Skocz do zawartości

MarcineS

Użytkownik
  • Postów

    68
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    20.00 PLN 

O MarcineS

  • Urodziny 09.08.1974

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    Poznań

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia MarcineS

Kot

Kot (1/23)

161

Reputacja

  1. To może cyknij sobie sesję gdzieś na ringu bokerskim. 😀
  2. Ten Kaźmierczak to wyjątkowo szemrana kreatura. Obserwowałem go kiedyś jak był w WEI natomiast piwot który z całym WEI-em wykonali od akcji pandemicznej jest dla choć odrobinę honorowego człowieka niemożliwy do przełknięcia. Nie polecam. 😞
  3. Dokładnie tak!! Wszystko zostało już powiedziane. Podziękuj Pani na pożegnanie, bo tylko tracisz swój cenny czas. Wiek pańci circa 30 lat, singielka, bezdzietna.... Hmmm. Co może być nie tak... 😄 Jesteś jej kumplem, seksualnie ją brzydzisz, a za chwilę pozna kolesia przy którym zawstydzi Sashę Grey i Cię kopnie tak, że się będziesz kilka lat zbierał. A kolegom od "niektóre tak mają", którzy sugerują terapię, czułe pocieszanie po traumie molestowania czy inne feministyczne bzdety gratuluję nauki wyciągniętej z lektury forum. I życzę, żeby poznali kobietę którą będą pociągali - wtedy będą się na delegacje w pracy zgłaszać na ochotnika żeby trochę odpocząć i nie zostać zaru...nym we własnym domu.
  4. Nieprawda. Błędne założenie że kobieta jest świadomym, logicznym stworzeniem które rozważa zyski i ryzyka swoich decyzji i na tej podstawie podejmuje je racjonalnie. A tak nie jest. Kobieta podejmuje decyzje na podstawie emocji, które nią sterują na podstawie biologicznej. To nie jest żadna wada. Tak natura płcie wymyśliła i tyle. One wychowują dzieci i opiekują się nimi a my za to zdobywamy pożywienie i bronimy kobiet. W skrócie można przyjąć że kobieta to małe, rozkapryszone dziecko, które robi tylko (i aż) tyle na ile pozwala mu system kar i nagród. Kolega postąpił dokładnie tak jak powinien postąpić. Swoją drogą miałem całkiem podobny shittest kilka lat temu, i po prawidłowej reakcji już nigdy nawet się nie zbliżyliśmy do powtórki.
  5. Ale co Ty mówisz. Wprawdzie kilkanaście wcześniejszych razy się nie udało, ale tym razem na pewno się uda!! 🤣🤣🤣 Wiesz, jak byłem młodym człowiekiem uważałem, że matematyka jest królową nauk. Od lat uważam, że stałem się dojrzałym człowiekiem dopiero wtedy, kiedy zdałem sobie sprawę, że na tronie zasiada wspólnie ze swoją siostrą - historią.
  6. To ja też poszurzę przy piątku. Powiem tak. Dwa lata pandemii nauczyły mnie jednego. Nie przyjmuję do wiadomości żadnej informacji której nie zobaczę/ustalę osobiście, lub zrobi to osobiście osoba której bardzo ufam. Dodatkowo jeśli trąbią o czymś wszystkie media, eksperci i celebryci, to znaczy że na 95% jest dokładnie odwrotnie. Jak w PRL-u. Ja pamiętam, dziwię się, że starsze pokolenie, dla którego ta zasada była podstawą interakcji z otaczającym światem, przez zaledwie 30 lat zmieniło podejście o 180 stopni. Czyli jak w mediach mówią że pada, to idę z parasolem, nawet jeśli własne oczy widzą że za oknem jest piękna pogoda. No niestety nie znam nikogo komu ufam, a kto potwierdziłby sensacje wojenne w stylu strącania dronów przez babcie słoikiem, czy od ponad 200 dni codziennego niszczenia 30 rosyjskich myśliwców. Znam natomiast osobiście koleżanki ukrainki z pracy które dwa miesiące temu wróciły na 2 tygodnie do Kijowa, Odessy i na Krym na urlopy i świetnie się bawiły w dyskotekach, restauracjach publikując bogatą dokumentację zdjęciową w mediach społecznościowych. Jeśli zatem informację o tych sensacjach czerpiemy z mediów i internetu, to ja tego sorry, ale nie kupuję. I też jestem zwolennikiem koncepcji że wszystko przebiega wg. dobrze ustalonego planu, a na "czerwonej linii" Putin i Zeleński wieczorami kulają beke z europejskich jedwabników które pchają im na wszystkie możliwe sposoby forsę w ilości przekraczającej ludzkie wyobrażenie.
  7. Trochę już czasu minęło z nowymi mandatami, więc można się pokusić o pewne obserwacje. Ci co zapierdalali i wyprzedzali na 3-go nadal zapierdalają i wyprzedzają na 3-go, bo albo nie mają wyjścia (praca) albo mają nierówno pod sufitem. Ci co jeździli na ograniczeniu do 70km/h z prędkością 60km/h teraz jeżdżą 40km/h. Tak na wszelki wypadek bo "straszne kary so". Ergo - doprowadzi to za moment do tego, że Ci co jeździli normalnie i przepisowo i z w miarę akceptowalną transportowo prędkością, będą musieli wyprzedzać tych drugich, bo inaczej nie da się normalnie egzystować. I zaczną płacić mandaty. Co obniży bezpieczeństwo i podniesie wpływy do budżetu. Socjalizm podręcznikowy, czyli dzielne rozwiązywanie przez urzędników problemów, które sami stworzyli. W tej chwili standardowa prędkość przejeżdżania kolumny pojazdów przed fotoradarem w terenie zabudowanym to 25-30km/h.
  8. No to jeżeli taka akcja jest "niewinnym kłamstewkiem", to ja naprawdę chyba nietolerancyjny jestem! 🤫
  9. Odwrotnie. To emocje podpowiadają Ci to pierwsze, a rozum to drugie.
  10. Powiem tak. Laska okłamuje swojego partnera, znika z dwoma przygodnie poznanymi typami na noc, wraca nad ranem wybawiona i był alko. Do tego laska ma 19 lat i skłonność do otwartości, eksperymentów i nowości... Hmmmm... Jakby to delikatnie powiedzieć. Być może rzeczywiście tylko przebalowali i przegadali noc, a ona wcale się z nimi przebolcowała. Być może jest taka możliwość. Ale ja bym sobie ręki nie dał uciąć, bo bym teraz bez ręki chodził. A Ty @izolator nawet nie jesteś na początku drogi do zrozumienia reguł które rządzą tym światem!! Pogoń Panią w piz... a Ty się zabierz za forum czytanie ze zrozumieniem, bo na razie Cię witaminki przewalcują tak, że się nie pozbierasz.
  11. Nie jesteś w związku, tylko jesteś tamponem dla alpha widow. Szukaj dalej, a z tą kulturalnie porozmawiaj, że wracacie do przyjaźni bez benefitów.
  12. Krótko bo przypadek jest prosty. To był moment kiedy spierdoliłeś (zakończyłeś TY) tą relację. Reszta pisaniny jest nieważna więc nawet nie czytałem bo znam 150 postów w których bracia na świeżakowni opisują to samo. Panna miała na Ciebie ochotę, starała się, inicjowała, działała hipergamia. Ty natomiast nie puknąwszy jej, pomimo tych znaków, do trzeciej randki wyszedłeś na pizdeusza. Więc hipergamia przestała działać. Oblałeś bardzo ważny shit test na męskość. Uznala że jak jej nie chcesz przelecieć to masz mało testosteronu. Koniec związku i rozkminiania, następna na warsztat, tylko tym razem nie popełnij tego błędu. Zdradzę Ci wielką tajemnicę bez konieczności czytania całego forum. Kobiety uwielbiają sex. Bardzo. Mocny też. Jeszcze bardziej. 🙂
  13. Dokładnie tak jest. 🙂 Z jedną panną miałem na drugiej randce (na pierwszej co do zasady nie chodzę do łóżka, żeby nie wyjść na łatwego - buzi i papa - niech pani ma o czym myśleć przed zaśnięciem), pół godziny kurtuazyjnej rozmowy, następnie ze dwie godziny jak w pornolu, ale musieliśmy niestety skończyć bo na ostry dyżur do urologa musieliśmy się w trybie nagłym udać. Tak się w pewnym momencie zaangażowała. Plusów z tej przygody było kilka: jak już kurz bitewny opadł to po wszystkim się obśmialiśmy z całej akcji jest wyk...wista historia do opowiadania nową laskę sprawdziłem jak reaguje w trudnej sytuacji - nie powiem, zaimponowała mi nowa laska mnie sprawdziła jak reaguję w trudnej sytuacji, czy się popłaczę i zemdleję, czy cisnę wiązankę a potem zażądam papierowego ręcznika i mopa 🙂 Już pewnie doświadczeni koledzy domyślają się pointy tej historii. Jesteśmy parą do dziś, a minęło już trochę latek, sex jest taki, że cieszę się że służbowo musi jeździć, bo by mnie zaru...ła na śmierć. Oczywiście jestem wrzucany na jej wszystkich socjalach non stop, po wszystkich znajomych od pierwszych tygodni byłem obwożony jak za przeproszeniem złotousty premier po powiatach. Czy bywają odpały. Oczywiście. Jak to w związku z kobietą, gardy nie wolno opuścić. Ale zawsze potem grzecznie przeprosi i jest na jakiś rozsądny czas spokój. Np ten z krytykowaniem zakupów jaki któryś z braci też powyżej opisał. Kupiłem niespodziewany prezent, miała mi się w nim pokazać wieczorem, proste jasne polecenie. Oczywiście coś tam coś tam i "umknęło". Oczywisty shit test. Jak poszła spać, to ja po cichu wszystko srrruuuu do śmietnika. 🙂 Jak po obudzeniu się zorientowała i poszła rano w ten śmietnik wyciągać, to chyba nigdy takiej hecy na własne oczy nie widziałem! Jak dzik w szyszki. Teraz w tym łazi co drugi dzień i się doprasza o więcej. I moim zdaniem właśnie takich zachowań należy oczekiwać. Dobieramy się z biologii a nie z rozsądku. Przykład neandertalczyka jest doskonały i działa do dziś. Problem polega na tym, że kiedyś byli sami neandertalczycy, natomiast dziś panie mają mnóstwo takich którzy grzecznie polecą upolować "większą wiewiórkę".
  14. Nie żaden upadek tylko perturbacja życiowa! Jesteś młody, zdrowy, roboty i decyzji jak widać się nie boisz. Będzie git. W głowie poukładane masz - "otrzepać pysk", pogasić najpilniejsze pożary i potem powoli wychodzić na prostą. Skupić się na sobie. Jeśli chodzi o panny to ja bym sobie rzeczywiście na razie odpuścił. I nie chodzi tu o jakiś problem u Ciebie, tylko jak doświadczenie życiowe pokazuje, kobieta zawsze ciągnie faceta w dół - one tak już mają, a na ten moment masz dosyć zmartwień, po co Ci kolejny kamień u szyi na razie.
  15. Żadna tajemnica. Złoto jest na mój rozum bańką w ch...j, ale takie platyna i srebro w mojej ocenie mają poziom cen przyzwoity. Przy czym przez "przyzwoity" w czasach kryzysu rozumiem "stracę (wszyscy mali stracą), ale mniej niż inni i coś z majątku ocalę - przetrwam zawieruchę możliwie minimalną stratą". Kamienie szlachetne, jak się ma jakieś bezpośrednie dojścia do międzynarodowych handlarzy. Pojazdy mechaniczne - ale nie byle co z komisu, tylko jakieś ciekawe, bądź youngtimery - w przyzwoitej cenie ale z lekką "historią". Ciekawe przedmioty, starocie, bibeloty. Coś co za 20 lat, jak już zapomnimy o tsunami, które właśnie nadchodzi, będzie ciekawiło ludzi którzy od nowa się dorobią. A że wrócą takie czasy wcześniej czy później to jestem na 200% pewien, nie takie tsunami cywilizacją wstrząsało. Tysiącletnia niepokonana rzesza raptem 6 lat potrwała. 🙂 Jak anegdotkę dodam że trafiają się czasami zabawne inwestycje. Od kilku lat, jak miałem jakąś stówkę albo 2 na górkę, to np spirytus kupowałem do garażu, całkowicie bez głębszych planów. Jak policzyłem ostatnio zupełnym przypadkiem, to się okazało że w tym jest "parę" tysiaków 🙂 A To na pewno ktoś będzie chciał kupić!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.