TruthInPlainSight

Narzekanie to jedno Panowie ,większy problem jest taki- moim zdaniem- ,że spora część ludzi sama robi sobie kuku i potem narzeka na rezultaty. Ból i problemy zdrowotne to chyba najlepszy przykład. Mój znajomy ma babcie, która bierze statyny mając cholesterol 120, leki na nadciśnienie mając ciśnienie 70/40, dała sobie wcisnąć inhibitory pompy protonowej, oczywiście znany i lubiany Acard "na serce " . No i oczywiście ciągle narzeka na zdrowie robiąc sobie sama krzywdę. Niedługo zacznie się narzekanie na braki jedzenia. Winny PIS! Oczywiście ,ze nie. W poison-markecie coraz mniej produktów. Zamiast narzekać czas się wziąć za swoje środowisko i działać. Ale sporo ludzi tego nie chce robić, woli marudzić.

To samo dziś mówił CRP- Gonzalo Lira:

BaldTV ,którego lubię oglądać moim zdaniem trafnie podsumował ,że POLSKA nie będzie atakowana bo i po co. Sojusz NIEMIECKO-ROSYJSKI zapewne wróci(ł) do łask. PL jest montownią DE więc po co im się tu pchać. Jeśli chodzi o UA, myślę, że to co się w Jaworowie to była jasna i czytelna wiadomość dla NATO -wynocha stąd.

https://mechon-mamre.org/p/pt/pt0220.htm

Oczywiście, oczywiście. Zdarzało mi się rozmawiać z wyznawcami KK. Zwykle zadaje im proste pytanie. "Dlaczego KK zmienił oryginalne 10 przykazań?". Odpowiedzi ,które zwykle słyszę to "aaa nie wiem" lub nawet "W Boga nie wierzysz jak do KK nie chodzisz!" Także tego

Ze swojej perspektywy pracy w corpse-racji powiem ,że, trafiasz w punkt. Niedawno wróciłem do PL i zmieniłem pracę na typowo managerską. Ot kierowanie zespołem liderów procesów. Większość liderów procesów to kobiety. I te kobiety po kilku/nastu latach pracy nie wiedzą o co chodzi gdy mówię ,że należy dobrać inne wskaźniki procesu. Mam wrażenie ,że mają ochotę być prowadzone za rączkę, większość pomysłów jestem zmuszony podsuwać im na tacy. Jeśli rozmawiamy o jej procesie, jest cisza, mało uwag, trzeba ciągnąć za język. Męczy to. Sytuacja jednak zmienia się gdy kobiety "pracują" razem np w jednym dziale. Miałem okazję rozmawiać z kolegą ,pracował tam jakiś czas. 7 kobiet i plotka cały czas, rozmowy o jedzeniu, o dzieciach, wycieczkach, fejsbuczku. Kto co jak kiedy i z kim. Takie przyziemne rozmowy. Czasami głośno jak w kurniku. Obowiązkowo, obfite śniadanka, kawki, desery, ciasteczka, zupki, pizze. Moim zdaniem kobiety są wręcz zachwycone jak mają takie proste i monotonne (dla nas mężczyzn) zdania. Czują się w tym świetnie, a gdy dodać do tego towarzystwo innych kobiet to jest super i czas leci błyskawicznie. Niestety gorzej dla mnie jako mężczyzny ,gdy coś chcę od takich pań uzyskać w kompetencjach.

Świetnie! Ja jedynie z usłyszanych opowieści znajomych znam ten stan. Stan śmierci klinicznej ukazuje prawdziwą naturę naszej egzystencji. Jesteśmy energią (duszą) w pojazdach zwanych ciałem. Nie jesteś sam na tym forum przyjacielu.

@predator08 Myślę, że to dobra oznaka, zdrowie psychiczne. Nie należę tutaj, nie odnajduję się tutaj, wydaje mi się ,że Ty również. Niedługo będziemy gotowi iść dalej w naszej wędrówce.

Jako korporacja (POLSKA) toniemy. Jako Ty i ja, możemy coś zdziałać. Zawsze powtarzam, że najlepiej gdybyśmy mieli fabrykę jedzenia, ogród, zwierzęta, piece kaflowe na drewno. Może być ciężko ,dobrze być przygotowanym ew, trzymać z kimś takim.

Mężczyzna ,który myśli! Widzę, że mamy podobny poziom świadomości.

Bardziej niż to co dzieje się na UA (a dzieje się moim zdaniem wędrówka ludów i stworzenie w POLSCE <- korporacji jak największego zmieszania ludzi) zastanawia mnie dlaczego -podobnie jak w temacie "Wirus z Wuhan" bardzo mocno tutaj piszecie i dużo komentujecie. Czyżby marionetki tego świata osiągnęły to co chcą ,a jest to poświęcanie swojej cennej energii na coś na co nie ma się zupełnie wpływu?

Uważam ,że "zarażanie się" idzie o wiele dalej niż nieudowodniona teoria zarazków Pasteura. Jeśli ciało nie potrzebuje solidnego oczyszczania (choroby) to się oczyszczać nie będzie (nie zachoruje). Wobec czego uważam, że spokojnie można się spotykać z kim się chce bez jakichkolwiek obaw. Uważam ,że pole energetyczne człowieka przy tzw. chorobach odgrywaja ważną rolę.

Statystyka działa tak, że wrzuca wszystkich do jednego wora- jak bydło. Każdy przecież jest inny. Jako ,że to eksperyment sporo ludzi dostaje placebo. Trzeba by porównać niezaszczepionego Pana Andrzeja do niego samego po zaszczepieniu. To jedyna słuszna statystyka ,która jest niewykonalna. Mocno mocno mnie śmieszy, jak ludzie jeżdżący po rządach ,że ich okradają i oszukują wrzucaja jakiekolwiek statystyki rządowe

Wśród moich niemieckich znajomych mam wrażenie ,że cyfra ta jest bliska 0.

Bezwonny, i nawet nie trzeba podcierać czy podmywać, wstajesz i zakładasz spodnie i idziesz. Do tego podczas "wylotu" jego konsystencja masuje prostatę tak, że aż masz ochotę chodzić na dwójeczkę, kto miał porządną dietę ten wie o czym piszę (owocowo-warzywna, soki itp) Co do tematu to: mam kilka bliższych lud dalszych znajomych, jedną ala przyjaciółkę, dość starannie wypełniają mi czas.

Czy ja wiem czy to jest spisek? Jeśli tak to można praktycznie tak napisać o wielu, wielu substancjach: witaminie C, której nie przyznaje się aż takich rezultatów jakie ma, boraks tematowy, DMSO, jod, perhydrol, witamina D3,węgiel aktywny, nawet nasz polski wrotycz. Mam wrażenie, że jest to świat dla leniwych ludzi, wolących iść do lek-arza bo szybciej i wygodniej niż na pole z zielnikiem. No i dla ludzi lubiąych przepłacać bo na codzień przecież gonią za pieniądzem i ich stać. Co do tematowego boraksu, tania i świetna kuracja, należy jednak nie przesadzać z ilością i przed użyciem zrobić należyty wywiad jak go stosować.

Podejrzewam ,że większość tego forum z uśmiechem na ustach podczas następnych wyrobów pójdzie oddać głos bo "bez tego nie ma prawa narzekać".

A to jest możliwe? Tzn bez mocnych operacji wątpie ,że osiągalne.

Bardzo prosto mój drogi :) Zakładasz ,że wirusy gdziekolwiek wędrują, przenoszą się. Zakładasz ,że teoria zarazków jest prawdziwa. Być może dlatego myślisz ,że skoro nikt z danego kraju nie przyleciał to jakiś wariant do nas nie dotrze (pomijam istnienie czegoś takiego jak wariant). Miast tego można na to spojrzeć z innej perspektywy np. jako mechanizm dostosowania się ciała do zmieniających się warunków np. elektromagnetycznych.

Ja robię dokładnie to samo, tyleże wracam z Niemiec do Polski ale też na wioskę Moja mama ma tam dom i mieszka sama, w miarę możliwości jej pomagam, kupuje opał, dokładam do rachunków. To co się dzieje w DE nie napawa optymizmem, mam wrażenie ,że za kilka miesięcy będzie tutaj 1g. Szef ostatnio wziął mnie na bok na rozmowę i powiedział "TIPS wiesz ,co będzie za kilka miesięcy? Będę zmuszony cię zastąpić kimś kto produkt przyjął, takie czasy" Nie byłem zbyt zdziwony. Koń jaki jest każdy widzi kto ma oczy. Agenda 2030 się rozkręca, ale niezaszczepieni w niej nie będą brać udziału, trzeba się ich pozbyć. Dla całej reszty "Nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy". Rozmawiałem w czwartek bodajże z prezesem firmy w której kiedyś pracowałemw PL powiedział mi ,że chętnie mnie zatrudni. Stawka ta sama co tutaj ale w innej walucie. A na wiosce chcę założyć małą farmę, dużo kur- jajko to będzie główne pożywienie gdy przyjdzie głód. Dodatkowo świetny nawóz z kup, a ziemia jest tam przednia, warzywa rosną jak szalone. Przychodzą czasy ,że trzeba będzie znów wrócić do życia w społeczności, tak jak ludzie są stworzeni do życia, współpraca w imię wyższego dobra i przeżycia. Powrót do natury i realiów ,odrzucenie pseudonauki. Obyś żył w ciekawych czasach

Amiksin - rosyjski lek. Bardzo dobrze działa podczas czegoś co zwie się Covid-19. Materiał aktywny: TiloronGdy ATH: J05AX CCF: Leki przeciwwirusowe i immunomodulacyjne. Induktorem syntezę interferonu Minus jest taki ,że może być ciężko dostępny w PL, na Ukrainie natomiast dość łatwo dostępny.

Jest pewna teoria lub może nawet więcej niż teoria, sam zdecyduj. Podważa obecnie panujące zdanie ,że wirus wchodzi do komórki i ją "infekuje" W tej teorii to komórka "wzywa" wirusa, który pomaga jej usunąć toksyny z jej wnętrza. Działa to na zasadzie toalety, wirus wchodzi, wynosi nieczystości i wychodzi. Demonizuje się wirusy,a prawda może być zgoła inna. To tak jakby obwiniać gaszących strażaków o podłożenie ognia. Demonizacja wirusów może brać się z uwagi na to ,że obecnie akceptowaną teorią jest teoria zarazków -Germ Theory- Pasteura, a człowiek ten- nie jest to zagadką- był hochsztaplerem. Gdy wytkniemy błędy i nieścisłości w tej teorii, pozostaje pytanie jak "zarażają" się ludzie i czy w ogóle zarażają się, a może mówimy tutaj o całkiem innym zjawisku. Wiem ,że nic nie wiem. ALE! Teraz zobaczcie jaką mam teorię. Za jakiś czas, gdy po n-tym boosterze, dawce x, nagle się okaże ,że trzeba zmienić strategie. Od teraz będziecie nosić/wstrzykniemy wam nadajniczek, który będzie stale monitorował czy nie jesteście "zarażeni" Sars-COV2/x. Reakcje PCR są drogie, po co to robić skoro przyjmiecie taki nadajniczek i wszystko będzie prostsze. We flatten the curve! W dodatku taki nadajnik będzie w pełni synchronizowalny (?) z waszymi smartfonami five-gee i będzie głośno krzyczał gdy zbliżycie się do kogoś lub opuścicie miejsce domowego are... tfu kwarantanny.

Bardzo dobry poradnik dla nowych, nowicjuszy w temacie, w skrócie- bez sentymentów do projektów, to tylko kasa! https://twitter.com/marwolwarl/status/1451099387950612480

Ok rozumiem, ale czy odpisanie na warna "Nie jestem Twoim kolegom" jest jak to określiłeś "bardzo nieuprzejme"? Wydaje mi się to całkowicie normalną odpowiedzią, adekwatną. Ja na przykład gdy zostałem nazwany "mordeczką" odpowiadam "nie jestem Twoją mordeczką". Z drugiej strony ,dlaczego ban na forum ,jeśli sprawy były załatwiane poza forum? O ile mi wiadomo mail nie jest częścią forum, w regulaminie także nie ma nic o pisaniu "niegrzecznych maili" na skrzynkę do tego przeznaczoną. Może @EMKEJ był w jakiś sposób niewygodny dla forum? A co chcesz wiedzieć?