszej osobie w moim życiu, czyli sobie, a także na moich bliskich (dzieciach głównie). Z mojego punktu widzenia, to czy ja i moje dzieci jesteśmy szczęśliwi jest ważne, a to czy panna którą zapinałem x lat temu jest szczęśliwa czy nie, ani mnie ziębi ani grzeje. Taki ze mnie kozak ?
  22. Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, to zawsze kwestia oceny sytuacji. Generalnie zasada, że tam gdzie się da, trzeba unikać konfrontacji fizycznej tak długo jak można i lepiej zakończyć na wymianie zdań, z kilku powodów: 1) W toku konfrontacji może się okazać, że przeciwnków jest znacznie więcej niż ty i możesz sobie ćwiczyć co chcesz i być kafarem ale z kilkoma przeciwnikami na raz nie jest łatwo wygrać. 2) Nie znasz gościa na ulicy, nie wiesz czy to nie naćpany dopalaczami pojeb, który wyciągnie nóż i wbije ci w tętnicę udową. Nie daj sobie wmówić, że istnieje sztuka, która pozwoli ci się zawsze skutecznie obronić gołymi rękami przed nożem. Takie rzeczy to na filmie, nie w życiu. 3) Możesz agresywnie rozjebać gościa, który do ciebie skacze i zrobić mu krzywdę a to rodzi konsekwencje prawne. Jak pierwszy raz w życiu "na ulicy" znokautowałem gościa, to smak zwycięstwa "zaburzyło mi" to, że przez dłuższy czas nie mogli go docucić i na serio przestraszyłem się, że go zabiłem. A ponieważ mam wyobraźnie, to od tego czasu ostrożniej szafowałem ciosami... Pójść siedzieć do więzienia przez uszkodzenie jakiegoś leszcza, żeby udowodnić sobie czy jakiejś pannie, że jestem chojrakiem? Znam lepsze sposoby na zjebanie sobie życia. Może jak się ma 20 lat, to wygląda to inaczej - sam święty nie byłem delikatnie mówiąc. Ale im bardziej stary jestem, tym więcej uważam, że szkoda ryzyka na takie pierdoły jak to, że ktoś cię zaczepi słownie. Odwracam się i idę w swoją stronę.
  23. Odnosisz wrażenie, że ktoś ci to wmawia? Ja przyznam szczerze nie zauważyłem tu tego. Nigdy związki nie rozpadają się bez powodu. Zaryzykuję też tezę, że bardzo rzadko związki rozpadają się wyłacznie z powodu winy jednej ze stron, z reguły obie mają coś za uszami. Spróbowałeś i chyba nie wyszło tak jak sobie wyobrażałeś. Ale twoje życie się nie kończy, masz 43 lata i przed sobą jeszcze kawał życia, zatem wszystko jeszcze może cię spotkać. Ale napewno łatwiej będzie ci stworzyć szczęśliwy związek, jeśłi będziesz wiedział dlaczego poprzednie się rozpadły i jaki w tym był twój udział. Krótko mówiąc sens ma wyciąganie wniosków z własnych błędów i uczenie się na nich. Do tego jest potrzebna świadomość, do zdobycia której cię szczerze namawiam ja i parę innych osób na tym forum. Jeszcze raz, powodzenia.
  24. Patrzyłem w lustro i powtarzałem sobie - Jestem Chadem, jestem Chadem, jestem Chadem. Potem zaś ojebałem 2 pączki, choć tak chyba robią przegrywy, widział kto kiedy Chada jedzącego pączka...??
  25. Skorelowane, bo ty tak twierdzisz? W świecie nauki posługujemy się dowodami a nie przypuszczeniami. Jeżeli odnajdziesz badania, dowody naukowe, które twoją tezę potwierdzą, będe mógł przyznać ci rację. W przeciwnym wypadku to tylko twoja opinia. Przez to, że ty ją wydajesz, nie nabiera rangi dowodu. Posłużyłem się ironią. Ironia, jest takim moim miernikiem, którym z zasady badam iloraz inteligencji moich interlokutorów. Muszę ci przyznać, że moja teza wyjściowa w twoim wypadku się potwierdziła ? Bóg z Tobą bracie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.