Search the Community
Showing results for tags 'internet'.
-
W dobie internetu każdy chociaż raz przerabiał związek na odległość, a przynajmniej wiele osób miało z takowym styczność.Ale nie chodzi o przyszłość, a RETROSPEKCJĘ a bardziej, luźne wspomnienia.Pytania: -To do Was przyjeżdżały, czy Wy do nich? -jak było kiepsko, fajnie, a może jeszcze lepiej? -w jakich okolicznościach się poznaliście?Internet,aplikacje, czy zupełny przypadek? -najmniejsza i największa odległość jaka Was dzieliła? -hipoteycznie, czy jest odległość ,końcowa ,macie granice,że dalej nie ,choćby nie wiem co? -sprawdzaliście czy kogoś ma? -miała innego bolca? -mieliście pomysł,żeby go wygonić czy po prostu machnęliście ręką. I lecimy...nie jedziemy
-
Ostatnio internet bardzo się zmienił.Wszystko poszło po prostu w złym kierunku. Internet dawniej: -miliony forów internetowych do wyboru do koloru wedle upodobań i zainteresowań tematycznych, hobbystycznych itp. Na nich ruch jak na przysłowiowym dworcu w Moskwie, -odnośnie forów-dużo ludzi chętnych do współpracy, poznawania się ,wyrażania swoich opinni, ale szanujących zdanie innych, przestrzegających netetykiety, nawet były czasy ,że poznawałem się z tymi ludźmi na żywo, gadliśmy ,wyminialiśmy się poglądami..Przecież były zjazdy użytkowników forów.Co prawda nigdy na takim zjeździe nie byłem, żałuję, -możliwość znalezienia stron, przeglądania ich ,nawet tych kontrowersyjnych ,faszystowskich, komunistycznych (nie zachwalam żandego z powyższysch, podaję jako przykłady) , -internet zupełniej anonimowości ,gdzie nikt i nic Cię nie śledziło, -zupełna decentralizacja internetu, czyli przysłowiowy „pizdyliard forów i opinni” anonimowych ludzi z neta.Ale żywych ,nie botów. -co chcesz to masz, wyszystko jest na internecie , od kultury, książek , muzyki aż do filmów i szkoleń, -nieograniczona dawka wiedzy, promocji i kultury, którą możesz pobrać na dysk tak po prostu ,liczy się tylko czas pobierania, -praktycznie zero social mediów i śledzenia każdego Twojego ruchu w internecie,to chyba największa głupawka ostatnich czasów, -jeden komunikator, ewentulanie GG i nikt nie miał problemów z poznawaniem się, ale ile fajnych znajomości w ten sposób zawarłem…a trwały minimum po kilka lat, a często i po kilkanaście, -jedynie kupowanie rzeczy było problemem, trzeba było uważać i płacić wysyłkę dotatkowo, nie chroniły Nas prawa konsumenta, zanim jeszcze rozwinęły się sklepy internetowe, Internet dzisiaj: -ruch na forach praktycznie wygasł, ostanie wpisy z ok 2015 roku, nie ma o czym mówić, a przede wszystkim z kim, pozostają jedynie samotne wyspy takie jak to forum, -zamiast na forach, to na FESBUNIUACH ,ja pier….. jak można opisywać swoje problemy intymne pod własnym nazwiskiem? A można, aby do przodu, prywatność to chooj 😉 -torrenty? Jakie ściąganie? Kup sobie SUBSKRPCĘ na miesiąc tego czego potrzebujesz, piractwo nie żyje… 5 platform z filmami wykupione, a tu nie ma co oglądać, bo u każdego po trochu, ale u nikogo wszystkiego nie ma. Z tymi subskrypcjami to jest tak, że nawet w żabce była subskrypcja na kawę na miesiąc-świat poszedł w złym kierunku, jak można dać się wrąbać w takie coś? -kilka firm na krzyż, molochów takich jak fb, ig, wszystkie tiktoki i inne tego typu gówna, gdzie ludzie masowo oglądają losowe rzeczy, które podtyka im pod nos aplikacja, aż strach bierze, na myśl o destynacji, którą obrał internet, -wycinanie wyników przez wyszukiwarki, -ograniczone pole do działania na aplikacjach, przeglądarka zawsze dawała większe możliwości, -praktycznie wysyp dziwnych ludzi , którymi nie da się pogadać, a jeśli już ,to jak powiedział jeden z nich – „połowa na psychiatryk”.Chyba pod tym względem spełnia się mój najczarniejszy sen… nie ma z kim o niczym sensownym pogadać, a jeśli już gadają, to o pogodzie…no ja jebie… -to, że jakiś porządek musi być, ok ,ale żeby aż tak poszli z cenzurą w socialach… -miliard komunikatorów, zapychanie sobie urządzenia i pamięci kolejnymi aplikacjami, by z kimś się poznać, a jeśli przyjdzie co do czego, to…o pogodzie… -rozwój płatności bankowych i płacenia telefonem, to na plus, bo łatwiej zapłacić rachunki i łatwiej to sprawdzić, -o wiele łatwiej bezpieczniej robić zakupy w internecie, chronią Nas prawa konsumenta, może jeszcze nie wszędzie, ale i tak o wiele lepszy wybór, i możliwość zwrotu prawie bezproblemowo, Ostatnia, to chyba jedyna zaleta wpółczesnego internetu.Internet stał się miejscem nudnym i mało używalnym.Nie mało używalnym,tylko zupełnie nieużywalnym.
- 29 replies
-
- 19
-
- internet
- poznawanie ludzi
- (and 6 more)
-
Często się zdarza, że ktoś potrzebuje starej, pierwotnej lub już niedostępnej strony lub wersji strony. Czasem znajduje się coś w wyszukiwarce tylko po to by po wejściu okazało się, że strona jest już niedostępna albo nie istnieje. Ale przecież wyszukiwarka coś zindeksowała i nawet można przeczytać fragment tego czegoś. W takich momentach z pomocą przychodzą archiwa internetowe - serwisy, których (jedynym) zadaniem jest zapisywać inne strony. Kiedykolwiek szukasz zapomnianych dawno źródeł, typ takie archiwum może Cię przenieść w czasie w udostępnić takie dane, pod warunkiem, że ktoś je wcześniej zapisał. Więc jeśli chcesz, żeby jakaś strona została zapisanamusisz to zrobić sam. Co istotne, jeśli strona już jest zapisana nie ma sensu jej zapisywać jeszcze raz. Do tego służy wyszukiwarka. Jak znajdziesz stronę, która cię interesuje to nie zapisuj tępo po raz kolejny tylko skorzystaj z już istniejącej. Wyjątek może stanowić strona która regularnie i często się zmienia ale i wtedy lepiej sprawdzić czy ta wersja strony nie została już zapisana przez kogoś innego. Wyszukiwanie jest banalne i polega na wpisaniu w okienko wyszukiwanego adresu. Zapisywanie działa analogicznie - podajesz adres, który chcesz zapisać zapisujesz. Najbardziej znanym i prawdopodobnie największym archiwum jest Internet archive i jego maszyna czasu wayback.archive.org. Zawiera miliardy zapisanych stron i pozwala na wyszukiwanie po adresie, Jak każdy inny tego typu serwis. Co ciekawe ma przydatną architekturę zapisanych adresów, tzn. http://web.archive.org/web/DATA-W-FORMACIE-YYYYMMDDhhmmss/http://adres.strony/strona.html Można też wyszukać "ręcznie", co ją często praktykuję: https://web.archive.org/web/*/https://example.org/ I znajduje listę zapisanych stron z https://example.org/ Ot, taki bajer. Innym, dobrze znanym i czasem lepszym, bo potrafiącym zapisać coś czego ten pierwszy nie potrafi jest archive.today, który używa kilku różnych domen ale wszystkie prowadzą do tego samego serwisu. Pozwala też na wyszukiwanie w google cache. Jak ktoś lubi używać gogli, to będzie jak znalazł. To są dwa, których używam ale jest ich więcej, dużo więcej. Najlepsza lista znajduje się na wiki: List of Web archiving initiatives.
-
Natknąłem się na sporo tego typu ogłoszeń. Nie potrzeba żadnych kwalifikacji jedynie umiejętność ogarniania kompa i netu. "Obsługa e-maila", "Menadżer reklamy", "Menadżer Instagram", "pracownik czatu na Facebook"-pisz z klientami największych polskich firm, itp Oferty zarówno na pełny etat (5-12k pln) jak i dorywczo (1-3k pln) Ciekawi mnie na czym to polega i gdzie jest haczyk że brakuje im chętnych.
-
Rzadko zagaduje dziewczyny na portalu typu fotka bo przez ostatnie 10 lat się wiele pozmieniało. Nie odpisują dziewczyny prawie wcale albo jak odpiszą to krótką wiadomość taką "na odpierd*l się." Wywnioskować sobie z tego mogłem tylko jedno, że nie jestem zbyt urodziwy, ale gdy czasami zagaduje kasjerki w sklepie albo obce kobiety w poczekaniu pod gabinetem lekarskim to zawsze chętniej odpowiadają i nawet wydają się takie otwarte na rozmowę. Pytanie czemu tak? Czy w internecie panie są bardziej mściwe na to, że w realu ich nikt nie "aprołczuje"? Zapraszam do dyskusji.
- 45 replies
-
- kobieta
- konwersacja
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Cześć, jest pilna sprawa. W ciągu najbliższego tygodnia tak wyszło, że wybieram się za granicę. Prawdopodobnie wrócę dopiero za pół roku jakoś na wiosnę. Sprawa rozbija się o kwestię taniego Internetu mobilnego. Kompletnie się na tym nie znam, wiem, że kiedyś kupowało się takie chyba modemy w formie podpinanego pendrive. Potrzebuję coś szybko załatwić, taniego i bez zobowiązań w postaci abonamentu. Zakładam, że na miejscu będę korzystał z UPC Wi-Free, ale to cholerstwo nie jest stabilne. Dlatego potrzebuję załatwić coś dodatkowego po kosztach, ale zapewniającego w miarę stabilne łącze. Gdzie szukać takich ofert? Czy zgłosić się do jakiejś sieci telekomunikacyjnej?
-
Wchodzę rano se na Opere, Klikam jak cuckold wykonaj przelew, Szczerze? Oglądam fotki fejsbuk i insta, Która to będzie moja księżniczka, I nie pchać się, dam ja serduszko, Dałem je wszystkim a na priv pusto, Żadna nie pisze, żadna nie da lajka, Dzwonie 999 bo puchną mi jajka, Albo nie dzwonię, bo się w sumie wstydze, Babka z recepcji na bank w innej lidze, Ja, 6/10, ciut średnia jest pała, Włączam *cenzura* okazja doskonała, Tu liczą się ładne obrazki, fantazje, Nie trzeba nic robić, by trafić okazję, Siadam i w dłoń chwytam swe berło, Ty będziesz dziś moją królewną
-
Jakie macie odczucia? Bo ja uważam, że w ogólnym rozrachunku bardziej zaszkodziły. Ja się odcinam, chciałam już sprzedać smartfona, ale będzie mi potrzebny do pracy, inaczej już by leciał do kosza albo na allegro. Z kompa właśnie wywalam prawie wszystko. Po odpoczęciu od tego wszystkiego zaadoptuję tylko to co niezbędne do przeżycia i utrzymania kontaktów z innymi. Według mnie następujące rzeczy: telewizja, potem gry komputerowe, potem internet, a za nim youtube, dorzuciłabym też pornosy i na koniec smartfony to był straszny cios dla ludzkości. Ja dopiero teraz będę ograniczać to co oglądam i czytam, wcześniej chłonęłam wszystko jak leci - to był błąd, no ale na błędach się uczymy. Ostatnio wolałam sobie poczytać książkę niż znowu wgapiać w ekran smartfona. Serio ekrany źle na nas oddziałują, co zaczęłam dopiero ostatnio odczuwać (starość nie radość, ale też daje wyczulenie na to co złe), uzależnienie od łatwo dostępnych bodźców za pomocą internetu to drugie co nam szkodzi, trzy newsy o całym świecie też nie wpływają na nas dobrze, cztery popier.. historie ludzi traumatyzują tak samo jak newsy . Nawet jak ja się odetnę od większości rzeczy, to ludzie wokół mnie są przyklejeni do smartfonów, uzależnieni, więc i tak nie da się już całkowicie odciąć od różnych głupot. Jakie macie zdanie w tym temacie?
-
Przypuśćmy, że stworzyło się jakiś produkt i chce się tym zainteresować ludzi. Gdzie i jak to najlepiej rozreklamować? Chociaż jestem przeciwna wielkim firmom takim jak facebook, youtube itp., bo stosują u siebie cenzurę wypowiedzi, to jednak dla dobra sprawy się chętnie poświęcę ;) i założę konto gdzie się da, byle tylko przyciągnąć ludzi. Jakieś sugestie?
-
Roporządzenie dotyczące ochrony danych osobowych wchodzi w życie 25 maja tego roku, co sądzicie na jego temat, czy to koniec wolnego internetu i koniec hejtu? Czy marksistowska UE kładzie swoje macki na koleją sferę wolnego człowieka?
-
https://apynews.pl/donguralesko-apel-w-sprawie-gurala Ostatnia afera z Guralem w roli głównej odbiła się szerokim echem w różnych mediach. Przypomnijmy, że po interwencjach m.in. Wardęgi, kanał Gurala został permanentnie usunięty, a sam twórca został zatrzymany przez policję. Nic dziwnego, że wiele osób nie chce być z nim kojarzona. Problem ten ma niestety znany polski raper - donGURALesko, który w specjalnym oświadczeniu poprosił o nie mylenie jego osoby z kontrowersyjnym streamerem. Na kanale rapera donGURALesko pojawił się dziś komentarz w formie video, dotyczący kwestii youtubera Gurala. Zabrał on głos z tego powodu, że potocznie w środowisku znany jest również pod tą ksywką. Mając na uwadze ostatnie zawirowania, także jego imię mogło zostać narażone na szwank. Twórca zwrócił się więc z prośbą, by w związku z tym, nie mylić jego osoby z negatywnym bohaterem ostatnich dni. Zapowiedział również drogę sądową i przypomniał, że ksywka Gural prawnie należy do niego. donGURALesko przypomniał również jak ważna jest reakcja na tego typu zachowania i kontrola najmłodszych odnośnie tego co oglądają w sieci. Przy okazji podziękował społeczności wykopu, która walnie przyczyniła się do takiego, a nie innego finału sprawy. Na koniec zwrócił uwagę na dużą rolę mediów i dziennikarzy by możliwe w żaden sposób nie łączyć jego osoby z Guralem z YouTube'a. Reakcja donGURALesko nie powinna nikogo dziwić. Mamy nadzieję, że w związku z całą tą sprawą nie będą spotykać go żadne przykre konsekwencje.
-
Całkowitej się nie da, a co można zrobić? 1. Czy każdy komp/laptop ma swój numer, który może być zidentyfikowany jeśli się łączymy z siecią? 2. Trzeba popylać do Czech po karty SIM? 3. Każde użycie klawisza to elektroniczna informacja, jak to zatrzeć? 4. Czego ogólnie używać do zacierania śladów? (TOR itp.) 5. W jaki najlepszy sposób można uzyskać bardziej "anonimowe" konto bankowe? Jakby ktoś wiedział i napisał to się niezmiernie ucieszę. Aha i jakie są najbardziej wiarygodne strony antysystemowe, np. zmianynaziemi?
-
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,22058837,polskie-nastolatki-maja-najgorsza-samoocene-w-europie-juz-9-latki.html Dane są alarmujące: według raportu HBSC (Health Behaviour in School-aged Children), który przygotowuje ONZ, w Polsce zdarza się, że już 9-latki są przekonane o tym, że są zbyt grube, podobnie uważa aż 61 proc. badanych 15-latek. Ile z nich ma realny problem z dodatkowymi kilogramami? Niewiele ponad 6 proc. - twierdzą autorzy dokumentu, którego polskie opracowanie przygotował Instytut Matki i Dziecka. Z badania, które ONZ przeprowadził w 34 z 46 europejskich państw, wynika, że polskie nastolatki mają najgorszą samoocenę w Europie. W żadnym innym kraju Starego Kontynentu młode dziewczyny nie oceniają swojej wagi i wyglądu tak krytycznie. Za zbyt grube uważa się np. 38 proc. ankietowanych 15-letnich Czeszek, 44 proc. Włoszek czy 43 proc. Francuzek. Po piętach depczą nam tylko Belgijki; tu dodatkowe kilogramy widzi u siebie 58 proc. badanych 15-latek.
- 4 replies
-
- nastolatki
- internet
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
-
- deejaypallaside
- dzwoni
- (and 8 more)
-
W trakcie oglądania materiału przekonacie się, że jego twórczość faktycznie miała przesłanie a on sam jest zupełnie innym człowiekiem niż pokazują to nagrania. W tle: kobieta i zjawiska zachodzące wśród polskiej społeczności za granicą jak i w kraju. Warto też przytoczyć wywiad (rozmowę telefoniczną) w której Łukasz Stanisławowski wcielający się w rolę Testovirona odpowiada na pytania "anonimowej internetowej społeczności":
- 3 replies
-
- 1
-
- testoviron
- youtube
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
Cały artykuł tutaj: http://belsat.eu/pl/news/od-dzis-cala-rosja-zyje-na-podsluchu-fsb/ W tekście jest też m.in. wspomniane, że służby mają pełne prawo czytać wiadomości z komunikatorów, oraz, że każda strona internetowa może zostać zdjęta, jeżeli zostanie stwierdzone zagrożenie terrorystyczne. Ciekawa zbieżność czasowa z próbą przepchnięcia w U.E. przepisów potocznie nazywanych "ACTA 2", chociaż tam chodzi teoretycznie głównie o prawa autorskie heh. Zastanawiam się, czy te represje za kilka lat poskutkują użytkowaniem na szerszą skalę darknetu, czy może wydarzy się coś jeszcze innego.
-
Natrafiłem na bardzo ciekawy artykuł w internecie: http://www.ocalsiebie.pl/artykuly/co-niszczy-współczesnego-mężczyznę-r117/ Zachęcam do przeczytania oraz dyskusji. Ja uważam, że internet przede wszystkim. To co mamy teraz, przytłacza treścią wrzucaną wprost do naszych głów. Obraz faceta jest wyidealizowany co powoduje, że nie można być szczęśliwym takim jakim się jest, bo panuje przeczucie, że czegoś Ci brakuje... Kobiety mogą natomiast przeszukiwać facetów jak dobre jabłko w warzywniaku.
-
https://apynews.pl/facebook-regulamin-zmiany Na Facebooku zaczęły obowiązywać nowe zasady dotyczące treści publikowanych przez użytkowników. Regulamin jest bardzo precyzyjny i znacznie bardziej restrykcyjny niż poprzedni. Jak twierdzi Facebook - celem zmiany jest zachęcanie użytkowników do wypowiadania się i budowanie bezpiecznej społeczności. Nowe zasady obowiązują dopiero od niedawna, a już w internecie można znaleźć wiele głosów osób, które są przeciwne zmianie. Część z nich była na tyle ciekawa, że już dziś postanowiła sprawdzić, czy rzeczywiście regulamin jest tak restrykcyjny. Większość prób, które celowo łamały nowe zasady, zakończyła się blokadą konta lub ostrzeżeniem. Oznacza to, że serwis bardzo dokładnie przestrzega wypełniania nowych zapisów regulaminu i bardzo sprawnie reaguje na próby łamania tych zasad. Mimo ogólnie panującej złej opinii na temat tej zmiany pojawiają się również głosy, które twierdzą, że wprowadza ona wiele dobrych reguł, które według nich zapewnią spokój i bezpieczeństwo. Regulamin podzielony jest na sześć działów, które odnoszą się do: przemocy i zachowań sprzecznych z prawem, bezpieczeństwa, treści budzących zastrzeżenia, integralności i autentyczności, poszanowania własności intelektualnej, próśb dotyczących treści. Najważniejszą zmianą wprowadzoną przez serwis jest sprecyzowanie istniejącego od dawna w regulaminie pojęcia "treści atakujące osobę". Zostało one szczegółowo opisane, a nawet postanowiono podać przykłady zwrotów, których nie można używać w stosunku do innych. Są to między innymi: porównania do brudu, bakterii, chorób i odchodów, porównania do zwierząt, które są kulturowo postrzegane jako gorsze, zwroty takie jak: „zdeformowany”, „niedorozwinięty”, „brzydki”, „kretyn”, „głupi”, „oszust”, „skąpiec”, „na krzywy ryj”, „Nienawidzę...”, „Nie lubię...”, „X są najgorsi”, „Ohyda”. Serwis postanowił zająć się również kwestią fałszowania informacji. Zamierzają oni wymagać, by podane imię i nazwisko były prawdziwe, ponieważ zwiększa to autentyczność i bezpieczeństwo. Ciekawym zapisem jest punkt dotyczący spamu, który zapewnia, że serwis nie będzie akceptował używania mylących lub niedokładnych informacji w celu nieuczciwego zwiększenia liczby polubień i udostępnień. Jest to jeden z elementów akcji Facebooka dotyczącej zwiększenia wiarygodności informacji trafiających do użytkowników. Podobnie jest w przypadku fałszywych informacji, które serwis bardzo sumiennie eliminuje. Facebook ma świadomość, że część z tych informacji pojawia się w celu satyrycznym, lecz ponieważ trudno jest przewidzieć intencje autora, takie posty będą wyświetlane niżej w aktualnościach, co znacznie ograniczy ich zasięg. Pomimo że regulamin wydaje się bardzo restrykcyjny i ograniczający zupełnie wolność użytkowników, po dokładniejszym przeczytaniu zasad dowiedzieć się można, że Facebook zabrania w większości przypadków jedynie publikowania postów, które akceptują lub popierają złe zachowania. Negatywne komentarze na ich temat czy próba wywołania dyskusji jest w pełni akceptowana przez serwis. Tak samo jest np. w przypadku drastycznych treści. Ich rozpowszechnianie jest powszechnie zabronione, jednak istnieje jeden wyjątek. Publikowanie takich postów jest dozwolone w kontekście medycznym. Facebook zapewnia, że stale współpracuje ze specjalistami z różnych dziedzin w celu precyzowania zapisów regulaminu oraz pomocy osobom dotkniętym między innymi nękaniem, przemocą oraz osób wobec których istnieje realne podejrzenie o próbę popełnienia samobójstwa. Już teraz Facebook realizuje program wspierających potencjalnych samobójców, który ma ich zachęcić do zmiany zamiarów, wesprzeć w trudnych chwilach oraz zorganizować wsparcie rodziny i znajomych.
- 16 replies
-
- 1
-
- mark
- zuckerberg
- (and 9 more)
-
Cześć, Nasz piękny eurokołchoz planuje wprowadzić w życie art. 13, który zakończy zapewne erę internetu jaki znamy. Jak to ma działać? Powiedzmy ,że chcę wrzucić tutaj na forum jakiś link , video, materiał ,który nie jest mój. Wszystko to będzie przechodzić przez specjalny filtr globalny, który "stwierdzi" czy to co jest wrzucane już kiedyś pojawiło się w internecie i czy ja jestem tego właścicielem (copyright). Jeśli filtr odrzuci wrzucany content zostanie on usunięty lub wrzucający będzie musiał zapłacić PODATEK aby tę treść udostępnić. Podkreślam ,że dotyczy to także linków do innych stron. Platformy będą musiałby się dostosować do tych nowych przepisów i ustawić własne filtry strzegące treści udostępnianych na forum. Jeśli portal się do tego nie ustosunkuje i łamane będą prawa własnościowe (copyright) platformy zostaną ukarane grzywnami. Art. 13 to zagrożenie dla wszelkiej maści gamerów, bloggerów, streamerów i właścicieli portali (m.in tego forum). Co więcej bardzo prawdopodobne byłoby (gdy art. wejdzie w życie) ,że każdy użytkownik internetu dostanie swój osobisty login i hasło aby można było namierzyć KAŻDEGO bez przeszkód i stele monitorować co robi w sieci. Źródło: (za te udostępnienie video musiałbym zapłacić podatek ) Co myślicie o tym? Zapraszam do dyskusji.
-
Uwielbiam infolinie dostawców internetu. Nie tak dawno zmieniłem dostawcę łącza, gdyż ten "tańszy" oferował o ok. 40% mniejszy abonament miesięczny, niż mój dotychczasowy, przy tej samej prędkości łącza. Druga sprawa, że miałem beznadziejne doświadczenia z obsługą klienta obecnego wtedy dostawcy, więc długo przekonywać mnie nie musieli do podjęcia tej, z punktu widzenia ekonomicznego - poprawnej decyzji. Internet zmieniłem, łączę (o dziwo) nawet nieco przyspieszyło, gdyż w końcu mogłem się cieszyć 20 Mbps/s na wysyłaniu, podczas gdy pomimo usilnych próśb, były operator zapewniał jedynie 12 Mbps/s, choć w umowie widniało "20". Utrudniało to przede wszystkim streamowanie na żywo, gdyż jakość obrazu i dźwięku była, mówiąc delikatnie - bardzo przeciętna. Odpuściłem więc streamy i zacząłem nagrywać na youtuba gotowe materiały. Okazało się, że na tym łączu streamowanie na żywo, czy choćby nawet wysłanie filmu na youtubie, może się okazać niewykonalne. Dlaczego? Ponieważ obecny mój internet przerywa ok. 20-30 razy dziennie, chociaż często nie ma o tym informacji nawet w raporcie routera (typu rozłączono z usługą WAN itp.). Czyli router jakoby jest połączony cały czas z bramą dostawcy internetu, ale sama brama ma problem z połączeniem/wydajnością, jednak router już tego nie zobaczy, gdyż informacje o tym zostaną w raporcie samej bramy. Takie wnioski przynajmniej ja wyciągnąłem po dobowej analizie łącza i jego dziwnych zachowań. Po samej już analizie postanowiłem zadzwonić do infolinii mojego dostawcy łącza, aby mu przedstawić mój punkt widzenia i poprosić o naprawę tego problemu. Dorwałem na ich stronie odpowiedni numer telefonu do infolinii, następnie wybrałem odpowiednie cyferki, aby połączyć się z pomocą techniczną łącza internetowego. Otrzymałem informację, że "We are receiving more calls today, than usually, so please be patient" (Otrzymujemy dzisiaj więcej połączeń niż zwykle, prosimy więc o cierpliwość). Będę więc "patient" i poczekam... 11:25 "Sorry for keep you waiting. It won't take much longer" (Przepraszamy, że czekasz. To nie potrwa długo) słyszę już 10 raz, a telefonu dalej nikt nie odbiera. Trzecia srająca tęczą melodyjka wchodzi na audio, która ma mi umilać pobyt na tejże infolinii, co jednak się w moim przypadku nie sprawdza, gdyż w tym momencie wyobrażam sobie ściętą głowę ich inżyniera odpowiedzialnego za poprawne działanie ich serwerów. 11:28 9 minuta mija, melodyjka sobie gra, a mnie nachodzi przemyślenie - "Co podda się pierwsze": - bateria w telefonie? - moja psychika? - automatyczna sekretarka dostawcy internetu? Może uda mi się przesłuchać całą playlistę ich melodyjek "umilających" czekanie? Ciekawe czy za to jest jakaś nagroda... 11:33 Melodyjki się już powtarzają, na "tajmerze" już 14 minut, a ja dalej czekam ze stoickim spokojem, tym razem wymyślając dla ich inżynierów scenę rodem z "Piły". 11:35 Delikatnie się zaczynam mocniej irytować... 11:38 Playlista ich melodyjek się zawiesiła i powtarza w kółko jedną melodyjkę. 11:42 Automatyczny "sekretarek" powtarzający jeszcze 10 minut temu "Sorry for keep you waiting. It won't take much longer" chyba sam przestał wierzyć w to co mówi, więc postanowił skończyć z tą kompromitacją i zamilczeć. Zapętloną melodyjkę znam już na pamięć, a gdyby nie fakt, że na gitarze grać w ogóle nie umiem - pewnie bym ją idealnie odegrał na tym instrumencie. 11:46 Na "tajmerze" już prawie pół godziny, reakcji dalej zero. Mogę śmiało powiedzieć, że cieszy mnie bardzo ich profesjonalizm, a promocyjna cena ich łącza wynika chyba z faktu, że nie zatrudniają nikogo w biurze telefonicznej obsługi klienta. Wiem już przynajmniej na czym cięli koszty. 11:50 Zwycięstwo!!! Ktoś się ulitował i odebrał mój rozpaczliwy sygnał połączenia. Pół godziny słuchania badziewnych melodyjek jednak nie poszedł na marne Wyjaśniłem w czym problem i wiecie co? Dalej czekam... Pan z infolinii sprawdza teraz stan łącza w moim rejonie (przynajmniej powiedział, że tak zrobi) i prosił, żebym uzbroił się w chwilkę cierpliwości (mam nadzieję, że "chwilka" to nie kolejne pół godziny). 12:06 Gość z infolinii po sprawdzeniu łącza oczywiście nie stwierdził nic "niepokojącego" (rozłączanie 30 razy na dzień to przecież ku*wa nic złego i niepokojącego). Jak na ironię, zaraz po jego "sprawdzeniu", internet ponownie się "zlagował" na pół minuty, po czym router rozłączyło z bramą ISP (cały czas pinguję router i bramę, więc widzę każdy "zgrzyt"). Dałem mu wtedy jasno do zrozumienia, że właśnie mi siadło ponownie łącze, pomimo jego zapewnień, że łącze jest z ich strony "ok". Wtedy już uznał, że sprawa jest chyba nieco poważniejsza, niż urwany kabelek na RJ-ce. Co lepsze, pracownik ten sam przyznał, że nie za wiele jest w stanie sam zrobić, gdyż nie posiada to tego narzędzi i możliwości, a łącze przez nich używane jest dzierżawione na kablach większego operatora, więc muszą przekazać sprawę właśnie do nich, aby mogli sprawę zbadać dokładniej. Mam czekać na "call back", kiedy sprawę głębiej już zbadają. Konkludując - godzina wyjęta z życia, żeby dowiedzieć się, że ch*jowe łącze jednak ch*jowe nie jest, ale być może coś ch*jowe jednak w nim jest, więc ewentualnie (piszę "ewentualnie", gdyż znam już "pracowitość" tego rodzaju firm w UK) sprawę przekażą do analizy właścicielowi kabli i serwerów, a jak już sprawę ewentualnie zbadają i rozwiążą, to się ze mną skontaktują ewentualnie.
-
- 2
-
- internet
- dostawca internetu
-
(and 2 more)
Tagged with:
-
Załóżmy, że prowadzisz jakąś działalność w Internecie wzbudzającą emocje, no. jak to forum czy Radio Samiec, i przyczepił się jakiś gnój/gnojówa albo paru. Jak ich traktować? Oczywiście jak ktoś przegina, to pozostaje sąd. 1. Jak Marek, prowadzić z nimi psychologiczne wojenki, wyśmiewać ich. 2. W ogóle nie wdawać się z nimi w dyskusję, nigdy, ew. raz im wytknąć błąd albo wyśmiać/napisać co się o nich sądzi i cisza. Nie zaznają kontaktu z Twoją boską osobą, ich hejty nie spotkają się z reakcją. 3. Szybko i agresywnie straszysz ich konsekwencjami prawnymi albo że ludzie z ich otoczenia przeczytają co wypisują w Internecie. Co sądzicie?